„Posłuchajcie, bracia miła”, ktoś sobie wykoncypował, że staropolskie słowo”tudzież” nie zasługuje na to, by go naród czytał. Obecnie odmieniamy naród przez wszystkie przypadki, a to, co narodowe, czyli mowę, szanujemy wybiórczo. Polski paradoks znów się odezwał. Na szczęście, w obronie tudzieży, słowa wykreślonego z „Przedwiośnia” S. Żeromskiego przez tych, co wiedzą lepiej, zawiązał się SKOT, czyli Społeczny Komitet Obrony Tudzieży. Teraz wykreślą „tudzież”, innym razem mogą to być niewygodne słowa, prawie cenzura. Co jest takiego w tym słowie, że nie zasługuje na pamięć, a przecież jeśli łykniemy trochę słownictwa retro, wyjdzie starszym i młodym na zdrowie. Co na to słowo TUDZIEŻ „Ojczyzna – Polszczyzna”? Przepraszam za natręty – reklamy: https://vod.tvp.pl/video/slownik-polskopolski,co-znaczy-slowo-tudziez-odc-133,6708528
Na kartkach powieści Żeromskiego brzmi tamten czas i tamten język dawnej Polski najeżony również rusycyzmami, więc rolą nauczyciela będzie badać i sprawdzać znaczenie poszczególnych słów, by młodzież rozumiała. Mniemam przeto, że piękne słowa staropolskie częściej będą gościły w zeszytach szkolnych, czy na łamach prasy, a niektóre może powoli wejdą do codzienności? Zamiast „i”, „oraz” będziemy używać wykreślonego, staropolskiego słowa „tudzież” jako wyższy poziom naszego umysłu i nazewnictwa. Zawżdy przecie ciekawiej, jeśli otworzymy swój raptularzyk, a tam królują te piękności, jak: wnet (wkrótce), basta (wystarczy, koniec), onegdaj (przedwczoraj), ongiś (dawniej), na przyboś (tyle co na gołą nogę), męczybuła (nie wie, kiedy skończyć). Już widzę te koafiury (fryzury), fioki (loki), paltociki (płaszcze), serdaki (kamizelki) i łapserdaki (nędznie ubrani, nicponie) wzbogacające nasze słownictwo.
Właśnie słowo „właśnie” zostało zastąpione przez anglicyzm „dokładnie” aż natrętnie brzmi w uchu, bo niby wszystko dokładne, a dysonans stwarza rozbrat między rozmawiającymi. Od jakiegoś czasu nie mogę opędzić się od ciężkości wszystkiego, bowiem słowo „trudno” zostało opanowane przez ciężary, więc nagminnie słyszymy: ciężko to widzę, ciężko będzie zdać, ciężko na studiach, ciężko powiedzieć, w sumie i ja ciężko to znoszę, gdy słyszę zewsząd te ciężkie słowa.
Latoś bufoni staropolszczyznę wykreślają, a wielu ze staropolszczyzną do twarzy. Zamiast nieudanego zestawienia „brawo ja” (widziałam też napisane „bravo ja”) bez zbędnych ceregieli krom tego wstawić zapomniane: do wiwatu, wszelako, jam jest, jak to drzewiej bywało. Wieczna sromota, Polaku, bo może komuś przyjdzie do głowy wykreślić „natenczas”, więc co odpowiesz, gdy zapytają, jak miał Wojski na imię? A tak, wiadomo: Natenczas. Niechże te gęśle, fujarki, cymbałki, lutnie jeszcze nam grają jak najdłużej w ten błogi czas. Niech obłocznik, chmurnik, płanetnik (słowiańskie demony) nie mieszają, bo Swaróg widzi i swarzyć (karcić, upominać) potrafi tych, co polszczyzny zabyli (zapomnieli).
Średnie czasy, średnia klasa tłum waletów nie ma asa, jak to niegdyś śpiewał Kuba Sienkiewicz. Cóż tu więcej rzec można…
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Sokole Maltański,
J. Jarnicki dowcipnie napisał: „Proponuję, aby wszystkie książki uwspółcześnić, zaczynając od Reja i Kochanowskiego. Przecież współczesny analfabeta nie jest w stanie ich zrozumieć”.
Proponuję zacząć od „Serce roście, patrząc na te czasy”, wyrzucamy ‚roście’, słowo za trudne, naród nie pojmie, więc można zastąpić słowem „cieszy się”. Nawet kapuściany głąb zrozumie i uraduje z tej zmiany. U wieszcza także znalazłoby się wiele do usunięcia, choćby „Sonety krymskie” ze zwrotami do Allacha.
Kłaniam się nisko
PolubieniePolubienie
Też byłem mocno zaskoczony ocenzurowaniem. Potem przyszła refleksja: najwyraźniej trzeba było usunąć słowa zbyt trudne dla inicjujących Wielkie czytanie „Przedwiośnia”. Dobrze, że nie było tam obelżywego słowa „Konstytucja”…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tetryku,
usuwanie słów to jednak fałszowanie, bo adaptacja polega na czymś innym. Rozumiem słowo „tudzież” za trudne dla matołów, za jakich nas uważa władza, ale w tekście: „Gdy potomek lekkomyślnego a wspaniałego dziada był ubogi jak mysz kościelna” wykreślono słowo „lekkomyślnego”. Konia z rzędem po co?
Kłaniam się nisko
PolubieniePolubienie
Z Żeromskim pożegnałam się – ho ho ho lat temu. Na zawsze. Nie oszołomił mnie swoją twórczością.
Spójnik tudzież jest obecny w moim codziennym języku, jak np. rzeczownik kajet.
Żadne kaprysy prezydenckie mnie od tego nie odwiodą.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mieszczko,
Żeromski nadużywał epitetów, ale to nie znaczy, że można je dowolnie moderować w tekście. One po coś są, kładą nacisk na te przymiotniki, coś chcą przekazać, taka rola epitetów, ale żeby usuwać, bo za dużo? Autor nie może się już bronić, więc może prawnicy zabiorą głos w tej sprawie.
Kłaniam się nisko
PolubieniePolubienie
Ale jak to, Przedwiośnie ocenzurowali??!! Szalone czasy…
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Agnieszko,
tak się cieszyłam, kiedy zapowiadano narodowe czytanie utworów, bo zamiast słuchać dyrdymałów o celebrytach, przybliżano zwyczajnemu zjadaczowi chleba dobrą literaturę. Powagi przedsięwzięciu dodawała para prezydencka, która czytała w tym roku „Przedwiośnie”. Gazeta Prawna” zauważyła ingerencję w postaci skreśleń, m.in słowa „tudzież”, bo staropolskie? Bo za trudne dla nieuków? Nie wiadomo, dlaczego niektóre słowa wykreślono.
Kłaniam się nisko
PolubieniePolubienie
Znam jeszcze, co najmniej jedno, fajnie brzmiące… „azaliż”! 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Thaftaniuku,
dołożę jeszcze: zbereźnik (gorszyciel), fircyk (modniś), huncwot (ancymon), świszczypała (nieodpowiedzialny).
Kłaniam się nisko
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Hahaha stara jestem słowa tudzież używam nader często 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Eulalio,
w internecie ma się dobrze, w niektórych reklamach to nawet razem z perfumami.
Kłaniam się nisko
PolubieniePolubienie
a nie wiem, co w reklamach, nie mam tv 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Eulalio,
Ty to masz szczęście nie oglądać reklam, nic nie straciłaś, a czasu więcej zyskałaś.
Kłaniam się nisko
PolubieniePolubienie
Szczęście, czy dokonałam wyboru ? 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Moja przyjaciółka używa słowa „zaś”. Była-niedoszła szwagierka mówi „kas”. Ja mówię „bździągwa”. Czy któryś z tych wyrazów jest staropolski? 🙂
A tak poza tym, to ktokolwiek wpadł na pomysł usunięcia wyrazu „tudzież” skądkolwiek musi mieć naprawdę nudne życie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Seeker.
te słowa zdradzają pochodzenie, czyli Poznań i jego okolice, a w szczególności ta bździągwa, regionalizm.
Ale takie dawne „wciórności” wydają się być dużo ciekawsze niż ta powszechnie używana współcześnie „kuźwa”.
Kłaniam się nisko
PolubieniePolubienie
U nas bździągwą nazywają pluskwiaka pojawiającego się na owocach i pozostawiającego brzydki posmak. Zaś słówko „zaś” to regionalizm z okolic Poznania, a również i Bydgoszczy. Pozostawić coś na zaś
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tatulu,
dziękuję za doprecyzowanie. Bździągwy nie słyszałam, natomiast w internecie kilka razy czytałam w znaczeniu obrażenia kogoś.
Kłaniam się nisko
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Niektórzy już teraz mówią ledwo po polsku, a po takich akcjach okrawania języka to krasomówstwo zacznie w ogóle zanikać…
A tak poza tym, kto decyduje, co dla przeciętnych Polaków jest za trudne?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jotko,
niby wiadomo, że krytyk literacki, ale tu kłaniają się teorie spiskowe, bo sam, czy na czyjeś zlecenie, a może ktoś podpowiedział i jaki cel w tym miał.
Z tego, co przeczytałam, powyrzucane słowa są przypadkowe, ale z drugiej strony kto jak kto, ale krytyk literacki powinien wiedzieć, że tak nie wolno robić.
Kłaniam się nisko
PolubieniePolubienie
To jest draństwo w najczystszej postaci! Ingerowanie w klasykę jest zbrodnią i tylko tych bufonów na to stać, bo nikt przedtem się nie odważył!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Sagulo,
nie poprawia się nikogo, a tym bardziej klasyków, bo wtedy nie będzie to ‚Przedwiośnie” S. Żeromskiego.
Kłaniam się nisko
PolubieniePolubienie
Zrobili zbrodnię na literaturze. Niech przeczytają Konstytucję! Bez poprawek, ktróra jest całkiem dobra. Też pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Sagulo,
krytyk chciał dobrze, żebyśmy się nie męczyli słuchając staropolskich słów.
Kłaniam się nisko
PolubieniePolubienie
1. Lektura to taka książka, po którą nikomu by do głowy nie przyszło sięgnąć, gdyby nie nakaz szkolny. Zresztą zaraz po omówieniu pozycji w klasie i tak wszyscy zaraz zapomną, co w bryku o tym skarbie kultury narodowej przeczytali.
2. Suweren i tak niczego czyta, więc mu wszystko jedno, czy jakieś Ministerstwo Prawdy dokonało zmian w tekście, czy nie.
3. Z tą garstką niezadowolonych i tak nikt się liczyć nie będzie. Wszelka władza pochodzi od Boga, więc to On chciał poprawek w Żeromskim.
Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Vulpianie,
1 lektura jest narzucona odgórnie, więc zrozumiałe, że budzi opór młodej materii. Widziałam taki mem: „- Co oni zrobili z moją powieścią? – Ciesz się Stefan, że ewaporowali słowa, a nie ciebie.”
2 Suweren ocenia wg własnego widzimisię, bo kto ma władzę, ten ma rację.
3 W końcu podobno mamy demokrację, więc nie musimy patrzeć, jak gumkują, czy usuwają z naszej pamięci.
Kłaniam się nisko
PolubieniePolubienie
kolejna obrończyni słowa – i słusznie.już gdzieś widziałem. łącznie z informacją, że Wrocław obronił się przed zakusami wielmoży.
uwielbiam polszczyznę, a Miodek jest dla mnie zachwycającym autorytetem. prawdziwy Profesor.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oko,
naczytałam się o tych Judymach, o ludziach bezdomnych, poświęcających się dla idei, o siłaczkach niosących kaganek oświaty ludowi prostemu. Może jest to „żeromszczyzna”, ale do bólu prawdziwa.
Nie tylko Wrocław czytał pełną wersję „Przedwiośnia”…
Kłaniam się nisko
PolubieniePolubienie
Czy wszyscy obywatele muszą znać język polski w takim samym stopniu jak elyta intelektualna? Te słowa są w obiegu, chociaż w coraz bardziej ograniczonym zakresie.
Nowymi narzędziem w zakresie porozumiewania się jest „memografia”, emitokony i różne piktogramy o których ciocia Wiki informuje następująco: Piktogram pełni ważną funkcję w komunikacji. Dzięki zastąpieniu słowa pisanego elementem graficznym zwiększono czytelność przekazu oraz ominięto barierę językową. Użycie piktogramów ułatwia też wspomaganie mowy osób upośledzonych i z trudnościami w porozumiewaniu się.
Zmiany jakie daje się zaobserwować uznawane są za dowód tego, że język żyje i dopasowuje się do warunków globalnej wioski
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tatulu,
idea czytania klasyki wydawała mi się taka wspaniała. Jak widać, wszystko można zepsuć.
Widziałam mem pasujący do sytuacji: dobosz pałeczkami wystukuje: konstytucja tudzież polszczyzna”.
Kłaniam się nisko
PolubieniePolubienie
Rozumiem, że można czytać fragmenty jakiegoś dzieła, ale żeby je poprawiać?!
Owszem, to normalne, że pewne słowa wychodzą z użycia, bądź zmienia się nieco ich znaczenie, ale język danej powieści jest jej walorem, którego nie wolno niszczyć. Aż boję się myśleć, co by ten człowiek zrobił z tekstem „Bogarodzicy”…
A współcześni dawnych słów nie znają, nie rozumieją, nie szanują i nie potrafią docenić. Szkoda. I teraz na przykład student zapytany co oznacza słowo: „drzewiej”, mówi, że to znaczy: „stań się drzewem”.
Pozdrawiam ciepło tudzież serdecznie:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Grażynko,
obecnie wszystko ma być lekkie, łatwe i przyjemne, co widać w telewizji.
Tną, przycinają, fotoshopują, odmładzają. Nie ma starości, więc stare słowo też nie ma racji bytu.
Kłaniam się nisko
PolubieniePolubienie
Ach, żeby to tylko tudzież!
…bo tak ma być, a tak było (zielone wygumkowano)…
Ten okrojony tekst „Przedwiośnia” powstał na zlecenie Prezydenta …i tak sobie myślę: to może w owych kręgach Konstytucję tudzież czyta się w taki sam sposób?
I aż mi ulżyło, bo zrozumiałam, że Konstytucja nie była świadomie łamana – była po prostu czytana w skróconej wersji, prawdaż?
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Małgosiu,
i to by się zgadzało, skrócona wersja wszędzie, czemu nie w Konstytucji. Kto będzie te elaboraty czytał?
Zastanawia mnie jedno, czemu poszatkowano tekst wyrzuceniem poszczególnych słów, czy zdań, a zrobił to człowiek, który wie, że tak nie wolno. I co mu dało wyrzucenie „wielki”, „czarnymi”, „ogromni” itp. Przaśność widzę ogromną – i co tu w tym zdaniu wygumkować?
Kłaniam się nisko
PolubieniePolubienie
Szaleństwo. Mam na myśli opisaną przez ciebie sytuację… Chylę czoła przed wszystkimi, dla których wartość ma nasz język, korzenie, z których wyrośliśmy, tudzież szacunek do Ojczyzny.
Z bólem serca przysłuchuję się bezdusznej nowomowie, która jest pozbawiona treści.
Czytanie Twojego bloga, to dla mnie uczta. Dziękuję!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Agalukos,
mowa zmienia się. Jedne słowa odchodzą w niebyt, inne zmieniają znaczenie, a jeszcze nowe przybywają. Ale usuwanie staropolskiego „tudzież” z powieści Żeromskiego „Przedwiośnie”, gdy czyta narodowi para prezydencka zdumiewa. Dla kogo to słowo za trudne: dla prezydentostwa, czy dla narodu, który to słucha.
Kłaniam się nisko
PolubieniePolubienie
A po co komu ten cały tudzież? Do SMS-ów nieprzydatny, a do tego zawiera dwie miny ortograficzne!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wojtku,
jakby się uparł, to i w Twoim imieniu minę można znaleźć, wystarczy napisać przez małe „w”. Usuwamy?
Kłaniam się nisko
PolubieniePolubienie
Głosuję za stosowaniem „tudzieży” oraz innych cudnych słówek typu: zatem, azaliż, albowiem itp
Uwielbiam!
Przypomnę dla zabawy, urocze określenie z języka staropolskiego: „Jątrewka” co oznacza żonę brata męża. Nie polecam stosowania bo może być niewłaściwie zrozumiane. Natomiast apeluję za częstszym używaniem słowa „Stryj” zastępowanego zazwyczaj słowem „wujek”.
Ale taka „tudzież” stanowczo nie zasługuje na wykreślenie!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bet,
prawię ci ja tobie, że temuż, onegdaj tudzież onegoż i mnie podobają się, wzbogacając polszczyznę. Takim językiem pisze swój blog Wachmistrz (http://pogderankiwachmistrzowe.blogspot.com/). Polecam.
Kłaniam się nisko
PolubieniePolubienie
Uwielbiam „tudzież”, tudzież nierzadko w mowie ojczystej, tudzież znacznie częściej w piśmie „tudzież ” stosuję. Lubię też Żeromskiego „kiedy niekiedy” Mam taką refleksję: skoro panu prezydentowi nie podoba się „Przedwiośnie”, a jaka inna pora roku, nie musiał przecie wybierać do czytania tej akurat lektury. Ot, mógł do publicznego czytania wybrać stenogramy wypowiedzi sejmowych, najlepiej pisiaków, bo ci to chyba wszystkie rozumy pozjadali przed wejsciem na salę obrad (z wyjątkiem pani posłanki Pawłowicz, ktora dożywia sie5 w trakcie 🙂 pozdrawiam z oddali
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Smoothoperatorze,
wydobyłam Cię z niebytu spamowego. Warto trzymać się stołka poselskiego tudzież senatorskiego; jak podaje WP: „Za pieniądze podatników latają na mszę, festiwal i turniej golfa. Kuwejt, Malta, Andora, Bangladesz, Wietnam, Japonia, Meksyk, Indie, Jordania, Katar, Australia – można jeszcze długo wymieniać kraje, jakie odwiedzili posłowie. Ich zagraniczne wycieczki pochłonęły ponad 4,1 mln”.
Kłaniam się nisko
PolubieniePolubienie
Witaj, Ultro.
Cóż… Próbkę Paradyzji już mieliśmy…
Posługiwanie się koalangiem może w pewnych okolicznościach być interesujące, ale osobiście – stanowczo wolałabym nadal wypowiadać się w mowie ojczystej bez ograniczeń i selekcjonowania słów na te mniej i bardziej pożądane.
Pozdrawiam:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Leno,
A. Zajdel: „Prawa jednostki są u nas w pełni respektowane! Na przykład ja posiadam aktualnie około półtorej j e d n o s t k i, a ci, których wysyła się do pracy na Tartar, mogą posiadać po pół i mniej… To chyba jasne, że na p ó ł jednostki ludzkiej przypada p o ł o w a praw i przywilejów!”
Smak słów tudzież jego dzieło pozostawmy autorowi, jego prawo.
Kłaniam się nisko
PolubieniePolubienie
Czy nie to właśnie napisałam:)?
Pozdrawiam:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Leno,
oczywiście, właśnie to powiedziałaś, a ja potwierdziłam cytatem.
Kłaniam się nisko
PolubieniePolubienie
Dobra zmiana siebie nie zmienia
Zaczyna od zmiany otoczenia
Takie to właśnie są te dobre zmiany
Które wkoło zauważamy
Molekułk
Pozdrawiam niezmiennie serdecznie:)) :)) :))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Molekułko,
samo nazywanie siebie dobrą zmianą już świadczy o rozbudowanym ego własnym, nieprawdaż?
Kłaniam się nisko
PolubieniePolubienie
A to dlatego , że ” Język to tancerz jest nad tancerze , tańczy łamańce w każdej literze , wiotki jak trzcina, płata figielki, czasem ukłuje żądłem literki…” Moimi ulubionymi słowami są : onegdai i drzewiej. Może to tak z wiekiem ????
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Watro,
czasem słowo ukłuje, to fakt. Niektórzy twierdzą, że potrafi zabić, a bardzo często rani. Świadomie, czy nie ale boli prawdziwie.
Kłaniam się nisko
PolubieniePolubienie
Oczywiście przez J ONEGDAJ
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Watro,
urosło mi siedem dyń, z wszystkich zrobiłam zupę dyniową. Zostawiłam słoiczek dla Ciebie.
Kłaniam się nisko
PolubieniePolubienie
DZIĘKUJĘ!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Watro,
Pan Bóg kazał się dzielić.
PolubieniePolubienie
I ja niekiedy sięgam do skarbca anachronicznej polszczyzny. Czym zwykle wprawiam w konsternację koleżeństwo. Lubię sobie tak czasem pooberesić. Szczęśliwie nie gniewają się na mnie za te wybryki.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oczywiście miało być – poberesić. Wciąż bliżej mi do pióra niż do klawiatury.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bfcb,
pewnie, że bliżej do pióra, skoro nagroda za nagrodą. Gratulacje.
Kłaniam się nisko
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nagrody to tylko efekt uboczny.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bfcb,
wszyscy wiemy, ile pracy wymagają prace literackie, czy fotograficzne, dziedziny zresztą niedocenione, chociaż człowiek nie tylko chlebem żyje.
Kłaniam się nisko
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Prawda, żeby zrobić dobre zdjęcie trzeba się narobić, albo… mieć szczęście. W pisaniu to już szczęście nie wystarczy 😉
PolubieniePolubienie
Bfcd,
a wszędzie głowa i wyobraźnia musi się napracować, nabiedzić, natrudzić, nieprawdaż?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oj prawdaż 😉
PolubieniePolubienie
Bfcb,
ale ja to doceniam!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bfcb,
opisywanie lat dawnych współczesnym językiem, trąci lekceważeniem epoki i jej realiów. Z kolei, gdy we współczesne czasy wpleciemy słowo staropolskie, zaraz zwraca uwagę na siebie i o to właśnie chodzi. Zaskoczony czytelnik sięgnie po słownik, a może i zapamięta urok tego onegdaj tudzież poberesić.
Kłaniam się nisko
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ładnie napisane, par excellence.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bfcb,
dziękuję,
Zasyłam pozdrowienia
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tudzież zestarzało się i zniknęło 🙂 Na szczęście literatura to dobry strażnik przeszłości
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kobieto po 30,
może i stare słowo, ale nie wolno nikomu kastrować tekstu powieści.
Kłaniam się nisko
PolubieniePolubienie
Gotowam do walki w obronie TUDZIEŻ stanąć. Byle nie krwawej. Kocham TUDZIEŻ.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ewo na plusie,
jest nas więcej. Zobacz:
Kłaniam się nisko
PolubieniePolubienie
Do głowy by m nie przyszło, że można usuwać słowa Żeromskiemu, Kochanowskiemu, czy innemu wybitnemu !!! Nie wiedziałam o tym, szczęśliwie też nie mam tv, wiele „atrakcji” mnie omija. Mój syn (13lat) czytał ostatnio ” Zemstę” i używa teraz dla zabawy „mocium panie”.
PolubieniePolubienie
Kuro Domowa,
właśnie do głowy wpadło poloniście, nie do uwierzenia!
Radości życzę
PolubieniePolubienie
Kilka razy już występowałaś w obronie polszczyzny Ultro, zawsze ciekawie i w punkt. Tym razem również:) Mnie te wszystkie wkręty denerwują strasznie i dziwię się, że inni się dziwią, że mi one przeszkadzają. Wkręty to jedno, a budowa zdań to drugie. Redagując teksty, które mają się pojawić w publicznym odbiorze czytam np. że „klapki to idealny wyrób podczas letnich dni”; „twój zbyt ciężki dodatek spowoduje dyskomfort” (chodzi o torebkę) – to o czym tu mówić?
PolubieniePolubienie
Iwonko,
niechlujny język pisma mnie również razi. Mowa potoczna, ustna przenosi się na salony, poczynając od telewizyjnego, prawda?
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Niestety, smutna to prawda 😦
PolubieniePolubienie
Iwonko,
potwierdzam i pozdrawiam
PolubieniePolubienie