Wczoraj
położyłem się wcześniej zmęczony po pracy, beznamiętny, głodny, bo wykwintne wodorosty nie zastąpią schabowego i wsłuchiwałem się w ciszę pełną dźwięków, stukania, gwizdania czajników, odgłosów pojazdów, nawoływań, bo też ta nasza cicha przestrzeń jest głośna, a miejscami nawet krzykliwa. Straciłem na jakiś czas właściwe poczucie rzeczywistości, gdyż w betonowym bunkrze Wersalu nie ma, a wówczas wyraźnie usłyszałem: „Mój piękny panie”, ja ciebie kocham ( kto teraz w moim przaśnym świecie tak mówi). Poczułem opuszki palców na skroni, więc otworzyłem oczy,
zobaczyłem
orientalną piękność, która stukała tym paluszkiem w moim zagięciu szyi i szeptała słodziutko: Jestem geiko z Kioto, twój nocny motyl, dama do towarzystwa (a żona z tym żwirkiem w głosie o przyziemnych sprawach, że śmieci nie wyniesione i zlew zapchany). Patrzyłem oczarowany na kolorowe kimono, niepokojąco białą twarz i te trzy misternie upięte koki z grzebieniami (ślubna w wyświechtanym szlafroku z prostymi włosami i zapachem kuchennego ludwika), upajałem się egzotyczną wonią drzewa sandałowego i patrzyłem, jak bierze taiko (bębenek) i zaczyna śpiewać. Mego nocnego
motyla
słuchałem jak zahipnotyzowany, wszak los się uśmiechnął do mnie, a właściwie nie los, a psiak, bo 2018 to Rok Psa. Sięgnąłem po szklankę. Tu zostawiłem swój uśmiech dla niej i słowa szeptane do szklanki jak do uszka – Ja ciebie też. Za to poświęcenie się tylko dla mnie (żony zwykle poświęcają się dla rodziny) i za wysublimowane doznania wyższego rzędu, czyli nadskakiwanie, usługiwanie i słowa, które skórę na ciele podnoszą, a ducha odsyłają w przestworza. Moje spojrzenie mówiło wszystko, więc zauroczony patrzyłem na zmysłowy obraz M. Fijałkowskiego „Gejsza” (przypominam sobie uwagę drugiej połowy, że taniej by było wyszyć gejszę muliną i haftem krzyżykowym). Tymczasem to ten nocny motyl rozbudzał moje męskie
fantazje
Wystarczyło, żeby gejsza się skłoniła, by poczuć wirujące irysy, lotosy i zobaczyć wachlarz z kwiatami wiśni. Od zawsze było wiadomo, że prawdziwy mężczyzna potrzebuje rozmów o sztuce, bezwzględnej uwagi, grania tymi opuszkami po skórze pleców, intelektualnej rozrywki, czy też chociażby viennese waltza dla duszy. Od czasów Dżemu powtarzałem sobie W życiu piękne są tylko chwile i rzeczywiście R. Riedel miał rację, bo kiedy szerzej otworzyłem oczy, zamiast zmysłowego głosu gejszy usłyszałem pretensje, że znowu jestem odinstalowany, zawieszony, wyzerowany i takie tam. Zamiast egzotyczną sakurą zapachniało swojskim prochem. Cóż, rozbawiłem bogów swoimi wizjami, ale przyznać muszę, beznamiętny to ja nie jestem, więc dla pochylenia nad sobą kimona geiko, zjadłbym nawet w ciemno rybę fugu i wypiłbym ten sfermentowany ryż.
Obejrzałam kiedyś film o gejszach, trudne mają życie, nie zamieniłabym się za nic…są jak ptaki w złotej klatce, które zapomniały jak się lata 😉
Wiem, że zachwycają i kobiety i mężczyzn, ale chyba raczej jako egzotyczna ciekawostka.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Jotko,
gejsza działa na zmysły nie tyle egzotyką, co łagodnością, śpiewem, tańcem, rytuałami, bo to oznacza odskocznię od codzienności, bylejakości i szarzyzny życia w realu. Taki odlot.
Niech uśmiech rozjaśni życie
PolubieniePolubienie
egzotycznie Cię nosi…
i jeszcze rybka pod wódeczkę – to takie swojskie… (rybka pływać lubi)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oko,
czasem człowiek musi, by się nie udusić. Ta rybka (czytaj: śledzik) pasuje do wódeczki, ale łatwo stracić kontrolę, więc czucia jakby mniej i nawet Kamasutra będzie bezużyteczna.
Niech uśmiech rozjaśni
PolubieniePolubienie
no proszę.Kwiaty kwitnącej wiśni.
A ja właśnie pikuję wachlarze;)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Geiko mówi, że kocha, żona kocha. Geiko pachnie, tańczy, jest motylem, ale o dom dba, gotuje, zmywa, pierze itd. – żona. Geiko się płaci za te piękne chwile, żona wykonuje domowe prace za darmo, a traktowana jest jak zło konieczne, no bo może czasem pozrzędzi i nie zawsze jest taka piękna i zmysłowa.
Mężczyzno, ulżyj żonie w obowiązkach, zobacz w niej kobietę, a nie służącą, powiedz, że kochasz, a ona będzie dla ciebie motylem i szepnie czule do ucha – „jestem geiko”…
Tak mnie naszło… 😦
Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 3 ludzi
20.01.09.Oława.
„Piękna brzydula”
Czy spotkałeś chociaż raz piękną brzydulę
Bo ja taką właśnie w ramionach tulę
Najpiękniejsza brzydula świata
Nieskończone pokłady piękna i radości
W życie moje wplata
Nie wyobrażam sobie życia bez mojej cudownej brzyduli
Nie miałbym kogo w ramionach tulić
Z jej wnętrza tyle piękna i miłości promieniuje
Że każdą piękność zakasuje
Dziękuję niebiosom za ten boski dar
Nie jeden facet by taki dar otrzymać chciał
Molekułka
Czarownico z bagien popieram a niżej dowód poparcia
18.01.09.Oława.
„Nie to piękne co jest piękne”.
Nie to piękne co jest piękne ale to co kochamy
Bo prawdziwą miłością z każdego obiektu uwielbienia
Piękno wydobywamy
Spróbuj prawdziwie pokochać brzydulę
A potwierdzisz tą regułę.
Piękna i bestia to bajka prawdziwa
Z której odwieczna mądrość wypływa
Molekułka
Pozdrawiam solidarnie:))
PolubieniePolubione przez 3 ludzi
Pięknie napisane, to cała prawda istnienia 🙂 pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Masz absolutną rację Czarownico z Bagien. Mężczyźni marzą o idealnych kobietach nie doceniając tego, że mają takowe obok siebie, wystarczy tylko okazać trochę zrozumienia, miłości i czułości, a i te zrzędliwe żony zrzucą z siebie maskę monotonnej codzienności.
Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Kiedyś dowiedziałem się, że takie towarzystwo może kosztować nawet w okolicy 5 tysięcy dolarów (nie wiem czy za dzień czy jak). Na pewno gejsza to sytuacja dla Europejczyka nowa, w końcu jej głównym zadaniem jest zabawianie gości rozmową, muzyką, literaturą. A coś takiego nie tylko można wyćwiczyć, trzeba mieć w sobie jakiś talent do tego.
Na pewno w gąszczu tych moich poleceń znajdziesz muzykę dla siebie. 🙂 Postaram się przy każdym zespole pisać mniej więcej jaki to gatunek, żeby prościej było szukać.
Pozdrawiam!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Czy one mogą rozmawiać i bawić nas po polsku?
Trochę drogo ale może warto poznać egzotykę tamtej części świata
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A jakiż to mężczyzna przyjdzie do żony? Mąż ma gejszę a żona…?
ciekawe…
pozdrawiam serdecznie z nad filiżanki kawy:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oddalić się od problemów dnia codziennego, zobaczyć w oczach gejszy gwiazdy, jej śmiech ukoi złe myśli, muzyka zabierze niepewność, a słowa ukołyszą do snu na jawie. Tak mniej więcej wyglądały obowiązki gejszy. Przeważnie nie tylko pięknych, ale i inteligentnych kobiet. Dzisiaj kobiety marzą o dominacji, gejsza marzyła o radości w oczach partnera. Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jak żona fajna, to i woń Ludwika nie przeszkadza, chyba że … nie chodziło o płyn do zmywania? 🙂 PS. Doceniam kunszt gejsz, ale dla mnie to niestety roboty.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Coś zżera mi komentarze. Na szczęście mam kopie, ale odczekam chwilę, żeby nie było, jak u Czajki:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Chciałabym umieć uszanować japońską kulturę, jednak wewnętrznie zżymam się na słowo „gejsza” i pełnione przez nią obowiązki.
Tym bardziej, że świadczenia geiko płynnie przechodzą od zabawiania rozmową, śpiewu, parzenia herbaty – w zwyczajną prostytucję, najczęściej zawoalowaną.
Lżej mi nieco, gdy czytam o taiko-mochi, gejszach-mężczyznach. Jeszcze bardziej mi wesoło, gdy wiem, że taiko-mochi rekrutują się ze zrujnowanych finansowo byłych klientów owych gejsz!
Jakby się uprzeć, to i my mamy swoje, rodzime gejsze – takie piękne, młode, wykształcone exclusive call girls. Tyle, że bez otoczki tego całego maiko i bielenia twarzy.
Widzisz, Ultro, jakie prostactwo wychodzi ze mnie? 🙂
PolubieniePolubione przez 3 ludzi
Sny. Dobrze że nie musimy się z nich tłumaczyć
Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Miewam znacznie gorsze sny niż ten śniony przez zwierzającego się tu faceta. Może dlatego miał takie sny, że : (…) położył się wcześniej zmęczony po pracy, beznamiętny, głodny, bo wykwintne wodorosty nie zastąpią schabowego i wsłuchiwał się w ciszę pełną dźwięków, stukania, gwizdania czajników, odgłosów pojazdów, nawoływań, bo też ta nasza cicha przestrzeń jest głośna, a miejscami nawet krzykliwa. Stracił na jakiś czas właściwe poczucie rzeczywistości…”
Biedak
PolubieniePolubione przez 1 osoba
„W domach z betonu nie ma wolnej miłości…”
Marzenia senne czy w pół-jawie są cenne dla naszej psychiki – o ile potrafimy rozróżniać te dwa światy, i prócz uroku marzeń dostrzegać także ich ulotność, niepewność, czasem wręcz zdradzieckość – w opozycji do stabilnej rzeczywistości, może nie tak pięknej, ale namacalnie istniejącej.
Biada jednak nałogowcom, którzy tego nie potrafią!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Witaj, Ultro.
Zgadzam się całkowicie z Jotką.
Obcy, kuszący egzotyką element japońskiej tradycji, pozbawiony racji bytu w naszej kulturze. I nie mam tu na myśli wyłącznie kobiet:)
Pozdrawiam:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Podejrzewam, że mało która kobieta w naszej kulturze, patrzy z zachwytem na umiejętności gejszy. Ja im tylko współczuję, nie podziwiam, nie zazdroszczę. Być na każde zawołanie mężczyzny…ehhh, na pewno nie 😉 My, Europejki postrzegamy te sprawy inaczej 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Za takie pieniądze to i żona pewnie chętnie by była jak ta gejsza, oczywiście zmywanie garów musiałby w tym czasie wykonać ktoś inny. Ale w sumie to nie mam nic przeciwko takiej prostytucji, o ile będzie równie oczywista i oficjalnie dostępna dla kobiet (taiko-mochi?), bo my też marzymy o takich usłużnych, eleganckich, miłych facetach, którzy porozmawiają, a potem masaż zrobią :).
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Coś się pokiełbasiło z komentarzami. Próbuję od piątku i nic! Tak, czy siak powtórzę po raz kolejny, że kompletnie nie rozumiem fascynacji gejszami, gdyż dla mnie, to … dobrze wytresowane roboty:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Gejsza to inaczej mówiąc dama do towarzystwa, każdy to interpretuje według siebie. Mi to określenie źle się kojarzy. Jednak pomimo pięknego stroju i fryzury ich twarze są zawsze smutne, co świadczy o tym, że tak na prawdę nie są szczęśliwe, pomimo tych pieniędzy i życia jakie prowadzą mają w sercu pustkę, której poprzez to co robią nie mogą wypełnić. Mężczyźni korzystają z ich usług od czasu do czasu, ale jednak dążą do trwałego związku lub wracają zawsze do swoich partnerek, ot traktują jak własnie taką odskocznię od świata rzeczywistego.
Pozdrawiam jeszcze niedzielnie 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
ULTRA CZASEM TRACI PRZYTOMNOŚĆ UMYSŁU I CAŁUJE ZIEMIĘ, WIĘC MA STŁUCZENIA I ZŁAMANIA RĄK I NÓG. PRZEPRASZA, ŻE NIE BĘDZIE BYWAĆ NA BLISKICH JEJ BLOGACH ANI KOMENTOWAĆ. ZA 5 -6 TYGODNI MA NADZIEJĘ SPOTKAĆ SIĘ Z WAMI O ILE MÓZG BĘDZIE PRACOWAŁ I RĘCE BĘDĄ SPRAWNE.
NAPISANE WCZEŚNIEJ POSTY BĘDĄ WRZUCANE.
PROSZĘ O WYROZUMIAŁOŚĆ.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ojej, bardzo mi przykro Ultro, mam nadzieję, że te Twoje złamania nie są aż tak poważne i szybko się pozbierasz do kupy. Będę zaglądać mimo wszystko i komentarz postaram się zostawić. Wysyłam Ci dobrą energię i trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ultro droga, trzymamy kciuki za szybką rekonwalescencję!
PolubieniePolubienie
Ultro! Coś Ty narobiła?!!!! Huncwocie jeden!
Z glebą się całujesz? To już tam nie ma innych, zacniejszych obiektów?!
Zdrowiej szybko! Wiosna nadchodzi!
Buziaki!
Ty… niedobra…! 😦
PolubieniePolubienie
Witaj, Ultro.
Bardzo Ci współczuję i życzę (sobie też:)), byś jak najszybciej do nas wróciła.
Pozdrawiam:)
PolubieniePolubienie
Zdrowia jak najszybciej życzę.
PolubieniePolubienie
O nie… 😦 Tak bardzo mi przykro, Ultro, z powodu Twoich stłuczeń i złamań. Z całego serca życzę, aby bieżący czas był dla Ciebie jak najmniej bolesny. Wracaj, lecz przede wszystkim dbaj o siebie w obecnym stanie.
Zdecydowanie bardziej wolałabym, aby Twoja nieobecność spowodowana była na przykład tym, że się na nas sfochałaś (choć nie leży to w Twej naturze) za tyle komentarzy, z których widać, iż większość z nas nie daje się nabrać na dorabianie ideologii do prostytucji i sponsoringu. Piszę „nas”, ponieważ w Polsce nawet omijałam szerokim łukiem fińskie batoniki Geisha ;P Łechtanie ego żonatych kolesi, wystawianie dziewictwa na aukcję, … — jestem za nazywaniem rzeczy po imieniu, eufemizmy zabijam śmiechem 🙂
Buziaki, Ultro, i serdeczne pozdrowienia.
Osobę, która wyręczyła Cię w napisaniu wiadomości dla nas, również pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Jak ja mogę o gejszach śnić, kiedy nawet jeszcze tego sfermentowanego ryżu ni miałem okazji…
PolubieniePolubienie
Spróbuj, Bojo, tego sfermentowanego ryżu, dużo ryżu, dużo sake, dużo, dużo…
Wtedy przyśnią Ci się całe zastępy anielskich gejsz… 😀
PolubieniePolubienie
Małgoś, po takiej dawce przebudzony delikatnym muśnięciem może znienacka usłyszeć: Mój miły panie, jestem gejkiem…
PolubieniePolubienie
Nie straszcie mnie…
PolubieniePolubienie
No i zrobiło się egzotycznie, zmysłowo. Można odpłynąć daleko, daleko…;)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tetryku,
ma być miło i przyjemnie… 🙂
A kto to sprawdził, czy sympatyczniej jest z geiko, czy z taiko-mochi? No, kto?
PolubieniePolubienie
…i odpływamy, Doroto…
…i zdaje się, że poduszkowcem… 🙂
PolubieniePolubienie
Ultro! Zdrowiej, scalaj się i trochę może mniej okazuj tej Ziemi swoje uczucia… Bez pocałunków na przykład…
I wracaj do nas, jak najszybciej się da.:)
Pozdrawiam serdecznie:)
PolubieniePolubienie