Z uwagi na cyrkumstancję (piękne słowo spopularyzowane przez Imć Wachmistrza, a oznaczające okoliczność, zdarzenie), iż miałam możliwość zobaczenia przedwojennej, pożółkłej strony Ilustrowanego Kuryera Codziennego, pragnę podzielić się swoimi spostrzeżeniami. Ta gazeta zwana powszechnie Ikacem (współcześni raczej mówiliby Ajkas) wydawana była w latach 1910 – 1939 w Krakowie. Przyznaję, byłam pod wrażeniem, jako że te strony IKC mają wiele do zaoferowania swoim czytelnikom i zmuszają do porównań.
Weźmy taką patelnię. Czytam: „Kupię patelnię jednoroczną”, znaczy ta po roku używania była jeszcze dobra, bo współczesne po roku smażenia raczej nie nadają się do dalszego używania. Co jeszcze się kupowało? Oczywiście majątki ziemskie do 200 morgów z żywym i martwym inwentarzem, dwory małe i średniej wielkości, najchętniej w pobliżu stacji kolejowych, ogrody i sady z mieszkaniem, kozy, parcele… w okolicy Długiej, domy pod Krakowem (czyli… w Podgórzu, Bronowicach!).
Niewielu współczesnych znalazłoby pracę z ówczesnego ogłoszenia. A jakich pracowników poszukiwano? Starszego furmana (ciekawe, jakie CV napisałby młodszy furman), garderobianej, kapeluszników, czeladników krawieckich, kowali, panien służących, piernikarzy, komiwojażerów, destylatorów, ekonomów, buchalterów do sklepów bławatnych i korzennych, garbarzy.
W dziale „Kupię” również inny świat, bo kto chciałby dziś pudełka po paście? Komu współcześnie potrzebne byłyby młockarnie, klozety pokojowe ( ?), paltota, rezerwuary na sznurek, szyny kolejowe, żelazne kominy, śrutowniki, omnibusy automobilowe, czy motory ropne.
Problemy zdrowotne też jakby inne, bo nie było tylu leków na wszystko jak dziś. Kupowało się miksturę z ziół na grypę (zob. J. Kurka „Grypa szaleje w Naprawie”), maści brunatne na świerzb i liszaje, grzebienie wyczesujące wszy, bandaże na przepukliny, francuskie pigułki na zatwardzenia, balsamy Trikglan na gruźlicę, czy czopki Warikol na hemoroidy.
31.08.1924 IKC donosił, że prasę całego świata obiegła z Vancouver wieść, że zauważono próby ze strony Marsa celem nawiązania kontaktu i łączności z naszą Ziemią. Cóż, dalej nawiązują, dalej łączą.
Jedynie dylematy językowe te same, co dawniej. Ówczesnym nie podobało się niemieckie słowo „ersatz”. Propozycje zastąpienia tego słowa polskim były następujące: zaprawka, przymustka, zastępka, wymiana, fałszywka i podwyrobek. Nie przyjęły się, więc ersatz do dziś ma się dobrze.
Wyobraźnia ówczesnych również urzeka:
„Dłoń jego była zimna, jak dłoń węża”,
„Nie mówi się: wykaz. Przystojniej mówić: „ewidencja”, aby było trudniej zgadnąć”,
„Stał na przystanku tramwajowym i wypatrywał do pęknięcia powiek”,
„Spoczynek może być przy drzwiach załatwiony”.
Jeden z czytelników wspomina swoje miasto tak: „jak rok długi w godzinach rannych przez „lufciki” okienne opróżniano na ulice pewne naczynia. Coprawda wkrótce ulice były oczyszczane przez przebiegające z kwikiem „organy sanitarne”, tuczące się niestrawionemi resztkami uczty…”(Pis. oryg.) Zatem jakaś higiena na ulicach była, więc damy mogły trenami sukien spokojnie resztki odkurzać.
Biadolenie dotyczyło także „umężczyźniania postaci kobiecej” przez noszenie binokli, spodni, a kobieca „fryzura staje się bardziej męską od tej, którą noszą mężczyźni”. Ikac donosił, że w 1926 roku 24,58 % nauczycieli ma wykształcenie niższe niż średnie, a 11,60 % ma „domowe wykształcenie”. Kto miał małą maturę, to był gość. Dentyści zachwalali korony, mostki papierowe, podobno bardzo mocne, a srebrne i złote na bogato i nie dla każdego. Jedno z ogłoszeń wiele mówi o dawnej szczerości bez współczesnego szemranego woalu: „100 zł płacę za wyrobienie mi stałej posady”.
Ogłoszenia matrymonialne podobne do naszych, ale tym inszym językiem spisane. Panie szukały pracy zarządu domem u samotnych mężczyzn lub na plebanii, a kulturalne blondynki pragnęły dać szczęście zamożnemu panu. Panowie również pragnęli poznać panny lub wdowy posiadające pewną gotówkę w kieszeni lub będące właścicielkami przedsiębiorstw, folwarków. Jeden młody i przystojny dodaje, że może być wdowa „nawet z nierażącym kalectwem”, byle miała pieniądze. Podoba mi się oszczędność i praktyczność ówczesnych, którzy swoje krawaty czyścili i odświeżali, a zaplamionych nie wyrzucali do śmietnika, by kupić nowe.
Po latach ktoś zechce wybrać ciekawostki i z naszych gazet z początku XXI wieku. Strach pomyśleć, bo rewelacji cała moc, ale wycinki te zapewnią z całą pewnością śmiech i zabawę przyszłym pokoleniom.
Młodszy furman musiał mieć doświadczenie w zbieraniu kup za powozem, furmanką, karocą lub zwykłym wozem z sianem. Tak myślę.
Pozdrawiam!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Racjo,
hierarchia w zawodzie zawsze obowiązywała. Być może młodszy furman powoził tylko wozem, a starszy karocą.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Ciekawość czy jakaś ewidencja z tych rozmów z Marsem prowadzona była
Pozdrawiam z Matki Ziemi.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Marku,
wielu ludzi w naszych czasach również jest podłączonych do ufoludków i innych cywilizacji. Dopiero niedawno czytałam zwierzenia jednej pani, że do niej co noc przez okno przychodzi prawdziwy Marsjanin.
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Holy macaroni, to teraz nocne igraszki z kimś kto włazi przez okno świadczą o jego marsjańskim pochodzeniu? 😃😀😃😀😃
Znam i ja takich ludzi, dla których wszystko poruszające się po niebie to ufo przybyszów z kosmosu.
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Marku,
dawniej to kury „przestawały się nieść”, kiedy samolot przeleciał, a zielone ludziki były wszędzie.
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Masz świetną pamięć, tak było z tymi jajami i kurami. Ostatnio zielonych widziano na Ukrainie i Krymie jeśli dobrze pamietam. Ale to była ta agresywniejsza wersja. Dobrze trochę pożartować w kontekście ostatnich dni.
Dzięki i pozdrawiam.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Marku,
a tu poczytaj o UFO: https://www.tvp.info/37917538/dorwac-ufo-rzady-walcza-o-kosmiczna-technologie
PolubieniePolubienie
Przeczytałem z zaciekawieniem. Myślę, że mógłbym w owych czasach pracować jako starszy furman lub ewentualnie destylator! 😉
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Thaftaniuku,
w obecnych czasach nie da się żyć z furmanienia, bo utrzymanie koni kosztowne, ale destylatorem można zostać. Trzeba nabyć sprzęt, tylko nie ten dawny, bo smrodu żona nie zniesie, jak znam życie, ale o sprzęt nowej generacji warto się pokusić: https://www.olx.pl/oferta/destylator-automatyczny-elektryczny-180cm-keg-50l-30l-dwa-odstojniki-CID628-IDwcXmj.html
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zapoznałem się. Dzięki! 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Thaftaniuku,
żarty żartami, ale sama byłam zdumiona, że destylatornie do dziś działają i produkują. A Podlasie słynie z trunkowych gatunków.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Rzeczywiście wiele i to ciekawych rzeczy, porównań, można się dowiedzieć. Niesamowite: „miasto, jak rok długi”, „dłoń zimna, jak dłoń wąż”. Patelnia rok używana, „morgi z żywym i martwym inwentarzem”… Ciekaw co kolejnych u nas zadziwi?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Basiu,
obraz współczesności to: dramaty, pożoga, wojny, terroryzm, napaści, morderstwa. Cóż, lubujemy się w tym, więc pokazujemy taki obraz. Podobno krew najlepiej przyciąga wzrok, a nasz świat jest sprzedajny.
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Smutne. Jesteśmy pokoleniem bez wojny, a jednak w nieprzyjaznych czasach.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Basiu,
jesteśmy pokoleniem bez wojny, ale wojenki cały czas nam towarzyszą. Natura ludzka jest taka, że lubi dołożyć bliźniemu, bo to sprawia radość. Zobacz hejty, cieszy się, że kogoś zranił, opluł, nazwał złodziejem itp.
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Och smutne to wszystko. I teraz ta tragedia z naszym prezydentem, poczciwym człowiekiem
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Basiu,
szaleństwa nie brakuje.
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zabić za przynależność do danej partii, czy za to że reprezentował demokratyczne poglądy. Boże mój, nie wiem, czy bardziej złe, czy głupie!!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Basiu,
człowiek ten powinien być leczony, ale ponieważ u nas niewielu za swoje decyzje odpowiada, więc nie zapytamy, dlaczego wypuszczono na wolność chorego człowieka zamiast skierować na przymusowe leczenie, skoro był groźny dla współwięźniów, więc przenoszono go z celi do celi.
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Właśnie. Zaniedbanie
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Basiu,
Włąśnie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂
PolubieniePolubienie
Basiu,
dziękuję, uśmiech zawsze się przyda.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Obawiam się że w przeciwieństwie do tej gazety, gdy ktoś za jakieś 50 lat weźmie w dłonie gazety z naszych czasów to mu się włosy na plecach zjeżą! 🙂 Miłego dnia życzę 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Stanley’u Marudo,
tak się wydaje, że włosy będą się na plecach jeżyć, ale z golizny swoich przodków niewątpliwie będą mieli radochę.
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dlatego staram się owej golizny unikać 🙂 Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Stanley’u.
ale golizna dobrze się sprzedaje i jest większa klikalność, także w blogosferze.
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Obawiam się że moja golizna by się nie sprzedała 🙂 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Stanley’u,
o retuszu i liftingach niesłyszałeś?
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Fakt,bez tego się nie obędzie 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Stanley’u,
do tego jeszcze dorzuć kremy odmładzające i wybielające, plastry wyszczuplające, piguły na porost, odrost i przyrost.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Z kremami odmładzającymi lepiej nie przesadzać, bo można z siebie bobasa zrobić 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Stanley’u,
nie idź tą drogą i nie wierz w reklamową skuteczność.
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Reklamom ogólnie nie wierzę 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Stanley’u,
ktoś wierzy i kupuje te rewelacje.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Fakt,ludzie uwierzą we wszystko.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Stanley’u,
ale musi być ładnie opakowane.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak, wtedy ludzie łykną wszystko. Niestety…
PolubieniePolubienie
Stanley’u,
a najwięcej tych suplementów na wszystko. Nawet na ładne rzęsy i paznokieć.
PolubieniePolubienie
Szkoda że suplementów na szczęśliwe życie nie wynaleźli….
PolubieniePolubienie
Stanley’u,
cóż, ludzie wolą wydawać na zbrojenia niż na naukę.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Cóż, jaki świat takie priorytety…
PolubieniePolubienie
Stanley’u.
narzekajmy na siebie, bo świat nie ma tu nic do rzeczy.
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Tak,masz rację… Miłego dnia i pozdrawiam.
PolubieniePolubienie
Stanley’u,
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Takie garnki i patelnie pamiętam, nie do zdarcia były!
Lektura przednia, o nas już podobnych rewelacji nie napiszą, chociaż, nie wiadomo, co dla następnych pokoleń okaże się rewelacyjne…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jotko,
w dawnych patelniach nawet jak dziura wypadła, to lutowało się i dalej służyły, a dziś te powlekane po zarysowaniu już trzeba wyrzucać. Zaskoczyło mnie, że piszący dodawali sobie wartości przez dopisywanie: „inteligentna”, „Galicjanka”, „osoba z wyższych sfer”, „osoba z towarzystwa”. Zastanawiam się nad tym towarzystwem…
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Podobne tendencje zauważam na dawnych nagrobkach, jakby dodanie pewnych okresleń w napisach zapewniało drogę do nieba…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jotko,
dodawanie sobie splendoru po śmierci? Dowartościowanie na nagrobkach? Zapewnienie sobie nieba? O, naiwności ludzkiej można długo mówić.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Ciekawy wpis
Życzę Tobie spokojnego styczniowego dnia, w którym odnajdziesz piękno, radość…..
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ismeno,
nawzajem, życzę radości z każdego dobrze przeżytego dnia.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Wspaniała pożywka dla umysłu stęsknionego widoku bajecznie używanych słów.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Aniu,
przytoczę Ci dykteryjkę z tamtych czasów:
– Mówią, że Jerzy coraz częściej gra w karty.
– To okropne.
– Ale prawie zawsze wygrywa.
– To świetnie.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Brzmi jak… manipulacja. ;P
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Aniu,
to może ten przedwojenny dowcip nie będzie się źle kojarzył:-Ciociu, dlaczego masz tyle zmarszczek? – To ze zmartwienia. – A czym się martwisz?- Zmarszczkami.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Jakże inny to był świat! A przecież tak niedawno.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bet,
każdy świat ma swoje plusy i minusy, a w naszych czasach technika dobrze rozwinięta. Szkoda, że na zbrojenia wydajemy więcej niż na udogodnienia.
Mnie ciekawi, czym ówcześni dentyści łączyli ten papier, że ślina nie rozpuszczała zębów i były takie mocne.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Jako miłośnik historii uwielbiam takie wycinki i smaczki z dawnych czasów 🙂 Wśród swoich Addend historycznych też mam parę takich, które z czasem opublikuję Dzięki Ultro, za taką uroczą notkę 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Celcie,
miłośnik historii wie, jak czytało się dn. 5.05.1939 roku informację: „Polska manifestuje swoją potęgę”? I te przechwałki dotyczące uzbrojenia i gotowości do walki. Ale już informacje, co grają w kinach („Dr Murek”, „Moi rodzice się rozwodzą”) i teatrze („Adrianna Lecouvreur”) są przydatne. Z kolei mieszanki ziół dr Wolskiego leczyły tyle chorób. że trudno uwierzyć w skuteczność.
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Lubię czytać takie ogłoszenia z dawnych lat. A jak ocenią nasze przyszłe pokolenia…z pewnością mniej surowo niż my oceniamy je obecnie:)
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Agnieszko,
nie byłabym pewna, czy mniej surowo ocenią. Chociaż zapewne przebrną przez te tysiące reklam, będą mieć dość naszych czasów.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Pięknego przeglądu prasy, na bazie 1 egzemplarza, ale reprezentatywnego, jak domniemywam, dokonałaś.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ewo,
przeglądnęłam wiele numerów, bo chciałam wybrać notki, które zaciekawiłyby współczesnych czytelników i okazało się, że tematyka podobna, czyli dużo polityki, ogłoszeń, reklamy i sensacji o pobiciach.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
na tamte czasy gazeta miała sie dobrze☺na tyle pisano i ogłoszenia dawano ,na ile to było możliwe.A wiadoma rzecz ,że gazeta wszystko drukuje.I każdy szukał w niej coś dla siebie.Teraz gazety przypominają bardziej szmatławe wywody ,ataki ,obrażania,pomówienia,zmontowane fotki,plotki itd…Inne czasy,inna gazeta☺Ale z przyjemnością poczytałabym własnie w tamtych lat jakieś czasopismo…Pozdrawiam cieplutko.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Danusiu,
żaden problem, abyś poczytała dawne czasopisma, od tego są cyfrowe biblioteki. Tu podaję stronę do „Bluszcza”. Zwróć uwagę na modę, elegantka powinna nosić mufkę i „kołnierz z bronzowych nurków”: http://bcul.lib.uni.lodz.pl/publication/490
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Miło poczytać takie rzeczy. Często rozbawiają, intrygują, zaskakują.:) Jak bardzo różnił się język dawnych artykułów od tego dzisiejszego.
Ciekawe, jak ktoś za, na przykład, sto lat odbierze nasze teksty?:)
Pozdrawiam serdecznie:)
PolubieniePolubienie
Grażynko,
technika pędzi do przodu, ale mentalność ludzka za nią nie nadąża. Podejrzewam, że ubaw będą mieli, gdy nas poczytają.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Ciekawy blog. Co do CV myślę, że wszystkie czasy mają swoje problemy w tym zakresie 😊 Jestem pewna, że również dzisiaj kupiłabym chętnie miksturę na grypę 😁 a kto wie, może żyjąc w tamtych czasach sama bym była zielarką 😉 Serdeczności 😊
PolubieniePolubienie
Moniko,
masz jednak nadzieję, że te zioła wyleczyły jakąś grypę… Ja nie jestem taka pewna, a i zioła mają swoją drugą ciemną stronę mocy. W aptece są wszystkie, a chorób przybywa.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Wierzę, u mnie na pewno naturalny styl życia się sprawdza. Ale choroby jak były, tak będą. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że mnóstwo się w moim życiu zmieniło jak przedstawiłam się na tą naturalną stronę 😊 Choć wiadomo, każdy medal ma dwie strony. Z ziołami też należy uważać 😊 serdeczności 🍀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Moniko,
ja z kolei uważam, że wszystko dla ludzi, tylko w rozsądnych granicach. Proporcje muszą być zachowane, bo równowagi nie będzie.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Jak najbardziej, ciężko się z tym nie zgodzić 😉
PolubieniePolubienie
Moniko,
i tak każdy sam musi doświadczać na sobie tego, co dobre dla niego.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Uwielbiam! Kiedyś zamieściłem post (czy dwa) bazując na przedwojennym Kurjerze Białostockim. Podobne perełki, choć ze wschodnim akcentem:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wojtku,
warto zajrzeć do starych czasopism, by przekonać się, że poza pewnymi smaczkami, nie różnimy się tak bardzo. Mamy te same problemy, tylko sposób załatwiania i rozwiązywania inny.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Ultro, bardzo to były ciekawe czasy, o czym przekonałam się przeglądając Ilustrowany Kuryer Codzienny w Małopolskiej Bibliotece Cyfrowej.
Pozdrawiam 😀
PolubieniePolubienie
Mieszczko,
nie tylko świat współczesny na wyciągnęcie ręki, ale i zaprzeszłość do pobrania.
Serdeczności
PolubieniePolubienie