Przyjemność patrzenia na sztukę – MOCAK 2

Po co komu sztuka w dobie internetu?

Spróbuję przedstawić swoje przemyślenia na ten temat i przybliżyć sztukę wszystkim czytelnikom. Zacznijmy od waloru estetycznego, czyli przyjemności patrzenia. Na pierwszy rzut niech pójdą te stojące przed MOCAKIEM rowery. Nic, tylko wsiąść i pojechać w plener. One nie tylko stoją, one oczekują na na przyjście, witają każdego z nas.

Wydawać by się mogło, że sztuka w zmaterializowanym świecie umrze śmiercią naturalną, tymczasem chcemy być obywatelami całego świata, więc pragniemy poznać dorobek kultury, który pozwala lepiej poruszać się w kulturalnej rzeczywistości odwiedzanych narodów.

Przypatrzmy się tym trzem flagom: Monaco, Polski i Indonezji, właściwie niewiele się różnią, a mimo to dają poczucie odrębności. Paweł Susid zestawia je celowo, aby nie tyle popatrzeć, co pomyśleć, czym w końcu różnią się te narody, bowiem sztuka to nie tylko walor estetyczny, ale i komunikacja między sobą ludzi różnych społeczności żyjących na różnych kontynentach.

M. Budny: „Granice”. Uwagę naszą zwracają linie przerywane, oznaczają zapewne rozszczelnianie granic. Nieuniknione we współczesności.

M. Stangret – „Gra w klasy”. Popatrzmy na dziecięcą grę w klasy, budzi miłe  wspomnienia ta super zabawa. Ale wystarczy to samo postawić pionowo i już widzimy absurd sytuacji. Nie wiem, czy o to chodzi, ale nie wolno naruszać zasad, reguł ustalonych w świecie. I dotyczy nie tylko gier. Oparte o ścianę „klasy” tracą sens zabawy, prawda?R. Bujnowski w „Domach polskich” przedstawia Grabszyce, rodzinną wieś artysty, która zmienia się jak wszystko dookoła, więc zwróćmy uwagę na wygląd domów z Grabszyc. Domy jak dworki i jak miejskie bloki, znikły te  niegdyś przycupnięte pod miedzą chałupki.

M. Maciejowski w „Granicach głupoty” ukazuje Polskę wyciętą z mapy Europy. Jednak obywatele nie odczuwają tego zjawiska jako niezależności, czy potęgi kraju, ale swoiste zagrożenie. Niestety, zjawisko znane z autopsji.

P. Susid stworzył kolaż skojarzeń  z Polską i Europą. Zestawił nazwiska znanych Polaków, Niemców, Żydów i Rosjan. I co z tego wynikło?  Wybitne umysły i kanalie. Prześladowani i prześladowcy. Z niektórych nazwisk możemy być dumni, a niektóre kontrowersyjne aż do bólu.

Poniżej zobaczmy obraz W. Qingsong „Follow You”.W zatłoczonej sali lekcyjnej widać zmęczonych uczniów. Tylko jeden, prawdopodobnie artysta patrzy na uczącego. Te stosy książek to wiedza potrzebna  do zbliżenia ludzi do siebie. Znana to prawda, że sztuka skraca dystans między społecznościami, dlatego warto się uczyć, mimo trudu zdobywania wiedzy.

Dyrektor A. Klein zarządzający firmą Gnome-Power pisze o Polakach produkujących ogrodowe ozdoby: „Kopiują nasze projekty, ale krasnale są dużo gorszej jakości.”  K. Baczek, polski potentat wyrabiający krasnale wprawdzie przyznaje rację Niemcowi, ale dodaje: „Szczerze mówiąc, trzeba być przygłupawym, żeby wydać tyle na krasnala.” I kto ma rację z tymi modnymi krasnalami?

Julian Opie przedstawia swoją córkę, Elenę. Szuka w jej twarzy detali, które wyeksponują jej cechy psychiczne. Osądźmy sami, czy mu się udało.

K. Kintera ukazuje postać z głową kruka. Usadowiony na gałęzi ponad głowami widzów, kruk wypowiada chrapliwym głosem „time is money”. Pieniądze dla współczesnych są najważniejsze, tak to widzi artysta. Pewnie nie tylko on dostrzega to szaleństwo obecnych czasów.

G. Casaretto – Michael. David. Ten podwójny portret daje wiele do myślenia. Jeden jest antycznym dowódcą centurii, a drugi współczesnym ulicznym sprzedawcą. Zwróćmy uwagę, że człowiek pozbawiony atrybutów jest taki sam, niezależnie w jakim wieku żyje. To głównie strój, fryzura, czyli zewnętrzność  wtłacza go w epokę.

F. Mikkelsen wykorzystuje motyw czaszek, na których umieszcza domy. Oj, krucha ta nasza egzystencja.

D. Spoerri: „Po kolacji”. Zastawione stoły lubimy oglądać, ale wystarczy postawić go na ścianie, byśmy zmienili zdanie. Pionowo postawiony stół z naczyniami nie budzi dobrych skojarzeń, choć zapewne jedzenie było pyszne, wyśmienite, wyborne, śródziemnomorskie, z Sewilli.

D. Sengl przedstawia człowieka jako zwierzę. Jakie zwierzę? W zależności od tego, jaką głowę włoży. To także nawiązanie do różnych ról, jakie w życiu gramy przed sobą i innymi. Śmiem twierdzić, że jesteśmy dużo gorsi od stojących niżej w hierarchii dzikich zwierząt, choćby dlatego, że one nigdy nie wybiorą na przywódcę swego stada kogoś, kto raz oszukał, znają stan wykluczenia ze stada tego, kto bruździ, wyłamuje się podstępem oraz nie mordują, okaleczają, torturują dla samej przyjemności zabijania, strzelania, poniżania, tworzenia gett, obozów, gułagów za poglądy, kolor skóry, religię, czy przynależność narodową.

Poniżej „Połamana figura ze stali” D. Arshama. Przypatrzyć się należy, przecież oznacza to, co człowiek od dawna wie: kruche to nasze życie.

Jak widać z eksponatów, sztuka skłania do refleksji, by łączyć, budować, mieć własne zdanie, snuć refleksje. Zmysły ludzkie są czułe na bodźce, dlatego każdy rodzaj sztuki aktywizuje i przetwarza bodźce na inne obszary kory mózgowej. Nie jest ważne, czy dzieło nam się podoba, czy oceniamy jako brzydkie; ważne, że zmusza do myślenia, bo bulwersuje, prowokuje.

O tym mówi dziedzina sztuki zwana neuroestetyką. Nowe techniki badania mózgu pokazują, że przetwarza on dzieła sztuki, interpretuje, a to wszystko ma wpływ na nasze emocje, przyjemności, estetykę. Mózgi muszą się uczyć, aby był efekt. I niechby otworzył się chociaż jeden zwój, to już warto przystanąć przed obrazem, rzeźbą, by być bardziej otwartym na ludzi i świat. A być może stanę się lepszym człowiekiem?

59 uwag do wpisu “Przyjemność patrzenia na sztukę – MOCAK 2

  1. Bardzo interesujące przykłady. Moja refleksja z podobnego zwiedzania była taka, że dopiero po przeczytaniu tabliczki z tytułem wiedziałam o co chodzi…chyba kiepski ze mnie odbiorca sztuki współczesnej, ale cały czas się uczę.

    Polubione przez 2 ludzi

    1. Ultra

      Jotko,
      ja z kolei od dziecka rysowałam, szkicowałam najpierw kwiaty, potem głowy (nawet po okładkach zeszytów za co dostawałam po łapach, bo bazgrać nie wolno było) i tylko jeden nauczyciel rysunku, malarz, poznał się na bazgrołach i umieścił mój „Tor” na swojej wystawie. Dziś śmieję się z tego, ale prawdą jest, że inaczej patrzę na obrazy, więc mówię, jak wiele zależy od nauczycieli i tego, czego nauczą.
      Serdeczności wiele

      Polubione przez 1 osoba

      1. Ultra

        Tatulu,
        nadal aktualne, a powiedziałabym dobitniej:inspirowanie powinno być obowiązkiem nauczyciela, bo wtłoczeni w te ramy i podstawy programowe tracą w oczach dzieci to, co najcenniejsze, czyli zaufanie, a przecież wiadomo, że do głowy na siłę nic wbić się nie da.
        Serdeczności wiele

        Polubione przez 1 osoba

      2. Ultro, proszę sobie wyobrazić, że w moim kalendarzu ściennym dzisiejsza kartka zawiera następującą sentencję:
        „Sztuka jest krokiem od natury do nieskończoności” Khalil Gibran

        Polubienie

    1. Ultra

      Bet,
      rzadko kiedy współczesna sztuka bywa wyrazista w swych przekazach, dlatego sam tytuł nie wystarczy. Przyznaj, że patrzeć warto, bo co innego odczytamy na tabliczce, a co innego widzimy sami.
      Serdeczności wiele

      Polubione przez 1 osoba

      1. Tak! Popatrzeć warto! Bardzo zaciekawił mnie Twój wpis, tym bardziej że nie mogę teraz niestety sobie pozwolić na takie wyjścia. Emigracja, dzieci i inne obowiązki, ale mam nadzieję, że do czasu i, że kiedyś się to zmieni. 🙂
        Obraz córki Eleny w poszukiwaniu cech psychicznych świetny pomysł, tylko jak go interpretować?
        Dzięki za ten wpis, tłumaczenia i Twoją ciężką pracę, bo domyślam się, że samo przełożenie nam zamysłu tworzenia tych dzieł, trochę czasu zajęło…
        Pozdrawiam Cię serdecznie!

        Polubione przez 1 osoba

      2. Ultra

        Moniu,
        w portrecie Eleny każdy może widzieć cechy, które uważa za wyraźne, czy na pierwszym planie, np. tajemniczość, serdeczność, zadowolenie, ciekawość. Ja te eksponaty widziałam, dlatego łatwiej było opisywać.
        Serdeczności wiele

        Polubione przez 1 osoba

  2. Kraje różnią się między sobą, ale czy aż tak bardzo różnią się ludzie? Mamy krew tej samej barwy i tak samo z oczu lecą nam łzy. Mamy takie same potrzeby aby żyć i wszyscy mamy marzenia.
    Czy więc aż tak bardzo się od siebie różnimy? Pora zdać sobie sprawę, że jedyną różnicą tak naprawdę jest adres.

    Nauka, książki, sztuka, oraz muzyka – łączą, zbliżają. Dziś już nie wstyd przyznać, że słucha się muzyki pochodzącej z trzeciego świata. Dziś to ciekawi. Kiedyś było absurdem.
    Masz słuszność, że wszelka sztuka jest potrzebna.

    Nie rozumiem mody na krasnale. W Szwajcarii też to jest.

    Wiesz co widzę jak patrzę na pieniądz? Dosłownie bałwochwalstwo. Jest na nim obraz, czcimy go ponad wszystko inne. Zrobiliśmy z pieniądza współczesnego bożka.

    Coś kojarzę ten stół. Czy to nie jest czasem pamiątka po kolacji z przyjaciółmi? A może to nie tego autora było… Niemniej, nie zrozumiałam sztuki w tej sztuce.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Aniu,
      tak niebanalnie piszesz o problemach ludzi we współczesnym świecie, że pozazdrościć.
      Trzeci świat jest u nas i w nas. Zachwycamy się muzyką, jedzeniem, krajobrazami, tkaninami, porcelaną, perskim dywanami i chętnie wyjeżdżamy.
      Krasnali nie widziałam, ale przed domem żyrafę wielką jak sam dom często mijam, więc stwierdzam: chcesz zwrócić na siebie uwagę, kup trzymetrową żyrafę, każdy dostrzeże.
      Obraz zakonserwowanych talerzy z resztkami jedzenia i sztućców po zjedzonej z przyjaciółmi kolacji powoduje szok. Z odrazą patrzymy, a przecież jedzenie to największa przyjemność. Myślę, że o to chodziło.
      Serdeczności wiele

      Polubienie

      1. Ultra

        Mieszczko,
        znajoma zapomniała się przebrać, w czasie kontroli została pouczona, że w takich butach nie można prowadzić, dlatego zapytałam.
        Serdeczności wiele

        Polubienie

    1. Ultra

      Mieszczko,
      Buty jak buty, ale po co mózg, jeśli jest internet. Na wszystkie pytania znajdziesz odpowiedź, nie trzeba nawet ruszać głową, bo wystarczy jeden kciuk i słuchasz, oglądasz, czytasz do woli.
      Serdeczności wiele

      Polubione przez 1 osoba

      1. Mieszczka.com

        Jest możliwość to grzechem byłoby nie skorzystać, ale nawet do tego potrzebny jest mózg, czyli pomyślunek, bo póki co przeglądarka internetowa nie potrafi Internaucie czytać w myślach, i musi on wpisać zapytanie, aby uzyskać dopowiedz. Poza tym, nie ważne w jaki sposób, ale, że w ogóle sięga się po informację.Tak to widzę.
        Pozdrawiam.

        Polubione przez 1 osoba

      2. Mieszczka.com

        Nie chciałabym aby maszyna decydowała za mnie, nawet choćby w kwestii zaopatrzenia lodówki. Co do zdjęć trójwymiarowych, czy to w telefonie, czy innym obrazkowym urządzeniu (bez zakładania okularów 3D) to jestem jak najbardziej ZA.
        Pozdrawiam 😀

        Polubione przez 1 osoba

      3. Ultra

        Mieszczko,
        te inteligentne rzeczy przy okazji inwigilują, a inteligentne drzwi i okna staną się koszmarem w czasie pożaru, bo je zwyczajnie nie da się otworzyć.
        Może już trzeba myśleć o 4D w telefonie, wtedy aplikacja „Wiatrak” dmuchałaby aż miło w te upalne dni.
        Serdeczności wiele

        Polubienie

    1. Ultra

      Uglywriterze,
      pewnie, że na piękne rzeczy patrzy się z zachwytem, a otaczanie się interesującymi przedmiotami powoduje, że rysy twarzy łagodnieją, czytałam również,że przebywanie w łagodnym klimacie czyni człowieka piękniejszym. Tylko nie wiadomo, czy gdzieś takie miejsce istnieje.
      Serdeczności wiele

      Polubienie

    1. Ultra

      Małgosiu,
      sama widzisz, sztuka może brać wiele z rzeczywistości, także naśladować.
      Prawo wyborcze przysługuje każdemu, może być durniem. To partie go wybierają, więc dureń będzie im służył. A my wybierzemy go w ciemno, najczęściej po wyglądzie, resztę załatwią trolle promujące durnotę.
      Serdeczności wiele

      Polubienie

  3. Gdzieś wcięło komentarz… ale spróbuję powtórzyć…

    Arcyciekawy wpis a przy okazji promocja Galerii i przedstawianych w niej prac. Znając życie obawiam się jednak, że prędzej doczekasz się czepialstwa w odniesieniu do praw autorskich niż jakichkolwiek podziękowań. Zagadnienie to po części doprowadzono do absurdu, co nie oznacza że wypracowano jakieś satysfakcjonujące zarówno twórców jak i odbiorców rozwiązania. To także jeden z przyczynków do tego, że sztukę trudno się promuje. Tych przyczyn jest oczywiście więcej, W szczególności nie do końca rozumiała w krajach zachodnich swoistego rodzaju antypopularność sztuki symbolicznej w społeczeństwach postkomunistycznych. Mało kto w Polsce zwraca uwagę na ten aspekt ale w krajach przez dziesiątki lat karmionych czerwonymi szturmówkami, portretami wodzów oraz symboliką sierpa i młota ludzie niejako z mlekiem matki mają wszczepioną awersję do stosowania symboliki. Nie twierdzę że jest to czynnik decydujący ale z pewnością jakiś przyczynek, skoro już o tym wszystkim.
    Buziaki od nas dla Was 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Sokole,
      muszę przyznać, że lubię wystawy i bywam w galerii BWA zawsze, gdy coś się dzieje. Młodych także zachęcam.
      Ten wpis jest wspomnieniem, bowiem razem z Watrą zwiedzałyśmy MOCAK tuż przed Kartofliskiem, stąd refleksje i dedykacja.
      Do trafnych uwag dodałabym jeszcze brak szkolnej edukacji w temacie sztuki. Mam ochotę dodać – może na religii – ale byłoby to przegięcie, bo hejt zapewniony, a przecież obrazów religijnych, w tym symbolicznych, co niemiara.
      Serdeczności wiele

      Polubienie

  4. Dziękuję, że zajrzałaś na moje zielone stronki. Jak do mnie trafiłaś?
    Będzie mi miło, jak czasem zajrzysz do mnie.
    Nie mogę zaoferować Ci herbatki i czegoś słodkiego, ale zawsze znajdziesz ciepłe słowo.
    Więc:
    Więc chodź pomaluj mój świat
    Na żółto i na zielono
    Niech na niebie stanie tęcza
    Malowana Twoją kredką
    Więc chodź pomaluj mi życie
    Niech świat mój się zarumieni
    Niechaj mi zalśni w pełnym słońcu
    Kolorami całej Ziemi
    Tak, tak, wiem trochę zmieniłam słowa, ale niebieski nie jest moim ulubionym kolorem

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Ismeno,
      już bywałam u Ciebie wcześniej ze względu na poezję, którą cenię, więc kiedy zobaczyłam na blogerskiej zakładce Twój charakterystyczny nick, postanowiłam się odezwać. I dobrze zrobiłam, bo malujesz kolorami świat na nowo.
      Serdeczności wiele

      Polubienie

  5. Watra

    Dziękuję za wspólny spacer z refleksją w realu i w powtórce na blogu . Fakt, czasem dalecy jesteśmy od przemyśleń twórcy, ale przecież nie jesteśmy „robotami”. Zdziwienie, zaskoczenie, oburzenie, zachwyt ….. Każdy gatunek sztuki uaktywnia nasze postrzeganie świata i chyba w sztuce o to chodzi.

    Polubione przez 1 osoba

  6. Ultra

    Agnieszko,
    wielu nie rozumie i wcale nie musi rozumieć współczesnej sztuki, bo nie jest łatwa w odbiorze, pełna symboli, kontrowersyjna i oszczędna w środkach wyrazu. Czasem jednak warto przystanąć i popatrzeć.
    Serdeczności wiele

    Polubienie

  7. Niektóre z tych dzieł sztuki podobają mi się bardziej, a inne mniej. Pewnie najlepiej samemu zobaczyć je wszystkie, bo może odbiór będzie jeszcze inny.

    Na razie nie jest źle z tą prozą życia.

    Za to kolejne wycieczki spowodowały, że wiele rzeczy znanych mi z historii czy książek ułożyło mi się w pewną całość.

    Pozdrawiam!
    Mozaika Rzeczywistości.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Piotrze, każdy ma swoją wrażliwość, więc podobają się nam różne przedmioty, obrazy czy rzeźby.
      Każda wycieczka, wyjazd, spotkanie z inną kulturą czegoś uczy.
      Serdeczności wiele

      Polubienie

  8. Witaj, Ultro.

    Internetowe obrazki ani się umywają do kontemplowania na żywo:)
    Uwielbiam wystawy, tylko przeważnie bywam sama, bo znajomi mówią, że wstyd ze mną chodzić. Bo ja wszystkiego dotykam:)
    A co mogę poradzić na to, że lubię patrzeć także dłońmi:)

    Z przyjemnością popatrzyłam na wybrane dzieła Twoimi oczyma.

    Pozdrawiam:)

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Leno,
      podobnie jak Ty uważam, że internet nie zastąpi oglądania na żywo, bo gdzież ta atmosfera, a nią się oddycha.
      Dotykam także, szczególnie, gdy nikt nie widzi, bo zaraz czujne oko muzealniczki zwraca uwagę na moje straszne przestępstwo. W MOCAKU także.
      Serdeczności wiele

      Polubienie

    1. Ultra

      Oko,
      nie zawracam sobie głowy obśmiewanym „co autor miał na myśli”. Ważne, co ja sądzę i czy do mnie przemawia dzieło.
      Własne nazwy to super pomysł.
      Serdeczności wiele

      Polubienie

    1. Ultra

      Wojtku,
      nigdy nie wiadomo, ile po latach będzie kto kosztował. Tak było z Nikiforem. Ludzie palili jego „bohomazy”, a teraz plują sobie w brodę, bo wiele stracili.
      Serdeczności wiele

      Polubienie

    1. Ultra

      Bożenko,
      jedno może się podobać, a drugie niekoniecznie. Tak jest, bo mamy swój gust i sposób patrzenia na obrazy i rzeźby.
      A starocie już były, czas na nowe.
      Serdeczności wiele

      Polubienie

    1. Ultra

      Danusiu,
      nic, co nowe, niezrozumiałe nie jest łatwe. Ważne, by chcieć czegoś nowego się nauczyć oraz zobaczyć, a tu tyle do oglądania, że głowa mała.
      Serdeczności wiele

      Polubienie

  9. I znowu po nitce do klebka znalazlam ciekawy blog 🙂
    Przeczytalam rozwazania nad kazdym eksponatem z wystawy i… nic sie we mnie nie ruszylo. Najciekawsze z tego byly twoje wyjasnienia 🙂
    A potem przeczytalam wszystkie komentarze i twoje odpowiedzi do nich, dopiero wtedy zaczelam sie zastanawiac! Moje zwoje mozgowe przyjely nowa porcje wiadomosci, obrazow, ludzkich rozwazan. Hmmm, ciekawe, musze sie bardziej zaglebic w twojego bloga 🙂

    Polubienie

Dodaj komentarz