Rozstanie miało banalny powód, z dnia na dzień on wymienił żonę na młodszy model. Takie życie, historia jakich wiele, a że zdarza się coraz częściej, więc należy być przygotowanym na wszystkie zawirowania. Ona nie była przygotowana. Była zbyt ufna, nawet nie przypuszczała, że można zostawić wspólne lata, bo przysięga na dobre i złe może nie mieć znaczenia. Życie może się rozpaść, dotkliwie potłuc, a człowieka sponiewierać , czy wyrzucić poza nawias.
Po rozwodzie rozpaczała, płakała, ponieważ czuła się stara i brzydka, ale spakować się trzeba było, przecież mieszkanie było jego, meble, samochód również, nawet karnisze, bo to on kupił. Ona z dziećmi została na bruku. Nie miała sił protestować, zresztą nie było z kim rozmawiać, bo były facet z młodszym modelem wyjechali w ciepłe klimaty. Dostała za to cały tydzień na opuszczenie domu. Pakowała swoje rzeczy do pudeł, a łzy kapały z rzęs same na te wspólne zdjęcia i pamiątki. Całe dwa dni rwała z głowy włosy, płakała, szlochała, pakowała rzeczy swoje i ubrania dzieci.
Dwa tobołki po tylu latach wspólnego życia.
Tylko dzieci jej zostawił, ponieważ nowa dziewczyna była młoda, nie lubiła się nimi zajmować, miała zbyt rozrywkowy charakter.
Trzeciego dnia bogowie podpowiedzieli jej, co ma zrobić, ponieważ nie mogli patrzeć na jej ból. Kobieta usiadła na podłodze w jadalni, włączyła spokojną muzykę, zapaliła dwie świece, postawiła półmisek ulubionych krewetek, ryby, śledziki oraz otworzyła butelkę zimnego, białego wina. Wypiła parę łyków, a potem zrobiła kawę i ukroiła słuszny kawałek orzechowego tortu. Teraz tort w żaden boczek nie wejdzie, a zresztą, nawet gdyby wszedł, to co ją obchodzi? Nic.
Gdy skończyła jeść, zaczęła rozmontowywanie karniszy. Były piękne, duże, bogato rzeźbione. Znajomi zazdrościli, podziwiali, bo były wyjątkowe i kosztowały majątek. On informował wszystkich, że osobiście kupił je za nagrodę, którą dostał w pracy, bo przecież ona nie zarabiała, skoro wychowywała dzieci.
Z tych jego karniszy pozdejmowała z końców zatyczki, do środka włożyła krewetki, rybki i śledzie, po czym ponownie umieściła zatyczki na końcach karniszy. Potem zrezygnowana wyszła, jeszcze cicho zaszlochała, ale łzy otarła i pojechała do mieszkania swojej matki, gdzie były dzieci. Dla nich warto było żyć.
Za parę dni do domu wprowadził się były mąż i zamieszkał z nową dziewczyną. Przez pierwsze dni wszystko było idealne. Jednak z czasem dom zaczął śmierdzieć. Sprawdzali wszystko, próbowali czyścić, szorować i wietrzyć cały dom. Przeczyścili nawet wentylację, czy nie ma martwych myszy. Wyprali dywany, sprawdzili ściany, kominy. W każdym kącie powiesili odświeżacze powietrza. Zużyli setki puszek sprayów odświeżających. W końcu doszli do wniosku, że to jednak dywany, dlatego postanowili wymienić wszystkie. Koszt duży, bo perskie nie są tanie, ale nic nie działało. Smród nie ustępował.
Nikt nie przychodził do nich w odwiedziny, wstyd było zapraszać, nieprzyjemny zapaszek się unosił w powietrzu, nawet służąca sama się zwolniła. W końcu zdesperowani postanowili się wyprowadzić. Niestety, rozniosło się w okolicy, że dom śmierdzi, więc nie było nikogo, kto zechciałby kupić cuchnący dom. Sprzedawcy nie chcieli nawet odbierać ich telefonów.
Zapadła w końcu jedynie słuszna decyzja. Zdecydowali się wziąć kredyt na trzydzieści lat i kupić nowy dom. W tym czasie eks-małżonka zadzwoniła do mężczyzny w sprawie braku kontaktu z dziećmi i zapytała go, co słychać. Odpowiedział, że sprzedaje dom, oczywiście nie wyjaśnił jej prawdziwej przyczyny sprzedaży. Wysłuchała go ze spokojem i powiedziała, że bardzo tęskni za tym domem, dlatego chętnie go kupi.
Mężczyzna, sądząc, że jego eks nie ma najmniejszego pojęcia o smrodzie, zgodził się odstąpić jej dom za jedną dziesiątą rzeczywistej ceny, ale warunek był jeden: podpisze umowę tego samego dnia. Zadłużony po uszy, potrzebował pieniędzy. Przystała na to i w ciągu godziny dostała od niego papiery do podpisania.
Tydzień później mężczyzna i jego dziewczyna stali w drzwiach starego domu i patrzyli z uśmiechem, jak pakowano ich meble na ciężarówkę, by zabrać je do nowego, wymarzonego pałacyku.
Oczywiście, wiadomo, zabrali też z sobą te wyjątkowe karnisze.
A dom został bez karniszy i bez firanek…
Tekst powstał w oparciu o: Źródło: http://www.wiesz.net.pl?// https://widzianezekwadoru.wordpress.com
Z jednej strony bestia wydaje się być naiwna i bezradna jak dziecko we mgle. Nie zna bowiem swoich praw i nie umie o nie zawalczyć. Z drugiej strony okazuje się być demonem zemsty i to długotrwałej, bo zemsta poszła za nimi i ciekawe jak długo oni ten swój „śmierdzący związek” zdołają utrzymać w rozkwicie :)))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ulotne Chwile,
ludzie ulegają ułudzie, że następny związek będzie idealny, a przecież takich nie ma, za to jest odpowiedzialność.
Słonecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Należało mu się, bez dwóch zdań. A to jeszcze nie koniec jego przygody. Liczymy na dalszy ciąg
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tatulu,
historia dopisze dalszy ciąg, ale coś mi się zdaje, że nie będzie wesoły dla tego pana, ponieważ młoda za długo żyć ze zmarszczeniami starszego zapewne nie będzie. Zostanie sam, bo i dzieci się odwrócą.
Słonecznie pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
„Kowalem swego losu każdy bywa sam…” A powiadają że kowali nie uświadczysz, bo…. tylko koni, tylko koni, tylko koni brak…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tatulu,
jeśli ktoś szuka tylko przyjemności w życiu, to niech dalej szuka, ale co na starość znajdzie, gdy w tym wieku potrzeba serca, miłości i opieki.
A dziś słońce nam świeci
PolubieniePolubienie
Już gdzieś czytałam o tym ,albo podobne było..mniejsza z tym….Karma zawsze wraca.Mądra kobieta ,sposobem do celu ☺☺
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Danusiu,
historia napisana przez życie.
Ludzie nie szukają rozwiązań, nie naprawiają związków, tylko bezmyślnie ładują się w te młodsze modele, a potem dopiero przecierają oczy…
Słonecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Juz miałem Ci dać link do mojego wpisu….a tu masz, taka niespodzianka. Dzięki.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Marku,
Twoja zasługa, że przypomniałeś tę niebanalną historię,dziękuję.
Słonecznie pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Niezależnie od tego, sprawiłaś mi sporą niespodziankę. Dzięki.
U nas wreszcie wyszło słońce. Z ręką na sercu mogę Cie zatem pozdrowić słonecznie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Marku,
musisz przyznać, że historia warta naszych postów.
U mnie też słonecznie i też cieszę się, że wyszło zza tych chmur.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wiesz Ultra, mamy tak mało szans aby się pośmiać, że trzeba łapać każdą z nich.🙂😃😄😀Dużo śmiechu życzę.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Marku,
masz rację, cały czas jesteśmy tacy poważni, a tymczasem to śmiech przywraca zdrowie.
Uśmiechu życzę
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Znam tę historię i uważam, że zemściła się świetnie, a facet wyjątkowa świnia.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To nie jego wina, on tylko uległ wdziękom tej młodej
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tatulu,
raczej rozum mu się na czas nie włączył.
Słonecznie pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jak rozum znalazł sobie miejsce w innym zgoła narządzie, to tak jest…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tatulu,
rozum śpi, a planety szaleją, szaleją…
PolubieniePolubienie
Daro, nie Starsza,
może ludzie traktują małżeństwo, jak piaskownicę, czyli pobawię się i wychodzę.
Słonecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Urocza historia, ale dziwnym się wydaje, że po zdjęciu karniszy, nie zorientowali się, że to one są źródłem smrodu. Jeszcze jeden dowód na to, że miłość oślepia i ogłupia.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Iwonko,
to tylko historia, ale o zamurowanym złośliwie jajku przez murarzy czytałam dwukrotnie i za każdym razem nie wiadomo było, skąd smród się roznosi.
Słonecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Znam tę historie, ale dopiero dzisiaj wpadłam na to, że mogłabym podpowiedzieć ten sposób mojej przyjaciółce, która nie może się pozbyć niechcianego lokatora – byłego męża.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Frau Be,
córka znajomej ma ten sam problem z byłym i jego hucznymi imprezami. Policja przyjeżdża, poucza byłego i jedzie sobie, bo na celową złośliwość nie ma sposobu.
Słonecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Nie no, to jest jakiś horror! Dlaczego Polska jest tak nieudanym krajem, w którym prawo jest do kitu, chroni bandziorów, a z ofiar robi winowajców?
PolubieniePolubienie
Frau Be,
długo żyję, więc wiem, jak to jest.
Słonecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Trochę to sadystyczne, ale sprawiedliwe.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bojo,
bogowie też mogą być ludzcy i starają się dobrze doradzić.
Słonecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Podstępem go wzięła i dobrze, bo jakże często kobiety zdradzone targają się na własne życie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Sagulo,
częściej stosują kartę przetargową w postaci dzieci, więc zabraniają wizyt, spotkań i to wcale nie jest takim rzadkim zjawiskiem.
Słonecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Historia nieco baśniowa, w formie nieco przypomina historie o Czerwonym Kapturku czy Głupim Jasiu — ale, jak to w baśni, dramatyzm jest należycie stopniowany a i morał właściwy i na właściwym miejscu 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tetryku,
nie takie świat historie zna, bo ludzie potrafią zatruć sobie życie. Przypomniały mi się słowa Jasminki, by uśmiechać się dziś, bo jutro można nie mieć zębów.Takie kruche to życie.
Słonecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Wymiana Modela na młodszy/lepszy może objąć również drugą stronę. 🙂
(zainteresowane panie informuję, że równie skutecznie działa pozostawione w karniszu jajko kurze; z braku wydrążonego karnisza można zamienić miejsce na wywietrznik w pokoju.
Kobiety górą!)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Małgosiu,
zołzy górą? Prawidłowo. O zbuku muszę zapamiętać, gdyby mojemu przyszło do głowy zmienianie modelu.
Słonecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
(w linku, Ultro, miała być Kasia Klich z piosenką „Lepszy model”, tymczasem nie wiem, jakim cudem mogę tym linkiem zrobić przegląd piosenek youtuba?
i jeszcze – wchodząc do Ciebie, za każdym razem muszę się logować. Ki diabeł?)
Mówisz „zołzy górą”? Tamta kobieta – to anioł. Inteligentny anioł 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Małgosiu,
link jest ok.
Pojęcia nie mam, dlaczego musisz się logować, ale jak widać złośliwość nie dotyczy tylko ludzi, ale również przedmiotów martwych.
Zołzy w znaczeniu pozytywnym, bo jak trzeba dają palantom popalić.
Słoneczka niedzielnego życzę
PolubieniePolubienie
hi hi hi, Ultro,
złośliwość dotyczy mnie. A ja żyję! 🙂
(jestem zołza – wiem! ;))
Zasyłam słoneczny uśmiech. Dla Ciebie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Małgosiu,
to nas dwie, zatem mamy większą siłę przebicia.
Uśmiech cieplutki posyłam
PolubieniePolubienie
Gdzieś to już czytałam, co nie zmienia faktu, ze nadal podziwiam pomysłowość bohaterki.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jotko,
delikatniej powiedzieć, że to pomysł boski, bo paniom przecież by do głowy nie przyszło, by byłym dokuczać.
Słonecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Dobry scenariusz na nowelę filmową.
Serdeczności od nas dla Was
🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Szczurku,
gdy dni wyblakną, powszechne jest szukanie tej zwidy szczęścia. Najwięcej może powiedzieć M. Zuckerberg, bo u niego ludziska wylewają publiczne żale. I wszystkie nadają się na telenowele.
Słonecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Witaj, Ultro.
Czytałam bardzo podobną historię w „Detektywie”:)
Co nie znaczy, że się nie ubawiłam. Dobre intrygi mają to do siebie, że bawią zawsze, nawet po piętnastu latach:)
Pozdrawiam:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Leno,
wolę taką kobietę, która wie czego chce i w dodatku uczy partnerów rozumu.
Słonecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Genialne! Krewetki okazały się bardziej skuteczne od złośliwych, straszących duchów:)))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bet,
mnie też spodobało się, że zamiast cierpieć depresyjnie, jak to teraz w modzie, pokazała, że bez męskich spodni też dała sobie radę.
Słonecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Słyszałam tę opowieść i mogę rzec jedno- panowie uważajcie na nas kobitki. My nie w ciemię bite.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Basiu,
ktoś powiedział, że ludzie głupieją hurtowo, ale mądrzeją detalicznie, więc podobają mi się te dziewczyny, które myślą.
Słonecznie pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zapamiętam powiedzenie. A dzielną czasem trudno mi być. Postaram się, Pozdrawiam w niedzielny poranek
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Basiu,
dzielna? Raczej rozsądna i znająca swoją wartość.
W niedzielę szukamy szczęścia w naturze
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jesteś kobietą z pazurem. Czuję to. Brawo.
PolubieniePolubienie
Basiu,
jeśli chcesz wiedzieć, to nie tylko pazury, ale i szpony posiadam.
Słonecznie pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ożeż, chłopy bójcie się!! Podziwiam, ja ledwo co zaznaczone paznokietki. Waleczna nie jestem za grosz.
PolubieniePolubienie
Basiu,
tipsy przedłużą paznokcie, nałóż modną hybrydę, zobacz najnowsze trendy i wszyscy niech padają: https://www.elle.pl/artykul/modne-paznokcie-2019-cow-print-nails-nosi-je-juz-kylie-jenner
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No niezła ta panterka na pazurach. Matko, nigdy, jak w ty robić? Ja utrzymuję swoje bardzo krótko, bo przeszkadzałyby w masowaniu. Dobranoc Ultro i dzięki za linka, Tyś zawsze pomocny i solidny człowiek.
PolubieniePolubienie
Basiu,
pożartować nie można? Widzisz, co Elle proponuje kobietom? Trendy na 2019 rok to szpony nie paznokcie, więc tylko leżeć i pachnieć, bo pierogów tymi paznokciami nie ulepisz.
Słoneczka
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oj nie ulepimy. Sloneczka Ultro
PolubieniePolubienie
Basiu,
To narysujemy i też pięknie będzie 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A no będzie, będzie. 🙂
PolubieniePolubienie
Basiu,
Już za miesiąc ta kalendarzowa ze słońcem i radością przyjdzie.
Buziak dla Ciebie
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Fajna z Ciebie kobitka, czuję to przez skórę. Bardzo dzielna, niezależna, a mężczyźni raczej takich się boją. Trudno, a niech się chowają do mysiej dziurki. Ooo za oknem mam słonko, byle do wiosny, nawet myśli wtedy robią się optymistyczne.
PolubieniePolubienie
Basiu,
Ty również jesteś niezależna, więc nie dasz sobą manipulować.
I już po słonku, leje i duje.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
U nas, bez duje. Kapie raczej niż leje. Zobaczymy, co jutro. Wiesz o co ostatnio jestem zła na siebie, że jak coś robię i w trakcie czuję, że nie powinnam, że to nie jest to, to aby kogoś nie zranić nie wycofuję się. Przełóż mnie przez kolano i wlej za to!!!
PolubieniePolubienie
Zemsta, zemstą ,ale przyznać trzeba ,bardzo pomysłowa,najważniejsze ,że odzyskała dom dla siebie i dla dzieci i za sprawiedliwą cenę .
Pozdrawiam :))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Molekułko,
Trzeba mieć dobre pomysły, by życie nie wyrzuciło poza nawias i sprawiedliwości stało się zadość.
Słoneczka życzę
PolubieniePolubienie
Jestem wzruszona. Podobało mi się!
PolubieniePolubienie
Aniu,
dziękuję, ale to tylko bajka, opowiastka. W życiu tak różowo nie bywa.
Słonecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Nie zawsze to, co wydaje się oczywistym jest takim w rzeczywistości.
PolubieniePolubienie
Wojtku,
i tu trafiłeś w sedno. Nie zawsze wina leży po stronie panów, panie również potrafią znaleźć młodszy model, a jedna mi znana – to nawet ma dwóch, przy czym mąż nic o tym nie wie.
Słonecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Całkiem nieźle pomyślana, godna i sprawiedliwa zemsta, choć podejrzewam, że jest to raczej kreacja rzeczywistości, nie zaś rzeczywistość.
Każde rozstanie jest bolesne, a kiedy w grę wchodzą też dzieci, to ten ból jest zwielokrotniony, i chociaż wiem, że nie zawsze i nie za każdą cenę należy podtrzymywać trwania w toksycznym związku, to taka zamiana partnera na „nowszy”, bądź też na jakikolwiek inny model jest bezsensowna…
PolubieniePolubienie
formą zemsty nie jestem, bo uważam , że ludzie świadomie nie powinni sobie dokuczać i czynić sobie na złość w żadnym wypadku, bo przecież kiedyś się kochali. O związek trzeba dbać, a nie rozwalać go, ale w życiu jak to w życiu, różnie bywa.
Słonecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Powszechnie występujące łamanie złożonych przysiąg oraz nieodpowiedzialne podejmowanie decyzji nazwałbym chorobą cywilizacyjną naszych czasów.
A opisana żona, była na tyle sprytna, aby wywieść w pole męża, a sprytu zabrakło, aby zasięgnąć porady adwokata, na co było ją stać, skoro odkupiła dom. Dziwne.
Pozdrawiam 😀
PolubieniePolubienie
Mieszczko,
to nie choroba cywilizacyjna, a pęd do poszukiwania przyjemności. Znudzi się jedna, to szukam drugiej, a gdy i ta opatrzy się, wymienię na trzecią. Co za problem.
Słoneczka życzę
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A ja bym mu jednak na koniec darowała i jakoś naprowadziła na źródlo smrodu niezniszczalnego. Po podpisaniu umowy oczywiście.
PolubieniePolubienie
Ewo,
nie wiemy, być może mu powiedziała. Przecież mają wspólne dzieci, które powinny bywać u ojca, prawda?
Słońce podrzucam
PolubieniePolubienie
ooh looks like a nice party, you forgot my English explanation 😦
PolubieniePolubienie
Kate,
I’m sorry, I forgot about the English announcement at the beginning of the post. Is the translator (Tłumacz} not working from the side?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I don’t even see that, know the google translator I’ve tried was misinterpreting ….
PolubieniePolubienie
Kate,
Translator – Tłumacz – is on the side. It does not always reflect the linguistic nuances. I will try not to forget.
greetings
PolubieniePolubione przez 1 osoba
you really are too kind, thanks Ultra 🙂
PolubieniePolubienie
Kate,
you are patient, because these translations do not always reflect faithfully.
greetings
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I get the drift and that is what matters Ultra, I really appreciate you reading and commenting on my blog ❤
PolubieniePolubienie
Kate,
I also appreciate that you are commenting.
greetings
PolubieniePolubione przez 1 osoba
you are so sweet, thanks Ultra 🙂
PolubieniePolubienie
Kate,
Thank you, nice to me
Greetings
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oj , szkoda , że ci nowo- żeńcy ze mną się nie skontaktowali. Właśnie uczyniłam przysługę moim znajomym i zgodziłam się na prezentację super odkurzacza, który pochłania NAWET wszelkie zapachy. Cud-miód.Nie będę reklamować , by kogoś nie podkusiło. A panie miast dać robić się w tzw „bambuko” powinny wypożyczać sobie panów na czas określony. Pozdrawiam panów , bo taki sofizmata ze mnie.
PolubieniePolubienie
Watro,
ten reklamowany odkurzacz już kilku paniom odkurzył co nieco. Polecam, bo wyczyści przy okazji konto, portmonetkę i kieszeń z zaskórniaków. Odkurzacz jak odkurzacz, ale wyciągać forsę potrafi.
Watro, cieszę się, że humor Ci dopisuje, bo w naszym życiu tak mało momentów radości i uśmiechu. Na ten czas określony? Super rada, muszę zapamiętać, może się przydać, bo nigdy nic nie wiadomo.
Słoneczko świeci? Świeci.
PolubieniePolubienie
Słowo daję, Ultro! To się nazywa mąż na godziny.
Higieniczny, pracowity, poręczny… (tu – jeden z wielu, wybrałam z Twojej okolicy 😉 )
PolubieniePolubienie
Małgosiu,
Nie mogę wyjść z podziwu. Ty nawet chłopa mi znalazłaś. Super sprawa.
Kłaniam się do samej ziemi
PolubieniePolubienie
…zaraz tam chłopa..!
Jedynie rączkę. Złotą. 😀
PolubieniePolubienie
Małgosiu,
toż mówię, nie dość, że chłop, to jeszce ze złoą rączką. Dzięki za namiary, nr odpisałam, teraz już mi nikt nie podskoczy.
Serdeczności zasyłam
PolubieniePolubienie
Świetny i optymistyczny tekst.
Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Olitorio,
każdy sobie musi radzić, takie życie i jego meandry.
Słoneczka życzę
PolubieniePolubienie
Też słyszałam tą opowieść, bardzo mi się podobała jasność myślenia tej kobiety, ale ja mimo wszystko przyznałabym się do tego smrodku po kupnie domu oczywiście 😉
PolubieniePolubienie
Gabuniu,
czasem zemsta przesłania jasność spojrzenia. Zawsze niszczy człowieka, więc wiadomo, że drugiego krzywdzić nie można. Dotyczy to obu strn, niestety.
Życzę słoneczka
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Polubiłam tę panią, choć początkowo się nie zanosiło… Tylko łzy i szlochy. Jednak tort orzechowy to nawet umysł rozjaśni :))
PolubieniePolubienie
What a great day dear.<3
PolubieniePolubienie
Laleh,
Thank you for appearing on the blog, for hearts and for the fact that you are
PolubieniePolubione przez 1 osoba
My pleasure dear.<3
PolubieniePolubienie
Laleh,
You are a real friend. It was nice to meet you.
greetings
PolubieniePolubione przez 1 osoba
You too dear.💕
PolubieniePolubienie
Laleh,
Thank you for the kind words. I heartily greet
PolubieniePolubione przez 1 osoba
You’re very kind dear.❤️
PolubieniePolubienie
Laleh,
🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba