Kraków szopkami stoi

         Przez kolejne wieki w wielu miejscowościach w całej Europie poszczególne miasta goszczą stajenki dla Tego, któremu niegdyś zabrakło miejsca w gospodzie. Lokalna szopka zagościła również w Krakowie, gdzie w miniaturowym pałacu ozdobionym kolorową, błyszczącą aluminiową folią zamieszkała nie tylko Święta Rodzina, ale również zwierzęta oraz przychodzący goście, między innymi królowie, postacie z historii i legend miasta, pasterze. Baśniowy charakter podkreśla bogate zdobnictwo, jaskrawa kolorystyka i połyskliwość cynfolii.

      Sposób adoracji Nowonarodzonego jest różnorodny, a w każdym kościele inna stajenka. Ostatni krzyk mody to wybiegi dla żywych ludzi i zwierząt, czyli żywa szopka.

 

          29 listopada 2018 roku szopkarstwo krakowskie zostało wpisane przez UNESCO na Reprezentatywną Listę Niematerialnego Dziedzictwa Kulturowego Ludzkości jako pierwsze szopkarstwo na świecie.

         Najpiękniejsze szopki trafiły do Muzeum Historycznego, jest ich ponad dwadzieścia, reszta szopek także znajduje się w niecodziennej scenerii, czyli w księgarni na Podwalu, w Empiku, w Wierzynku i innych restauracjach, w sklepach, hotelach, placach, czy w siedzibie Bractwa Kurkowego – Celestacie. Ważne jest to, że szopki nie zostają tylko w muzeum, ale wchodzą w miejską przestrzeń, by zwyczajny przechodzień mógł je oglądać w witrynach okien. Z kolei na placach stanowią ciekawy element dekoracji.

           Przechodniu,  przystań choć na moment i podziwiaj kunszt wykonania.

49 uwag do wpisu “Kraków szopkami stoi

    1. Ultra

      Bet,
      trud włożony w dokładne odtworzenie budynków godny podziwu. A czy wiesz, że wbudowano szopkę w krakowski obwarzanek?
      Piękna!
      Noworocznie pozdrawiam

      Polubienie

    1. Ultra

      Spzd,
      ja mam również za sobą czas zbierania papierków po czekoladkach, nie tylko na zpt, ale robione były z nich zabawki na choinkę i były zawijane orzechy w te sreberka.
      Noworocznie pozdrawiam

      Polubienie

    1. Ultra

      Iwonko,
      urok szopek polega na dokładności, precyzji, bo to jest głównie oceniane i wreszcie tej baśniowości świecącej cynfolii.
      Noworocznie pozdrawiam

      Polubienie

    1. Ultra

      Aksinio,
      młodzi ludzie być może dość mają szopek, choć muszę przyznać, że postaci odtwarzające role Matki Boskiej, czy Józefa to osoby całkiem młode i jak najbardziej żywe. W pierwszy dzień świąt przy szopkach były tłumy, w tym sporo młodzieży i dzieci. Trudno było wyciągnąć aparat.
      Noworocznie pozdrawiam

      Polubienie

    1. Ultra

      AlEllu,
      jeszcze zobaczysz szopki, przecież nie tak znowu daleko.
      Te uliczne najbardziej mi się podobają, bo wyszły na ulicę, by być z nami, wśród ludzi, a że kolorowe, przydają pogodzie uroku.
      Noworocznie pozdrawiam

      Polubienie

  1. Żywym szopkom (ze zwierzakami) mówię swoje, zdecydowanie NIE! Strasznie szkoda mi tych przerażonych osiołków i innych baranków nękanych przez tłumy turystów. Natomiast same szopki (BEZ zwierzaków) podziwiam i gratuluję Twórcom talentu i pracowitości!

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Wojtku,
      żywym szopkom też mówię NIE. Zauważ, że nawet nie wyjęłam aparatu, by choćby osiołka uwiecznić. Byłam przerażona tłumem, który szturmował do boksów ze zwierzętami. Szybko stamtąd odeszliśmy.
      Noworocznie pozdrawiam

      Polubienie

  2. Both my mother and father-in-law were born in Poland near the German border. My mother-in-law laughingly told me how one year she was German under the Kaiser, and the next she was Polish. But where religion was concerned, she told me of the veneration her family felt and showed to the manger scene her local church erected. There would never be a violation of that scene. Both her family and her community were very devout.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Barbaro,
      History was not kind to the Poles. Zabory, occupation, deportation to Siberia, the Holocaust. Poles had a difficult time, scattered around the world now remember that time.
      Happy New Year!

      Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Thaftaniuku,
      bez ludzi, którzy tę tradycję pielęgnują i przekazują następnym pokoleniom, nie byłby możliwy wpis krakowskiego szopkarstwa na listę światowego dziedzictwa kulturowego. W dn. 6 stycznia spod Siennej o 14 można pospacerować z dyr. Muzeum Krakowa szlakiem szopek. Spacer zakończy się w Celestacie, ul. Lubicz16, gdzie trwa wystawa.
      Noworocznie pozdrawiam

      Polubione przez 1 osoba

  3. Szopki zawsze są ciekawe, wolę jednak tradycyjne, niż polityczno-społeczne, a te krakowskie są chyba najbardziej tradycyjne.
    Widywałam też niekiedy szopki żywe lub ruchome, to także piękna tradycja.

    Polubione przez 1 osoba

  4. stopociechblog

    Ileż tu pracy, często precyzyjnej. Brawo, jest, co podziwić. Pięknym jest podtrzymywanie dobrej tradycji, bo nie z każdą człowiek zgadza się. W tym wypadku chylę czoła.

    Polubione przez 1 osoba

      1. stopociechblog

        Właśnie tego słowa użyłam pół roku „cierpliwej „pracy. Zdaję sobie sprawę, bo często, to małe elementy, gzymsiki.., wręcz koronkowa robota.

        Polubienie

      2. Ultra

        Basiu,
        zdjęcia robione były w święta, więc zza szyb, ale gdy przyrzeć się tej koronkowej pracy z bliska, podziw ogarnia każdego.
        Pozdrawiam

        Polubione przez 1 osoba

      3. stopociechblog

        Właśnie tę koronkową pracę zauważyłam i zaraz pomyślałam, że to często precyzyjna robota i wymaga dużo cierpliwości wewnętrznego spokoju i warunków aby to wykonać. Pasjonaci są wytrwali i zacięci. ja pewnie po kilku nieudanych próbach zawieszenia gzymsu czy ustawienia wieżyczki dałabym sobie spokój, że to nie dla mnie. Podziwiam tych ludzi a prace są imponujące, jest co podziwiać i pielęgnować naszą polską tradycję. Spokojnego dnia Ultro.

        Polubione przez 1 osoba

      4. stopociechblog

        Dobranoc Ultro, dopiero wróciłam do domu. Albo pasjonatka ze mnie masowania, albo nie szanująca zdrowia. Chyba jedno i drugie. Pozdrawiam

        Polubienie

  5. Szopki krakowskie to prawdziwy ewenement. Gdy jestem w Krakowie i widzę podziw na twarzach turystów z Europy, Azji… to dosłownie rozpiera mnie duma, że jestem Polką i mogę dosyć często oglądać piękno nagromadzone w tym wspaniałym mieście.
    Bardzo dziękuję za odwiedziny i miły komentarz.
    Ślę moc serdeczności:)

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz