KTO PRZYZWALA NA TEN niski POZIOM?

       Nieoczekiwanie i u mnie też wiosna. Objawia się to nadekscytacją radowania się, ponieważ  wszyscy jeszcze jesteśmy, więc posadziłam młode przemyślenia, dzwoneczki uważności, fuksje rozsądku i przebłyski poprzednich refleksów. Przyklepałam świeżą runią, a niech sobie rosną, a nawet niech kwitną i w końcu postanowiłam, że wszystko, co ludzkie jest mi obce. Za J. Przyborą do tej pory byłam za wiosną i to bez względu na porę roku. 

       W tym roku coś za szybko wywiało mnie z tej wiosny. Jeszcze nie wszystko pozamiatane, a tu na uszy nawija się informacja, że Jakob Mansztajn, poeta mający stronę w Wiki i książek tłumaczonych m. in. na angielski, niemiecki, norweski otrzymał z telewizji propozycję, aby wystąpić z R. Maślakiem celem porozmawiania o …męskiej depilacji. Golenie inaczej poezją zwane, czy poeta inaczej gołodepilator? Zdrowo się wykopyrtnęłam w głąb swojej głowy, a na usta cisnęły się słowa gorsze aniżeli wypowiadane w transie przez sprawozdawców sportowych, kiedy mówili po maratonach o świeżości w kroku, drżących ze strachu łydkach, czy krążeniu wokół jąder na boisku.

https://www.youtube.com/watch?v=Od9KG8TyPHM

           Kto powąchał dawnego życia, ten wie, że kiedyś kultura ciągnęła  wykształconych w górę. I chociaż nie było obowiązującej pedagogii, to każdy poczuwał się był, by zwyczajnie mieć te nadzwyczajne, wyższe maniery. Bo i w końcu ten krawat do czegoś zobowiązywał i ten profesor Doroszewski nauczył dobrych wzorów, a harcerze  niedouczonych okrzykami  wysyłali  „do huty wyginać druty”.

        Wzięłam do ręki książkę ha, ha  „polecaną przedstawicielom gatunku ludzkiego”. J. Altucher i C. A. Altucher w tomie „Potęga nie” wyraźnie dają sygnał, że człowiek MA PRAWO MÓWIĆ NIE. Zatem tuba na NIE. Przywołuję wnet biblijną archeologię, skoro i Mojżesz, i Budda umieli mówić „nie”. Goleniu wierszy i okienkowemu bleble mówię nie.

          Jakąż głęboką pogardę dla innych trzeba mieć, by narzucać bylejakość programów, pokazywać kłótnie i blekot. Jakąż głęboką wzgardę trzeba mieć, by pokazywać popłuczyny, płycizny, tandetę i drwić: patrzcie, co ten plebs lubi. Nieuki nie zasługują na nic innego. Trzeci sort kupi każdą lichotę, nijakość i banalie. Tablo udowadnia, że to ludzkie bezguście może oglądać tylko miałkość, szmirę, polityczne show, odpustowy rejwach, łomot, muzykę bez głosu, bo przecież śpiewać każdy może. Temu równaniu w dół  – NIE. Pytam, kto przyzwala na ten poziom mułu? Czy głównodowodzący zatracili poczucie dyskomfortu i nie uwierają ich te twarzyczki w glazurze? A może zaproponować im jakieś rekolekcje w Indiach, Ameryce Płd, Tajlandii, Tybecie albo chociaż pobyt w przytulnej jaskini i wpatrywanie się bez mrugania w namalowane czarne koło (trataka).   (No i popłynęłam… w terapeutykę, znów ktoś się skrzywi, a niech  tam).

         Przypominam, że w ciężkich czasach trzeba nosić ciężkie buty, kiedy coś trzeba przydepnąć lub przywołać respekt. Kiedyś na niezgodę  sposobu myślenia, noszenie chałatu i tarczy były wzięte z ortopedii glany z dziesięcioma dziurkami i kolorowymi  własnoręcznie farbowanymi sznurówkami. Tak chodzili bogowie z niebanalnym tokiem rozumowania, z niestrasznym pogo i precyzją myślenia, co to wiedzą, czego chcą. Walić z tego buta NIE. Dies irae dla mięśnia próżności, głupoty, zadufania.

gl to

           Youtuberzy, poziom!  Pewnego dnia obudzimy się, a tu… cisza.

       Nie krzyczą brukowce ani tabloidy, ludzie farbowani nie mącą, przywar nikt nie promuje, pani Krysia zrozumiała, że musi mieć klasę, wieszcze wróciły do łask, cuda samoistnie zniknęły, niektórych nawiedzonych wessał kosmos, zacietrzewionych w ogóle nie wpuszczają na salony, pierwsza wyrosła na damę,  baletów brak, przejęzyczonej dobrości nadmiar,  język rowu wreszcie źle się sprzedaje, a gospodarka na pierwszym miejscu, więc nawet Angole u nas poszukują pracy. I pomyśleć, że wszystko to zapewniło słowo na „K” –  nazywane kiedyś zwyczajnie Kulturą.

92 uwagi do wpisu “KTO PRZYZWALA NA TEN niski POZIOM?

  1. ~Dreptak Zenon

    Kto jest bez grzechu, niech mówi za siebie!
    Sam bywam czasami dziwny, a jak kiedyś zobaczyłem własną córkę w moim rozciągniętym dresie i podartej koszuli, paradująca po osiedlu, to o mało nie padłem z wrażenia. Zastanawiałem się, czy nie nawiać, albo udawać, że jej nie znam, ale jakoś tak głupio było do własnego dziecięcia się nie przyznawać! 😛
    Podobno owłosiony facet niedawno jeszcze był trendy? Teraz już nie? Trzeba sobie wyrywać to co wyrosło? Nie wiem czy rozpacz z powodu wyrywania czy wyrywanie z rozpaczy? A może rozpaczliwe?
    A tak przy okazji, to miałem kiedyś przyjemność dyskusji z postępowymi paniami na pewnym blogu, gdzie się dowiedziałem, że faceci z zarostem są nieestetyczni, wzbudzają obrzydzenie i z cała pewnością „leją za kioskiem”! Ponieważ u nas z facetów blogowych jedynie jeden nie ma bujnego zarostu, czym prędzej link do tego bloga wykasowałem! Perspektywa depilacji, nawet wirtualnej nie była zachęcająca! 😛 😛 😛
    A tak przy okazji to dowiedziałem się też wtedy, że równie obrzydliwe jest karmienie piersią! 😀 😀 😀

    Polubienie

    1. Mnie to i totalna depilacja nie pomoże. Trzeba Chucka Norrisa. Podobno Chuck Norris na klacie ma wytatuowaną mapę texasu. W skali 1:1.
      A poza tym tylko on potrafiłby odsunąć niektórych swym półobrotem, czy załatać dziurę budżetową. Zadań miałby od metra.
      Co jest nie tak z naszym wzrokiem, że i karmienie piersią bywa rażące.

      Polubienie

      1. No niestety tak, w dodatku nie mam pod ręką 75-latka, by na kogoś w tym wieku mój licznik energii przepisać.
        A poziom podobno pikuje w dól…

        Polubienie

  2. Ultra! Czy Cię znaleziono przedwczoraj, zamrożoną gdzieś w czeluściach lodowca?! Przecież to trwa już od lat! Jaka Kultura, jaki Przybora?! To nie istnieje od praczasów!

    Polubienie

    1. Dla niektórych odległe czasy, czy może za daleko mają do własnego mózgu, ale głowę ponoć ma każdy, chyba że o czymś nie wiem.
      Resztę proszę doczytać niżej, zwyczajnie komentarz mi uciekł.

      Polubienie

  3. Na poziom kultury tak przez „K” jak „k”, także w sposobie bycia i życia, to mnie ręce opadają. I nogi jednocześnie też.
    A poważnie: wzorce nas się popsuły. Teraz moda lansuje inne trendy. Tylko nam, starym, chce się jeszcze bon tonu….. Boszszsz, co za obora…

    Polubienie

  4. Bo niski poziom lepiej się sprzedaje, ludzie wszak nie wołają: kultury i sztuki, tylko chleba i igrzysk…to jest w cenie 😦
    Dziś na TVP Kultura obejrzałam sobie Skrzypka na dachu i już niedziela milsza 🙂

    Polubienie

  5. ~Marchevka

    Zaraz minie rok, odkąd nie oglądam telewizji. Brak poczucia utraty czegoś, za to zdecydowanie więcej snu, bo najczęściej to, co mnie mogło zainteresować, leciało późną porą. I chyba słuszne są te odczucia, bo z Twojego wpisu wynika, że nie tylko nie jest lepiej, ale wręcz przeciwnie. Szkoda.

    Polubienie

    1. Nic nie straciłaś przez ten rok. Zapewniam. Za to z pewnością urósł mięsień kreatywności i za to Cię podziwiam. A opiniotwórcze tablo nie donosiło Ci, co masz robić, czym się podpierać i smarować. Jak niedorozwiniętym podpowiadać. I sterować.

      Polubienie

  6. Wojtku, współczesne reklamy piszą ludzie podobno wykształceni, a przecież nie próbujesz skutecznie leczyć się tymi suplementami, nie szukasz więcej magnezu w magnezie, nie smarujesz swego ciała maściami na młodość i świeżość, tak jak nie wierzysz w niskie kredyty, czy wyjazdy na Florydę z własnej emerytury. Odmroziłam się, bo zwyczajnie mam dość okłamywania i udawania, że wszystko ok. Pijmy dalej ten swój Actimel i udawajmy, że od niego nam cudownie nie tylko jelita, ale i mózg pracuje na pełnych obrotach.

    Polubienie

  7. Tak to wygląda – o pieniądz, za pieniądz, o stołek, o sławę, o szpan, by dziurę załatać itp. Tak ja to pojmuję. Elegancja, kultura? Depilacja? Gdzie i po co? I to się skończy, przyjdzie nowe. Moda się zmienia. Dla mnie najważniejsze by było właściwie „pod sufitem”. Wystarczy czysto i schludnie, elegancko tam gdzie wypada. Higiena? Obrazowo powiem, szare mydło i woda może wystarczyć, tylko systematycznie. To tyle, pozdrawiam. 🙂

    Polubienie

    1. Drażnią mnie te niskie loty. Nikt nie przejmuje się szekspirowskim być, nie być, mieć i ja to rozumiem, inne czasy. Ale dlaczego wmawia mi się, że o niczym nie marzę, jak o zewnętrznym blichtrze, a centrum handlowe mam traktować jak kaplicę i słuchać paplania jak nie polityków, to celebry. Mądrych nikt nigdzie nie zaprasza. I to mnie smuci.

      Polubienie

      1. Przecież tych skołowanych w marketach, telewizji, w sieci prowadzi się lepiej. Tacy są bardziej posłuszni. Ludzie myślący, inteligentni przeszkadzają. Tak, takie sytuacje drażnią i smucą. Pozdrawiam. 🙂

        Polubienie

      2. „W naszej epoce – opakowań – liczy się etykieta, a nie zawartość”, dlatego mądry człowiek nie zostanie dopuszczony do głosu.

        Polubienie

    1. Jak się tu nie znieczulić…
      Nie łosiukujmy się, jesteśmy tymi łosiami, którzy pilnują, by krzywa była prosta, a fakty zawsze po właściwej stronie.
      Elyta dawno na chodnikowych płytach.

      Polubienie

    2. Krzywą Gaussa już dawno wszyscy pominęli. Zgodnie z nią – tylko 16% ludzi ma intelekt wyższy niż przeciętny. To skąd te dzikie tłumy na różnej maści uczelniach? To dla nich są kierunki typu kosmetologia i programy „zrób lifting kory mózgowej – będzie gładsza” 🙂

      Polubienie

      1. Jak niepotrzebne myślenie, to i kora zbędna… Nie wiesz, że teraz trzeba być gładkim wszędzie? Posiadanie pofałdowanej kory jest passe, bo przeszkadza w oglądaniu telewizji 🙂

        Polubienie

  8. Lena Sadowska

    Witaj, Ultro.

    Straszne mieszkania. W strasznych mieszkaniach
    Strasznie mieszkają straszni mieszczanie.
    Pleśnią i kopciem pełźnie po ścianach
    Zgroza zimowa, ciemne konanie.

    Od rana bełkot. Bełkocą, bredzą.
    Że deszcz, że drogo, że to, że tamto.
    Trochę pochodzą, trochę posiedzą,
    I wszystko widmo. I wszystko fantom.

    Sprawdzą godzinę, sprawdzą kieszenie,
    Krawacik musną, klapy obciągną
    I godnym krokiem z mieszkań – na ziemię,
    Taką wiadomą, taką okrągłą.

    I oto idą, zapięci szczelnie,
    Patrzą na prawo, patrzą na lewo.
    A patrząc widzą wszystko oddzielnie.
    Że dom… że Stasiek… że koń… że drzewo…

    Jak ciasto biorą gazety w palce
    I żują, żują na papkę pulchną,
    Aż papierowym wzdęte zakalcem
    Wypchane głowy grubo im puchną.

    I znowu mówią, że Ford… że kino…
    Że Bóg… że Rosja… radio, sport, wojna…
    Warstwami rośnie brednia potworna,
    I w dżungli zdarzeń widmami płyną.

    Głowę rozdętą i coraz cięższą
    Ku wieczorowi ślepo zwieszają.
    Pod łóżka włażą, złodzieja węszą,
    Łbem o nocniki chłodne trącając.

    I znowu sprawdzą kieszonki, kwiatki,
    Spodnie na tyłkach zacerowane,
    Własność wielebną, święte nabytki,
    Swoje, wyłączne, zapracowane.

    Potem się modlą: „Od nagłej śmierci…
    od wojny… głodu… odpoczywanie”
    I zasypiają z mordą na piersi
    W strasznych mieszkaniach straszni mieszczanie.

    Sądzę, że J. Tuwim wszystko powiedział o pewnego rodzaju odbiorcach już osiemdziesiąt cztery lata temu.

    A żeby nie było, że nie umiem sama, to dodam tylko, że myślenie jest niebezpieczne – ot, co!
    Lepiej puścić mózgotrzepa o goleniu wierszy, niż coś ambitnego. Żeby – nie daj Boże – nie obudzić szarych komórek. Czy Ty zdajesz sobie sprawę, Dziewczyno, co mogłoby wyniknąć z takiego niekontrolowanego zrywu umysłów?

    Pozdrawiam 🙂

    Polubienie

    1. Wszystko się zmieniło od zarania dziejów, tylko ludzie niewiele robią, by zmienić siebie. Może zamiast toczyć bezsensowne boje o to, czy w 5, czy w 6. roku iść przymusowo do szkoły, może zacząć od nauki rozumienia siebie, radzenia sobie z emocjami i poznania siebie. Jakby to ułatwiło dzieciom życie, a później pomogło w dorosłości.
      Pozdrawiam.

      Polubienie

  9. Niby świat poszedł z postępem, tylko ja się zastanawiam z postępem czego? Technika bardziej odmóżdża niż pomaga i uczy, medycyna niby ruszyła do przodu, ale personel medyczny jeszcze w powijakach, o ekonomii i gospodarce naszego kraju nie będę może wspominać, a kultura? Hmm … muszę przyznać, że z postępem i przemijaniem czasu jest jej coraz mniej. Teraz ten kto głupszy, bierze udział w wyścigu szczurów, który z nich jest bardziej trendy i cool.
    Nawet mój 20 letni syn poobserwował, porównał i stwierdził, że on wolałby żyć w dawnych czasach, bo było spokojniej i ludzie byli całkiem inni, coś w tym musi być, bo jakoś tak chce mi się przyznać mu rację.

    Uściski serdeczne przesyłam Ultro 🙂

    Polubienie

    1. „Od wszystkich harców, tam na górze nam
      Z sufitu prosto w oczy prószy tynk” (Hej).
      Twój syn jest wyjątkiem. Większości młodych cisza i spokój zupełnie nie odpowiada. Żyją bardziej wirtualnie.
      Serdeczności.

      Polubienie

  10. ~Małgośka

    Z Twoją notką, Ultro, zgadzam się całkowicie.
    Sieczka, hreczka, prymitywizm i porubstwo – na to konto wyprosiłam telewizor, na razie mój osobisty, ten z kuchni.
    Poziom jest taki, na jaki zgadzają się odbiorcy.
    Smętne seriale, durne porady, „Big Brother szuka żony”, „Rolnik jeździ na lodzie”, „Gwiazdy mają talent” ( czy jakoś tak ) są wyczekiwane, z wypiekami na buzi, przez duże grono „widzek”.
    Serio. I przecież o tym wiesz.
    Jednakże, po lekturze wypowiedzi Twoich Gości, stwierdzam, że niedobrze jest popadać w skrajności.
    Bo analiza tych komentarzy, zebrana zusammen do kupy, szkicuje karykaturę człowieka inteligentnego.
    Wiem, wiem, że to są skróty myślowe, ale nie ulegając całkowicie głupocie telewizyjnej – nie popadajmy też w „fochy” i paranoje.
    Stosowanie depilacji u kobiet ( pachy, nogi, okolice bikini) i u mężczyzn ( przynajmniej te kłaki z nosa i uszu !), stosowanie mydła ( niekoniecznie szarego! ) i dezodorantów, spryskiwanie się perfumami ( co z tego, że z durnych reklam?) – to nie są wymysły mediów, więc nie ma się co buntować.
    Człowiek ( i również kobiety – jak żartobliwie dodaje niejaki Kneź) ma rozum (no, myślę!) i żyjąc w XXI wieku nie potępia w czambuł nowości.
    Nawet, gdy zaleca je durnowata telewizja.
    Pozdrawiam!

    Polubienie

    1. ~Dreptak Zenon

      Ja Ci się Małgoś zwierzę dlaczego mam zarost! Otóż jak mi córy porosły, to co sobie pokupiłem nożyki do golenia, to one się skubane robiły tępe jak siekiera!!! Do tego dołączyli młodzi mężczyźni i tak zaskakująco często miałem „darmową depilację” zamiast golenia! A że łatwiej ostrzyc brode niż strzec swoich nożyków, to wybrałem zarośniętą gębę!!!

      Polubienie

      1. ~Małgośka

        haha! co tam zarost, co tam depilacja, mój Kneziu…!
        „strzec nożyków” – to pikuś!
        Ustrzec córy – to dopiero wyzwanie!
        Buzi!

        Polubienie

      2. Zenonie! Ludzie, a nawet i kobiety wiedzą, że była kiedyś moda na brody. Wszyscy nieomal nosili, a niektórym pewnie tak zostało…

        Polubienie

      3. ~Małgośka

        Psychologia mówi, że zwolennicy bród i wąsów są zakompleksieni i dlatego ukrywają się za zarostem …
        Kneziu, chciałbyś o tym pogadać…? 😉

        Polubienie

      4. ~Dreptak Zenon

        Małgoś, jeżeli masz zamiar zapuścić brodę, to oczywiście!!! Możemy pogadać!!! 😀 😀 😀
        Natomiast jeżeli „się rozchodzi” o kwestie włosów na mojej brodzie, to osobą o decydującej opinii jest tu Starsza, a jej się podoba brodaty Kneź Dreptak!!! 😉

        Polubienie

    2. Już Arystoteles uczył, że etyka złotego środka polega na unikaniu skrajności. I nie chodzi o średnią arytmetyczną, a o to, że uczucia nie powinny dominować nad rozumem. Zatem – żadnych skrajności. Każdy zobowiązany do używania mózgu, skoro go ma.
      Onegdaj oglądałam program, jak powinniśmy się ubierać do snu. Nie mogłam wyjść z zadziwienia, że ktoś mi to musi mówić, jakbym sama tego nie potrafiła albo nie umiała z racji niedorozwoju.
      Serdeczności.

      Polubienie

      1. ~Małgośka

        …nie dajmy się zwariować…

        Ultro?…………….

        … a jak się ubrać do snu…?

        …?? hę?

        Polubienie

      2. Podobno koszulki latem, a zimą dwuczęściowe, czyli koniecznie spodenki, żeby pupa nie zmarzła, gdy nieopatrznie się wychyli spod pościeli.
        Szkoda słów, pewnie i Ty nie wiedziałaś, musieli ściągę podrzucić.

        Polubienie

      3. ~Małgośka

        … czekaj, czekaj… niech powtórzę:
        latem… koszulki,
        zimą … dwuczęściowe…!
        yooo hoooo!
        ale zaszpanuję!!!!
        dzięki!
        ;D

        Polubienie

      4. ~Małgośka

        Z przyjemnością 🙂 sobie obejrzałam!
        I pewnie postawię głupie pytanie : co by to było, gdyby ci panowie mieli rodzić dzieci?

        Polubienie

  11. Witam w klubie miłosników Skrzypków. Piszesz o kulturze, ale dziś największą oglądalność mają dziwne programy z jakimiś pseudo gwiazdami, a przecież wiadomo, że popyt wpływa na podaż. Pozdrawiam serdecznie 🙂

    Polubienie

  12. Pomijacie Państwo telewizję śniadaniową. Czy słusznie. Wstajesz rano i już… Dzień dobry. Śniadanie na kolację itd.
    Samo głosowanie SMS-ami na festiwalach, konkursach daje przewagą średniakom, a nie koneserom i znawcom .
    Wszystko dla słupków oglądalności, bo od tego zależa ceny reklam

    Polubienie

    1. W śniadaniówce polecane:
      Depilacja brazylijska pastą cukrową
      Kosmetyczka nakłada szpatułką ciepłą, gęstą masę cukrową w kierunku porostu włosów i czeka, aż zaschnie. Następnie wykonując ruch w kierunku porostu włosów, podnosi płaty zaschniętej pasty, jednocześnie wyrywając znajdujące się na skórze włoski wraz z cebulkami.

      Polubienie

  13. A Ty myślisz, że jak poeta, to już się nie depiluje? Andrusa poczytaj:
    Każdy prawdziwy mężczyzna,
    Jeśli być mężczyzną chce,
    Musi mieć się do czego przyznać.
    To może być na przykład, że:
    Strząsał popiół do doniczek,
    Podglądał sąsiadkę,
    Wyżerał dziecku słodycze
    I depilował klatkę.
    Że kłamał, że z Jolką to nigdy nie,
    Że czasem jak baba beczy,
    Że płakał w kinie na „Królu Lwie”
    I że nie znosi meczy.
    I że jak była u matki,
    (Bo matka była chora),
    Użył do depilacji klatki
    Jej depilatora.
    I że w drogerii „Pachnący Kruk”
    Jest już chyba spalony,
    Bo jak brał plastry do depilacji nóg
    I kłamał, że to dla żony,
    Sprzedawca tak się pochylił,
    I nie ściszając głosu
    Powiedział:
    – Panie Marku przyszedł świetny peeling.
    Seria dla komandosów.

    Polubienie

  14. Telewizji rzadko używam, to „nie jestem w temacie”.:)
    Facet wydepilowany ma rację bytu jako zawodowy pływak, sportowiec. Na co dzień – won. Przynajmniej dla mnie, ale wiadomo, że ja mam spaczony gust, bo na dziwnych festiwalach bywam…:)
    Poziom kultury obniża się katastrofalnie wręcz. Podobnie jak poziom wiedzy. To tak, jak z tą panią, która się zniechęciła do kolejnej wycieczki w Grecji, bo przecież ruiny już widziała.
    Problem polega na tym, czy uda nam się od tego dna w końcu odbić…
    Pozdrawiam:)

    Polubienie

  15. Lud zawsze chciał chleba i igrzysk. Czy to w starożytnym Rzymie, czy potem w odradzającej się Europie. Niewielu szuka kultury wysokiej. I tak było zawsze, tylko wykształcenie się upowszechniło., to musiała spaść jakość.
    Nie mam telewizora od lat, nigdy go nie potrzebowałem. Internet wystarcza – to ja decyduję, co chcę zobaczyć, a nie człowiek układający program.

    Polubienie

  16. Od pewnego czasu spostrzegam na sobie, że depilacja dziarsko postępuje na mojej onegdaj zapuszczonej głowie… i to całkowicie bezpłatnie, bez ingerencji maści, plastrów i płynów, w czym widzę znakomitą wyższość onej męskiej depilacji nad żeńską….

    Polubienie

      1. ~Małgośka

        Byłby doskonały materiał na publicystykę naukową w naszej tv. 🙂

        Można by było zaprosić cały zespół ekspertów: psychologów, socjologów, psychiatrów, dermatologów, księży dla omówienia zjawiska.

        Polubienie

      2. Już dawno tak mnie nikt nie rozbawił… Rozumiem, że ten z tyłu ma nie tyle drugą twarz, ile poglądy zależne od opcji miłościwie nam panującej…

        Polubienie

  17. Podobno to telewizja publiczna ma kształtować gusta, rozwijać widza w ramach tzw misji. Dziś niewiele programów jest ciekawych, głównie seriale, kabaret, programy rozrywkowe, ciekawe filmy są ale w nocy… a szkoda…. ciekawy tekst !!!

    Polubienie

  18. Od wielu lat wiem, że telewizja promuje miernotę, gnioty i ramotę. Nie oglądam, szkoda mi czasu. Bo to czas zmarnowany, Wiadomości z konieczności, przy obiedzie, bo mój mąż i syn bez nich posiłku nie przełkną. Czasem późno w nocy wyłuskam perełkę niszową na TVP Kultura. Tylko tam nie stawiają na oglądalność. Cenię ten program wysoko. Reszta poniżej dna.
    Pozdrawiam serdecznie Ultro:)

    Polubienie

Dodaj komentarz