Słodki smak zemsty bogów

 

            Rozstanie miało banalny powód, z dnia na dzień on wymienił żonę na młodszy model. Takie życie, historia jakich wiele, a że zdarza się coraz częściej, więc należy być przygotowanym na wszystkie zawirowania. Ona nie była przygotowana. Była zbyt ufna, nawet nie przypuszczała, że można zostawić wspólne lata, bo przysięga na dobre i złe może nie mieć znaczenia. Życie może się rozpaść, dotkliwie potłuc, a człowieka sponiewierać , czy wyrzucić poza nawias.

              Po rozwodzie rozpaczała, płakała, ponieważ czuła się stara i brzydka, ale spakować się trzeba było, przecież mieszkanie było jego, meble, samochód również, nawet karnisze, bo to on kupił. Ona z dziećmi została na bruku. Nie miała sił protestować, zresztą nie było z kim rozmawiać, bo były facet z młodszym modelem wyjechali w ciepłe klimaty. Dostała za to cały tydzień na opuszczenie domu. Pakowała swoje rzeczy do pudeł, a łzy kapały z rzęs same na te wspólne zdjęcia i pamiątki. Całe dwa dni rwała z głowy włosy, płakała, szlochała, pakowała rzeczy swoje i ubrania dzieci.

Dwa tobołki po tylu latach wspólnego życia. 

            Tylko dzieci jej zostawił, ponieważ nowa dziewczyna była młoda, nie lubiła się nimi zajmować, miała zbyt rozrywkowy charakter.

               Trzeciego dnia bogowie podpowiedzieli jej, co ma zrobić, ponieważ nie mogli patrzeć na jej ból. Kobieta usiadła na podłodze w jadalni, włączyła spokojną muzykę, zapaliła dwie świece, postawiła półmisek ulubionych krewetek, ryby, śledziki oraz otworzyła butelkę zimnego, białego wina. Wypiła parę łyków, a potem zrobiła kawę i ukroiła słuszny kawałek orzechowego tortu. Teraz tort w żaden boczek nie wejdzie, a zresztą, nawet gdyby wszedł, to co ją obchodzi? Nic.

             Gdy skończyła jeść, zaczęła rozmontowywanie karniszy. Były piękne, duże, bogato rzeźbione. Znajomi zazdrościli, podziwiali, bo były wyjątkowe i kosztowały majątek. On informował wszystkich, że osobiście kupił je za nagrodę, którą dostał w pracy, bo przecież ona nie zarabiała, skoro wychowywała dzieci.

             Z tych jego karniszy pozdejmowała z końców zatyczki, do środka włożyła krewetki, rybki i śledzie, po czym ponownie umieściła zatyczki na końcach karniszy. Potem zrezygnowana wyszła, jeszcze cicho zaszlochała, ale łzy otarła i pojechała do mieszkania swojej matki, gdzie były dzieci. Dla nich warto było żyć.

             Za parę dni do domu wprowadził się były mąż i zamieszkał z nową dziewczyną. Przez pierwsze dni wszystko było idealne. Jednak z czasem dom zaczął śmierdzieć. Sprawdzali wszystko, próbowali czyścić, szorować i wietrzyć cały dom. Przeczyścili nawet wentylację, czy nie ma martwych myszy. Wyprali dywany, sprawdzili ściany, kominy. W każdym kącie powiesili odświeżacze powietrza. Zużyli setki puszek sprayów odświeżających. W końcu doszli do wniosku, że to jednak dywany, dlatego postanowili wymienić wszystkie. Koszt duży, bo perskie nie są tanie, ale nic nie działało. Smród nie ustępował.

             Nikt nie przychodził do nich w odwiedziny, wstyd było zapraszać, nieprzyjemny zapaszek się unosił w powietrzu, nawet służąca sama się zwolniła. W końcu zdesperowani postanowili się wyprowadzić. Niestety, rozniosło się w okolicy, że dom śmierdzi, więc nie było nikogo, kto zechciałby kupić cuchnący dom. Sprzedawcy nie chcieli nawet odbierać ich telefonów.

             Zapadła w końcu jedynie słuszna decyzja. Zdecydowali się wziąć kredyt na trzydzieści lat i kupić nowy dom. W tym czasie eks-małżonka zadzwoniła do mężczyzny w sprawie braku kontaktu z dziećmi i zapytała go, co słychać. Odpowiedział, że sprzedaje dom, oczywiście nie wyjaśnił jej prawdziwej przyczyny sprzedaży. Wysłuchała go ze spokojem i powiedziała, że bardzo tęskni za tym domem, dlatego chętnie go kupi.

              Mężczyzna, sądząc, że jego eks nie ma najmniejszego pojęcia o smrodzie, zgodził się odstąpić jej dom za jedną dziesiątą rzeczywistej ceny, ale warunek był jeden: podpisze umowę tego samego dnia. Zadłużony po uszy, potrzebował pieniędzy. Przystała na to i w ciągu godziny dostała od niego papiery do podpisania.

               Tydzień później mężczyzna i jego dziewczyna stali w drzwiach starego domu i patrzyli z uśmiechem, jak pakowano ich meble na ciężarówkę, by zabrać je do nowego, wymarzonego pałacyku.

Oczywiście, wiadomo, zabrali też z sobą te wyjątkowe karnisze.

A dom został bez karniszy i bez firanek…

Tekst powstał w oparciu o: Źródło: http://www.wiesz.net.pl?//    https://widzianezekwadoru.wordpress.com

104 uwagi do wpisu “Słodki smak zemsty bogów

  1. Z jednej strony bestia wydaje się być naiwna i bezradna jak dziecko we mgle. Nie zna bowiem swoich praw i nie umie o nie zawalczyć. Z drugiej strony okazuje się być demonem zemsty i to długotrwałej, bo zemsta poszła za nimi i ciekawe jak długo oni ten swój „śmierdzący związek” zdołają utrzymać w rozkwicie :)))

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Ulotne Chwile,
      ludzie ulegają ułudzie, że następny związek będzie idealny, a przecież takich nie ma, za to jest odpowiedzialność.
      Słonecznie pozdrawiam

      Polubienie

    1. Ultra

      Tatulu,
      historia dopisze dalszy ciąg, ale coś mi się zdaje, że nie będzie wesoły dla tego pana, ponieważ młoda za długo żyć ze zmarszczeniami starszego zapewne nie będzie. Zostanie sam, bo i dzieci się odwrócą.
      Słonecznie pozdrawiam

      Polubione przez 1 osoba

      1. Ultra

        Tatulu,
        jeśli ktoś szuka tylko przyjemności w życiu, to niech dalej szuka, ale co na starość znajdzie, gdy w tym wieku potrzeba serca, miłości i opieki.
        A dziś słońce nam świeci

        Polubienie

    1. Ultra

      Danusiu,
      historia napisana przez życie.
      Ludzie nie szukają rozwiązań, nie naprawiają związków, tylko bezmyślnie ładują się w te młodsze modele, a potem dopiero przecierają oczy…
      Słonecznie pozdrawiam

      Polubienie

  2. Iwona Zmyslona

    Urocza historia, ale dziwnym się wydaje, że po zdjęciu karniszy, nie zorientowali się, że to one są źródłem smrodu. Jeszcze jeden dowód na to, że miłość oślepia i ogłupia.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Iwonko,
      to tylko historia, ale o zamurowanym złośliwie jajku przez murarzy czytałam dwukrotnie i za każdym razem nie wiadomo było, skąd smród się roznosi.
      Słonecznie pozdrawiam

      Polubienie

  3. Frau Be

    Znam tę historie, ale dopiero dzisiaj wpadłam na to, że mogłabym podpowiedzieć ten sposób mojej przyjaciółce, która nie może się pozbyć niechcianego lokatora – byłego męża.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Frau Be,
      córka znajomej ma ten sam problem z byłym i jego hucznymi imprezami. Policja przyjeżdża, poucza byłego i jedzie sobie, bo na celową złośliwość nie ma sposobu.
      Słonecznie pozdrawiam

      Polubienie

      1. Frau Be

        Nie no, to jest jakiś horror! Dlaczego Polska jest tak nieudanym krajem, w którym prawo jest do kitu, chroni bandziorów, a z ofiar robi winowajców?

        Polubienie

    1. Ultra

      Sagulo,
      częściej stosują kartę przetargową w postaci dzieci, więc zabraniają wizyt, spotkań i to wcale nie jest takim rzadkim zjawiskiem.
      Słonecznie pozdrawiam

      Polubienie

  4. tetryk56

    Historia nieco baśniowa, w formie nieco przypomina historie o Czerwonym Kapturku czy Głupim Jasiu — ale, jak to w baśni, dramatyzm jest należycie stopniowany a i morał właściwy i na właściwym miejscu 😉

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Tetryku,
      nie takie świat historie zna, bo ludzie potrafią zatruć sobie życie. Przypomniały mi się słowa Jasminki, by uśmiechać się dziś, bo jutro można nie mieć zębów.Takie kruche to życie.
      Słonecznie pozdrawiam

      Polubienie

  5. Małgośka

    Wymiana Modela na młodszy/lepszy może objąć również drugą stronę. 🙂

    (zainteresowane panie informuję, że równie skutecznie działa pozostawione w karniszu jajko kurze; z braku wydrążonego karnisza można zamienić miejsce na wywietrznik w pokoju.
    Kobiety górą!)

    Polubione przez 1 osoba

      1. Małgośka

        (w linku, Ultro, miała być Kasia Klich z piosenką „Lepszy model”, tymczasem nie wiem, jakim cudem mogę tym linkiem zrobić przegląd piosenek youtuba?
        i jeszcze – wchodząc do Ciebie, za każdym razem muszę się logować. Ki diabeł?)

        Mówisz „zołzy górą”? Tamta kobieta – to anioł. Inteligentny anioł 🙂

        Polubione przez 1 osoba

      2. Ultra

        Małgosiu,
        link jest ok.
        Pojęcia nie mam, dlaczego musisz się logować, ale jak widać złośliwość nie dotyczy tylko ludzi, ale również przedmiotów martwych.
        Zołzy w znaczeniu pozytywnym, bo jak trzeba dają palantom popalić.
        Słoneczka niedzielnego życzę

        Polubienie

    1. Ultra

      Szczurku,
      gdy dni wyblakną, powszechne jest szukanie tej zwidy szczęścia. Najwięcej może powiedzieć M. Zuckerberg, bo u niego ludziska wylewają publiczne żale. I wszystkie nadają się na telenowele.
      Słonecznie pozdrawiam

      Polubienie

    1. Ultra

      Bet,
      mnie też spodobało się, że zamiast cierpieć depresyjnie, jak to teraz w modzie, pokazała, że bez męskich spodni też dała sobie radę.
      Słonecznie pozdrawiam

      Polubienie

      1. stopociechblog

        No niezła ta panterka na pazurach. Matko, nigdy, jak w ty robić? Ja utrzymuję swoje bardzo krótko, bo przeszkadzałyby w masowaniu. Dobranoc Ultro i dzięki za linka, Tyś zawsze pomocny i solidny człowiek.

        Polubienie

      2. Ultra

        Basiu,
        pożartować nie można? Widzisz, co Elle proponuje kobietom? Trendy na 2019 rok to szpony nie paznokcie, więc tylko leżeć i pachnieć, bo pierogów tymi paznokciami nie ulepisz.
        Słoneczka

        Polubione przez 1 osoba

      3. stopociechblog

        Fajna z Ciebie kobitka, czuję to przez skórę. Bardzo dzielna, niezależna, a mężczyźni raczej takich się boją. Trudno, a niech się chowają do mysiej dziurki. Ooo za oknem mam słonko, byle do wiosny, nawet myśli wtedy robią się optymistyczne.

        Polubienie

      4. stopociechblog

        U nas, bez duje. Kapie raczej niż leje. Zobaczymy, co jutro. Wiesz o co ostatnio jestem zła na siebie, że jak coś robię i w trakcie czuję, że nie powinnam, że to nie jest to, to aby kogoś nie zranić nie wycofuję się. Przełóż mnie przez kolano i wlej za to!!!

        Polubienie

    1. Ultra

      Wojtku,
      i tu trafiłeś w sedno. Nie zawsze wina leży po stronie panów, panie również potrafią znaleźć młodszy model, a jedna mi znana – to nawet ma dwóch, przy czym mąż nic o tym nie wie.
      Słonecznie pozdrawiam

      Polubienie

  6. Andrzej Pogorzelski

    Całkiem nieźle pomyślana, godna i sprawiedliwa zemsta, choć podejrzewam, że jest to raczej kreacja rzeczywistości, nie zaś rzeczywistość.
    Każde rozstanie jest bolesne, a kiedy w grę wchodzą też dzieci, to ten ból jest zwielokrotniony, i chociaż wiem, że nie zawsze i nie za każdą cenę należy podtrzymywać trwania w toksycznym związku, to taka zamiana partnera na „nowszy”, bądź też na jakikolwiek inny model jest bezsensowna…

    Polubienie

    1. Ultra

      formą zemsty nie jestem, bo uważam , że ludzie świadomie nie powinni sobie dokuczać i czynić sobie na złość w żadnym wypadku, bo przecież kiedyś się kochali. O związek trzeba dbać, a nie rozwalać go, ale w życiu jak to w życiu, różnie bywa.
      Słonecznie pozdrawiam

      Polubienie

  7. Mieszczka.com

    Powszechnie występujące łamanie złożonych przysiąg oraz nieodpowiedzialne podejmowanie decyzji nazwałbym chorobą cywilizacyjną naszych czasów.

    A opisana żona, była na tyle sprytna, aby wywieść w pole męża, a sprytu zabrakło, aby zasięgnąć porady adwokata, na co było ją stać, skoro odkupiła dom. Dziwne.

    Pozdrawiam 😀

    Polubienie

    1. Ultra

      Mieszczko,
      to nie choroba cywilizacyjna, a pęd do poszukiwania przyjemności. Znudzi się jedna, to szukam drugiej, a gdy i ta opatrzy się, wymienię na trzecią. Co za problem.
      Słoneczka życzę

      Polubione przez 1 osoba

  8. Watra

    Oj , szkoda , że ci nowo- żeńcy ze mną się nie skontaktowali. Właśnie uczyniłam przysługę moim znajomym i zgodziłam się na prezentację super odkurzacza, który pochłania NAWET wszelkie zapachy. Cud-miód.Nie będę reklamować , by kogoś nie podkusiło. A panie miast dać robić się w tzw „bambuko” powinny wypożyczać sobie panów na czas określony. Pozdrawiam panów , bo taki sofizmata ze mnie.

    Polubienie

    1. Ultra

      Watro,
      ten reklamowany odkurzacz już kilku paniom odkurzył co nieco. Polecam, bo wyczyści przy okazji konto, portmonetkę i kieszeń z zaskórniaków. Odkurzacz jak odkurzacz, ale wyciągać forsę potrafi.
      Watro, cieszę się, że humor Ci dopisuje, bo w naszym życiu tak mało momentów radości i uśmiechu. Na ten czas określony? Super rada, muszę zapamiętać, może się przydać, bo nigdy nic nie wiadomo.
      Słoneczko świeci? Świeci.

      Polubienie

      1. Ultra

        Małgosiu,
        toż mówię, nie dość, że chłop, to jeszce ze złoą rączką. Dzięki za namiary, nr odpisałam, teraz już mi nikt nie podskoczy.
        Serdeczności zasyłam

        Polubienie

    1. Ultra

      Gabuniu,
      czasem zemsta przesłania jasność spojrzenia. Zawsze niszczy człowieka, więc wiadomo, że drugiego krzywdzić nie można. Dotyczy to obu strn, niestety.
      Życzę słoneczka

      Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz