Niedaleko Krakowa w zamkowych zakamarkach Korzkwi

Watrze poświęcam

            

Dawny świat odchodzi na naszych oczach. Pozostaje badanie kurzu mijających wieków, podglądanie ruin, a nawet przekopywanie ziemi, by odnaleźć choćby podkowę, która daje złudzenie, że po mijających wiekach pozostał jakiś trwały ślad.  Klepsydra przesypuje piasek czasu, a my wyobrażamy sobie ludzką krzątaninę, słyszymy chrzęst broni, szczęk żelaza oraz tętent i rżenie koni na zamkowym dziedzińcu. Zaklęte w materii piękno czternastowiecznej warowni położonej wśród starodrzewia przywołuje te odległe czasy, gdy warownia tętniła życiem.


Jeden z paradoksów ludzkości polega na tym, że  chcemy, aby ulotne, okazało się czymś najbardziej trwałym. Na tym chcemy budować opoki, ponieważ na opoce  szukamy oparcia. Ile w tym prawdy, a ile tęsknoty do przeszłości za czymś nie tyle innym, co lepszym?

Kamienne mury warowni dawno rozsypały się w proch, jednak przecież nie na kamieniu opierała się ich trwałość, skoro zameczek obecnie stoi, cztery sale udostępnione za darmo, reszta przeznaczona na hotel, ale całość ma swój urok.

Historycy uważają, że niewielki zamek w Korzkwi zbudowała rycerska rodzina Zaklików herbu Syrokomla. Jego powstanie datuje się po roku 1352, w którym po katastrofie budowlanej zamku w Wielkiej Wsi sędzia krakowski Jan de Syrokomlya nabył  połać ziemi przypominającą łyżkę w miejscowości Korzkwa (warząchew), a na wzniesieniu tej warząchwi zbudował niewielką warownię służącą rycerstwu. Tu odbywały się zjazdy, biesiady, turnieje, zawody, bale. Zamek przechodził różne koleje losu aż popadł w ruinę. Dawni potomkowie, p. Donimirscy odbudowali warownię, służy turystom. Zamek bez sensacji to nie zamek, zatem przy wejściu przeczytasz:„Drogi Przybyszu, na zamku Korzkiew ukryta jest tajemnica z powieści Victora Orwellsky’go „Kod Władzy”.

1. Na dwunastu planszach umieszczono cytaty z powieści.
2. Szukaj ich na ścianach w różnych miejscach zamku.
3. W każdym cytacie jest jedno słowo pasujące do hasła.
4. Zbierz słowa ze wszystkich tablic i ułóż je w logiczną całość.
5. Powstałe hasło jest tajemnicą „Kodu Władzy”

Z hasłem zgłoś się do recepcji hotelu po nagrodę.”  

Legendami obrosła Korzkiew;  jakiż zamek może istnieć  bez duchów? Jeśli nie legendom, to komu wierzyć? Zatem z całą pewnością przed wiekami pod murami wewnętrznego dziedzińca  zostali pochowani dwaj rycerze, których duchy strzegą zamku. O uśpionych rycerzach szeptano wszędzie, więc właściciel zaprosił znanego bioenergoterapeutę i ten potwierdził obecność  szkieletów. Odtąd prace związane z renowacją zamku prowadzone były w taki sposób, aby nie zaburzyć wiecznego spokoju rycerzy. Ci z kolei odwdzięczają się opieką, więc goście i turyści mogą spać bezpiecznie i spokojnie, przecież legendy mówią samą prawdę i tylko prawdę.

Niedaleko zamku, na następnym wzgórzu znajduje się zabytkowy kościół z XVII wieku. W dawnych czasach obydwa wzgórza połączono mostem z rzemieni. Wisiał nad doliną, budził lęk i przerażenie, jednak na adrenalinę sposobu nie ma. Śmiałkowie chodzili nad przepaścią i czepiali się tych przetartych rzemieni. Pewnego razu weszła na niego pokonując strach, córka dziedzica. Nie uszła daleko, spadła w przepaść. Z łez matki opłakującej stratę jedynaczki powstała rzeka Korzkiewka.

Inna z legend mówi o kamiennej ławeczce w parku, na której po północy przesiaduje diabeł i jak to diabeł dziko świeci oczyma, stuka kopytami i głośno hałasuje tak, że mieszkańcy spać nie mogą. Niektórzy mylnie uważają, że to z powodu muzyki weselnej, głośnych dysput z sal konferencyjnych, śpiewów rozochoconych turystów i hucznych biesiad te nieprzespane noce okolicznych mieszkańców, ale kto by im tam wierzył, skoro wiadomo, że czart lubi wszędzie ogonem machać i mieszać. Wędrując parkowymi ścieżkami, wprawne oko znaleźć może odciśnięte w kamieniach charakterystyczne ślady, ponoć są to pozostałości po diabelskich odwiedzinach.

Myślę, że warto zajrzeć do tej pieczołowicie odbudowanej warowni, to tylko 14 km od Krakowa. Zachwyci obraz zameczku otoczonego starodrzewiem, a w jego cieniu coś z tej atmosfery powdychasz i woje same wpadają pod powiekę. Średniowieczne mury przemawiają do naszej wyobraźni, bowiem cienie duchów widać na ścianach, więc możemy być spokojni, rycerstwo czuwa.  Trzeba jeszcze znaleźć czas, by pochodzić ścieżkami wśród starodrzewiu, posiedzieć nad Korzkiewką, posłuchać w spokoju o czym szumi, tym bardziej że duch czasu będzie nad każdym czuwał, by spokój nie został zakłócony. Jesienią, gdy liście się zaczerwienią, będzie jeszcze bardziej magicznie.

Zdjęcia Pawełka

62 uwagi do wpisu “Niedaleko Krakowa w zamkowych zakamarkach Korzkwi

    1. Ultra

      Sagulo,
      każda budowla ma swoją historię, a historie uczą, przemawiają, informują i służą do porównań dawnych czasów ze współczesnymi. Jest o czym myśleć.
      Uściski zasyłam

      Polubienie

      1. Ultra

        Sagulo,
        życie jest jedno, krótkie i szkoda marnować czasu na kłótnie polityków, tym bardziej że publicznie kłócą się, a potem razem idą na zakupy lub na wódkę.
        Uściski zasyłam

        Polubienie

      2. Ultra

        Sagulo,
        pozwalamy, a tylko nieliczni protestują. A. Rottenberg zauważyła, że ludzie idą za tym, kto obiecuje.
        Kłaniam się pięknie

        Polubienie

  1. Iwona Zmyslona

    Jestem pełna podziwu dla tych, którzy nie szczędząc środków odbudowali tę warownię. W każdym zakątku Polski, gdzie znajdują się ruiny jakiś zamków powinniśmy odbudowywać takie zabytki, bo mogą one służyć współczesnym i dawać świadectwo o przodkach, którzy nie tylko „jedli, pili i popuszczali pasa.” Ukłony.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Iwonko,
      po pierwsze trzeba mieć niewyobrażalnie sporą kasę, po drugie sprostać wymogom konserwatorów nie jest Łatwo, więc wiele zameczków i dworków rozpadło się w drobny mak zupełnie bezsensownie.
      Uściski zasyłam

      Polubienie

    1. Ultra

      Aksinio,
      a z Korzkwi już prosta droga do Ojcowa. Najlepiej zrobić sobie wycieczkę rowerową. Trasa Jury zachwycająca, o tym wiadomo nie od dziś.
      Uściski zasyłam

      Polubienie

    1. Ultra

      Sokole Maltański,
      zapomniałeś, że tu może dopiero czart namieszać, skoro nocą grasuje. Poza tym wojów i rycerzy pełno w tym starodrzewiu, gdzie dziupli do kryjówek od metra. Ceny zwalą z konia każdego, ale trzeba przyznać, że okolica z tymi diabełkami zachwycająca.
      Uściski zasyłam

      Polubienie

    1. Ultra

      Mokuren,
      te cztery salki to bankietowe, konferencyjne, weselne przeznaczone na biesiady, dlatego w czasie bankietów nie są dostępne ze zrozumiałych względów.
      Uściski zasyłam

      Polubienie

    1. Ultra

      Wojtku,
      Jak wiadomo, Polska stała dworkami, niestety, zbyt restrykcyjne przepisy i „nie, bo nie” konserwatorów spowodowały, że zamieniały się w kupę kamieni. W mojej okolicy tak padł jeden zamek i co najmniej kilka dworków. Właściciele nie dali rady sprostać wymaganiom konserwatorów, a ci nieustannie blokowali każde posunięcie, dlatego wszystkie zamieniły się w ruiny. W jednym przypadku właściciel zbankrutował, kiedy nałożono karę za odcięcie jednego konara zabytkowego drzewa. I na nic zdało się tłumaczenie, że to w trosce o bezpieczeństwo.
      Uściski zasyłam

      Polubienie

      1. Coś wiem na ten temat, gdyż przez 30 lat mieszkałem w zabytku. Gdy zmienialiśmy dach na kamienicy, pani konserwator zaordynowała najdroższą dachówkę w mieście. Podobnie było z oknami (tylko drewniane na zamówienie) i całą resztą. Generalnie koszt remontu zabytku jest o jakieś 50% wyższy, niż „normalnego” budynku. Polacy często nie mają takich pieniędzy, ale pomysł, żeby sprzedać obcokrajowcowi, to w naszym kraju zdrada narodowa. Lepiej, żeby się zawaliło, niż trafiło w łapy Niemca, czy innego zaborcy.

        Polubione przez 1 osoba

      2. Ultra

        Wojtku,
        „moja” szkoła mieściła się w zabytku. Ile trzeba było zdrowia poświęcić, by w końcu udało się przeforsować centralne ogrzewanie. Nieżyciowe przepisy, ale głupota ludzka przede wszystkim. Dzieci nie mogą marznąć, a to było nagminne po każdym weekendzie. Obecnie właściciel wyrzucił szkołę, a sam robi przeróbki, czyli jakby inny czas i jemu wolno.
        Kłaniam się

        Polubienie

  2. Szkoda, że nie wiedziałam wcześniej, byłam w lipcu w okolicach Krakowa, ale nic straconego…
    Dobrze, że zamek zadbany i z legendami, jeszcze lepiej, że rozrywki dla turystów proponuje, bo niektóre zabytki, jak się wydaje, nastawione są tylko na wyciąganie pieniędzy od turystów.
    Dziękuje za ucztę, moje klimaty:-)

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Jotko,
      pewnie będzie okazja odwiedzić gród Kraka, wystarczy skręcić na północ. Tu zawsze jest cień, bo starodrzew dużo go daje, więc największe upały nie szkodzą nikomu. Nawet z małymi dziećmi można pod warunkiem, że zabierze się prowiant i wodę.
      Uściski zasyłam

      Polubienie

  3. Watra

    ULTRO!!!!! SERDECZNE DZIĘKI !!!!! Wróciłam do wspomnień sprzed wieeeeelu lat, kiedy w szarym mundurku przemierzałam wielokroć szlaki Jury Krakowsko – Częstochowskiej. To był wspaniały dzień, choć z nieplanowanymi przygodami.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Watro,
      Jura jest Ci dobrze znana, ale zawsze zaskakuje, bo o każdej porze inna. Ja też w szarym mundurku wiele razy nocą organizowałam wypady do zameczków, by harcerze zobaczyli na własne oczy białą damę. Nie uwierzysz, ale wszyscy ją widzieli, choć to było wiszące prześcieradło.
      Uściski zasyłam

      Polubienie

    1. Ultra

      Agatko,
      sama wcieliłam się raz w białą damę i owinięta obozowym prześcieradłem ukazałam się zuchom. Co za dzieci, zamiast respektu przed duchem, chcieli dotykać…
      Uściski zasyłam

      Polubienie

  4. Podoba mi się zamek, związane z nim legendy, a nawet nazwa. Pierwsze wrażenia płynące z oglądania filmu nie zapowiadają tak rozległego i pięknego obiektu. Podoba mi się też sposób zachęty do wnikliwego szukania Hasła. Dzięki temu trudno przelecieć, popstrykać i resztę zostawić na później.
    Byłem zatem w Korzkwi.
    Miło było.
    Dziękuję

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Tatulu,
      zbyt dużo jest urokliwych zakątków, nie sposób wszystkich odwiedzić, dlatego sama również świat zwiedzam wirtualnie. Najprościej, najtaniej i z różnych punktów widzenia.
      Kłaniam się

      Polubione przez 1 osoba

  5. Podziwiam, piękne miejsce,piękne odbudowany zamek,widać ,że naprawdę ma duchowych opiekunów ,bo żeby inwestować ogromne pieniądze w ruiny zamku, trzeba mieć bardzo wrażliwą romantyczną i do tego odważną duszę .
    Pozdrawiam serdecznie :))

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Molekułko,
      myślę, że pieniądze i koneksje mogą wiele, ale bez osobistego zaangażowania i rzetelnej pracy stworzenie klimatycznego miejsca nie jest możliwe.

      Kłaniam się pięknie

      Polubienie

    1. Ultra

      Leno,
      nie ma takiej możliwości, by wszędzie bywać, natomiast przybliżyć ciekawe miejsce zawsze warto, przy czym z przyjaciółmi zwiedzanie to czysta przyjemność.
      Kłaniam się pięknie

      Polubienie

  6. Dalibog nie znalem tego zamczyska, przeto tym bardziej dziękuję za post. Może zaskocze Cię gdy powiem, że moja miłość do zamków ma dwa źródła: niedaleki od mojego miejsca zamieszkania sredniowieczny zamek w Oporowie i… film dla młodzieży „Pan Samochodzik i Templariusze”

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Smoothoperatorze,
      wiem, że widziałeś nad Loarą prawdziwe kolosy zamkowe. Ten w Korzkwi jest tylko zameczkiem. Zamki kojarzą się z tajemniczymi historiami, pewnie dlatego budzą zainteresowanie.
      Kłaniam się pięknie

      Polubienie

  7. Piotr Rother

    Jakos tak mam, że nawet na stary kamień patrzę z rozrzewnienie a jeżeli one są poskładane w jakąś budowlę lub zamczysko to to robi mi się miękkie serce.
    Od la wielu pasjonatów walczy /i to bez skutku/ o zamek w Kopicach przez który przewaliła sie już armia oszustów.
    https://www.google.com/search?q=kopice+pa%C5%82ac&safe=active&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ved=2ahUKEwiHhYiS9YTdAhUjJ5oKHUbGBTwQiR56BAgKEBg&biw=1536&bih=704
    Państwo jakoś nie ma serca do tego obiektu może dlatego, że wiąże sie z moją Małą Ojczyzną i jego pierwszym Górnoslązakiem który nie kłaniał się obcym i dorobił się sporego majątku.
    Pozdrawiam

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Piotrze,
      znalazłeś i przybliżyłeś nam perełkę. Myślę, że historię i losy zamku należałoby przybliżyć ogółowi czytelników, przecież nie możemy być wszędzie, a wirtualne zwiedzanie należy do najciekawszych, bo zawiera emocje, których w oficjalnym przekazie nie ma.
      Kłaniam się pięknie

      Polubienie

  8. Nie wiedziałem, kim jest pan Victor Orwellsky. Sięgnąłem tedy do pierwszego źródła, jakie mi przyszło do głowy – czyli do wikipedii. Ku mojemu zdziwieniu hasło zostało przeniesione do poczekalni, bo rzekomo nie było „ency”, cokolwiek miałoby to znaczyć (spiąłem się strasznie i chyba już wiem, co to za zamerykanizowane słowo, ale wyznam, że wyjątkowo mi się nie podoba).
    Drugi zarzut, który posłał hasło do kosza był jeszcze bardziej bolesny: „opisujemy tu [tj. w wikipedii] rzeczywiste osoby z osiągnięciami, prowadzenie blogu czy dwie niezauważone książki osiągnięciami nie są”. Cóż, skoro takie są kryteria, to nie mnie z nimi dyskutować. Tyle, że prawda smakuje gorzko: mój blog jest niszowy, a książki nie wydałem żadnej. Trzeba będzie dalej żyć jako osoba bez osiągnięć. Dobrze chociaż, że moje ego nie wydaje mi się nadmiernie rozdęte.
    Pozdrawiam

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Vulpianie,
      Orwellsky’ego usunięto z Wikipedii także ze względu na to, iż nigdy nie ujawnił się, jest postacią nieznaną. Jedni twierdzą, że to znany polityk, bo dobrze zna tajniki władzy, a inni, że szanowany profesor wiodącego uniwersytetu.
      „Polityka została wymyślona po to, aby kłamstwo brzmiało jak prawda” napisał G. Orwell. Książkę „Kod władzy” napisał autor pod znaczącym pseudonimem Victor Orwellsky. W powieści pełno spisku władzy, mrocznych tajemnic, sensacja goni sensację. Teraz nurtuje wielu pytanie: Jak złamać kod autora dwóch powieści: „Kod władzy” i „Tajemnice Czternastej Bramy”?
      Teoria spiskowa głosi, że oprócz ludzi u władzy są jeszcze inne stworzenia, m.in. jaszczuro- ludzie. 12, 5 miliona ludzi wierzy w ich istnienie. 28% ankietowanych wierzy, że wpływają na bałagan w świecie. Nie trzeba się śmiać. Kto wie, jakie gady mącą i u nas.
      Kłaniam się pięknie

      Polubienie

  9. Andrzej Skupiński

    U nas, na Śląsku, bardzo popularna jest legenda, związana z miastem Koźle (obecnie połączone w jeden organizm miejski z Kędzierzynem) na trasie Gliwice – Opole. Pochodzi z czasów panowania Mieszka I i opowiada jak to dzielny rzeźnik Kuba pokonał trzech krwawych zbójów – braci Kozłów. Całość przekazu tutaj:
    https://www.polskatradycja.pl/legendy/slaskie/575-legenda-kozielska.html

    pozdrawiam, ściskam i niezmiennie zapraszam
    klateracje.blogspot.com

    Polubienie

    1. Ultra

      Andrzeju,
      ładnie powiedziane” U nas na Śląsku”. Przyglądam się Twojemu umiłowaniu gwary śląskiej, wierszom, piosenkom, skeczom i myślę sobie, że trzeba być niezwykłym człowiekiem i mieć pasję, by jeszcze z innymi tą wiedzą się dzielić.
      Kłaniam się pięknie

      Polubienie

Dodaj komentarz