Mity i niezwykły triumf pseudonaukowych teorii

Wędruję od lat myślami po tym kraju niczym wiodąca firma;  lata  doświadczeń zrobiły swoje, a mimo to powrotu do średniowiecznych zwyczajów nie spodziewałam się w dobie epoki Internetu oraz zdobywania planet. Przed laty  niewykształceni ludzie tworzyli teorie o grasujących czarnych wołgach porywających dzieci na macę, wierzyli w ingerencję zielonych kosmitów i UFO. Cóż, dawną wyobraźnią  powozili prości  furmani, ale współczesne teorie powożone są przez wykształconych, z profesorskimi tytułami, powielane przez media,  przedstawicieli parlamentarnych, księży, świat biznesu, dziennikarzy,  a lista jak bajka dłuuga.

Zastanawia,

dlaczego w dobie zdobywania kosmosu tyle kosmicznych wieści, a właściwie z sufitu i konia z rzędem temu, kto odpowie, dlaczego mają tylu fanów. Pseudonaukowe teorie, wizjonerzy, szamani, uzdrawiacze rosną w siłę,  powstają jak grzyby po deszczu. Internet aż huczy od uzdrawiających rewelacji. Wprawdzie nie jesteśmy ekspertami, nie wszystko rozumiemy, wiadomo, ale to jeszcze nie powód, aby wierzyć w rozmaite szokowe teorie, czy ukryte terapie. Od dawna próbuję zrozumieć owe obrzeża nauki i za Chiny nie pojmę, dlaczego pełno tego udowadniania pseudo-nauki i pseudo-wiedzy (badziew i paździerz) w internecie (wolność, czyli każdą bzdurę można pisać?), w prasie (dla chleba?) i w wydawnictwach (dla mamony?).

Nawet śmiech

z najprostszych atrakcji już nie bawi: płaska ziemia, wit. C lecząca wszystko, łącznie z opowieściami, że ktoś witaminą w Nowej Zelandii wyleczył się z białaczki. (Może suplementacja diety zapłaciła?) Jaką odtrutkę zastosować, kiedy czytamy, bądź słuchamy: „szczepienia są główną przyczyną autyzmu i obniżają inteligencję”, „Dzieciątko Jezus nigdy nie było szczepione”. Tyle że angielski lekarz, który pierwszy głosił tę teorię, został pozbawiony pracy i wykluczony z gremium naukowców. U nas antyszczepionkowcy mają wykłady na uniwersytetach, a niektórzy nawet tam pracują, niestety. Dlaczego zezwalamy, by ktoś, kto nie jest lekarzem, robił za znachorkę, brał za to pieniądze i żerował na cudzej chorobie, bo to jest zarabianie na nieszczęściu, a nie ukryta terapia. http://niezdrowybiznes.pl/ukryte-terapie-ukryte-sciemy-czyli-szarlatani-zarabiaja-miliony/).

Przydusiło mnie

to powszechne głoszenie nieudowodnionych naukowo koncepcji. Cytuję: „Nie ma ani jednego przypadku spośród milionów kobiet, w którym mammografia zapobiegła powstawaniu nowotworu piersi. Wręcz przeciwnie, jak wiadomo, mammografia sprzyja powstawaniu nowotworów.”  Dziewczynki nie powinny mieć kontaktu z Wi-Fi, ponieważ „prawie 60 proc. dziewczynek w wieku szkolnym może mieć z powodu Wi-Fi większe ryzyko poronień i uszkodzeń płodu.” I to pisze naczelny od terapii, nic, tylko założyć mu pióropusz i ogłosić, że w tych spiskowych terapiach sprawdza się  teoria, iż jego mózg zawiera 80% wody.

Zacznijmy od kosmitów

Pewien katolicki ksiądz widział w 3D i opisuje taką istotę z oczami bez źrenic, czterema  rogami, zło, czyli UFO. Opowiada bez żenady, a przełożeni zacierają ręce, przybywa wierzących. W co ci ludzie wierzą? (https://www.youtube.com/watch?v=dwCG50mZCLk).  Egzorcystów również coraz więcej, tylko patrzeć, jak pojawią się w szkołach. W świecie, w którym parówki rozmawiają z ludźmi, bo przecież nie są parówkami, skoro są berlinkami, wszystko jest możliwe.

Pseudonauka wygrywa walkę o masową publiczność, bo obiecuje świat, w którym wszyscy mogą zrozumieć wszystko, a  z każdej choroby możemy  się wyleczyć wit. C , czy suplementami z ziółek. Szczur z Loch Ness pisze o Internecie:  „W ujęciu geometrycznym medium to bez najmniejszych wątpliwości spłaszcza. Głównie stan umysłu, a w dalszej konsekwencji horyzonty. Można zatem żywić obawy o rychły powrót koncepcji płaskiej Ziemi.”  Flat Earth Society to organizacja głosząca, że Ziemia jest płaska.  XXI wiek, a  ludzie w to wierzą, przecież samemu można wsiąść do balonu, zrobić się w balon i osobiście sprawdzić: „Wzleć balonem do stratosfery i zobacz, że horyzont pozostanie prosty. ” Proste? Proste, ale co z logiką? Jak tłumaczono to niegdyś, że na drugiej półkuli ludzie musieliby chodzić do góry nogami.

Jeden przycisk

i Internetu… nie ma. „Pomysł o jednym przycisku wyłączającym cały Internet był poruszany zarówno w kręgach bezpieczeństwa narodowego, jak i teorii spiskowych.” Prezydent może zawiesić radio i telewizje w czasach narodowego kryzysu albo dla określonych celów. Zwolennicy takiego rozwiązania twierdzą, że może przyjść czas, kiedy kryzys doprowadzi do wyłączenia Internetu. „Jeszcze potężniejsze są instrumenty do precyzyjnej kontroli pojedynczych osób. Praktycznie nie ma przed nimi obrony – chyba że wyłączy się komputer”. Na szczęście, nie dotyczy to szarych eminencji tej ziemi. I tego się trzymajmy. Teoria spiskowa głosi, że szefowie od dłuższego czasu mają możliwość kontrolować każdy ruch, jaki wykonują na komputerach ich pracownicy. Ale nowe dane z zakresu telematyki przenoszą to obserwowanie o jeden krok dalej. Zatrudniający może teraz stworzyć algorytmy, które obliczą ile pracujesz i co dokładnie robisz w danym momencie(…),  a jak zdenerwujesz nieodpowiednią osobę on-line, wykradnie ona twoje dane.”  https://www.ranker.com/list/internet-conspiracy-theories/mike-rothschild?ref=collections_btm&l=364184&collectionId=1406

„Krzyczeć „wolność” jest przyjemnie, a jak ona przychodzi, to potem ludzie szukają ojca Rydzyka, żeby powiedział, kto tam konspiruje i przeszkadza. Fundamentalizm jest ubocznym produktem wolności” (Z. Bauman).

Czasem myślę

sobie i myślę, a może machnąć lekko ręką na wszystko i wesoło zaćwierkać, że pseudo-świat wzywa, skoro homo bywa z rozsądkiem na bakier. Tak pogardzamy kolorem ciemnym, ale widać, że granice między rasą białą, a inną nie są tak duże w sposobie widzenia tego świata, jak o sobie myślimy. Ciemnota, szamani, uzdrowiciele tu i tam obecni. Ale choćby przyszło tysiąc uzdrowicieli i każdy przyniósł tysiąc rad i teorii, nie uwierzę, że moje IQ niskie jest przez to, że rodzice mnie zaszczepili, a  rak krwi bez chemio-, brachy-, radio- lekowe SPA oraz leków podanych przez specjalistów sam ustąpi po pseudo-wiedzy znachora od ukrytych terapii i lewoskrętnej witaminie. Niech ludzie wierzą w co chcą, ale na tej naiwności szarlatani zarabiają dlatego, że wydawnictwa wydają poradniki, media zapraszają, gazety promują, a ludzie się nabierają i tracą pieniądze. Taka terapia srebrem to „jedyne 15 000 zł przez 6 miesięcy” (a ja mam za darmo, za co dziękuję). Wit. C kupisz już za 70 zł, bo można bezkarnie także sprzedawać swoje leki w internecie i drenować kieszenie.

Przyjdzie zaczekać aż  wszystko pokryje rdza zapomnienia, kurz pokryje epokę, przyjdzie całkowite zaćmienie, krowy będą dawały czerwone mleko, kaczkom kupry odpadną, pytony opanują zagajniki i kury przestaną się nieść. Skoro żarty  się skończyły, nie ma nawet z czego  się śmiać. Wierzycie szamanom, inżynierom udającym lekarzy, znachorom, to może i blogerce uwierzcie.