Temu misiu oczko się nie odlepi

             Żyjemy w czasach, które preferuje młodość, sylwetkę o rozmiarze 0, pralkę na klacie, siłownię, sukces i pełną sprawność, znaczy dobre życie bez ograniczeń. Panuje taka kultura, w której jeśli ktoś ma słabość, to do  butów, mydełek, perfum, zegarków, czyli przedmiotów. Mówią nam, że skórę powinniśmy mieć z nutą marakui, a jeśli już coś kochamy, to zakupy, konie, koty, piłkę, kasyno, ale nie człowieka. (R. Biedroń mówi, że ludzie w nim widzą najpierw geja, a nie człowieka). Pani z telewizorni twierdzi, że ma osobną garderobę na swoje pięćset par słabości. I jakoś nie widzi obciachu w tym chwaleniu.

         Życie dla każdego zawsze stanowi wyzwanie, ponieważ niesie z sobą kłopoty, niespodzianki, stwarza problemy nawet dla zdrowego i pełnego sił człowieka. A co z tymi, którzy wskutek obniżenia sprawności funkcji fizycznych, psychicznych bądź umysłowych radzić muszą sobie jeszcze z brakiem akceptacji tych zdrowych, z bezdusznością urzędów, brakiem funduszy, gdyż matka nie  pracuje, w związku z tym muszą się liczyć z izolacją i spychaniem na margines, podobno z braku pieniędzy, przy czym dla partii i ich biur mamy. M. Balicki w Sejmie mówił: „Skoro budujemy stadion za 2 miliardy zł, to znaczy, że pieniądze nie stanowią dla budżetu państwa największego problemu. Jest nim ustalenie właściwych priorytetów. Zasilenie systemu taką kwotą zaspokoiłoby potrzeby milionów osób niepełnosprawnych przez kilka lat”.

         Musimy zdawać sobie sprawę z tego, jakie mamy priorytety i kogo finansujemy z niemałych przecież podatków. J. Twardowski, który uczył niepełnosprawne dzieci ujął to w wierszu tak: „nierówni potrzebują siebie / im najłatwiej zrozumieć / że każdy jest dla wszystkich / i odczytywać całość”.  A my – zdrowi i sprawni – nie umiemy odczytywać ani siebie,  ani społeczności, za to lubimy zewnętrzny blichtr.

koala-1259681_960_720

            Kneziostwo to ludzie posiadający serce otwarte dla potrzebujących, więc wspierają  tych, którym zawsze pod górkę.

http://www.kneziowisko.pl/rezerwat-niedzwiadkow-koala

         Niedźwiadek koala to jedyny niedźwiedź, który nie zabije człowieka i nie umie się obronić. Dlatego ludzie polowali na niego.  Aborygeni opowiadają, że kiedyś to był chłopiec, który po śmierci rodziców był katowany przez okrutnych ludzi. Podczas okładania kijami, skurczył się tak, że zamienił w misia. Koala przecież je i śpi, podobnie jak człowiek, ale nie zrobi nikomu krzywdy. Temu misiu warto pomóc, aby odmienić życie z niepełnosprawnością.

           Podaj dalej…  umieść link na swoim blogu. Być może ktoś zechce wpłacić parę groszy na Niedźwiadka Koala do  Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym.  Miś czeka na ludzki odruch,  bo jak mawiał prof. Bartoszewski: „WARTO BYĆ PRZYZWOITYM”.

    

72 uwagi do wpisu “Temu misiu oczko się nie odlepi

  1. ~Kneź Okrutnik

    Dzięki Ultro za wsparcie naszej inicjatywy.
    Jest nam bardzo trudno ją sensownie poprowadzić, bo materia jest taka, że w zasadzie nic szczegółowego nie możemy powiedzieć – musimy zachować bardzo dużo dyskrecji i taktu. Bardzo łatwo jest w takiej sytuacji zrobić niechcący krzywdę, a epatować problemami też nie będziemy. Jesteśmy dorosłymi ludźmi i wiemy, że niektóre choroby wymagają szczególnych warunków i nakładów – opieki, pomocy, rehabilitacji i często zwyczajnej obecności – to bywa kosztowne. Nasza opieka zdrowotna i socjalna raczej nie wykażą same z siebie zainteresowania, a człowiek gdy ma problemy z poruszaniem się, tym bardziej niewiele może w tym względzie uzyskać.
    Co możemy zagwarantować – pieniądze przez fundację i subkonto trafią dokładnie tam gdzie trzeba i na to co konieczne. Przypuszczam, że będzie ich zawsze za mało, ale też każda kwota bardzo dużo zmienia.
    Czy sami wiemy o kogo chodzi? Tak, część z nas wie, w tym przede wszystkim Watra, dobry duch naszych blogów i osoba ogromnego serca, co w naszym kręgu jest gwarancją wiarygodności i rzetelności.

    Polubienie

      1. ~Kneź Okrutnik

        A dla naszego „misiaczka” trzeba jeszcze dopisać w tytule wpłaty lub na rozliczeniu podatku subkonto osoby, której chcemy przekazać naszą wpłatę: 442/P

        Polubienie

      2. Kneziu,
        podaję :
        Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „SŁONECZKO”
        77-400 Złotów, Stawnica 33A
        konto: 89 8944 0003 0000 2088 2000 0010
        w tytule wpłaty podać subkonto osoby, której chcemy przekazać naszą wpłatę: 442/P

        Polubienie

  2. „Musimy zdawać sobie sprawę z tego, jakie mamy priorytety i kogo finansujemy z niemałych przecież podatków”. To Twoje zdanie, z którym całkowicie się zgadzam, całe sedno problemu. Idą na marne kolosalne pieniądze na wątpliwe inwestycje, różne projekty w fundacjach, wyjazdowe kurso-konferencje /inaczej wycieczki/ itp. Załatwiłyby niejeden pożyteczny problem. Dziś usłyszałem w Wiadomościach, że znowu coś ograniczą w służbie zdrowia, nawet o 1/3. Może i mnie to dotknąć. Jeśli mi nawet się powiedzie, to możliwe, że ucierpi na tym jakość świadczonej usługi, jakość kosztem ilości. W kraju wygląda to tragicznie, cały Facebook to prośby o wsparcie. Dotyczy wszystkich sfer życia. Lubię Koalę, pomyślę. Pozdrawiam. 🙂

    Polubienie

      1. Jędrku,
        niedaleko mnie jest ośrodek PSOUU. Uważam, że każdy choć raz powinien zobaczyć taki ośrodek, poczuć na własnej skórze tyle nieszczęścia naraz, a wtedy własne kłopoty staną się od razu takie malutkie…
        Serdeczności.

        Polubienie

      2. Prawda, moich dotychczasowych niesprawności w żaden sposób nie należy w ogóle porównywać z tymi, których wspiera Fundacja „Słoneczko”. Chcę powiedzieć, że te nieszczęścia, cierpienie są mi w pewnej mierze znane. Nie tak dawno bywałem w jednym z takich ośrodków. Ukłony.

        Polubienie

      3. Kneziu,
        blogowi jako w miarę sprawni intelektualnie rozumieją więcej i czują mocniej, więc upośledzonych przez los nie będą nigdzie deportować, tylko im zwyczajnie pomogą.
        Serdeczności.

        Polubienie

  3. Ten miś, a w zasadzie nie miś potrzebuje wsparcia jak wiele innych zwierzaków, które człowiek skazał na zagładę. Ten człowiek, który nawet z polowania i wypychania zwierząt uczynił sobie rozrywkę, gdybyż jeszcze były to polowania np. w celu likwidacji nadwyżki populacji (?), ale nie, człowiek poszedł dalej, płaci za polowania, by wypchanymi trofeami podbudować swoje ego…

    Polubienie

    1. Jotko,
      Fundacja Słoneczko prowadzi akcję Niedźwiadek Koala na rzecz niepełnosprawnych dzieci, czyli z genetycznie wrodzonymi chorobami, z upośledzeniem intelektualnym, zespołami, porażeniami. Żeby funkcjonować, potrzebują nie tylko opieki, ale stymulacji i rehabilitacji. Uważam, że zawsze należy otoczyć opieką słabszych.
      Serdeczności.

      Polubienie

      1. Jotko,
        moja koleżanka z pracy choruje na stwardnienie rozsiane, więc wiem, ile wydaje na rehabilitację, aby opóźnić całkowite unieruchomienie. Pożyczek już nie ma skąd brać, więc ma świadomość, że musi się poddać. Smutne.
        Serdeczności.

        Polubienie

      2. W mojej szkole działa prężnie koło Caritas i samorząd uczniów, ciągle coś zbieramy, a to nakrętki, a to buty dla Afryki, teraz środki czystości dla bezdomnych, karmę dla zwierzaków w schronisku. Z dziećmi robimy kartki i prezenty dla nieuleczalnie chorych dzieci skupionych wokół Marzycielskiej Poczty, ale to wszystko kropla w morzu…
        Smutne jest to, ze niektórzy nie mogą liczyć na pomoc instytucji i musza prosić innych, a nie każdy potrafi lub nie ma możliwości…

        Polubienie

  4. Priorytetem w zakresie rozporządzania finansami jest to, co nas puszy. Wypinamy pierś do orderów, kieszeń na nagrody. A pomoc niepełnosprawnym, chorym nie da takiego splendoru. Wiem jakie są potrzeby, sama parę lat pracowałam w fundacji pomagającej ofiarom wypadków drogowych. Nawiązki sądowe kierowane były na nasze konto, stąd nasza pomoc w zakresie rehabilitacji, zakupu protez, wózków, etc. Rocznie było tego na ponad sto tysięcy zł. I się urwało. Jednym rozporządzeniem pozbawiono nas tych pieniędzy, przejęło je Ministerstwo Sprawiedliwości. Ich pomoc to wyłącznie porady prawne. A poszkodowani potrzebują leków, pieluch, podnośników…
    Pozdrawiam Dobre Dusze i Ciebie, Ultro za rozpowszechnianie tematu 🙂

    Polubienie

  5. No właśnie, priorytety. Kiedy już wydaje mi się, że wybrałam, z kim sie podzielę, lub komu pomogę, pojawia się nowa potrzeba. A koale są fajne. Dzieci chore, dorośli tez, inni też… czym kierować się, wybierając? Bo wszystkim sie pomóc zwyczajnie nie da…

    Polubienie

    1. Aniu,
      każdy ma wybór, sam ustala priorytety. Sama pomagam i moje dzieci także, normalny odruch człowieka wobec słabszych, skoro nie wszyscy rodzą się zdrowi, sprawni, a większość nigdy nie będzie pracować. Trzeba takim ludziom pomagać, tak uważam.
      Ukłony.

      Polubienie

    1. Kochani, wystarczy wejść na stronę

      http://www.fundacja-sloneczko.pl/kontakt.html

      kliknąć na logo Fundacji i zobaczyć dla kogo przeznaczone są wpłaty. Czesław Mozil patronujący tej Fundacji jest otoczony dziećmi i starszymi osobami niepełnosprawnymi. Fani Czesława mogą sobie z nim zrobić zdjęcie za opłatą dwóch zł, które przeznaczone są dla podopiecznych z niepełnosprawnością.
      Akcja nazywa się Niedźwiadek Koala, ponieważ dzieci po prostu lubią misie. A kto nie bawił się misiem, pożyteczna akcja o miłej nazwie.
      Zapraszam na stronę.

      Polubienie

  6. Właściwe priorytety to sprawa kluczowa. Tak wiele jest do zrobienia, a tak mało możemy. Ale trzeba, choć trochę. Popieram akcję jak najbardziej i oczywiście wklejam podany link u siebie. Każdej istocie potrzebującej pomocy, czy zwierz to, czy człowiek, to oczywiste, trzeba przynajmniej starać się pomóc.
    W tej akcji (kliknęłam sobie i zerknęłam) chodzi o dzieci niepełnosprawne. Piszę, gdyby ktoś jeszcze nie doczytał 😉

    Polubienie

    1. Korku 115,
      dziękuję w imieniu tych, którzy sami sobie nie poradzą bez naszej pomocy, czyli upośledzenia, zespoły Huntingtona, Tumera, Edwardsa, Tourette’a, Wiliamsa, Downa, Pataua, Retta …itp.
      Serdeczności zasyłam.

      Polubienie

  7. ~Kneź Okrutnik

    Hmm… Fundacja „Słoneczko” zajmuje się pomaganiem dzieciom, ale także dorosłym. W tym przypadku chodzi o tę drugą opcję. Nie mam upoważnienia żeby udzielić szczegółowych informacji, ale to osoba dorosła, znana nam z sieci i nie tylko, bardzo lubiana i ceniona przez wszystkich. Sama, w życiu by na temat swojej sytuacji nawet nie pisnęła, więc ktoś musiał. Padło na mnie. Notka powstała w lutym, za co zostałem porządnie „zjechany” i musiałem ją schować (notkę) na jakiś czas. Po kilku miesiącach otrzymałem (jednak) zgodę na jej przywrócenie.
    Powiem tak – z tej kwoty, którą udało się zebrać, pomimo tego, że krótko i bez rozgłosu, dało się zorganizować prawie miesięczną rehabilitację – pierwszą od PIĘCIU LAT!!!

    Z ciekawostek, jak poznałem te osobę?
    Jak zapewne wszyscy zauważyli, zdarza mi się wtrącać swoje „pięć groszy” w różnych miejscach i na pewnym blogu napisałem mało sensowny, niegramatyczny i nielogiczny komentarz. Jak ogólnie wiadomo, takie komentarze są raczej ignorowane, albo chwalone, w zależności od przeróżnych opcji, ale sensowna odpowiedź zdarza się rzadko, a tu pojawił się ktoś, kto dokładnie przeanalizował co napisałem, wytknął błędy i niezręczności, i miał ewidentną rację! Jako że lubię sensownych ludzi, to ruszyłem śladem owej osoby i trafiłem na blog. No i tak ta znajomość się zaczęła.
    Poznaliśmy ją (ja i wielu moich znajomych sieciowych), jako osobę wielkiego serca, ogromnej wiedzy i kultury, życzliwą i sympatyczną. Jeżeli mamy kogoś wspierać, to właśnie jest na to pora.

    Polubienie

      1. ~Kneź Okrutnik

        Ja ze swojej strony deklaruję, że będziemy tę inicjatywę podtrzymywać jak najdłużej i wracać do niej co jakiś czas, licząc na to, że dołączy się do niej więcej osób. Niestety osobiście jestem ograniczony bardzo narzuconymi mi warunkami i niewiele więcej mogę dodać. Względy prywatności przede wszystkim!!!

        Polubienie

      2. Kneziu,
        jeszcze raz podajmy konto:
        Fundacja Pomocy Osobom Niepełnosprawnym „SŁONECZKO”
        77-400 Złotów, Stawnica 33A
        konto: 89 8944 0003 0000 2088 2000 0010
        w tytule wpłaty podać subkonto osoby, której chcemy przekazać naszą wpłatę: 442/P

        Polubienie

      3. ~Lena Sadowska

        Witaj, Kneziu.

        Eukaliptus w wigilijnej sałatce.
        Walentynka dla Misia.
        O Niedźwiadku z jajami 😉
        Itd.

        Z moich doświadczeń wynika, że chętniej dzielimy się tym, co mamy, gdy nam samym jest dobrze 🙂

        Pozdrawiam 🙂

        Polubienie

  8. Stokrotka

    To ja napiszę tylko, że przed chwilą dzwonił młodszy syn z informację, że dzisiaj do nas nie wpadnie, bo jedzie na pływalnię z niepełnosprawnym dzieckiem. Nie swoim bo jest singlem i dzieci nie ma, ale z dzieckiem które w ramach chodzenia po domach w związku z akcją „Szlachetna Paczka” poznał parę dni temu. No i zobowiązał się, że mu będzie pomagał. Sam jest pedagogiem, nauczycielem w jednym z warszawskich liceów.
    Taka pomoc jest dla wielu ludzi czymś normalnym.
    Pozdrawiam

    Polubienie

  9. Klik dobry:)
    W moim mieście budują park wodny, a wokół bieda aż piszczy. Kto z tego parku będzie korzystał? Niewielka grupa bogaczy!
    Tymczasem z koszyka leków NFZ zabiera się nawet te ratujące życie, a kolejka na rehabilitację jest kilkuletnia.

    Pozdrawiam serdecznie.

    Polubienie

    1. AlEllu,
      masz rację, ale najgorzej mają ci, którzy przewlekle chorują. Wielu ludzi nie zdaje sobie z tego sprawy, dopóki nie zachoruje, a wtedy zostaje sam, zaś ci, którym się marzy, by żyć po siedemdziesiątce, niech wiedzą, że dla nich leki nowej generacji są niedostępne na NFZ, muszą sobie sami kupić prywatnie.
      Serdeczności.

      Polubienie

  10. Podzielam większość opinii na temat potrzeby wspierania ludzi potrzebujących takiego wsparcia i podziwu dla inicjatyw ludzi skupionych wokół „Kneziowiska”, którzy takie inicjatywy podejmują i doprowadzają do pozytywnego skutku.
    Pozdrawiam

    Polubienie

    1. ~Kneź Okrutnik

      Tatulu, krótka wymiana komentarzy i to co napisał Szczur, oddaje w tym przypadku chyba wszystko co można by powiedzieć:

      „Widzisz to jest tak, że ludzkość skoro już coś zrobi to oczekuje, że nick będzie złotymi zgłoskami wyryty na platynowej tablicy, a to w celu wspierania samooceny własnej. A tu nic z tego. Nikt nie będzie miał pojęcia o udziale innych, łącznie z osobą zainteresowaną. A na dodatek znakomita większość nie wie o kogo w ogóle chodzi. Akcja w ciemno, rzec by można 🙂 Proste zadania obrażają Szanowny Panie Zenku, zatem róbmy swoje nie bacząc, że efekt może być mizerny, o czym zresztą też się nie dowiemy. Jednakowoż liczę, że jakiś efekt będzie, bo obaj wiemy jakie to w tym przypadku ważne.”
      http://szczur-z-loch-ness.blog.onet.pl/2016/11/24/o-przyrzadzaniu-potraw-i-niedzwiadkach-koala/comment-page-1/#comment-6743

      Polubienie

      1. ~Kneź Okrutnik

        I w komentarzu do Leny:
        „(…)ale w końcu kto zabroni nam karmić się szlachetną naiwnością, że to się uda. Nie takie rzeczy z Szanownym Panem Zenkiem w stanie wskazującym na wspomnianą naiwność robiliśmy :-)”
        z Szanownym Panem Zenkiem w stanie wskazującym na wspomnianą naiwność robiliśmy 🙂
        http://szczur-z-loch-ness.blog.onet.pl/2016/11/24/o-przyrzadzaniu-potraw-i-niedzwiadkach-koala/comment-page-1/#comment-6746

        Polubienie

      2. Kneziu,
        jeśli nie spróbujemy, nie dowiemy się nigdy na co nas stać, a to już W. Szymborska: „Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono”. Zatem sprawdźmy siebie i aż tyle.
        Każda szlachetność, nawet naiwna ma sens.

        Polubienie

  11. Tatulu,
    pomagamy z potrzeby serca. Jak widzisz, ostatnia pomoc jest przeznaczona dla jednego z nas pod subkontem 442/P. Nie wiadomo, kiedy i my będziemy potrzebować pomocy i wsparcia, prawda?
    Serdeczności.

    Polubienie

    1. Kneziu,
      Szczur z Loch Ness przytomnie zauważył. że ludzie często pomagają po to, by zobaczyć swój nick, który będzie „złotymi zgłoskami wyryty na platynowej tablicy”, czyli dla poklasku. Pewnie egocentrycy tak mają, ale nie tylko tacy żyją.
      Uważam, że apel kierowany jest przede wszystkim do blogerów, bo to oni w pierwszej kolejności blogi czytają, a to ludzie z reguły o szerszej świadomości i większej empatii. I nie mów, że się mylę.
      Serdeczności.

      Polubienie

  12. Wielu ludzi boi się wspierać różne szlachetne akcje, bo niestety wiele organizacji pozarządowych to organizacje przestępcze.
    Z racji swojej pracy w pomocy społecznej i tego, że kilka lat działałem w NGO, stosuję zasadę ograniczonego zaufania, ale staram się wspierać sprawdzone organizacje.
    Niesamowite jest to, jak ogromną moc mają blogi. Dobrze, że wspierasz i rozpowszechniasz akcję, dzięki której pomaga się niepełnosprawnym dzieciom. Jeśli wspieram jakieś organizacje, to właśnie takie, które pomagają dzieciom.
    Pozdrawiam:)

    Polubienie

      1. Czytałem, że fundacja ta pomaga osobom niepełnosprawnym. A przecież wśród niepełnosprawnych jest też sporo dzieci i młodzieży. Ale masz rację, mogłem napisać o osobach niepełnosprawnych ogólnie (pracuję z nimi na co dzień), a nie tylko o dzieciach.

        Polubienie

    1. Maksiu,
      jakiś procent fundacji jest założona przez rodziny i znajomych polityków po to, by otrzymywać darmowe dotacje. Szkoda, że nie ma możliwości i chęci, by ten proceder przerwać. Natomiast nie można wrzucać wszystkich fundacji do jednego worka, aby nie wylać dziecka z kąpielą, bo fundacje pomagają potrzebującym.
      Serdeczności.

      Polubienie

      1. Nie tylko przez polityków.
        Sam znam prezesa fundacji, który od kilkunastu lat nie pracuje w innej branży, żyje tylko z prezesowania, a stać go na luksusowe samochody, zabiera kochanki do drogich hoteli itd.
        Będąc przez kilka lat w NGO, widziałem też, że trzeba mieć znajomości w urzędzie miasta lub we władzach województwa, by dostać jakąkolwiek dotację.
        Co nie znaczy, że wszyscy tak robią. Są organizacje pozarządowe, które robią świetną robotę i ludzie, którzy działają w nich z pasji, a nie tylko dla pieniędzy lub kariery. Chylę przed nimi czoło.

        Polubienie

      2. Maks,
        są fundacje zakładane przez rodziny polityków po to, by wyprowadzać pieniądze, ale są i takie, które pomagają z potrzeby serca. Zawsze należy sprawdzić fundację, której ofiaruje się pieniądze.
        Serdeczności.

        Polubienie

  13. Super, że chce Wam się działać, żeby pomagać.
    To bardzo ważne, żeby wiedza o potrzebujących szła w świat.
    Natomiast to, co przeraża to fakt, że osoby potrzebujące muszą korzystać z takich inicjatyw, żeby móc normalnie funkcjonować…

    Serdeczności kochana 🙂

    Polubienie

  14. Też popieram takie akcje i jestem pełna podziwu dla ludzi, którzy z takim zaangażowaniem i sercem potrafią nieść ludziom potrzebującym dobro, ofiarować część człowieczeństwa wobec tych najbardziej potrzebujących, którego ciągle jeszcze brakuje.
    Poniekąd rozumiem całą tą sytuację, bo sama choruję przewlekle od dziecka i cały czas mam pod górkę, leczenie, które przyjmuję jest dość kosztowne. Też przydałaby mi się systematyczna rehabilitacja, ale NFZ robi wszystko by zniechęcić chorych o staranie się o wszelkie dodatki, zabiegi.

    Pozdrawiam ciepło 🙂

    Polubienie

  15. Gabuniu,
    a ja myślę, że swoją sytuację powinnaś opisać, ponieważ zdrowym ludziom wydaje się, że wszyscy mają jednakowo pod górkę, Ludzie nie mają pojęcia, z czym muszą się borykać niepełnosprawni.
    Serdeczności.

    Polubienie

  16. ~Dreptak Zenon

    Inicjatywa zaczyna powoli się rozwijać i coraz więcej blogów się przyłącza.
    Z jednej z poprzednich akcji, na rzecz Festiwalu im Bułata Okudżawy, takie dołączanie się skutkowało konkretnymi wpłatami na konto i wtedy akcja około 30 blogów przyniosła wpłaty ponad 3000 zł. Ile dokładnie to trudno powiedzieć, ale co najmniej tyle. Tym razem oprócz wpłat można również odliczać 1 % od podatku, a to daje nieco większe możliwości.
    Zdarzają się również imprezy „prezentowo-kwiatowe”, gdzie zamiast wiązanek kwiatów, czy drobnych upominków można wpłacić na konto fundacji, ze wskazaniem na subkonto.
    Dla blogerów taka akcja zawsze jest okazją do nawiązania kolejnych kontaktów i znajomości, co jest skutkiem zupełnie ubocznym, ale jakże miłym i poprawiającym „stan licznika”. 🙂

    Polubienie

Dodaj komentarz