Pomyśl, kto i kiedy przesterował ci życie. Przecież jeszcze tak niedawno byłeś nie tylko pełen energii, ale ogarniałeś tysiące spraw j e d n o c z e ś n i e.
I jeszcze miałeś czas na częste kontakty z przyjaciółmi, na wypady krajoznawcze, zbierałeś osobiście grzyby, jagody, leśne maliny, organizowałeś spotkania przy ognisku i nieśmiertelnej kiełbasce.
Na stole zobaczyłeś sernik. Od razu zaświtała łobuzerska myśl, aby wydłubać rodzynki, jak to było za czasów, kiedy byłeś mały. Obecnie, kiedy jesteś większym chłopcem, nie wypada ci grzebać w cieście. Jesteś już za duży na podbieranie ukradkiem, choć nawet nie wiesz, kiedy tak szybko urosłeś.
Masz przecież świadomość, że nie zawsze miałeś zmarszczki, nie zawsze miałeś na nosie okulary, a w uchu aparat. Nie trzeba było powtarzać słów, bo słyszałeś nie tylko dobrze, ale nawet za dużo.
Zastanawiałeś się, kiedy i jak to się stało, że za bardzo dojrzałeś, a za chwilę może będziesz już przejrzały. Nie trzymasz też p e w n i e – jak kiedyś – pionu intelektualnego i życiowego, chociaż się starasz. Nadrabiasz miną, pozą, uśmiechem.
Nie wiadomo, kiedy przychodzi ten czas. Właśnie zdajesz sobie sprawę z faktu, że zwyczajnie nie pasujesz do tego świata, ponieważ już go nie pojmujesz.
Właśnie zachęcają cię do robienia belfie. To takie selfie od tyłu. I myślisz jak starszy człowiek: ale po co mi takie zdjęcie. Ja tej belfiefoci sobie NIE ZROBIĘ, a i znajomi pewnie nie marzą o oglądaniu zmumifikowanego tyłka. Nie zrobisz sobie twarzy od tyłu i NIE WRZUCISZ na Instagram ani nawet Facebook, aby pochwalić się gołymi pośladkami. Może pojędrnienie by coś pomogło i mnóstwo ćwiczeń przed lustrem, bo to nie takie proste. Trzeba bowiem umieć o d p o w i e d n i o wypiąć tę pupę. Należy również nabyć specjalne urządzenie belfiestik, przymocować do smartfona i dopiero zdjąć te niewymowne. Skoro masz opory, zacząłeś właśnie… odstawać.
Cz. Brudek na swojej stronie na Facebooku podał zakładkę: nametests.com. Każdy może sprawdzić, jak będzie wyglądał za 50 lat, za 10 lat. Niektórym urośnie broda, przerzedzą włosy, innym przybędzie czoła. Niby wypada się cieszyć, bo oznacza to więcej doświadczenia i mądrości, ale i tak, mniemam, chciałbyś zamienić tę posiwiałą wiedzę na młodzieńczy brak doświadczenia.
Pomyśl, kiedy to zaczęło przybywać po kolei: leków, zapisków na lodówce, fiszek w notatniku, a nawet kartek do sklepu, ponieważ nie wiesz, czy aby zapamiętasz wszystkie produkty. Przyszedł także niepostrzeżenie czas, kiedy zaczęło się odsuwanie książki od siebie, aby przeczytać tekst. No i w końcu trzeba byłoby przedłużyć rękę o kij od szczotki. Okulista najpierw przepisał jedne plusy do czytania, a potem drugie do chodzenia i oglądania telewizji. Na nosie już zaczęło przybywać.
Dawniej jak kangurek skakałeś na taboret, aby zawiesić firanki, a obecnie taszczysz się na ten stołek na raty. Upadłeś na ulicy. Kiedyś nikt tego nie zaważył, tak szybko wstałeś w ułamku sekundy. Gdy teraz się przewrócisz, leżysz bracie i czekasz, aż cię ze dwóch ludzi podźwignie.
Niepostrzeżenie, ale nieubłaganie ubywa sił. Już nie jesteś w pionie, chociaż głowę trzymasz jeszcze w chmurach. Znów przybywa podpórek w postaci czyjegoś ramienia, kijków czy laski. Mój znajomy, który ma osiemdziesiąt trzy lata zawsze zabiera parasolkę z sobą – i jak dowcipnie sam mówi – udaje, że za chwilę będzie padał śnieg, deszcz czy jako ochrona przed słońcem. Nigdy parasola nie otwiera, ponieważ służy on po przeróbce jako rodzaj eleganckiej laski.
Dowiadujesz się, że obecnie modny styl to styl rockowy no i frędzle. Helow, heloł może i metryka ci pożółkła, ale chociaż w modzie dotrzymasz kroku młodszym. Przeglądasz się w sklepie ze wszystkich stron. Nic z tego. Nawet z odwrotnej strony, chociaż wszyscy uważali, że masz niczego sobie to z tyłu liceum. Rockowa koszula i bluza z frędzlami nijak jednak nie pasują do twojej mocno nadgryzionej zębem czasu postury. Nie będziesz przecież jakimś tam Indianinem.
Intelekt także pozostawia wiele do życzenia. Coraz trudniej o zbudowanie prostego niczym przysłowiowy cep zwykłego zdania w rodzimym języku. Prędzej też zdobędziesz Mount Everest niż nauczysz się chińskiego. To już wiesz, mimo że dużo czytasz, rozwiązujesz krzyżówki, stosujesz trening umysłowy. Ale póki trafiasz do domu, nie jest tak źle – pocieszasz się. A pocieszaj się, bo czas ciągle do przodu i nieustannie odmierza te sekundy. Na niekorzyść dla ciebie.
Jedyna pociecha, że – jak pisze John Selen – „starzy przyjaciele są najlepsi, podobnie jak stare buty są najwygodniejsze”. Starym winem także się pocieszysz. I to chyba tyle, aż tyle.
Witaj 🙂
Coraz częściej wspominam i zastanawiam, co mnie jeszcze czeka.
Jestem osobą 50 +, póki co sprawną fizycznie i psychicznie, uśmiechniętą, zadowoloną z życia. Cieszę się chwilką i bliskimi, mam swoje pasje i zainteresowania, czynnie działam.
Pozdrawiam serdecznie 😉
PolubieniePolubienie
Dopóki człowiek zdrowy, nie zastanawia się, potem szuka wyjść, a na koniec godzi się, bo nie ma innego wyjścia. Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Świetny tekst,poprawił mi humor,kiedy czytając myślałam o sobie :))
Nie myślę o jutrze,ważne jest dziś,a wczoraj już było,lecz trudno pogodzić się z faktem,że ciało rozmija się z duszą:)
Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubienie
Zamartwianie nie ma sensu, ponieważ nie zmieni biegu życia. Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Dla mnie jest ważne tu i teraz. Mam podobne zdanie do Ewy, więc nie będę…….. Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Będzie co ma być. Frustruje, że niepostrzeżenie zachodzą zmiany nieodwracalne. Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Upływ czasu to jedyna rzecz, która nas nigdy nie zawiedzie 😦
PolubieniePolubienie
Nie ma co kruszyć kopii o to, na co się nie ma wpływu. Ale skoro wiele posterować się nie da, należy zaakceptować własną niezgodę na upływ czasu.
PolubieniePolubienie
Zapomniałam dodać, że selfie lubię, szczególnie z wnuczką, o tym od tyłu nie słyszałam. To dopiero będzie zabawa, jak Wikusia przyjedzie. 😉 . Pozdrawiam 🙂 .
PolubieniePolubienie
Belfie dla wnusi to przednia zabawa, byle nie wrzucać w sieć. Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Napisałaś; ” Pomyśl, kiedy to zaczęło przybywać po kolei:…”
no i …myślę, ale co to da? stało się i nie mam na to wpływu a jeśli już – to niewielki wpływ. Powiadasz; ” kiedy jesteś większym chłopcem, nie wypada ci grzebać w cieście”. ależ wypada …grzebać nie tylko w cieście; można też z wnukami pogrzebać w piaskownicy; albo łyżką w niezjadliwej zupie a zapewniać, że jest pyszna, tylko ręka niesprawna i z trudem łyżkę do ust podnosi.
„bo co wolno staruszkowi, to nie przystoi młodzieńcowi”;
podobno; „starość nie radość, lecz młodość nie wieczność”; a co ma wisieć – nie utonie; pozdrawiam serdecznie
PolubieniePolubienie
Bardzo mi się spodobało „bo co wolno staruszkowi, to nie przystoi młodzieńcowi”. Nie znałam tego powiedzenia. Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Czasami jednak cośkolwiek nam się udaje? 🙂
Chwilami zastanawiam się, czy to nowe pokolenie będzie miało tyle polotu co my? A na razie trzeba łapać te okruchy, bo na więcej i tak nigdy czasu nie było. 😀 😀 😀
PolubieniePolubienie
Widziałam transparent, który wiele mówił: „Starość – przyszłością narodu”. Coś w tym prawdziwego jest.
Polot na pewno mamy większy, a zaprawieni w bojach zdobywania w trudzie wszystkiego, mamy zakodowaną odporność na trudy życia.
PolubieniePolubienie
Przywołałaś mnie z nazwiska więc chcę wyjaśnić, że moi młodzi znajomi z fejsbuka ostatnio korzystają z zabawy w tworzenie swojego wizerunku za 50 lat. Aby być na czasie postanowiłem wziąć udział w zabawie rezygnując z oferty fejsbuka, bo prognozowanie mojego wyglądu za 50 lat, to byłoby bardzo szokujące. Wykorzystałem więc swoje karykaturalne zdjęcie jakie zrobił mi kiedyś mój zięć. Zamieściłem to w takim układzie jak w tamtej zabawie z dopiskiem: „Jak będziesz wyglądał za X lat”
Pojawiło się tam 45 lajków i kilka komentarzy. To jednak tylko zabawa, a w życiu? W życiu jestem już o wiele bardziej serio. Uważam, że mądre jest powiedzenie : „Zegar tyka…każdemu. „Każdy musi sam dojrzeć do akceptacji przemian jakie w nim zachodzą i być przygotowanym na odejście. Życie jest formą istnienia białka… śpiewali Skaldowie.
Pomimo, że młodość jest coraz bardziej trendy, to przecież trojańskie i ostateczne rozwiązanie nam nie grozi. Będziemy żyć, a jakie to życie będzie? Ile życia będziemy mieć w tym życiu, to w znacznej mierze zależy od nas samych…
PolubieniePolubienie
Uzupełnię jeszcze o gratulacje:
http://www.blog.pl/rankingi/Spoleczenstwo/rekomendowane/strona/3
PolubieniePolubienie
Pojęcia nie mam o co chodzi. Gratulacje przyjmuję, ponieważ tak niewiele jest miłych chwil w życiu.
PolubieniePolubienie
Dziękuję za wyjaśnienia. Jak zwykle rzeczowe i mądre : ” ile życia będziemy mieć w tym życiu” oznacza, że od nas zależy, jak wykorzystamy czas. Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Każdy z nas ma „swój czas” i lepiej go dobrze wykorzystać, bo nie znamy dnia ani godziny 😉
PolubieniePolubienie
Ale jest także wiele rzeczy od nas niezależnych, prawda?
PolubieniePolubienie
A mi starość kojarzy się ze smakiem cukierasów takich zwykłych landrynek, które dostawałam od dziadka i babci będąc dzieckiem 🙂
Często słyszę takie porzekadło, że mamy tyle lat na ile się czujemy. W dzisiejszych czasach ma to nieadekwatne odniesienie w przypadku młodzieży, bo oni często ze swoim brakiem krzepy czują się na 100 lat 🙂
PolubieniePolubienie
Brawo, starzy i mało sprawni to są młodzi, a my jak zwykle pełni młodzieńczego zapału i witalnych sił.
PolubieniePolubienie
Wierzę, że to wszystko jeszcze daleko przede mną, chociaż mój starszy wnuk ma już 11 lat.
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Niepostrzeżenie przychodzi, więc człowiek przywyka do niedogodności. Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Mimo że napisałaś dowcipny post, to jednak jest przygnębiający, ale co tam, żyć trzeba dalej.
Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Nie było moim zamiarem przygnębienie, raczej chciałam wzbudzić refleksję z powodu upływających za szybko dni.
PolubieniePolubienie
„Kto i kiedy przesterował ci życie?” Kto – Czas. Kiedy – w przestrzeni lat.
„Wczoraj do ciebie nie należy. Jutro niepewne… Tylko dziś jest twoje”. [J.P.II] takie jest motto mojego bloga;
pozdrawiam serdecznie 🙂
PolubieniePolubienie
Masz piękne motto. Zawsze liczy się dziś. Świat jest urokliwy, tyle do zobaczenia i zwiedzenia. Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Sensowny tekst i jakżeż prawdziwy! (niestety 😉 )
Chyba trzeba to wszystko z dużą dozą humoru brać. Myślę o starości 😉
PolubieniePolubienie
Humor potrzebny, bo bez niego nie da się żyć, tak ten czas pędzi. Pozdrowienia.
PolubieniePolubienie
” Zegar tyka – każdego”.
Taka sentencja mi się kojarzy w związku z poruszonym tematem
PolubieniePolubienie
Problem w tym, że życiowy zegar tyka cicho i podstępnie. Niepostrzeżenie zaczynasz niedowidzieć, niedosłyszeć, niedomagać. A to dopiero początek.
PolubieniePolubienie
Jako, że tego szajsbuka to nawet kijem nie dotykam, to się odniosę tylko do tego, co zrozumiałem: a coś pocieszającego, dla odmiany, będzie?:)
Kłaniam nisko:)
PolubieniePolubienie
Szanowny Wachmistrzu, to ja myślałam, że napisałam na pocieszenie każdego, ponieważ upływ czasu dotyka wszystkich. Obiecuję, następny post będzie …straszny. Serdecznie pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Ja przeciwnie – im bardziej go pojmuję, tym bardziej czuję, że nie bardzo pasuję do tego świata. Od zawsze tak mam, to uczucie właściwie mnie nie opuszcza. I może dlatego wizja starości ze wszystkimi jej konsekwencjami nieszczególnie mnie przeraża.
Ultro, postanowiłaś uczyć się chińskiego, więc być może znasz to chińskie przysłowie: : „Nie możesz zabronić ptakom smutku krążyć nad twoją głową, ale możesz nie dopuścić do tego, by uwiły gniazdo w twoich włosach”. Tego właśnie życzę Ci serdecznie, nie gryź się za bardzo tym, na co nie możesz mieć wpływu. Spokojnego, dobrego dnia.
PolubieniePolubienie
Miło mi Cię gościć. To przysłowie jest mądre, ponieważ smutek dopada każdego, ale nie należy pozwolić, aby zagościł na dłużej. Serdecznie pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Czas pędzi nieubłagalnie do przodu, a my się wszyscy starzejemy.
Świetnie to wszystko opisałaś i do tego z humorem.
Życie trzeba brać tak jak leci.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
PolubieniePolubienie
Nie ma wyjścia, z czasem jesteśmy bez szans. Pozdrowienia.
PolubieniePolubienie
„Właśnie zdajesz sobie sprawę z faktu, że zwyczajnie nie pasujesz do tego świata, ponieważ już go nie pojmujesz.” – oto clou Twojego teksu według mnie. Najprawdziwsza prawda… a reszta… ciało…. ta powierzchowność… cóż… w popiół się obróci… właśnie otrzepuję się z tego pyłu i… faktycznie sprawność intelektualna… a raczej ta gotowość pamięci… o matko…. co to ja chciałem napisać…. 🙂
PolubieniePolubienie
Swietny tekst, świetny blog. Z ogromna przyjemnością czytam każdy wpis 🙂
PolubieniePolubienie
Dziękuję, miłe słowa, Ako.
PolubieniePolubienie
Najbardziej zastanawia fakt, że nie wiadomo kiedy zaczęłam i ja odstawać. Podam przykład. Oto słucham muzyki młodych i po chwili muszę nie tylko ściszyć, ale i wyłączyć, ponieważ słyszę piłę, hałas, rżnięcie szkła, zgrzyt metalu, słowem nieprzyjemne odgłosy. A tak długo szłam z duchem czasu. Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie