Cukrowa laurka z okazji Dnia Mężczyzny

        Mężczyzna to jeden z dwu modeli człowieka. Wyróżnia się szerszym torsem, wyraźniejszym umięśnieniem, grdyką zwaną czasem ogryzkiem, wackiem służącym do myślenia, piłką w głowie, czyli wszyscy Panowie bez wyjątku są „piękni jak czołgi” i ich autka pod pewnymi względami.

        „Odkąd nie jadam kiwi we wtorki” – powiadam za znanym blogerem – wyostrzył mi się wzrok tak doskonale, że widzę ten osobliwy rodzaj męski zupełnie nie pasujący do niczego, co znam. Kochani, to nie o Was, to o tych ze Szwecji. I cóż, że ze Szwecji? Tam też spodnie noszą.

         Andrzej  Sapkowski pisał: „A czymże jest prawdziwa męskość, jeśli nie wymieszanymi w odpowiednich proporcjach klasą i szaleństwem.”  Złośliwcy znów twierdzą, że mężczyźni rozwijają się do trzeciego roku życia, a potem już tylko rosną. Oczywiście w taką potwarz trudno uwierzyć. Widziałam też straszny mem głoszący, że mają bardzo trudno przez pierwsze czterdzieści lat dzieciństwa. Potem kolejne lata żółtodziobów są już łatwiejsze, ponieważ zajmują się konserwowaniem swoich ruin po tych melanżach, gonieniu króliczka, rąbaniu skandynawskiego drewna i pokonywaniu zła szerzącego się w okrutnym świecie.

         Mężczyźni muszą toczyć swoje wojny, czasem, niestety, w obrębie domowym, a to o pilota, a to z powodu słów wypowiadanych dziesięć lat temu, a to wkurzają ich młodzi, do których już nigdy nie mają szans przynależeć, a to stresujące media promują misterów i ich pralki na torsach.  A są jeszcze Gwiezdne Wojny i najwspanialsze pod słońcem zabawki:  konsola, piłka, gry i samochodziki. Bohaterowie rodzaju męskiego odżywiają się także nietypowo, bo zupami piwnymi, golonkami, chipsami i kebabami. Są uczciwi, więc pytają, czy mają być szczerzy, czy tylko tego alfa udawać. Jako potomkowie rycerzy potrafią współczuć siatkom dźwiganym przez wysokie obcasy, a nawet wkręcić żarówkę, jeżeli tylko ruszą się z kanapy.

        Czasem padają ze zmęczenia, bo przecież o drogę nie zapytają. Widzę Mężczyzno, że padłeś. Poleż sobie, Księciu. Należy Ci się relax. Reszta świata właśnie zastanawia się nad Twoim niefarbowanym życiem. A niech tam. Jeszcze masz  czas zostać prawdziwym rycerzem, obrońcą, wojownikiem. Jeszcze wszystko przed Tobą. 

        Kochani, nie martwcie się obecnymi kłopotami. Za parę lat nie będą mieć  żadnego znaczenia. Wtedy będą inne, rzecz jasna, poważniejsze, tak banki prorokują. Spakujcie swoje marzenia do tekturowego pudełka, przewiążcie niebieską kokardą, przydadzą się na trudniejsze czasy. 

milin

        Jako leki na całe zło, pamiętajcie: jeszcze wszystko przed Wami. Dla miłych Panów posyłam milin. Życzę zawsze tej osiemnastki w dowodzie, a na koncie miliona, co wg  A. Sapkowskiego nie jest takie trudne: „Mieć pół miliona i nie mieć pół miliona, to jest w sumie cały milion.”  Milionerzy –  milin także dla milionerów.

44 uwagi do wpisu “Cukrowa laurka z okazji Dnia Mężczyzny

  1. Dziękuję, chciałbym być tak pięknym jak wspomniany milin. Pooglądałem, poczytałem o tym milinie, przyznaję milin amerykański, czy też flamenco są wspaniałe! Ja, piękny jak czołg nie polecałbym „wacka” by pomagał w myśleniu, on ma zawsze tylko jedno w głowie. Kobiety myślą pewnie inaczej. Dobra rada, trochę luzu na dzisiaj jak i na każdy dzień nadchodzący. Co to tego miliona, to może innym razem. Mógłbym zaszaleć, boję się o siebie. Dziękuję za życzenia, także za przypomnienie mi, że przecież „chłop ci jestem, no i basta!”. Pozdrawiam. 🙂

    Polubienie

  2. ~Lena Sadowska

    Witam.
    Przyłączam się do życzeń:
    Spełnienia pragnień, Panowie, apetytu na życie i wciąż nowych wyzwań, żebyście nam nie zmarnieli z nudów 😉

    A obu płciom proponuję przypomnienie sobie znakomitego monologu Marka Gungora: „Czym różni się mózg kobiety od mózgu mężczyzny.” Ot, tak, żeby mieć więcej pobłażliwości dla wad Partnerów i pełniej cieszyć się ich zaletami 🙂
    Ultro – jak zawsze u Ciebie – idealna równowaga między subtelnymi złośliwościami a życzliwością. Przeczytałam z niekłamaną przyjemnością – również – jak zwykle 🙂
    Pozdrawiam 🙂

    Polubienie

    1. Wolałabyś lukrowaną laurkę? Myślisz, że mężczyźni nie umieją śmiać się z siebie?
      Zapewniam, że złośliwości u mnie nie ma. Bez mężczyzn nie wyobrażam sobie świata, a o swoich czterech panów dbam bardziej niż o swój błyszczyk. Właśnie robię krokiety…
      Polecam tekst M. Gungora. Niestety, nie da się wkleić z Youtube.
      Pozdrawiam.

      Polubienie

      1. Lena Sadowska

        ???
        Przecież napisałam, że równowaga idealna między subtelnymi złośliwościami i życzliwością.
        Czyżbyś odebrała to jako atak? Przykro mi w takim razie. Miał być komplement pod Twoim adresem, bo tekst naprawdę mi się podobał.
        Nie uważam odrobiny złośliwości za coś zdrożnego. Lekkie przymrużenie oka jest lepsze, niż bałwochwalcze wpatrywanie się w drugą połówkę.
        I czemu właściwie polecasz mi to samo, co ja wszystkim? Chyba, że „Twój” M. Gungor to ktoś inny niż „mój” Mark Gungor…
        Pozdrawiam.
        A! i też jestem „błogosławiona między mężczyznami”, jeszcze ode mnie nie uciekli, więc chyba z moim osądem facetów nie jest tak źle… 🙂

        Polubienie

      2. Atak? Eee. Uśmiałam się z Twojego poprzedniego komentarza. Lubię dowcipne odpowiedzi. Chciałam też coś niebanalnego odpisać, ale pewnie znów nie wyszło.
        Poleciłam Twojego Gungora, ponieważ myślałam, że wkleję link, ale jako techniczne beztalencie, nie potrafiłam, przepraszam.
        Dziękuję za przemiłe słowa pod moim postem. Taka jestem z tego dumna, nie masz pojęcia.
        Serdeczności dla Ciebie i Twoich Panów.

        Polubienie

      3. ~Lena Sadowska

        Uff…
        Wybacz – nie wiem, wada to, czy zaleta – ale lubię wyjaśnić wszelkie niedomówienia na bieżąco i… zapomnieć.
        Miło mi, że mój komentarz sprawił Ci radość.
        Również pozdrawiam Ciebie i Twoich Mężczyzn 🙂

        Polubienie

      4. Jesteś profesjonalistką, to się czuje. Miło mi będzie, jak czasem popatrzysz swoim bystrym okiem na moje posty. Przede wszystkim krytycznie. Serdecznie dziękuję.

        Polubienie

  3. Dziękuję, choć po pierwsze: nigdy nie wiedziałem, że jest takie święto chłopa, po co komu ono potrzebne i do czego służy; po drugie: ja to chyba jestem jakimś trzecim typem (no, może nie dżenderem, ale jakimś z pogranicza 🙂 ) … bo ja wiem, czy osiemdziesiątki dożyję… ale pomarzyć nie szkodzi,
    pozdrawiam

    Polubienie

    1. Świąt nigdy za dużo. I radości nigdy za wiele. Cieszmy się i życzmy zdrowia i kochanych ludzi wokół.
      Z tej osiemdziesiątki proszę nie odpuszczać, tak pięknie na tym świecie.
      Pozdrawiam.

      Polubienie

  4. Do Twojego postu chciałoby się dodać wiersz mojej ukochanej pani Wisławy ” Konkurs piękności męskiej”

    Od szczęk do pięty wszedł napięty.
    Oliwne na nim firmamenty.
    Ten tylko może być wybrany,
    kto jest jak strucla zasupłany.

    Z niedźwiedziem bierze się za bary
    groźnym (chociaż go wcale nie ma).
    Trzy niewidzialne jaguary
    padają pod ciosami trzema.

    Rozkroku mistrz i przykucania.
    Brzuch ma w dwudziestu pięciu minach.
    Biją mu brawo, on się kłania
    na odpowiednich witaminach.

    Taki piękny milin amerykański mam na swojej działce.
    Pozdrawiam.

    Polubienie

  5. ~Lena Sadowska

    Ultro!
    Dziękuję za zaufanie, ale nie śmiałabym uzurpować sobie prawa do krytykowania czegokolwiek ani na Twoim, ani na niczyim blogu.
    Zaglądam do Ciebie, ponieważ czytanie tego „co” i „jak” piszesz sprawia mi przyjemność.
    Jeśli nie znajduję na czyimś blogu tego, czego szukam, nie mądrzę się, nie naigrywam, ani – broń Boże – nie ubliżam jego autorowi – po prostu tam nie wchodzę.
    Stwierdzam, że to „nie moja bajka” i poszukuję dalej.
    Najzwyczajniej w świecie nie widzę sensu w zmuszaniu się do przeglądania czegoś, co mnie nie interesuje.
    Zapraszam Cię do siebie. Wprawdzie mój blog w porównaniu z Twoim to osesek 🙂 ale może znajdziesz tam coś, co przypadnie Ci do gustu.
    kartkazbrulionu.blog.pl
    Pozdrawiam 🙂

    Polubienie

      1. ~Molekułka

        Nie wiem dlaczego ?Ale u mnie na blogu jet ten sam link w ciekawych stronach i otwiera się bez problemu ,bardzo polecam to świetna zabawa ( mnie brzuch bolał od śmiechu) a przy ty tym bardzo pouczające bez względu na płeć i wiek .Szczerze polecam, ja oglądałam już wielokrotnie i za każdym razem miałam świetną
        zabawę .
        Pozdrawiam :))

        Polubienie

  6. Przybywa nam tych świąt ostatnio, ale skoro panie obchodzą swój dzień, to dlaczego panowie mieliby być dyskryminowani?
    A tak na marginesie, to ja chyba też coś mam z faceta, bo też potrafię się rzucać za pilotem i lubię golonkę 😉

    Uściski cieplutkie

    Polubienie

  7. Hah, no co innego mi pozostaje, jak nie uśmiechnąć się i szczerze podziękować za życzenia i tak ciekawy i w inteligentny sposób napisany prześmiewczy tekst 🙂 Pozdrawiam i zapraszam także do siebie, gdzie zarówno podejście do dnia mężczyzny, jak i wielu innych spraw, z typowo męskiego punktu widzenia, pozdrawiam!

    Polubienie

Dodaj odpowiedź do ~Ultra Anuluj pisanie odpowiedzi