Na wiekowe gabaryty (2)

A text about elderly people and their work.

Same porywy

Nie rozumiem emerytów, którzy nie widzą, że starość ma swoje dobre strony, a nawet w porywach tylko same dobre. Od rana jeden z drugim mogą uprawiać kanaping, dlatego potrafią wypatrzyć każdą muchę na suficie, mają czas na uważne przyglądanie się pajęczynom w kącie, dłubanie w nosie oraz myślenie, ile dusza zapragnie.

Kolorowa jakość życia

Alkohol też ma na wyciągnięcie ręki, wprawdzie przez waciki i gaziki, ale dobre i to, docenić warto każdą darmochę. Najczęściej senior oddycha przez usta, co ma dobre strony, bo nie słyszy tego klekotu serca. Wieje radością z tej radości, że już nic nie musi, a wszystko może, ale nie wiadomo czemu obraża się, gdy mu mówić, że jest staroświecki, chociaż sam widzi, że myślenie ma przedwojenne. Mówi, że kręci mu się w głowie, a gdzie był na geografii, jak uczyli, że to Ziemia się kręci, a nie jego głowa…

Refluks z Paluchem Koślawym lubią się bawić

Marzą się im melanże, balety, ale niestety, po takich fajerwerkach i petardach kac morderca zapewniony. Tymczasem smakowite porubstwo i ruję, o których pisał J. Sztaudynger, ma każdy na wyciągnięcie ręki. Szampańskie zabawy mogą być całkiem, całkiem z panem Gośćcem, Pęcherzycy z Cukrzykiem, Miażdżycy z Dną Moczanową, a jak dołączą obcokrajowcy czyli Hashimoto, Niemiec, Parkinson, to dopiero wirowanie zapewnione i światowe życie będzie kwitło.

Pakiet rozrywkowy z każdym rokiem staje się coraz szerszy, imprezka może gonić imprezkę, nie to, co młody. On na nic nie ma czasu. Tymczasem więc rzępoli te swoje żale na śmiertelnie bliskie gabaryty starszych. Bufon jeden z drugim i tyle… chciałby być ciągle młody, pytam, jakim cudem?

Szukaj wytrawnego smaku

Gdy ja zostanę seniorem, to dopiero będę korzystać z życia jak Ania O., by patrzeć na życiowe pejzaże, by powoli sączyć marzenia oraz smakować niczym wino każdy łyk powietrza, póki jeszcze można. Zamiast utkać z tych widoków oryginalny obraz, zrobić witraż, wymalować widoczek, ozdobić szyję, to starsi ludzie zazwyczaj kontemplują te swoje zmartwienia, a prawda jest taka, że trzeba posłuchać innych, którzy mówią, że nie ma problemów, tylko są te sprawy do załatwienia. To je załatw i po sprawie.

Masz tyle możliwości

A jak się żywcem ktoś chce nudzić, to może zacząć uczyć się chińskiego. Jeśli reklama wczoraj na Interii mówi, że można nauczyć się tego języka w ciągu 7 dni, to ty w miesiąc załapać dasz radę. Zatem, do nauki, by cię nie okrzyknięto głąbem, ignorantem, nieukiem, dyletantem, matołem, czy tumanem. Półgłówków  ci u nas dostatek, więc bacz, by nie dołączyć do takiego grona.

A jednak starość istnieje mówią geriatrzy. Przy tej odrobinie szczęścia i ty może się na nią załapiesz?

Zdjęcia prac seniorów zrobiła Agnieszka i Krysia, dziękuję.

Fundacja Uskrzydleni Wiekiem  /http://uskrzydleniwiekiem.pl/

Dzienny Dom Opieki Medycznej Seniora /http://uskrzydleniwiekiem.pl/portfolio/dzienny-dom-opieki-medycznej-seniora/

72 uwagi do wpisu “Na wiekowe gabaryty (2)

  1. Autumn is not just that the leaves fall to the ground. The years do not forgive and it comes to us without asking permission. The important thing is to be prepared to receive it. The second that escapes does not return. Therefore, young people should keep in mind that life must be lived with an eye on the future. Excesses are paid later and sometimes there is no way to repair them. Excellent your article. A reflection for the elderly.

    Polubione przez 1 osoba

  2. dasiagallery

    Super tekst 😘 Uśmiechnęłam się czule. Sama bowiem jestem „w jesieni życia”, mieszkam w budynku 50+, otoczona dziadkami i babciami. Z tym, że moje tu „Dziadostwo” jest z reguły pogodne. Może to sprawia status jaki osiągnęli (pracowałem – mam stabilizację), a może generalnie tacy są Holendrzy… pogodzeni 😍🥰

    Polubione przez 1 osoba

      1. Ultra

        Kate,
        You understood my post well. A retired man has more time for his passions, and he also trains his brain. I would be grateful if you would write what amenities a pensioner in Australia has.
        best regards

        Polubione przez 1 osoba

      2. many here, they get a good pension, free health care, have plenty of organisations to encourage their creativity and many travel around the country in caravans … but if they get sick and have to go into care then that is another matter again!

        Polubione przez 1 osoba

      3. Ultra

        Kate,
        thank you very much! 🙂

        Kate pisze o starości w Australii:

        "wielu tutaj dostaje dobrą emeryturę, bezpłatną opiekę zdrowotną, ma wiele organizacji, które zachęcają ich do kreatywności, wielu podróżuje po całym kraju w przyczepach kempingowych. Natomiast jeśli zachorują i będą musieli być otoczeni stałą opieką, to już inna sprawa!"

        Polubione przez 1 osoba

  3. Frau Be

    Mam nieco odmienny stosunek do starości niż ten popularny. Zostałam rozbestwiona przez długowieczne babcie, które jeszcze po 90-tce biegały co tydzień do fryzjera, z koleżankami do kawiarni i kina.

    Polubione przez 1 osoba

  4. Watra

    Tak czytam, czytam i myślę jak ” załapać się ” do SZANOWNEGO GRONA’ przyznającego nagrody literackie. Po co ? Żeby przeforsować pewną ULTRĘ do literackiej nagrody blogowej pod hasłem ” Z przymrużęniem oka patrząc na życie”.

    ps Dobrze że kontemplują a NIE kątem plują !

    Polubione przez 1 osoba

  5. Ewa2

    Nie ma jak dystans do tego co nieuniknione. Starzejemy się i czasem trudno to zaakceptować.
    Może wtedy trzeba przypomnieć sobie porzekadło: „wszystko można co nie można, byle z wolna i z ostrożna”.

    Polubione przez 2 ludzi

  6. Bardzo różny jest los seniorów. Zarówno tych dzietnych, jak i bezdzietnych. Rzadko jest tak, jak Państwo opisują. Klimat wokół seniorów jaki panuje w Polsce w porównaniu z Holandią, czy Szwajcarią jest zupełnie inny. Jednostki potrafią samodzielnie trzymać ster i żyć na miarę możliwości.
    Przepraszam jeśli kogoś zasmuciłem swoją opinią

    Polubione przez 1 osoba

  7. Krystyna Łabuz

    Jak zwykle jestem zachwycona Twoimi tekstami, czytając uśmiecham się i wspominam spędzony
    czas z Tobą i naszym gronem.Bardzo spodobał mi się pomysł Watry o przyznaniu nagrody literackiej blogowej,dla Ciebie ,podpisuję się obydwiema rękami.Pozdrawiam Ktystyna

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Krysiu,
      od rana siedzę i dukam, by Ci odpowiedzieć i podziękować za aktywny wolontariat. Bez Twojego i Marysi zaangażowania nie byłoby tak oryginalnych prac godnych podziwu. Zapewniam, że tak wykonany notesik każda kobieta chciałaby mieć w swojej torebce. Pudełeczka na drobiazgi, puzderka na kosmetyki, zawieszki na szyję są rewelacyjne. Myślę, że dużo piękniejsze i ciekawsze niż plastik i chińszczyzna.
      Pozdrawiam Agnieszkę, bo pod Jej kierownictwem powstają te cudeńka.
      Serdeczności

      Polubienie

  8. Niektórzy seniorzy zazdroszczą międzynarodowych koligacji, bo nie mogą się nimi pochwalić otoczeniu wzbudzając zainteresowanie bliskich. Żyją życie od badania do badania- łudząc się, że doczekają się badania opłaconego przez Nfz, zamiast z własnej kieszeni. Udają lub nie, że nie widzą zmian ustrojowych i technologicznych lub rzeczywiście często zagubieni są w obecnej rzeczywistości, więc ograniczają się do najbliższego otoczenia i dobrze znanego sąsiedztwa. Są zwykle roszczeniowo nastawieni do życia, bo przecież tyle od siebie dali…więc korzystają gdy trafi się okazja by zaistnieć w jakikolwiek sposób. To starość? raczej nie . Cechy osobowości z pewnością nie są związane z wiekiem, ale stan zdrowia i owszem.
    Starość? Zwykle kojarzy mi się tylko z metryką. Zdrowy jest zdrowy, chory jest chory – bez względu na wiek. 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Katasto,
      charakteru nikomu nie da się zmienić. Jeśli w młodości był ktoś egocentrykiem, to zapewne na starość egocentryzm będzie jeszcze bardziej widoczniejszy. Natomiast tego, że młodzi nie wymagają zmian w systemowych rozwiązaniach, aby mieć godną starość, tego nie rozumiem (widocznie wolą przyglądać się, jak i czym latają partyjni, jakie interesy prowadzą w kamienicach, bo to ciekawsze), po co zatem wymagać od polityków sensownych zmian i dobrych reform? Gdyby młody myślał i spróbował sobie przeliczyć emeryturę, wtedy okazałoby się, że i dach nad głową można stracić, bo nie będzie stać na opłaty. Leki także trzeba wykupić, bo prawa natury nie przeskoczysz, a jeść też trzeba. Żal ściska, gdy pomyślę, że zadłużenie wzrasta, bo rozdawnictwo nasze dzieci i wnuki muszą spłacać. Młodym wmawia się, że to dzieci mają ich utrzymać, a oni spokojnie to przełykają, bo nie chcą nic wiedzieć o systemach w innych krajach. Jakoś to będzie?
      Serdeczności

      Polubienie

      1. Zmiany systemowe? Potrzebne są lata, żeby je wypracować, pod warunkiem że zmieni się świadomość i mentalność. Młodzi zapewne nie myślą o emeryturze, chyba że pracują w firmach ubezpieczeniowych itp. zusach, ale klasyfikują to co jest raczej w innych kategoriach i nie zanosi się na lepsze. Dobre wzorce zawsze można podpatrzeć za granicą, ale trzeba tam być by rozgryźć od podszewki jak dany system opieki czy emerytalny, jak funkcjonuje w powiązaniu z całością gospodarki i firm .ubezpieczeniowych czy sektorem prywatnych oszczędności bankowych. O zaglądaniu w tzw. skarpetę nie wspomnę.
        No i jaką część społeczeństwa dotyczy czy obejmuje opieka..
        Problem jest w tym że coraz rzadziej ludzie chcą się dzielić zdobytym doświadczeniem w obawie, że komuś może być lepiej i dotyczy to też państw. Nie na darmo istnieje przecież pojęcie tajemnicy- służbowej, państwowej itd.

        Polubione przez 1 osoba

      2. Ultra

        Katasto,
        zauważ, że przez lata nic nie robimy w sprawie opieki nad starszymi, a nawet zezwalamy, by posłowie i senatorowie jeździli za publiczne pieniądze na wycieczki do egzotycznych krajów (Alaska, Peru, Korea) zamiast dopilnować zgłębiania systemów i wzorów opieki chociażby w Holandii. Widziałam tylko jeden artykuł rozsądnego dziennikarza na temat zmian, które powinny w Polsce dokonać się, aby patrzenie w sufit nie stało się koszmarem. Odzewu nie było. Skoro wolimy interesować się kto był z kim, jak ubrany i kogo opluł, to nie ma co się dziwić, że nie obchodzi nas, nad czym posłowie debatują. Starsi jeszcze spokojnie poumierają, bo mają emerytury, ale z czym młodsi zostaną, strach pomyśleć.
        Serdeczności

        Polubienie

  9. stopociechblog

    Och te waciki alkoholowe wywołały wielki uśmiech. Ja cenię sobie wyrzucenie budzika. wstaję o której chcę. nic nie muszę, a na szczęście jeszcze wielllee mogę! Życie jest piękne. Tańczę na parkiecie trzy godziny, oczywiście sama, bo i po co ma mi ktoś deptać stopy i biegnę do domu jak sarenka. A w telefonie pełno miłości. Od dzieci też! :-))) Takiej emerytury Wam życzę

    Polubione przez 1 osoba

  10. Na starość już powoli się załapuje, a gdy dobiegnę do emerytury to chciałabym chociaz na leki nie wydawać więcej, niż listonosz nosi – wróć, na poczcie się odbiera czy jakoś tak…
    Dziergam na drutach, to może chociaz palce sprawne pozostaną.
    Pozdrawiam, jeszcze sprawna i widząca nie najgorzej 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Diane,
      You look young and beautiful, and the blog is full of attractive recipes, so no one even thought you were retired. Could you write about the issues of pensioners in your country?
      Best wishes

      Polubienie

  11. Nawiązując do Twojej poprzedniej wypowiedzi w rozmowie ze mną -/ nie wiedziałam czy komentarz będzie w odpowiednim miejscu, bo nie było opcji odpowiedz / wypowiem się tu. Młodsi będą musieli sobie wypracować zmiany sami, tak jak kolejne pokolenia w trakcie własnego tzw. starzenia się. Co sobie wypracują to będą mieli na starość. 🙂
    Kontrola wyższych urzędników państwowych czy kościelnych przez tzw. pospólstwo to przecież odwieczna mrzonka.
    Jeżeli ktoś sam nie dba o siebie i własne sumienie- to siłą się go nie zmieni. Można uzyskać jedynie zmiany iluzoryczne- pozorne. Pozorowanie pracy to też stały element gry na wszystkich szczeblach. Wszystko zależy od ludzi i ich podejścia do „problemu” czy zadania.
    Dlaczego wiele osób woli pozostać za granicą- bo wiedzą czego się mogą spodziewać w przyszłości. U nas jest jedna wielka niewiadoma. Niestety.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Katasto,
      masz rację. A córka mojej znajomej właśnie rozpoczęła pracę w domu opieki w Anglii. Tak jej się spodobał, że już teraz wpłaca sobie pieniądze, by kiedyś na emeryturze tu zamieszkać i mieć takie wygody i taką opiekę na starość. Oczywiście nie ma to nic wspólnego z naszymi domami, które znamy.
      Serdeczności

      Polubienie

      1. Praca w domu opieki bywa różna, kiedyś zahaczyłam o tą pracę na 1 dzień/ pod Warszawą/, ale z powodu warunków zamieszkania , bo zapewniali zakwaterowanie-zrezygnowałam. Muszą być spełnione pewne warunki, żeby można było pracować. Lokalna obsługa- miejscowi pracownicy- i owszem.
        Mam nadzieję, że sama sobie poradzę kiedyś ze starością i nie będę ciężarem dla innych. Zwierzęta wiedzą kiedy odejść…na stronę, O swoim podejściu do eutanazji kiedyś się wypowiadałam.

        Polubienie

  12. Gabriela Kotas

    Hashimoto już mnie odwiedził i jakoś wspólnie układamy sobie życie, a co do reszty to mam wizję, a także zamiar i chęci -smakować życia jak najdłużej i jak najpiękniej. Podobno na starość każdy sobie sam zapracowuje – no to działam 😉

    Polubione przez 1 osoba

      1. Gabriela Kotas

        No co Ty Ultro – serio??? To faktycznie zmienia postać rzeczy :)))) Ależ mnie podniosłaś na duchu , teraz będę z większym szacunkiem traktowała upierdliwośc tej choroby :)))

        Polubione przez 1 osoba

  13. Witaj, Ultro.

    Nie wspomniałaś o jeszcze jednym przywileju – wolnym wstępie do Świata Magii:)
    U mojego Taty (trzycyfrowa liczba latek:)) na ten przykład zadomowiły się (Nie)Bożęta.
    Uwielbiałam, gdy z tym swoim szelmowskim uśmiechem mówił: „Uch, te krasnoludki! Znowu mi to czy tamto schowały!”
    I też, podobnie jak prezentowani przez Ciebie Seniorzy, do ostatnich dni zajmował się rękodziełem – między innymi robił przepiękne rzeczy z drewna.

    Czasami myślę sobie, że senioractwo? senioralność? to stan umysłu.

    Pozdrawiam:)

    Polubione przez 1 osoba

  14. Klik dobry:)
    A ja znam emerytki, którym nie w głowie kanaping, balety i robótki ręczne. Jedna w Berlinie opiekuje się sparaliżowaną Niemką, druga myje klatki schodowe w czterech wpólnotach mieszkaniowych, a trzecia handluje płodami z własnej działki oraz sezonowymi darami lasu. Dzisiaj siedzi koło cmentarza i sprzedaje gałązki z białą kaszką oraz własnej roboty stroiki. Takie to „dobre” strony starości dla niektórych.
    Pozdrawiam serdecznie.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Eluelgry,
      też znam taką nauczycielkę, która zmienia we Włoszech pampersy sparaliżowanej już piąty rok. Cieszy się, że jeszcze drugie tyle i będzie miała dobrą emeryturę.
      Serdeczności

      Polubienie

Dodaj komentarz