Latoś słońce grzało prawie pół roku, ale lato mija i pójdzie w siną dal. Zacznie się smak zgnilizny, przemijania, odchodzenia, zamierania na różne sposoby. Już widać, jak drzewa łysieją, mglisty woal wisi nad wgłębieniami, rowami, nieckami. Na ścieżkach życia przybywa liści rdzawych, zbrązowiałych, żółknących. Mamy we krwi to odchodzenie, bo jesienny klimat zwykle przypomina, że …