RÓŻNE OBLICZA MIŁOŚCI W RÓŻNYCH EPOKACH

       Miłość to głębokie i namiętne uczuciowe przywiązanie do kogoś lub czegoś – informuje „Słownik języka polskiego”. Poeci, którzy widzą i odczuwają silniej z powodu wrażliwej duszy i wyostrzonych zmysłów, najlepiej uzmysławiają wiele jej odmian zwykłym zjadaczom chleba.

           Najbardziej chwytającą za serce jest miłość rodzicielska do dziecka. Przykładem niechaj będą „Treny” J.Kochanowskiego. Nieutulony w żalu ojciec nie może pogodzić się z przedwczesnym odejściem niespełna trzyletniej Urszulki. I. Krasicki w swoim „Hymnie” sławił świętą miłość do kochanej ojczyzny. A. Mickiewicz w „Panu Tadeuszu” zakochany jest w polskiej brzezinie czy uroczo zmieniających się obłokach. J. Kochanowski w hymnie „Czego chcesz od nas, Panie” oddaje hołd Bogu za życie na tym świecie.

       Istnieje – jak powszechnie wiadomo – miłość do ukochanego człowieka. I ona jako taka nie ulega zmianie od początków świata. Natomiast zmieniają się formy, sposoby wyrażania, rytuały, symbolika oraz tzw. konwencja literacka, bo przecież każdy inaczej obudowuje swoje uczucie.

        W każdej epoce został wykreowany przez poetów specyficzny model miłosnych uczuć. Tak naprawdę pierwsi, którzy odważyli się w Polsce mówić o miłości, to poeci renesansu. To oni wydobyli kobietę z mroku komnat, ale też nie postawili na piedestale, ponieważ pisali o męskich odczuciach. J. Kochanowski we fraszce „O Hannie”, czy w pieśni XXIII „Nie zawżdy piękna Zofija” promuje kobietę cnotliwą, uległą, stateczną, podporę w trudach życia, ozdobę męskiego ramienia i opiekunkę domowego ogniska.

         Barok docenił wagę i rolę kobiety, ale też zbyt idealizował „alabastr czoła”, ” koral ust”, mimo że M. Sęp Szarzyński w sonecie „O nietrwałej miłości rzeczy świata tego” zdawał sobie sprawę z tego, że człowiecze myśli mają tendencję do cukrowania, upiększania, wyolbrzymiania. J.A.  Morsztyn w sonecie „Do trupa” zastosował ciekawą pointę. Oto trup i zakochany są do siebie podobni, ale paradoksalnie to trup jest w lepszej sytuacji, ponieważ nie cierpi i nie czuje „płonących w nim ogniów.”

         A co na to epoka rozumu? Tej powyższej konwencji powie wyraźnie: nie. Trawestując I. Krasickiego, możemy powiedzieć, że i miłość może być nauką, jeśli natrząsa się nie tyle z kobiet, ile z ich wad. Bajka „Żona modna” krytykuje nadmierne uzależnienie kobiet od strojów, mody i zbytków.

         Najbardziej niezwykła epoka, czyli romantyzm, eksponuje miłość niespełnioną, nieszczęśliwą, miłość wyobraźni, czyli kochanie dla samego kochania, najlepiej z oddalenia. A. Mickiewicz w balladzie „Romantyczność” ukazuje wiarę Karusi w metafizyczny świat. Nie tylko czuje obecność zmarłego Jasia, ale potrafi się z nim porozumieć.  J. Słowacki w wierszu „Rozłączenie” łączy piękno alpejskiej przyrody ze smutkiem z powodu niespełnionej miłości.

       Świat malowany wszystkimi tonami uczuć i nastrojem w epoce fin de siecl’u prezentował K. Przerwa – Tetmajer. W modernizmie miłość traktowana była jako ucieczka od świata stanowiącego pasmo udręki. Erotyk „Ja, kiedy usta ku twym ustom chylę” jest nie tylko nastrojowy, ale zmysłowy, podmiot liryczny pragnie umrzeć z rozkoszy w ramionach ukochanej. W erotyku B. Leśmiana „W malinowym chruśniaku” aż duszno od intymności, kontaktu z naturą i parno od zmysłowej miłości i „odlotu w podniebie”.

        Pierwsza dama „Skamandra jako kobieta wyzwolona  bez pruderii i obawy pisze o swych doznaniach. M. Pawlikowska – Jasnorzewska w wierszu pt. „Miłość” łączy malarskie widzenie miłości duchowej ze  sferą zmysłów:  „chcę barwą być – a któż mi rozbije tęczę”.

         A jak współcześni przedstawiają miłość? W. Szymborska pyta refleksyjnie: „Co świat ma z dwojga ludzi, którzy nie widzą świata?” J. Twardowski w wierszu „Co prosi o miłość” uważa, że głóg, oczy zwierząt, szpak, a nawet sam Bóg prosi o to uczucie. W. Młynarski śpiewa o polskiej miłości, która „zlecone prace musi brać, nocą koszule twoje prać, rano po bułki w sklepie stać.”

           Skoro „to miłość sprawia, że ziemia się kręci” (S. Gilbert), zwróćmy uwagę na to, że nie ma sztywnych, ustalonych kanonów uczuć. Współcześnie uważa się, że kochać to nie znaczy tylko patrzeć na siebie z zachwytem, ale przede wszystkim razem patrzeć w przyszłość, szanować się i wspólnie być twórcami własnego szczęścia.

63 uwagi do wpisu “RÓŻNE OBLICZA MIŁOŚCI W RÓŻNYCH EPOKACH

  1. Treny były dla mnie zawsze fascynującym dziełem, bo jak wiadomo Urszulka nie była jedynym dzieckiem Kochanowskiego, które zmarło a jednak to właśnie jej poświęcone zostały treny. Zawsze czułam się dziwnie czytając o rozpaczy ojca, która przelewała się tylko na śmierć jednego dziecka, było to dla mnie takie niesprawiedliwe…

    Polubienie

  2. Z naszych wielkich o miłości pięknie wiele pisał Sienkiewicz. Miłość w jego literaturze miała różne oblicza, najczęściej jednak bohaterzy kochali nieszczęśliwie (nowelka „Hania”, „Quo vadis” oraz trylogia), by w końcu spotkać tą właściwą, prawdziwą miłość. Miło w Twoim blogu wspomnieć szkolne lektury, na mnie największe wrażenie w okresie szkoły podstawowej zrobiła miłość Ulany Kraszewskiego. Pozdrawiam serdecznie 🙂

    Polubienie

  3. Różne są jej oblicza, ale to zawsze miłość. Jedna szczera, głęboka, szalona, zaborcza, inna platoniczna. W literaturze wygląda pięknie, w życiu zaś różnie bywa. Szczęśliwy ten kto w życiu jej doświadczył. I ja miałem to szczęście. Prostak ze mnie, ale twierdzę, że kocha się raz, inne to zauroczenia, namiastki niby miłości. Tak myślę. Moje uczucie oceniam gdzieś na poziomie IV ligi. Pozdrawiam. 🙂

    Polubienie

  4. No i mamy cenną podpowiedź dla maturzystów, którzy jeśli coś o miłości pisać będą musieli, to wiele z Twego teksu, Ultra, skorzystają.
    Trudno mi wytypować tekst, w którym miłość najpiękniej byłaby opisana… trudno, ale może wskazałbym na „Ocalić od zapomnienia” Gałczyńskiego, „Sen złotowłosej dziewczynki” Tuwima albo któryś z wierszy Różewicza, odnoszący się do matki albo starych kobiet.
    Ale bywają też wiersze, w których widać niespełnienie w miłości.. jak w tym „Jak…” Norwida
    „Jak gdy kto ciśnie w oczy człowiekowi
    Garścią fiołków i nic mu nie powie…
    Jak gdy akacją z wolna zakołysze,
    By woń, podobna jutrzennemu ranu,
    Z kwiaty białymi na białe klawisze
    Otworzonego padła fortepianu…

    Jak gdy osobie stojącej na ganku
    Daleki księżyc wplata się we włosy,
    Na pałającym układając wianku
    Czoło – lub w srebrne ubiera je kłosy…

    Jak z nią rozmowa, gdy nic nie znacząca,
    Bywa podobną do jaskółek lotu,
    Który ma cel swój, acz o wszystko trąca,
    Przyjście letniego prorokując grzmotu,
    Nim błyskawica uprzedziła tętno –
    Tak…

    Lecz nie rzeknę nic – bo mi jest smętno.
    … pozdrawaiam

    Polubienie

    1. Smoothoperatorze, G.Keller napisał:
      „Miłość zaś jest rodzajem dzwonu, który pobudza do brzmienia rzeczy najodleglejsze i najbardziej obojętne i zamienia je w pewną szczególną muzykę.”

      Polubienie

      1. Tereniu, też uważam, że poezja najbardziej oddaje stan ducha.
        „Kocham cię w słońcu. I przy blasku świec. /Kocham cię w kapeluszu i w berecie./ W wielkim wietrze na szosie i na koncercie” (K. I. Gałczyński)

        Polubienie

      2. Saint – Exupery: „Kochać to znaczy rodzić się na nowo”. Co za różnica w berecie, chuście, czy inszej czapeczce. Ważne, że kochamy i ważne, że szanujemy drugiego człowieka.

        Polubienie

  5. ~An-Ula

    Jak by nie patrzeć, to miłość była i jest najwdzięczniejszym tematem w twórczości. W takim razie – jest ważna. Bywa, że otwierając serce , zamyka oczy, ale miłość właśnie ma takie głupie prawo.
    Nie potrzeba patrzeć sobie w oczy, bo można się potknąć. Ważne, aby patrzeć w tę samą stronę i tam podążać. I niech będzie tak, jak napisałaś w ostatnim zdaniu. Pozdrawiam :))

    Polubienie

  6. Miłość – ile uczucia mieści się w jednym słowie. Rodzicielska, małżeńska, rodzeństwa, przyjacielska. Miłość ma tyle barw i odcieni, że nie można jej określić w liczbach:-) Ale bez niej człowiek nie jest nic wart. Pozdrawiam cieplutko.

    Polubienie

  7. Ech… Miłość…. gdzie ty, Kajusie, tam i ja, Kaja…. miłość to bycie razem i jednocześnie bycie wolnym. Paradoks? Moim zdaniem nie.

    I to się chyba nigdy nie zmieniło. A tak inaczej – dzieci, tak – ale wnuki… kompletna, czysta, bezwarunkowa miłość:).

    Polubienie

    1. „Pierwszym i podstawowym prawem każdego człowieka jest prawo do miłości.
      Każdy człowiek, który przychodzi na świat, ma niezaprzeczalne prawo do ludzkiego ciepła i miłości.”

      P. Bosmans

      Polubienie

  8. W kinie , w Lublinie – kochaj mnie . !
    W Kłaju , w tramwaju – kochaj mnie . !
    Nie marudź , nie szlochaj ..
    ale z całej siły kochaj . !
    W gminie , w Kętrzynie – kochaj mnie . !
    W metrze i w swetrze – kochaj mnie . !
    Czy miasto , czy wiocha – ty mnie z całej siły kochaj . !
    Tak śpiewają Brathanki w swojej piosence 🙂

    Ileż tutaj cennych wiadomości. Mój syn pisał dziś maturę z Polskiego właśnie o miłości, temat brzmiał: „Czy warto kochać pomimo cierpienia?” (Tekst źródłowy: „Dziady” cz. IV, Adam Mickiewicz) jest ponoć zadowolony i mówi, że ten temat mu podszedł i dość sporo napisał, czy dobrze, i czy zdał, to się okaże. Jutro pisze matematykę, nie martwię się tak, bo bardziej ścisły jest niż humanistyczny 😉

    Pozdrawiam serdecznie

    Polubienie

  9. Dodałabym jeszcze, że inaczej oceniamy miłość w wieku młodzieńczym , a inaczej w dojrzałym i dlatego pod ostatnim akapitem podpisuję się wszystkimi kończynami 🙂

    Polubienie

  10. Ultro, to, co napisałaś, to nieprawda:

    „Poeci, którzy widzą i odczuwają silniej z powodu wrażliwej duszy i wyostrzonych zmysłów, najlepiej uzmysławiają wiele jej odmian zwykłym zjadaczom chleba.”

    Poeci pięknie szermują słowem, ale pod względem uczuciowości nie odbiegają od normy. Znałam pięknie piszących o miłości poetów, którzy, jakby wskazywało na to ich postępowanie, znali ją wyłącznie z lekcji literatury. Nie wierzę poetom. Przynajmniej nie bardziej, niż szewcom, czy politykom.

    Miłość to nie są słowa, to czyny z niej płynące.

    Polubienie

    1. Andrzej Sapkowski:
      „O miłości wiemy niewiele. Z miłością jest jak z gruszką. Gruszka jest słod­ka i ma kształt. Spróbuj zde­finiować kształt gruszki. ”
      Poeta też człowiek, a ludzie są zwyczajnie różni.

      Polubienie

      1. szarabajka

        Ultro, jesteś mądrą i błyskotliwa kobietą. Czemu zazwyczaj wspierasz się cytatami? I to facetów?! 🙂 Ja bardziej od ich, cenie sobie Twoje zdanie.

        Polubienie

      2. Dziękuję za miłe słowa, ale tylu jest mądrych i ciekawych ludzi na tym świecie, Warto czasem przypomnieć te inne wypowiedzi i nadać im nowe życie.

        Polubienie

      1. Wisława Szymborska:

        „Miłość szczęśli­wa. Czy to jest normalne,
        czy to po­ważne, czy to pożyteczne,
        co świat ma z dwoj­ga ludzi,
        którzy nie widzą świata? „

        Polubienie

  11. Jeżeli to choroba? Jak zauważyła Magdalena Samozwaniec:

    „Miłość niejed­nokrot­nie przyrówny­wano do cho­roby. Na­leży do­dać dla ścisłości, że jest to cho­roba, pod­czas której chorzy zaz­wyczaj kładą się do łóżka.”

    Polubienie

  12. Jasny gwint, Ultro, skąd znałaś mój temat maturalny? :)) Ach tak, to już 6 lat, odkąd pisałam pracę pt. Różne oblicza miłości na podstawie trzech wybranych epok. Spodziewaj się kochana, że teraz maturzyści będą korzystać z Twojego bloga 🙂

    Polubienie

    1. J. Kofta: „Podróżą każda miłość jest…
      Bez miłości czas policzony
      Los nam bilet dał w jedną stronę
      A na drogę w nieznane – nadzieję…
      Że znajdziemy ją jeśli istnieje…”

      Polubienie

  13. Zastanawiam się czy te wszystkie miłosne wiersze nie sprawiają, że potem w życiu będziemy oczekiwać czegoś niesamowitego, czegoś nierealnego, a potem przeżyjemy rozczarowanie?

    Polubienie

    1. Fryderyk Nietzsche:

      „Jed­na­kie u mężczyz­ny i ko­biety uczu­cia różnią się prze­cież w tem­pie: dla­tego niepo­rozu­mienia między mężczyzną a ko­bietą nie ustają. „

      Polubienie

  14. Kochanowskiemu zmarło kilkoro dzieci, więc mniemam, że tren poświęcony Urszulce to tylko dzieło poetyckie, bez podtekstów emocjonalnych, tym bardziej, że żadna z jego córek nie nosiła tego imienia (Anna, Elżbieta,Katarzyna i Jadwiga). Poza tym, jak powiedział mi pewien poeta, poezja to często zwykły proces twórczy (jak układanie bruku) który nie ma nic wspólnego ze stanem ducha piszącego.
    Co do miłości w ogóle, to wspólne patrzenie w przyszłość, okazywanie sobie szacunku, a nawet patrzenie na siebie nawzajem z zachwytem wcale nie musi być objawem miłości.
    A miłość… to wyłącznie procesy chemiczne zachodzące w ludzkim mózgu, dotyczy to wszystkich naszych stanów emocjonalnych jak i pozostałych procesów psychicznych.

    Powiadasz, że za byle jakimi programami stoi pogarda dla plebsu, przepraszam Cię Ultra, ale moim zdaniem stoi za tym znajomość ludzkiej psychiki – podatność na to co nie wymaga polotu myślenia i ciągłe porównywanie się z innymi, którym wiedzie się lepiej, którzy w naszym mniemaniu „coś” osiągnęli. Nawet KOD to współczesna wersja opium dla mas. Człowiek jako taki zawsze skłaniał się ku buntowi przeciw władzy. Zawsze miał tendencję do uważania siebie za lepszego od ludzi władzy, od sąsiadów i nieznajomych spotykanych na ulicy.

    Polubienie

  15. C.K.Norwid w liście do gen. J.Z.Skrzyneckiego napisał o koledze po piórze, iż „ten człowiek straszny jest dla Polski”. Poskładanie elementów historycznej układanki może przyprawić o spory szok. Cóż, wychodzi na to, że miłość A.Mickiewicza do naszej Ojczyzny w gruncie rzeczy zaliczała się do tych z rodzaju destrukcyjnych.

    Serdecznie pozdrawiam przed weekendem, Ultro.

    Polubienie

Dodaj komentarz