Ubrać mózg w charakter

Nie jest łatwo ubrać mózg w charakter, by miał osobowość i nie dał się wciągnąć w rozmaite układy, uzależnienia, partyjne gry, by nie zgadzał się na bezproduktywne nasiadówy rodem z ubiegłego wieku, by nie przekraczał pewnego poziomu złośliwości, nie pogardzał,  miał szacunek dla drugiego człowieka i myślał, skoro życie jedno i krótkie.

Znakiem rozpoznawczym nowego pokolenia powinno być uwolnienie rąk ze smartfonów, laptopów, kieliszków i kufli. Niech cię natura karmi, realia  poszturchują, głaszcze czyjaś wydziarana (lub nie) ręka, niech muśnie dred, kosmyk, czy warkoczyk nad uchem żywego człowieka. Najciekawszy jest świat utkany z doznań i doświadczeń.

Ktoś pisze, że wchodzi na Fb i widzi idealny świat, bo zrelaksowany, uśmiechnięty, wypoczęty, widać relacje z plaży, hamaków, łodzi, ciała wysmarowane kremami, nogi opalone, wiatr we włosach, dookoła kolor blue.  Szczęśliwe życie, relaks. A ty? Ty po łokcie zapracowany, zmęczony, spocony, zabiegany z coraz bardziej szarym kolorem pod powiekami, bo parawaning nad morzem cię ominął, bo szef wyznacza nowe terminy. Nawet tej pigułki dzień po nie kupisz, a w niedzielę zwyczajnego chleba. I prędzej piekło zamarznie, niż się ucieszysz, że życie po to jest, aby żyć.

Stworzyliśmy Wielkiego Brata sami, aby zaistnieć, dlatego codziennie robisz innym  przyjemność i wrzucasz swoją zewnętrzność. Wiatr nie jest w stanie rozpędzić chmur, bo i twoje okulary nie pojmą tak prostej rzeczy, jak przedstawianie świata w kolorze jasnym, w porywach różu albo  przypudrowanego wrzosu. Na bezosobowy świat bez-myśli nie pomoże nawet ten reklamowany żółty krem z apteki, ani pastylki Goździkowej. Możesz pocieszyć się, że przybierasz na wadze, bo odkładają się na boczkach lata dobroci, miłości, przywiązania, poświęcenia i wyrzeczeń. Możesz, ale nic z tego nie wynika. Średnia optymizmu na obywatela i na jeża w statystykach zwiększa się, a ty tego nie czujesz. Dlaczego?

Zobacz tę swoją wolność, ale nie z pozycji otoczenia, lecz jako ten stan umysłu. Masz wybór, więc zostaw Wielkiego Brata na rzecz zapachu czeremchy, świeżo porąbanego drewna, polnej łąki i lasu. Nie daj sobie zabrać bogactwa dawnego baroku i zobacz siebie w blasku słońca, bowiem twoje źrenice nie powinny się smucić. Ciekawiej jest przebiec truchcikiem przez młodość, zamiast siedzieć i patrzeć w tego kciuka, by przeklikać życie w czterech ścianach, a potem skończyć jako uzależniony i omotany siecią.

Zobacz dwubiegunowość świata, który co innego robi, a co innego mówi. Kiedy wsiadasz do samolotu, czy włączasz komputer, widzisz i słyszysz: witaj, składamy  ci życzenia   z okazji -dziestych urodzin, to jesteś już w siódmym niebie. Połechtały również twoje ego słowa, że  już na twoją cześć żubr się chłodzi.  Znaczy komp wie, że pijesz nie tylko mineralną?  Cieszysz się, a powinno zmartwić. Skąd tyle wiedzą o tobie obcy ludzie? Amazon też cię wita po imieniu: witaj, Ewo, witaj Adamie i potwierdza, że ostatnio kupiłeś grawerowany długopis, wymieniłeś samochód, byłeś na wakacjach w Albanii, rozmawiałeś przez skypa z Hong Kongiem, dlatego zachęcają, byś jeszcze on-line coś dokupił, bo Amazon w Seattle ma przecież każdy, ale to każdy istniejący towar na ziemi. Kiedy usłyszysz swoje imię, nie ciesz się, że jesteś taki sławny, tylko przeraź, że tyle wiedzą o tobie w tym Seattle i to na drugiej półkuli.

Cyfrowy świat jest kuszący, ale płacimy za to wysoką cenę, bowiem jesteśmy kontrolowani. Ludzie w internecie są danymi, produktem, a zezwalamy na to, bo rzadko wychodzimy z domu, straciliśmy kontakt z naturą, więc boimy się samotności, stąd wrzucamy o sobie wszystko i bez wstydu łącznie z golizną, bo niby w majtkach, ale sznureczek niczego nie zakrywa, a nawet trudno go zobaczyć, jeśli w tym rowku się schowa. Gdy Amazon pisze: Witaj, mam dla ciebie ofertę… Nie myśl, że odniosłeś sukces na  miarę Steve Jobsa. Nie odniosłeś, za to zostawiłeś na siebie namiary w sieci, przy czym wypada przypomnieć, że dane pozostawione w tej internetowej chmurze są nieusuwalne.

„W dzisiejszym świecie konsument zastąpił obywatela” – zauważył Z. Bauman.

Pomyśl, że ludzie jako produkt uboczny, niewiele mają praw, skoro nie tylko dane są zbierane, ale przede wszystkim analizowane, przetwarzane, osądzane. Dla komercyjnych celów nawet ocena twego nastroju ma miejsce, bo jeśliś smutny, znaczy kupisz więcej i dasz sobie wcisnąć każdą bzdurę. Gdy my coś publikujemy, inni przetwarzają. Magazyn Centrum Danych w stanie Utah pomieści 12 miliardów gigabajtów danych. Chyba trzeba wierzyć E. Snowdenowi, gdy mówi, że przechowywane jest „wszystko, co robimy w Internecie i zapisy każdej rozmowy telefonicznej, jaką odbieramy lub wykonujemy”.   Niech ci zabije dzwon. W końcu umiesz myśleć.

Niech nie mówią, że współczesny „świat jest pełen utalentowanych wraków życiowych”,  przecież w końcu może zmądrzejemy w tym nieprzedstawionym świecie narracji.

67 uwag do wpisu “Ubrać mózg w charakter

  1. Kiedyś przeczytałam maksymę, że wolność to dobrowolne poddanie się obowiązującym prawom… każdy z nas ma wybór, nie jest z tego powodu gorszy, mniej rozsądny, lub bardziej głupi, po prostu jest inny, dokonuje innych wyborów, inne wartości są dla niego wazne… nawet jeli to jest fb, wordpress, google lub ine cuś, to proszę bardzo, to super… wybieraj… w końcu wódka jest dla ludzi, każdy z nas decyduje, ile i z kim wypije…

    Polubione przez 2 ludzi

    1. Ultra

      Eulalio,
      wszystko dla ludzi, ale rozsądnie korzystających, bo wiele rzeczy powoduje uzależnienia, stąd tytuł, by mózg ubrać w charakter, a nie bezmyślnie poddawać się prądom nowości.
      Posyłam uśmiech

      Polubienie

  2. Jak zaczęłam czytać, tak do samego końca nie mogłam się oderwać. Bardzo ciekawie napisane. Każde zdanie wniosło jakąś wartość. A pięką mi się właśnie ziemniaki, których nie mam zamiaru wstawiać na Fb, którego nie mam 🙂 Mam nadzieję, że się nie przypaliły, chociaż takie z chrupiącą skórką czemu nie 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Seeker,
      to wszystko jest takie oczywiste, ale sama zapominam, że sieć to nie moje prywatne poletko, dostęp ma każdy na całej kuli ziemskiej.
      Posyłam uśmiech

      Polubienie

    1. Ultra

      Thaftaniuku,
      zdziwiłbyś się, ile ludzi ma z tym problem, bo wielu ma rozbudowane ego i pragnie zaistnieć, a o konsekwencjach nie chce słyszeć. Poza tym trzeba ruszyć głową, a na to już czasu nie starcza, jak godzinami w sieci obserwuje się portale, przecież ploty (co u innych) są takie ekscytujące.
      Posyłam uśmiech

      Polubienie

    1. Ultra

      Szczurku z Loch Ness,
      dziękuję, bo buziaków nigdy za wiele, ale już przechowywanie nie będzie proste, skoro chmur od metra w górę, a chmura chmurze nie jest równa. Dysk Google ma 15 Gb, Dropbox tylko 2 GB, Microsoft One Drive i Microsoft Office 355 jeszcze darmowe, ale już okrojone z pojemności, a na One Drive trzeba już podzielić się buziakami z pięcioma i więcej osobami. Pozostają płatne, najtańszy w Windows za 7.99 zł miesięcznie, Office 365 jest za 29.99zł, ale są i w euro. Jest jeszcze opcja zainstalowania własnej chmury ownClond, ale na prywatnym serwerze, więc podglądanie zapewnione, a podobno każdy szyfr można złamać, kwestia czasu. Zgadnij, do której chmurki –
      posyłam uśmiech

      Polubienie

    1. Ultra

      Jotko,
      nie każdy ma lotny umysł i nie każdy zna się na elektronice, dlatego ja chciałabym wiedzieć, czym co grozi. Tymczasem niewiele wiem o zagrożeniach, ponieważ ta wiedza nie jest powszechnie dostępna. Z jednej strony ciasteczka, z drugiej konwencja RODO, zasłanianie części informacji, więc trzeba podać namiary. Przydałoby się więcej na ten temat wiedzieć.
      Posyłam uśmiech

      Polubienie

  3. Ultro mam podobne odczucia. Strach się bać, kiedy patrzy się na młodsze pokolenie 😦 Jakie to wygodne wysłać dzieci w wirtualny niebyt-nie plączą się pod nogami, nie wychodzą i pozornie nie ryzykują w realnym życiu. Skutki już są opłakane. lawinowo występuje zjawisko samookaleczenia się, realne próby samobójcze, także jako reality show.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Słoneczna Babko,
      masz rację, dzieci szybko się uzależniają, gry wciągają, więc w szkole widać ten dramat, a rodzice bezradni, nawet im na rękę czasami, bo mają święty spokój.
      Posyłam uśmiech

      Polubienie

  4. tetryk56

    Mam wrażenie, że powszechne staje się przypisywanie winy za konsekwencje naszych wyborów gigantom IT, czy komukolwiek innemu, komu się da przypisać. Od lat informacje o nas zbierają funkcjonariusze KK, i najczęściej nawet o tym nie myślimy – tak przecież było zawsze! Teraz więc bez refleksji podajemy się na tacy Zukerbergowi, szefom Googla, Amazona i innych tzw, social media, ciesząc się z „darmochy” jakże dla nas użytecznej. Czy kiedyś zrozumiemy, że sami odpowiadamy za ten ekshibicjonizm, i że sami ponosimy jego konsekwencje?

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Tetryku,
      sami odpowiadamy za własny i cudzy ekshibicjonizm, bo z refleksją bywa różnie. Kneź jest świadkiem, jak jeden z blogerów wrzucił gołe zdjęcia swojej babci. Nie wiadomo, co komu i po ilu latach strzeli do głowy, by zaistnieć w sieci i podbić ilość lajków.
      Posyłam uśmiech

      Polubienie

  5. Dlatego ograniczam korzystanie z portali społecznościowych na rzecz innych miejsc w Sieci, a także na jakieś działania w prawdziwym życiu. Facebook jest mi potrzebny w głównej mierze do sporadycznego napisania komuś w wiadomości czegoś, od wielkiego dzwony wrzucę jakiś link do piosenki czy zdjęcia jakie zrobiłem. I tyle.

    Tak na przestrzeni lat ukształtowano pewną stałą sytuację w związku z piłką nożną. W sumie też nie za bardzo wiem czemu tak się dzieje, jest sporo dyscyplin, gdzie wymagane jest dużo większe poświęcenie. Choćby tenis ziemny, z opowieści znajomych wiem, że aby zajść daleko potrzeba około miliona złotych na różne sprawy związane z tą dyscypliną, o ilości treningów samych nie wspominając.

    Zawsze można coś nowego zauważyć w czasie spaceru, nawet po terenie niby znanym.

    Nie wiem czy takie lody o smaku chilli nie są za ostre. Bo nie za bardzo lubię takie smaki. Może następnym razem spróbuję czegoś z tej oryginalnej oferty smaków.

    Pozdrawiam!
    Mozaika Rzeczywistości.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Piotrze,
      internet, portale społecznościowe są potrzebne, niemniej wiedza o tym, jak korzystać konieczna, by nie błądzić jak we mgle i czytać, co komu roi się w głowie.
      Posyłam uśmiech

      Polubienie

    1. Ultra

      Moniu,
      my coraz chętniej korzystamy z zalet przechowywania w sieci różnorakich danych, zdjęć, filmów, prac własnych jest obarczone ryzykiem, że ktoś za trzysta lat wykorzysta niezgodnie z przeznaczeniem.
      Posyłam uśmiech

      Polubienie

  6. Niestety niektóre mózgi juz są wyprane i to wcale nie jest jakieś najmłodsze pokolenie.Ostatnio miałam w rodzinie przypadek zgubienia telefonu i ” cały dzień spędzony na oglądaniu brazylijskich seriali” bo nie było czym wypranego mózgu zająć…

    Polubione przez 1 osoba

  7. dasiagallery

    Wszystko prawda… No i wiem czemu denerwują mnie n.p. wiwaty na FB z okazji rocznicy znajomości z kimś, z kim od dawna nie mam żadnego kontaktu… Taki instykt samozachowawczy?
    Ale z drugiej strony, nie wyobrażam sobie, że nie mam natychmiastowego kontatku z synem i synową „za morzem”, lub z młodszym, który n.p. bierze udział w wyprawie na inny kontynent… Mając to w ramach jakiegoś abonamentu. I z widokiem na delikwenta, jak się uprę.
    I oczywiście: wybór należy do nas : … czy zaszyjemy się w przepięknej głuszy, pozbawiając się kontaktu z bliskimi, czy pójdziemy od czasu do czasu na spacer po parku, z tabletem w plecaczku… 😉

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Dasiu,
      jak dobrze mieć wybór, bo nie zawsze tak było. Obecnie bez telefonu trudno sobie życie wyobrazić, a niektórzy musieliby się najpierw na kozetce u psychologa znaleźć, by dać radę funkcjonować.
      Posyłam uśmiech

      Polubienie

  8. Najciekawszy jest świat utkany z doznań i doświadczeń. Podoba mi się to zdanie. Ultro popatrz na scenę polityczną, bo ile tam teraz wypranych z myśli ludzi! jakie chamstwo, lizusostwo, podpieprzanie, wazeliniarstwo, a to wszystko nie godne człowieka!

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Sagulo,
      taki system stworzyliśmy, partie hojnie finansujemy, więc bój o koryto będzie póki co. Jak nie wiadomo o co, to zawsze w ciemno można powiedzieć, że o władzę i pieniądze.
      Posyłam uśmiech

      Polubione przez 1 osoba

  9. Pani U – bo przestanę panią lubić !.
    Poprzednia notka o wiele bardziej mi się podobała. Dlaczego mam analizować poważne tematy skoro z natury jestem leń patentowany /ja pardon, ale może ktoś wie o co chodzi z tym „patentowanym” ?/. Po co mi filozoficzne pytania, rozważania czy teoretyczne wygibasy.
    Trza brać za pysk życie takim jakim jest bo nikt nas go nie zmieni a homo sapiens bez komórki będzie zamykany w obwoźnym ZOO jak ewenement, luka w rozwoju ludzkości czy jakieś tam zdegenerowane ogniwo w którym gen nie przeskoczył do tej komórki co miał.
    Bawmy się współczesnością, przykłady;
    Pani czy pan gadający natrętnie przez komórkę – poklepać po ramieniu i jak na sekundę przerwie zapytać, czy to pana/pani telefon. Musi paść pytanie – dlaczego ?. Bo wie pan, bo ja mam taki sam.
    Jeżeli nie załapie to na pewno jeszcze spojrzy to pokazać skierowany do góry kciuk !.
    Mamy już opracowaną na stałe odpowiedź na pytanie które pada przy wejściu do różnych obiektów – jak państwu mogę pomóc ?. Odpowiedź – Bóg dał, że jeszcze sobie sami dajemy radę.
    Ostatni „kawał” to test na refleks. Kogo z nas nie wkurza – dzień dobry, nazywam się Pipsińska z dzwonię z firmy kogucik, został pan wylosowany itd., itd., itd…. czasami trudno przerwać, a w przerwie zaczynam ja – nazywam się Jan kowalski, wygrała pani czapkę z daszkiem zapraszam po odbiór do Opola lub prześlę na wskazany adres a jak przyjdzie pani z z facetem to dołożę filiżankę z uszkiem. Bzdur można wymyslec skolko ogodno. Czasami skuteczne jest – czekaj na zgłoszenie operatora – czekaj na zgłoszenie operatora – czekaj na zgłoszenie……… . Nie podaję wulgarnych odpowiedzi na upierdliwych i nowoczesnych ludzi.
    Radzę sobie robić z nowinek technicznych dobra zabawę.
    Pozdrawiam
    Piotr Opolski

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Panie Piotrze O,
      obydwoje jesteśmy w sieci, a wiadomo, że surfując, można nabawić się biedy: http://www.komputerswiat.pl/artykuly/redakcyjne/2014/07/20-najwiekszych-zagrozen-internetowych-poznaj-je.aspx. Od jakiegoś czasu zasłaniana jest treść taką informacją: Od 25 maja 2018 r. obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych…, to czemu rozkazują mi podać swoje dane, bo jak nie, to nic nie przeczytam. Polskie RODO.
      Wczoraj w przychodni pani kazała mi stanąć za żółtą linią, czyli krok wstecz w kolejce za dziadkiem, który jako głuchy domagał się od pielęgniarki, by mówiła głośno, bo on do niej także głośno i nie będzie wymyślał pseudo, tylko chce być wzywany po nazwisku, bo on nic nie ma do ukrycia.
      Zasyłam uśmiech także dla Ali Baby

      Polubienie

    1. Ultra

      Agnieszko,
      dawniej tak się żyło i muszę powiedzieć, że wcale tak źle nie wspominam analogowych czasów, a do sieci musieli mnie siłą wrzucić.
      Posyłam uśmiech

      Polubienie

  10. My chyba nie potrafimy zrozumieć tego zapatrzenia w sieć i życia w niej. To chyba trochę tak dawniejsze zapatrzenie i fascynacja światem opisanym w książce. Zdarzało mi się myśleć jak ulubiony bohater, działać podobnie, upodabniać się do tego książkowego ideału. Hi,hi,hi… Takim „ideałem” była dla mnie Ania z Zielonego Wzgórza. Myślę, że mechanizm działania takiego życia w nierealnym świecie jest podobny do tego współczesnego, internetowego. Zmieniła się tylko technika?

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Bet,
      faktycznie, nie umiem żyć w sieci, ani w wyimaginowanym nierealnym świecie. Nie fascynuję się światem rzeczy, raczej światem przyrody, nie interesuję się, kto z kim i czyje foto, bardziej zakręcona jestem codziennością i ludźmi wokół.
      Zasyłam uśmiech

      Polubienie

  11. Ultro, podpisuje się pod twoim postem. Więcej nawet – jestem zaniepokojona, bo dopiero co wczoraj rozmawiałam z mężem i przyjaciółką o tym, że ludzie na FB tacy śliczni, wypoczęci i opaleni, ciągle gdzieś jeżdżą, chodzą po górach i w morzach się pluskają. A ja siedzę jak ten wyrobnik… przy kompie. Jednak nie dla FB i nie dla przyjemności lecz jak śpiewał nieodżałowany Obywatel GC – dla mamony. Wracając do mojego niepokoju – jak to jest, że wczoraj rozmawiałam o tym pod gruszą, a dziś o tym czytam u ciebie? Wielki Brat ma takie długie ręce??? A na poważnie – od dawna na prywatnym profilu jestem tylko po to, żeby poczytać, co u innych. A życzenia urodzinowe składam tylko tym, z którymi jestem w prawdziwym kontakcie. Uściski:)

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Iwonko,
      tak się rodzą międzygalaktyczne teorie spiskowe. Zaczęłyśmy i teraz nie ma odwrotu. Wielki Brat razem z nami, nawet nie jest zaproszony, a przybędzie.
      Zasyłam uśmiech

      Polubienie

  12. Jedynym plusem internetu jest to, ze moge sobie do woli poczytać np. co Ultra ma do powiedzenia, ale pewnie gdyby go nie było można by sobie wyobrazić wymianę tradycyjnej korespondencji albo rozmowy w realnej kawiarence przy herbatce lub kawie i cynamonowych ciasteczkach. Wymagałoby to trochę zachodu ale po zachodzie i nocy zwykle następuje wschód 😊

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Smoothoperatorze,
      gdyby nie internet, pewnie wielu nie pisałaby niczego, bo wiadomo, że szuflada ma ograniczoną powierzchnię.
      Kiedyś kawiarnie spełniały rolę pośrednika w wymianie myśli, współcześnie media społecznościowe.
      Zasyłam uśmiech

      Polubienie

  13. FB, to narzędzie. Tylko od nas (prawie) zależy, jak będziemy z niego korzystać. Jeżeli ktoś chce pokazywać tępe zdjęcia z wakacji pod palmami, to niech pokazuje. Prawdopodobnie sąsiadkę szlag trafi z zazdrości, ale to jej, ich i potencjalnych złodziei problem, bo na pewno nie mój. Jeżeli ktoś chce się podzielić głupawą sentencją, to niech się dzieli. To samo dotyczy fotoreportaży z chrzcin, wesela, zakupu nowych butów i paznokci. To trochę tak samo, jak z aparatem fotograficznym (chyba już o tym pisałem?). Można użyć go do zdjęć i można użyć go do … sam nie wiem czego. Bo to tylko narzędzie:)

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Wojtku,
      narzędzia można rozmaicie wykorzystać, podobnie było z prochem strzelniczym. Pomalowane paznokcie to pikuś, muszą być hybrydy. Dlaczego ich nie masz? Wyszedł z stajni nowy model Ferrari 458 Italia GT2. Koniecznie zobacz, wart grzechu. Tak rodzą się kompleksy typu „musisz to mieć”.

      Polubienie

      1. Ultra

        Wojtku,
        proszę, czasem ktoś wybiegnie przed szereg, co źle wróży w epoce równania w dół i nie wychylania się, więc pałą można dostać albo i wykluczeniem społecznym.
        Uśmiechnij się

        Polubienie

  14. Watra

    Po prawdzie to czuję się WOLNYM człowiekiem. Nie zapoznałam się z niejakim p. FB , bo nie nosi okularów, z telewizornią rozstałam się wiele lat temu itd ,itp…. Ostatnio serce me rości , kiedy bardzo wczesnym rankiem maszeruję boso po trawie zroszonej rosą. . Cudowne przeżycie !!!! A na co dzień żyję całkiem w realnym świecie z uśmiechem na twarzy.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Watro,
      Twój szczery uśmiech i mnie się udzielił. Chciałabym Ci chociaż w połowie dorównać, bo dla mnie jesteś wzorem taktu, mądrości życiowej, niezależności i rozsądku. Posyłam na bogato:
      Mnóstwo uśmiechów

      Polubienie

    1. Ultra

      Mieszczko,
      tego się trzymajmy. To dla rodziny i przyjaciół mamy swoją prywatność. Natomiast pase’ powinno stać się zaśmiecanie Fb swoimi paznokciami, a wrzucanie zdjęć dzieci powinna poprzedzać informacja o późniejszych zagrożeniach.
      Zasyłam uśmiech

      Polubienie

    1. Ten bloger to nie swojej babci goliznę wrzucił, tylko tak twierdził, żeby nie było że gołe baby pod pretekstem fotografii artystycznej zamieszcza. Taka metoda na zwiększenie klikalności w jego wydaniu. On, gdyby mógł, to nie tylko swoją babkę (nawet ociemniałą!) na golasa by zamieścił, bo łże jak pies, i bez okazji. Taka już jego natura. 🙂

      Polubione przez 1 osoba

      1. Ultra

        Kneziu,
        wyraźnie jesteś wyjątkowy, skoro wymagasz ręcznego zatwierdzania.
        Tomasz uważa, że może zmieniłeś IP. Jeszcze raz skrobnij, zobaczymy, co się dzieje.

        Polubienie

      2. Ultra

        Kneziu,
        przecież napisał, że to jego babcia.
        Myślisz, że było mu wstyd przyznawać się, iż panienki mają mu zapewnić klikalność i lajki. Golizna zawsze przyciąga tłumy. Ale jakie, niech pomyśli.
        Posyłam uśmiech

        Polubienie

    1. Ultra

      Morgano,
      na tym polega życie, by umieć zły nastrój zamienić na lepszy lub całkiem dobry i cieszyć się każdą chwilą, która ucieka i już nie wróci.
      Zasyłam uśmiech

      Polubienie

Dodaj odpowiedź do Kneź Dreptak Anuluj pisanie odpowiedzi