Dla tych, co nie mogą być w kulturalnym pępku świata.
Kraków gołębiami brukowany?
The title of the song The Animals about the house in New Orleans gave its name to the building project in Poland. I present an interesting House of the Rising Sun in Krakow.
Dwa km od Rynku w Krakowie stoi ciekawie zaprojektowany budynek z oknem na świat. Miejscowi twierdzą, że mają swoje okno niemal papieskie, otwarte na oścież.
Ta perełka szesnastopiętrowa z prześwitem to budynek mieszkalno-handlowy przy ul. Bratysławskiej, godny uwiecznienia. Gmach składa się z dwóch osobnych części połączonych dachami, ze wspólnym przyziemiem, jego wysokość to 65 m.
Projekt budynku dostał wyróżnienie na Międzynarodowych Targach Nieruchomości w Cannes.
W części handlowej od razu czujemy powiew wielkiego świata, skoro Kawiarnia Bio, sery prosto z Włoch, a piwo wprawdzie nie wiadrami, ale kupować już można całymi dzbankami. Jakość zdjęć uboga, ale podkreśla wiarygodność piszącej.
.
Emocjonalna piosenka Animalsów dała swą nazwę temu budynkowi:
Budynek D0mu Wschodzącego Słońca po stronie wschodniej graniczy z brzydkim blaszakiem Kauflandu, ale po drugiej stronie ulicy stoi równie ciekawy budynek mieszkalny z widocznym prześwitem:
Kiedyś w Kanadzie, a dokładniej w Mississauga projekt Polaka wygrał, został postawiony budynek mieszkalny- duma!… Tylko jak ludzie już mogli w nim zamieszkać, okazało się że projekt nie ujął miejsc parkingowych dla właścicieli mieszkań. Wtedy stała się porażka.
Warto jednak podziwiać budynki, bo zawsze w nich zapisana jest historia, i TY to wychwyciłaś .
PolubieniePolubione przez 3 ludzi
Agnes,
każdy projekt odbiegający od schematu typowego blokowiska budzi zainteresowanie, co zresztą zrozumiałe.
Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dosyć ciekawa budowla. Niech Kraków będzie z niej dumny!
PolubieniePolubione przez 3 ludzi
Sagulo,
niebanalne budowle zwykle zaciekawiają, zatrzymują oko, niechże i ten budynek przyciągnie uwagę.
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
A mnie wciąż się marzy KURNA CHATA….i to w głębokiej puszczy, mimo że kocham wszystkich ludzi
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Watro,
kurne i w lesie dobre są dla młodych, silnych, bo kto drew naniesie w płachetce, kto porąbie, kto odśnieży i zakupy doniesie, bo najbliższy sklep 5 km, a droga nieodśnieżona? Nie będzie lekko…
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Jedno jest pewne, aby mieszkać w lesie trzeba mieć „konskie zdrowie”.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A dla mnie , trochę taki smutny bliźniak .Nie zachwycił mnie.Chyba sie na znam na tym.☺☺Czegoś mi w tym brakuje ,kolorów ???..Ale niech się Kraków cieszy::))Pozdrawiam.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Danusiu,
gdyby nie ten prześwit, byłyby to dwa smutne blokowiska, ale cieszy każdy dodatkowy pasek błękitu i zieleni.
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Oczywiście w realu może to wygląda inaczej ,bardziej kolorowo.Nie mam takiej wyobraźni.Ale jak będę w Krakowie to dokładnie oblecę w koło hahahaha i może nawet przez okno zobaczę zachód słońca☺☺A troszkę na wesoło..Buziaczki.
PolubieniePolubienie
Danusiu,
zapraszam do biegania, ale samo okno możesz zobaczyć z daleka, bo dołem jest hotel, apteka, sklepy, kawiarnia…
Pozdrowienia
PolubieniePolubienie
Z wysokością trochę chyba przesadziłaś… dom ma 16 pięter, nawet gdyby liczyć po 3 metry na piętro zamiast standardowych 2,5 to wychodzi tylko 48 m.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
a jednak, Tetryku!
W przeciwieństwie do mieszkalnych, kondygnacje usługowe i biurowe mogą być niestandardowo wysokie 🙂
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Na zdjęciach widać, że kondygnacje użytkowe są niewiele wyższe od mieszkalnych. Podejrzewam, że pomiar został wykonany wraz z monstrualną wiechą tuż po ukończeniu budowy… 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Małgosiu,
dół jest eksluzywny, wysoki , a pomieszczenia hotelowe rzeczywiście przestronne.
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Tetryku jakiś, drobiazgowo matematyczny jesteś! Okno na świat się liczy, a nie jakieś tam metry!
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
ba! 😀 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Małgosiu,
na wspomnienie tych obliczeń, pojawia się gęsia skórka.
PolubieniePolubienie
Makówko,
dobrze, że są tacy, dla których szczegół ma znaczenie. Metry są istotne, a nawet milimetry…
Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To ja się tam obok Ciebie osiedlę😄😄😄
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Bogusiu,
będzie nam miło plus Gucio…
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Tetryku,
dom ma szesnaście pięter mieszkalnych plus użytkowe. Nie tak dawno czytałam, że nietypowe szesnaste, bez podziału na pokoje można było kupić za ponad 2,5 mln zł, z tego wynika, że panorama miasta musi mieć swoją cenę. Piszą też o siedemnastym penthousie bankietowym w tym apartamentowcu, więc wysokość też może być inna niż przeciętnych mieszkań.
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Hmmm, szczerze mówiąc nie zrobił na mnie wrażenia. Ale może trzeba oceniać całościowo (z zewnątrz i wewnątrz) i na żywo? Czy to ten szklany dach ma przypominać wschodzące słońce?
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Mokuren.
w zadymionym mieście każdy skrawek blue nieba jest ważny.
Raczej promienie przechodzące przez prześwit i widoczne z daleka na ulicy Wybickiego przypomniały architektowi piosenkę Animalsów.
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Proszę powiedz Ultro, cz na tym dachu jest jakaś aleja spacerowa umożliwiająca przemieszczanie się po szkle z jednego budynku do drugiego.
Byłaby to taka Szklana Pogoda z Małgośką Ostrowską. 🙂
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Marku,
na samą myśl spaceru po takim dachu dostaje się lęku wysokości. Podejrzewam, że to tylko ozdoba i zamysł architekta.
Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mam podobnie. Nigdy w życiu bym na to nie wylazł.
Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Marku,
przypomina się wyprawa w Meteorach do monastyru po plecionych sznurkach nad przepaścią, a przewodnik mówił, że sznury od wieków nie były zmieniane, więc mogą się zerwać.
Pozdrowienia
PolubieniePolubienie
Całkiem, całkiem adrenalinowe przeżycie. Nie wiem czy bym się odważył.
Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Marku,
🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W sumie to są dwa zwykłe, paskudne betonowe bloki, tylko ozdobione tym czymś u góry.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Frau Be,
prawda, buduje się blokowiska, ale widzisz…, gdy idziesz ulicą i patrzysz przez okno na wschodzące słońce, to nie widzisz ohydnych bloków, tylko ten róż prześwitających promieni i robi się od razu weselej na duszy.
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Dobre i to!
Wszystko, od czego robi się lepiej na duszy, jest dobre. wiem coś o tym.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Frau Be,
właśnie należy szukać tych okienek i prześwitów, bo za nimi może czai się radośniejsza wizja życia.
Pozdrowienia
PolubieniePolubienie
Kochana
Jutro będę w Krakowie, muszę to „cudo” obejrzeć z bliska.
Pozdrawiam najserdeczniej przy kawce:)
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Morgano,
a po drugiej stronie ulicy następny prześwit, tym razem widać zachód słońca.
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Czy ten łącznik ma jakąś funkcję użytkową? Sam pomysł niebanalnego powiązania dość oczywistych bloków dobry. A swoją drogą lubimy wszelkie bramy – do lasu, do nieba. Zwłaszcza jeśli nie są zamkniete.
PolubieniePolubione przez 3 ludzi
Ewo,
nic nie wiem o użytkowaniu , ale raczej chodzi o pomysł, bo te okna i bramy zawsze będą budziły ciekawość.
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
I tylko jak pomyślę, że winda przestanie działać, a na ostatnim piętrze mieszka osoba na wózku… brr. Ale sam budynek ciekawy. Zastanawiam się jak wygląda, kiedy rzeczywiście wstaje lub zachodzi słońce w tym ‚oknie’…
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Aksinio,
samego wschodu nie widziałam, ale czasem zdarzało mi się zobaczyć niezwykłe kolory wpadające przez okno od różu po złoto i błękit .
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Podzielam komentarz Saguli 😊
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Łukaszu,
wszystko, co niebanalne cieszy oko.
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Oczywiście że tak.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Łukaszu,
🙂
PolubieniePolubienie
Tak?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Łukaszu,
oczywiście.
Pozdrowienia
PolubieniePolubienie
😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Coś takiego, a ja o tym nie wiem! Niech no tylko się ochłodzi to zajmę się tym dzbanem z musującą zawartością:)) Mam nadzieję, że wielkość dzbana jest adekwatna do wielkości okna:))) W końcu to wielki świat!
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Bet,
Ty spacerujesz po południowej stronie miasta, ja po przeciwnej, więc zachwycam się Twoimi opisami miejsc, o których nie miałam pojęcia.
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Jako mieszkanka „kulturalnego pępka świata” poczułam się podłechtana w mojej lokalnej dumie krakuski. Potem się zawstydziłam i już miałam pisać, że chyba tam nigdy nie byłam. A wtedy -klapka w mózgu się otwarła i przypomniałam sobie, że byłam tam chyba na Balu Mostowców. Chyba, bo może coś pokręciłam.
I na koniec „Dom Wschodzącego Słońca” – za śpiewanie tej piosenki na zbiórkach ZHP jako zastępowa oberwałam kiedyś burę od matki dziewczyny, która była w moim zastępie. Jakieś inne słowa śpiewaliśmy wtedy.
Jestem pełna podziwu dla Twojej umiejętności patrzenia, zauważenia „okna na świat” i tak tego opisania.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Makówko,
Ho, ho, byłaś w Krakow Sky, bardzo eksluzywnej przestrzeni bankietowej i to najwyższym piętrze! Toż pochwal się, mylisz, że ktoś z nas był? Nie sądzę, penthouse w tym apartamentowcu kosztuje majątek, więc bilet też nie mógł być tani.
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Ultra !
Otóż nie pamiętam. Byłam gdzieś tam w jakimś hotelu na Balu Mostowca, ale nie na najwyższym piętrze. To był bal w karnawale, a ja niebywała na salonach byłam zestresowana jak się zachować w „wielkim świecie”, więc na budynek nie zwracałam uwagi. Może to nie był ten budynek? Znalazłam przypinkę z sierpem i młotem -to był 2009 rok. Sierpem i młotem, bo każdy Bal Mostowca ma jakichś motyw, hasło. Ten był taki socjalistyczny -stroje typu bananówy, w barze wódka na kartki itd. Bilet nie był tani? Pewnie tak i na pewno poza moim zasięgiem finansowym. Byłam zaproszona, taka „makówka do towarzystwa”. Dlatego tak to pamiętam i dzięki temu wpisowi odżyły wspomnienia , z którymi się Wami podzieliłam.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Makówko,
czyli byłaś na dole w hotelu, a hotel to exclusive Aspel z restauracją Kongresową, gdzie bankiety, Sylwestra, uroczystości odbywają się, tanio nie jest. Dziękuję, że się z nami podzieliłaś wspomnieniami. Ta wódka na kartki już świadczy o tym, że hotel się postarał, by było jak niegdyś.
Pozdrowienia
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie wyobrażam sobie mieszkania w takim budynku. 😍
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Bogusiu,
początkowo budynek nie budził zachwytu, a teraz ceny zwalają z nóg, bo na wysokich piętrach widoczna jest panorama miasta.
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Gmach naprawdę robi wrażenie a Animalsów odsłuchałem z prawdziwą przyjemnością! 🙂
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Optymisto,
do piosenki Animelsów mam osobisty sentyment, byłam na ich koncercie.
Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Gołębi wszędzie coraz więcej, ja sie nimi nie zachwycam, nie lubię tych ptaków i już.
Nowinki kulinarne docierają i na prowincję, jeśli cena nie powala na kolana, próbujemy…
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Asiu,
już Sztaudynger zauważył, że g… mamy z tych ptaków.
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Och dziękuję za podpowiedź zobaczenia tego i owego w Krakowie. W tym roku latem mam go w planie. Pojadę, zobaczę. Serdeczności Ultro na te pięknie zapowiadający się dzień.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Basiu,
będzie co zobaczyć, bo stary Kraków pewnie Ci znany, a nowe obiekty budowane są z rozmachem.
Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak, nowego ni w ząb nie znam.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Basiu,
dzieła architektów mogą budzić rozmaite odczucia.
Pozdrowienia
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Popatrzę, pomyślę co mieli na myśli i pójdę dalej, ale pełniejsza o nowe widoki. Ściskam mocno.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Basiu,
jak zwykle, w każdej sytuacji szukasz pozytywów.
Pozdrowienia
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak, to prawda. Takiemu łatwiej żyć. Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Basiu,
dziękuję.
Pozdrowienia
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zdaje się, Ultro, że znalazłam dla tego budynku jego starszego brata
Kraków, ul. Wybickiego.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Małgosiu,
Mam problemy z pisaniem, następny post miał być o tym drugim budynku z prześwitem na rogu Bratysławskiej i Wybickiego. Miałam zdjęcia, więc dodałam do tej notatki. Dziękuję za wyjątkową czujność.
Z kolei w tym niższym budynku wspólne są balkony po których się chodzi, ale też…zagląda w okna wszystkim sąsiadom, niestety.
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Teraz to pewnie ja Cię trochę zmartwię, Ultro 🙂
Budynek, o którym mówimy („starszy brat”) został kiedyś-kiedyś wskazany przez „Gazetę Krakowską” jako jeden ze straszydełek pośród budowli Krakowa.
Na pewno w każdym mieście można doszukać się takich „perełek”, ale przecież Gród Kraka…? Tutaj selekcja projektów zabudowy powinna być wyjątkowo przemyślana:)
(za głowę byś się złapała, jakie brzydactwa powstały ostatnio w moim mieście – brrr
…i żeby nie było: postawiono też cudne cudeńka! 😉 )
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Małgosiu,
ten budynek wcale źle nie wygląda, zobacz ten zbudowany niedawno przy AL. GROTTGERA w Krakowie. To dopiero koszmar. Kiedy stanąć na balkonie, można pdać rękę sąsiadowi, a w dodatku ciemno i światło nie dochodzi. Nie podam linku, nie jestem w domu, ale zobacz: apartamenty z wątpliwym widokiem przy al. Grottgera. Deweloper reklamował je jako słoneczne i funkcjonalne. Będziesz zdumiona.
Pozdrowienia
PolubieniePolubienie
Pamiętajmy, że wieża Eiffla uchodziła początkowo za spaskudzenie urody Paryża…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tetryku,
niektórzy architekci nadal uważają, że to żelastwo nie pasuje do Paryża. Przyzwyczajeni współcześnie nie wyobrażają sobie stolicy bez tej wieży.
Pewnie wiesz, ale przypomnę: Dom Wschodzącgo Słońca to nazwa domu publicznego w Nowym Orleanie i o nim śpiewali Animalsi, natomiast znam inną wersję, gdzie dom schadzek zastąpiło kasyno, czyli dom uciech dla mężczyzn.
Pozdrowienia
PolubieniePolubienie
Tetryku:)
Mamy i my swoją wieżę Eiffla, tyle że przerzuconą nad Sanem w Przemyślu – i też jej jakoś nie umieliśmy nigdy pokochać! 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Małgosiu,
podobnie było z Gaudim w Barcelonie. Wyśmiewany, nie miałby szans bez sponsoringu przyjaciela, bo kto lubi tłuczone szkiełka i kafelki w murze?
Pozdrowienia
PolubieniePolubienie
…gdyby sąsiad był miły… to kto wie… kto wie…? 😉
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Małgosiu,
w tych mieszkaniach w pochmurny dzień trzeba świecić, bo ćma panuje, a jak się trafi wścibska sąsiadka, to i okna trzeba zasłaniać albo balkon dwumetrowym płotkiem zastawiać. Koszmarny blok, architektowi brakło wyobraźni.
Pozdrowienia
PolubieniePolubienie
Uuuuu wielki świat jak dzbanami piwo podają;) A na serio, fajnie to wygląda – muszę kiedyś zobaczyć na własne oczy!
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy 🙂
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Agnieszko,
nie możemy być gorsi. We Włoszech możesz wiadro, pięciolitrowy baniak wina kupić, a my skromnie, jedynie dzban.
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Piosenkę uwielbiam i zawsze słuchając się wzruszam. Ja zawsze podziwiam bryłę danego budynku i każdą innowację, czyniącą ten gmach wyróżniającym się przyjmuję z uznaniem. Pozdrawiam.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Iwonko,
piosenka była hitem, melodia wszystkim znana. Dopiero później słowa przetłumaczono, więc okazało się, że Dom Wschodzącego Słońca to był przybytek uciech, czyli dom publiczny, a piosenka opowiada o jednej z panienek.
Pozdrowienia
PolubieniePolubienie
Te bloki z przełączką znam od dawna, nowości BWS jeszcze nie widziałam, daaawno w tamtych stronach miasta nie byłam, nie lubię tej dzielnicy.
Sery włoskie mnie zainteresowały, może się wybiorę, niech tylko chociaż trochę się ochłodzi.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Ewuniu,
Krowodrza bardzo dobrze jest skomunikowana z całym praktycznie Krakowem, a szybki tramwaj to dodatkowy atut. O dobre sery sprowadzone z Włoch rzeczywiście nie jest łatwo. Za parmezanem nogi można uchodzić i nie kupić.
Pozdrowienia
PolubieniePolubienie
Moja siostrzenica, nawiasem mówiąc 12 letnia, była niedawno na wycieczcie w Krakowie i bardzo sobie chwaliła, a ja, dupa wołowa, nigdy w życiu poza województwo nie wyjechałem 🙂 A piwo kupowane na dzbanki jako piwosz popieram 🙂 Pozdrawiam Cię serdecznie 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Stanley’u,
nie bardzo wierzę, że nie byłeś poza województwem, ale nic straconego, jeszcze może będziesz w Krakowie wiele razy…
Pozdrowienia
PolubieniePolubienie
Ale to niestety prawda… Miłego weekendu życzę i pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubienie
Stanley’u,
miłego weekendu z chłodnym zefirkiem.
Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przydało by się choć trochę chłodku, oj przydało…
PolubieniePolubienie
Stanley’u,
żeby chociaż jakiś deszczyk spadł i ochłodził.
Serdeczności zasyłam
PolubieniePolubienie
Przydał by się deszczyk, bo roślinki na ogródku marnieją… Miłego dnia 🙂
PolubieniePolubienie
Stanley’u,
może być burza, byle popadało.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
polscy architekci potrafią dużo. wystarczy, że znajdą inwestora, który nie wytnie wszystkich pomysłów i nie spęta przesadną oszczędnością. oglądałem ostatnio sporo udanych realizacji.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Oko,
to już wiadomo, że pętanie przepisami oraz brak pieniędzy to główny problem. Choć ostatnio coraz częściej słyszę o pożal się – architektach.
Pozdrowienia
PolubieniePolubienie
Ciekawy wpis i ciekawie wyglądają te budynki. Pozdrawiam i zapraszam do mnie 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kubo,
budynki warte pokazania, są bowiem przestrzenne.
Pozdrowienia
PolubieniePolubione przez 1 osoba
wow what a fascinating building, too big for me … that is an old favourite song of mine, you’ve brought back many memories 🙂
PolubieniePolubienie
Kate,
True, the building is fascinating, and the rising sun breaks through this clearance.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
wow that takes a lot of thought and planning!
PolubieniePolubienie
Kate,
Oh, yes, the building was awarded in Cannes,
greetings
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Budynek nie jest bardzo obrzydliwy, przynajmniej można go jakoś zapamiętać dzięki temu połączeniu na górze.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Świechno,
budynek ładnie wygląda rankiem, gdy promienie wschodzącego słońca wchodzą w ten prześwit okienny.
Serdeczności zasyłam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Czyli jest z niego jakiś pożytek 😀
Dobrego nowego tygodnia.
PolubieniePolubienie
Świechno,
Tobie życzę samych dobrych dni.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Rzeczywiście ciekawy ten budynek. Ja byłam w Krakowie 14 lat temu, jeszcze w innej życiowo epoce, dzieci małe i mądre:) Teraz trzeba byłoby się znowu wybrać, żeby skonfrontować wspomnienia z rzeczywistością.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Caffe,
nowości mnóstwo, więc warto zajrzeć do tych nowozbudowanych: Pawilon Czapskiego, MOCAK, a w środy z dziećmi do Muzeum Żywgo Obwarzanka itp.
Serdeczności
PolubieniePolubienie