Życie w linii senioralnej – 1

About older people with a grain of salt.

 

O rodzimych seniorach

Emeryt to taka liryka w momencie przejścia na emeryturę, kiedy wydaje same ochy i achy zadowolenia, ale zaraz wkracza epika, gdyż trzeba odwiedzać lekarzy i poznawać szpitalne luksusy aż wreszcie następuje dramat, kiedy do świadomości dotrze, że starość jest matematycznym zadaniem, ponieważ dodaje problemów, dzieli uwagę, odejmuje przyjemności i mnoży choroby. A gdzie szczęście? Podobno najpewniejsze w złocie.

Emeryt hulaka

Czytam, że ten rozpasany senior potrafi przehulać całą emeryturę na leki. Jak tak można? Hula, bo ma za co po wpłacie na konto, ale niechby zastanowił się, czy na chleb wystarczy. Oburzam się słusznie, gdyż seniorzy niewiele wiedzą o oszczędzaniu.

Dawniej uczono, że tylko październik jest miesiącem do oszczędzania i to w SKO, nic dziwnego, że zamiast wskazywać swoim pieniądzom właściwą drogę, to codziennie liczą…,  jakby od liczenia przybywało  (niczym w tych naszych bankach), a potem  przyglądają się beztrosko, jak one się rozłażą po tych aptekach na to i na owo.

W dodatku  recepta takiemu nie wystarczy, więc dokupuje, a to na rozwolnienie, na zatwardzenie, na  wzdęcia i zgagę, więc na potrzebnego fizjoterapeutę już nic nie zostaje. Przecież dawniej wystarczały zebrane za stodołą i  na miedzy darmowe ziółka. Kupują też – o, zgrozo –  eliksiry na wygładzenie skóry, zamiast pomyśleć, jak głupio będzie wyglądał w tej trumnie bez zmarszczeń i siwizny. Do bani z takim retuszem.

Żyj, zanim umrzesz w Krakowie

https://gazetakrakowska.pl/krakow-osiedle-z-widokiem-na-cmentarz-kolejna-perelka-krakowskiej-deweloperki-10-10/ar/c9-14482283

Budowa bloków przy cmentarzu Rakowickim

Cisowianka schłodzona? To pijemy za rozpustne życie emeryta, za najlepszą opiekę szpitalną, za mocny dzwon, za  romantyzm patrzenia w cmentarne  lampki, za pomyślne wiatry i za… póki co…

24 uwagi do wpisu “Życie w linii senioralnej – 1

  1. tetryk56

    W dalekiej Polinezji
    Jest taki zwyczaj, że się
    Co roku każe starcom
    Na drzewa włazić w lesie.

    A potem tęgie chłopy
    Drzewami trzęsą długo –
    Jeżeli starzec spadnie,
    Dobity jest maczugą.

    Lecz do najbliższych trzęsień
    Spokojne całkiem dni ma
    I żyje sobie fajnie
    – Jeżeli się utrzyma…

    Na szczęście nikt by u nas
    Nie sprzyjał dzikim harcom
    I nikt nie każe w Polsce
    Na drzewa włazić starcom.

    Bo tam, gdzie kwitnie postęp
    I cywilizacyja,
    Tam przecież nikt nikogo
    Maczugą nie dobija.

    Więc każdy z naszych starców
    Spokojną resztę dni ma
    I żyje sobie z renty
    – Jeżeli się utrzyma…
    (Antoni Marianowicz, „Różnica”, Szpilki, 1992 nr 9 s. 6)

    Polubione przez 2 ludzi

  2. Małgośka

    Fakt – Senior to birbant, jak się patrzy! Strach pomyśleć, na co przehula te gratisowe dodatki od rządu. Pewno znów na jakieś głupoty?
    W ogóle Senior, to marudny gość – ciągle na coś narzeka: tu mu strzyka, tam go boli, tu go kłuje, tam znów wiotczeje… ech!

    (Ps. nie tak dawno niejakiego Piotra Woźniaka-Staraka, po śmiertelnym wypadku, pochowano na rodzinnych włościach, w Fuledzie nad jeziorem Kisajno. Na terenie znacznie oddalonym od najbliżej osady, także od miasta Giżycka. Teraz rozkopują grób nieszczęśnika: mierzą, obliczają, bo Sanepid wskazuje na jakoby niebezpieczną bliskość od innych gospodarstw.
    A tu…? Osiedle z widokiem na/ i w sąsiedztwie dużego cmentarza!
    Trudno to wszystko zrozumieć.)
    (Ps.2 Ultro, a gdyby tak zapodać Ci jakąś mocniejszą (no – bardzo mocną!) nalewkę, to to podwójne widzenie nie wróciłoby do normy? Na zasadzie odwrotności? 😉 )
    Buziaki!

    Polubione przez 1 osoba

  3. 28.10.09.Oława.
    I może dobrze że nie wiemy
    Nie myślcie sobie że na cmentarzu wszystkim jest źle
    Bo znam takich którzy nawet w grobie
    Na pewno tylko o jednym myślą sobie
    A że czasu dużo mają
    To być może zbiorowe mogiły odwiedzają
    Kto to wie co tak naprawdę na cmentarzach wyprawia się
    I może dobrze że nie wiemy
    Bo byśmy wszyscy tam już leżeć chcieli

    Molekuką
    U nas też powstają nowe bloki w sąsiedztwie cmentarza.:))

    Polubione przez 1 osoba

  4. Gabriela Kotas

    Mam ciocię – osiemdziesięcioletnią ciocię… i mam też nadzieję, że choć część genów mam po niej 😉 To, że nie nadążam za nią, to jest mało powiedziane – ładuję przy niej swoje akumulatorki.

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz