Przepisów dotyczących Krakowa stworzono wiele. Oto jeszcze jeden:
KRK w pigułce
Weź do ręki obwarzanek, pokaż go i już wiadomo, gdzie spędziłeś ranek. Przywitaj się z Piotrem i razem posłuchajcie paru nutek hejnału, a potem pomału wypij kawę w najsłynniejszej Piwnicy, by przejść Plantami pod Wawel i ku Szerokiej ulicy. W końcu zrozumiesz, że ta krakowska Kupa czulentem i maczanką pachnie, potem pozostaje przywitać się ze smokiem przyjaźnie, gdyż zaraz Twoim nosem smog zawładnie, więc wciągnij łyk ostatniego dymu z wygaszanej huty zmieszany z kadzidłem ponad stu kościołów i jesteś całkowicie dotruty, bowiem miasto przyjazne dla serca nie jest, raczej bardziej dla słomianych chochołów.
…u nas chodzi się z księżycem w butonierce
u nas wiosną wiersze rodzą się najlepsze
i odmiennym jakby rytmem
u nas ludziom bije serce
choć dla serca nieszczególne tu powietrze
(A. Sikorowski)
PolubieniePolubione przez 3 ludzi
Tetryku,
dla tej niepowtarzalnej atmosfery warto poświęcić serce, posiedzieć i porozmawiać z gołębiami o Piotrze S.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Bardzo lubię Kraków, słowo kocham to za dużo ale….. Piękne kolorowe ulice, dużo zabytków i zawsze mam słońce w Krakowie. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Krysiu,
Zabłocki rozsławił Bracką: „a w Krakowie na Brackiej pada deszcz
gdy konieczność istnienia trudna jest do zniesienia
w korytarzu i w kuchni pada też…”
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Niestety z tym smogiem to prawda – istnieje w tym pięknym mieście. Pamiętam, że dawniej tłumaczony był Skawiną i Nową Hutą. Myślę jednak, że wpływ na czystość powietrza, czy też jej brak, ma dosyć specyficzne położenie położenie geograficzne Krakowa, no i oczywiście auta. Natomiast kiedy wybrać się na Kopiec Kościuszki czy Piłsudskiego, odwiedzić nieco wyżej położone Bielany, dotrzeć do Tyńca, smog zdecydowanie mniej szkodzi…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Andrzeju,
położenie z pewnością nie sprzyja, ale nagromadzenie samochodów w tych wąskich uliczkach niespotykane. Czy wiesz, że na Brackiej susza? Nie pada, coś z tym trzeba zrobić.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Trochę zjadłam w tym roku precli/obwarzanków w Krakowie, smogu nie poczułam 🙂
Wszędzie nie dotarłam, ale i tak było świetnie…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Moim komentarzem będą moje wpisy na blogu. Wiele w nim o Krakowie, zapraszam ❤️
Pozdrawiam serdecznie na kolejne udane dni🦋☀️☕🌻🤗
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Morgano,
przepraszam, rzadziej wszędzie zaglądam, ponieważ mam kłopoty z pacem wskazującym prawej ręki, więc pisać nie zawsze mogę.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Asiu,
mieszkający tu także nie czują, ale wiedzą jakie jest stężenie danego dnia, a czasem zwolnieni z opłat tramwajowych.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Klik dobry:)
Kraków nie jest przyjazny chyba też dla smoka. Smog smoka może pożreć? 😉
Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
AlEllu,
smog dla nikogo nie jest przyjazny. Problem w tym, że jest w każdym mieście, choć nie wszędzie skrupulatnie badany. A ludzie wierzą, że smog wisi tylko nad Krakowem…
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Słuchając głosów ekologów, się zastanawiam, jak to się stało, że ludzkość przetrwała do tego czasu. Dlaczego to wszystko, co dotąd było i nie wytruło nas już dawno – a powinno – jest najbardziej odpowiedzialne za stan środowiska. Nie samochody – których tylko w Poznaniu jest więcej niż mieszkańców, licząc osobowe i ciężarowe, oraz komunikacje miejską i te zarejestrowane poza miastem, ale jeżdżące tutaj w mieście codziennie – nie samoloty, których jest niezliczona ilość – na jednym tylko lotnisku Heathrow odbywa się średnio 1190 startów i lądowań dziennie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ulotnechwile,
z tego wynika, że człowiek może wytrzymać wiele i jeszcze przeżyć. Nie mów głośno, że trują samochody, bo wielbiciele pojazdów Cię zakrzyczą, że to Twój kominek wszystkiemu winny. Poza tym wciąż plany są na nowe lotniska, przecież polityk nie będzie tłukł się pociągiem sam bądź z rodziną, skoro podatnicy płacą.
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
My cieszymy się z wizyty dzieci z wnusią. Przywiozły nam precle, z makiem, sezamem i solą.
Kawę pijemy w domu.
Wnusia jest przecudna
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tatulu,
najpiękniejszy czas, gdy wnuki mamy przy sobie. Ja też jestem zakochana w swoich.
Ale ostatnio obwarzanki z sezamem, maku jak na lekarstwo nie ma.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Mam wrażenie, że obwarzanki przegrywają konkurencję z kebabami, zapiekankami i nowoczesnymi wielgachnymi kanapkami… Obwarzanek nie jest już atrakcją na miarę dawnych czasów i chyba smakuje jakby mniej? A może tylko tak mi się zdaje odkąd wózeczek z preclami stacjonuje w supermarkecie a tradycyjny wypiek serwuje się w foliowej torebce. Ach, narzekam chyba bez sensu:))
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Skoro w moim osiedlowym SAMie można kupić krakowskie obwarzanki w foliowej torebce, to jaką atrakcją mogą być w Krakowie? Szkoda, że Kraków nie zastrzegł sprzedaży. Jako krakowskie dobro turystyczne obwarzanek na sznurku powinien być nawet dofinansowany, a sprzedający w Rynku na płatnym etacie, o!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Elaelgry! Posłuchaj: „Obwarzanek – wytrawne pieczywo o średnicy kilkunastu centymetrów, posypane makiem, solą, sezamem lub innymi posypkami. Obwarzanek krakowski to jeden z symboli Krakowa, produkt o chronionym oznaczeniu geograficznym w Unii Europejskiej” – Wikipedia
Obwarzanki w Twoim sklepie są zapewne pieczone w Krakowie i eksportowane w różne miejsca kraju. Chyba, że… Ktoś produkuje podróbki?
Mnie najbardziej smakowały posypane grubą solą /z Wieliczki/, którą obgryzało się na wstępie konsumpcji – dawniej nikt nie mówił, że sól szkodzi.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Bet,
oczywiście najlepszy obwarzanek jest z solą, ew. z makiem, tymczasem ładują sezam, który wchodzi między zębami.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Eluelgry
obwarzanek wpisany jest na listę produktów regionalnych w 2006, co oznacza, że może być produkowany tylko na terenie Krakowa
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Bet,
coś w tym jest. Dawniej często widziałam młodzież z obwarzankami na ulicy. Teraz z napojem energizującym lub kebabami. Inna moda, inne smaki.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Dzięki za wycieczkę po Krakowie. Nigdy nie byłam.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Sagulo,
widać mieszkasz na północy. Nic straconego, będzie motywacja do odwiedzenia grodu Kraka.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Chyba już nie Ultro. Nie ten wiek na wojaże.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Sagulo,
trzeba mieć motywację, to pobyt w dawnej stolicy stanie się faktem.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Może kiedyś Ultro. Mam w palcu nadmorskie klimaty, a na południe nigdy mnie na zaniosło, choć byłam z Zakopanem.
PolubieniePolubienie
Sagulo,
a południe rzadziej ogląda nadmorskie klimaty.
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Obwarzanek, po nim kawa a po tem już na dworzec i jak najdalej od tego smogu.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kraków warto odwiedzać w wietrzne dni — wtedy smog mniej dokucza…
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Będę pamiętał. Choć nie wiem kiedy mnie w tamte strony wyniesie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Marku,
wietrzny dzień przywieje smog nad Ekwador. I to dopiero będzie zabawa…
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Powiem Ci Ultro szczerze, że komunikacja w Cuence to wciąż autobusy na ropę. Powietrze w mieście pewnie nie jest dużo lepsze. Na szczęście ja mieszkam z dala od miasta i to w terenie gdzie ruch jest tylko do swoich posesji.
Zasyłam odrobine tego powietrza.
PolubieniePolubienie
Marku,
czyste powietrze zawsze w cenie, dziękuję.
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ultro,
Teraz to naprawdę czuje.
Górskim powietrzem pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Tetryku,
wystarczy Lasek Wolski, kopiec Kościuszki, Przegorzały…, a deweloperzy dodają: dziesiąte piętro i reklamują to czyste powietrze powyżej dziesiątego.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Marku,
zabetonowane miasta, brak zieleni, wąskie uliczki, moc samochodów, a w dodatku Kraków w tym „wądole”, więc smog wisi, ale trzeba uczciwie przyznać, że nie tylko nad Krakowem.
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Gdzieś czytałem, ze w pierwszej setce najbardziej zanieczyszczonych miast w Europie najwiecej jest polskich właśnie z Krakowem na czele
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Marku,
zaczynamy dbać o czystość powietrza, na Kazimierz już się nie wjedzie rzęchem z dymiącą rurą wydechową.
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dobry początek, Ultro. Ja myśle, że historyczne centra powinny być wolne od wszelkiego ruchu. Rozumiem dorożki i tylko tyle.
Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Teraz smogu jakby mniej, za to turystów zatrzęsienie. Obwarzanki się trochę popsuły, nie mają już tego smaku co kiedyś, chyba im komercja zaszkodziła. Wiecie że obwarzanek ma swoje muzeum przy Starym Kleparzu? Warto je odwiedzić i zobaczyć cykl produkcji.
Pozdrawiam z Krakowa, gdzie jeszcze nie całkiem mnie uwędziło.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ewuniu,
jak to dobrze, że podpowiedziałaś, dziękuję.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Witaj, Ultro.
Smog krakowski dorównuje już chyba sławą Smokowi Wawelskiemu:)
A jednak najbliżej mi do lekko złośliwego, ale pełnego sympatii Sztaudyngerowego spojrzenia na Kraków:
Na wolne tempo jazdy
„W Krakowie tramwaj, mój kochanku,
To nie jest jazda, ale zbiór przystanków.”
Pozdrawiam:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Leno,
a to też J. Sztaudynger:
„O Kraków, Kraków, miasto z bajki,
Miasto – jak szczęście, jak muzyka,
Sine jak dym pykany z fajki,
Który z błękitem się spotyka.”
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Uczucia do Krakowa zamieniłam na Wrocław, natomiast poznałam kilku wspaniałych Krakusów i tych uczuć nie zamieniam.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Watro,
E. Segiet najlepiej odpowie:
„Magia uliczek
pozwala choć na chwilę zapomnieć,
że gdzieś za zamkniętymi drzwiami
zostawiłam problemy…”
Ale pamiętaj, że Kraków i krakowianie lubią Ciebie!
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Jako Krakuska od urodzenia powiem tylko tyle, że kocham Kraków, ale jak tylko mam możliwość uciekam „za miasto”.
Precle dawniej faktycznie były chyba lepsze.
No cóż, my wtedy też jacyś inni byliśmy…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Makówko,
właściwie krakowianie do centrum rzadko jeżdżą, tu królują turyści.Jest głośno nie tylko w dzień, ale także w nocy. I drogo.
Dlatego okoliczne podkrakowskie wsie stały się sypialniami, stąd większość dojeżdża do pracy. Osiedla są umiejscowione na obrzeżach, skąd dojazd zajmuje pół i więcej godziny. Dobrze jest mieć daczę do pooddychania.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
wszystko fajnie, ale ten smog…no tak nie bardzo 😉
PolubieniePolubienie
Kobieto,
smogu się w zasadzie nie czuje…
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie