Parable of how to learn to lie.
Czasem
student musi przysiąść fałdów, zakuć, poczytać, bo zbliża się egzamin. Ale kto lubi sesję? Powiedzmy sobie szczerze, nikt, do tego jeszcze nie wszyscy są pilni, więc zamiast na wykładach siedzieć, odsypiają zarwane noce. Czterech przyjaciół uważało, że młodość ma się raz w życiu. Poznawanie kolejnych knajp zajmowało im sporo czasu, sił i zdrowia. Cud, że wątroba wytrzymała.
Natomiast
prawdą jest fakt, że nie mieli czasu chodzić na zajęcia ani przygotować się do kolejnego egzaminu. Liczyli więc, że profesora zbajerują i wyznaczy im nowy termin. Podobno wszyscy kłamią, najwięcej sprzedawcy, którzy wciskają przeterminowany towar oraz niechodliwe rzeczy. Po to są czarne poniedziałki, niebieskie piątki, czy cyber wyprzedaże. A zwizualizowane kłamstwo nazywa się zwyczajnie reklamą. Wszyscy znamy SALE i 80 % zniżek.
Bakcyl
oratorskiego popisu zaszczepiły media, dlatego jeden z chłopców zaczął nawijać profesorowi: „Byliśmy wczoraj na weselu mojej siostry. Ceremonia odbyła się w mieście daleko stąd. Zaraz po imprezie chcieliśmy wracać, ale przebiliśmy oponę w kole, a nie posiadaliśmy zapasowego. Przepraszamy, ale jesteśmy wykończeni, prawdopodobnie nie będziemy mogli się skoncentrować i uzyskać dobrych ocen. Panie profesorze, czy da pan jeszcze jedną szansę zmęczonym i biednym studentom?
Oczywiście
przytaknął profesor, ale ta gorliwość tłumaczeń wydała mu się podejrzana. Pomyślał: ach, ta młodość, te impry, balangi, balety, dżamprezki. A kto rano wstaje? Wiadomo… niewyspani. Siedzą na Gadulcach, spotykają się z tymi browarami, miewają odloty, szczególnie wyraźne w te skumulowane dwudzionki, a w poniedziałki zaczyna się odsypianie. Kto by tam łamał głowę korbiastymi zadaniami i nudnymi tekstami. W tym czasie nauka idzie w las, bo jak powiadają: na pochyłe drzewo i Salomon nie naleje. Coś mi się wydaje, że nie kują, jak to niegdyś bywało. Jak to nie kują? Uczą się z palcami wlepionymi w tablet, ryją w pocie, znoju i utrudzeniu, jakżeby inaczej. Ale i blaga to chleb powszedni, nie idzie tego oduczyć.
Profesor uśmiechnął się pod wąsem:
– Zrozumiałem, ale pamiętajcie, to wasza ostatnia szansa. Za tydzień spotykamy się w tej sali o godzinie ósmej.
Popatrzyli po sobie, byli zachwyceni, że ich plan wypalił. Obiecali sobie, że tym razem intensywnie przygotują się do egzaminu. Wyjątkowo byli pilni od rana do późnej nocy. Obkuci, obryci i zadowoleni po raz pierwszy w historii studiów zdążyli na ósmą.
Natenczas
wszedł profesor : Czas na egzamin. Muszę was poprosić, abyście usiedli w czterech oddzielnych pokojach. Kto napisze, niech wyjdzie do mnie na korytarz. Pewni siebie i swoich umiejętności przystali z radością na osobne pomieszczenia. Materiał wszyscy opanowali, przecież ciężko (najmodniejsze słowo) pracowali, więc byli pewni tego, że egzamin mają w kieszeni.
Na kartce były te cztery pytania:
- Jakie były imiona pana młodego i panny młodej?
- W jakim mieście i o której godzinie był ślub?
- Które koło było przebite?
- Kto przyszedł z pomocą i o której godzinie?
Zrozumieli. Kłamstwo ma nie tylko krótkie nogi, ale zostawia brud na rękach i zaburza ład danych w umyśle.
Oprac. na podst. przypowieści: https://garfieldhug.wordpress.com/
,Kto mówi prawdę, w prawdzie ma obronę,, Jakie to stare, prawie tak jak studiowanie
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tatulu,
powiem tak, zbyt łatwo przechodzi nam kłamstwo przez usta, niestety.
Miłych dni życzę
PolubieniePolubienie
Zwłaszcza tym, których kariera jest na kłamstwie zbudowana. Muszą brnąć dalej
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tatulu,
ale zauważ, że ludziom to odpowiada, skoro z tymi oszustwami pogodzeni. Nawet ostracyzmem nie są objęci, nie tracą stanowisk, rośnie nowa kasta, którym więcej wolno, niż innym.
Miłych dni życzę
PolubieniePolubienie
Masz rację Ultro.
Za miłe życzenia dziękuję
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tatulu,
zawsze jesteś miły 🙂
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Dzięki
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tatulu,
🙂
PolubieniePolubienie
Ooo, to zadanie profesora mi się bardzo spodobało!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Frau Be,
myślę, że kiedy przyjdzie im skłamać, zastanowią się choć przez chwilkę, czy warto.
Miłych dni życzę
PolubieniePolubienie
Laleh opisywała podobną historię, skomentowałam, że mądry i sprytny profesor. Fajne naprawdę fajne, Twoje takie rozbudowane, ubarwione. Może by tak koleżance nauczycielce liceum opowiedzieć.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Basiu,
mądry nauczyciel i dobry obserwator po zachowaniu zwykle już wie, kiedy uczniowie kłamią. Najczęściej rodzice dają się nabrać na opowiastki.
Miłych dni życzę
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I ja nadal naiwna… oj naiwna łatwowierna
PolubieniePolubienie
By skłamać, też trzeba coś umieć. A przynajmniej myśleć. 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Parrafrazo,
politycy kłamią w żywe oczy, brak wstydu, czy honoru, a reszta przechodzi nad tym do porządku dziennego. Polacy, nic się nie stało?
Miłych dni życzę
PolubieniePolubienie
It always pays to be honest 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kate,
wideness is the most important basis of human relations. Nobody likes to be lied to.
best regards
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dlatego lepiej nie kłamać, a jak już się nie chce mówić prawdę, to lepie po prostu milczeć:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Caffe,
masz rację, nie trzeba mówić wszystkiego, ale okłamywania nie można tolerować ani dawać przyzwolenia, bo nikt nie chce być oszukiwanym.
Miłych dni życzę
PolubieniePolubienie
Mało tego każdy woli słabą prawdę niż piękne kłamstwo.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Caffe,
półprawdy też rozpowszechnione!
Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To jest prawie moja historia 😊 urwałam sie z przyjaciółka na wagary, a nastepnego dnia indagowane przez wychowawczynię, opowiedziałysmy historyjke o tym, jak to byłyśmy na pogrzebie poza miastem, juz nie pamietam czyim, koleżanki? w kazdym razie wychowawczyni rozsadziła nas i kazała spisac dane – kto, gdzie i co, czym i jak długo jechałysmy, etc. W dobie interenetu sprawdziłaby wszystko w pięć minut, ale to było wieki temu 😊 udało sie nam, mówiłysmy jednym głosem 😊
PolubieniePolubione przez 3 ludzi
Ikroopko,
ha, ha, a to historia! Uczniowie, nie wiedzieć czemu, najczęściej uśmiercają rodzinę, w pierwszej kolejności dziadków, potem wujków. Nie dziw się, że nauczyciel nie dał się nabrać na pogrzeb.
Miłych dni życzę
PolubieniePolubienie
To jak na przesłuchaniach, gdy konfrontuje się ze sobą historie różnych osób. Bardzo sprytne posunięcie, po chwili wszystko było już na pewno jasne.
Jakoś muszę się na pewien czas przestawić, pewnie znajdę sobie jakieś zajęcie. A potem to czas pokaże co się będzie działo. Na razie na horyzoncie majaczy jedna propozycja, do przemyślenia jednak najpierw.
Pozdrawiam!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Piotrze,
uczciwości też trzeba się nauczyć. Zbyt łatwo rozgrzeszmy się tym, że wszyscy kłamią. Dwulicowość staje się normą.
Miłych dni życzę
PolubieniePolubienie
Dzisiaj by to nie przeszło. Maja komórki, mogą sms ować. Profesor jednak mądry człowiek.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Marku,
weszło już ludziom w krew mydlenie oczu. Zakłamanie, przekręty, machinacje widoczne gołym okiem. Politycy wpasowali się w te matactwa, więc mówią banialuki, które przyjmujemy za dobrą monetę. Honor, godność, uczciwość, prawda to rzadkie zjawiska.
Miłych dni życzę
PolubieniePolubienie
Ultro,
Takie mamy dzisiaj realia. Prawda i uczciwość nie są seksi. Oszustwo, konfabulacje, wzajemne opluwanie się to dzisiejszy standard. Dobrze powiedział Adrian, że ryba śmierdzi od głowy. Gdyby jeszcze zastanowił się gdzie ta głowa się znajduje…
Zdrówka mnóstwo życzę.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Marku,
problem w tym, że zezwalamy na kłamstwa, oszustwa, przekręty, afery. Nikt nie piętnuje, nie ośmiesza, nie zwalnia ze stanowiska…
Miłych dni życzę
PolubieniePolubione przez 1 osoba
My samookreślający się jak chrześcijańskie społeczeństwo, przyjęliśmy kłamstwo jako dopuszczalny standard. Wbrew przykazaniom, pozwolę sobie dodać.
Dziwne standardy, Ultro.
Pozdrawiam weekendowo.
PolubieniePolubienie
Marku,
trzeba zacząć od tego, czego wymaga się na religii i czego uczy. Część katechetów daje punkty dziecku za chodzenie do kościoła, także za chodzenie rodziców. Uczą się regułek,które trzeba zapamiętać i zdać na teście. Niewiele jest o miłosierdziu, miłości bliźniego…
Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Żeby kłamać zespołowo, trzeba najpierw uzgodnić zeznania. Powiastka dość przyjemna, ale czy zadaniem profesora nie jest jednak sprawdzian wiedzy, a nie morale studentów 🙂
Nie lubię kłamać, zdecydowanie wolę prawdę – w prawdzie żyje się lepiej.
Aczkolwiek nie widzę potrzeby tzw. mówię prawdę zawsze i wszędzie, z gatunku: powiem Ci, że jesteś gruba/chuda/masz krzywy zgryz itp., bo to akurat każdy delikwent wie chociażby z lustra. 🙂
Tak więc profesora pozdrawiam, ale sądzę, że od wychowania są jednak inne instancje, choćby taki dom 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
IWnowa,
uważam, że profesor osiągnął coś więcej niż pamięciowe opanowanie regułek wiedzy. Spróbował oduczyć albo chociaż ograniczyć nawyk kłamania. Dwa razy młody człowiek zastanowi się, zanim bezczelnie kogoś oszuka.
Ludzie łżą jak z nut i nie widzą w tym nic niestosownego. Żyjemy w świecie przekrętów, szwindli, machlojek, krętactw, które tak ładnie nazywamy: mijanie się z prawdą. Nie widzimy nic niestosownego, że reklama kłamie, politycy mają „zmyłki”, media manipulują i oszukujemy się wzajemnie. Ostatnio pojawiła się tzw. półprawda, to dopiero kombinacja, jak łgarstwo pięknie ubrać.
Jeśli ktoś ma krzywy ząb, nie muszę mu mówić, ale okłamywana nie chcę być, na szczęście lekarz ma obowiązek mówienia choremu prawdy.
Miłych dni życzę
PolubieniePolubienie
Sympatyczna opowiastka, przypomniały mi się studenckie czasy, jak to z nauką bywało. Wprawdzie do kłamstewek się nie uciekałam, a raz prawda uratowała mi zaliczenie. Przyznałam się, że jednej pozycji nie doczytałam i za szczerość zaliczenie dostałam. Resztę umiałam.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ewuniu,
bardziej sobie cenię szczerość, serdeczność, uczciwość niż naukowe tytuły.
Pamiętam, jak na angielskim dostałam temat: poezja J. Keatsa. Zadowolona opowiadam, że czytałam artykuł o jego poezji, recenzuję, a zołza do mnie: dostateczny, nie czytałam tego artykułu.
Miłych dni życzę
PolubieniePolubienie
:-))))
PolubieniePolubienie
Ewuniu,
🙂
PolubieniePolubienie
Klik dobry:)
Spodobała mi się ta opowieść.
Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Eluelgry,
tak przyzwyczailiśmy się, że nas kantują, iż nie reagujemy na kłamstwa. Znam panią, która pakuje trzy konserwanty w woreczek z napisem „towar ekologiczny polecany przez…” Wyobraź sobie, że tak wolno, nie podlega pod paragraf. A poza tym nikt tego nie sprawdza. U nas są pseudokontrole.
Miłych dni życzę
PolubieniePolubienie
Odpowiadając na pytanie w tytule: OWSZEM, MOŻNA.
Ja to robię odkąd pamiętam. Niektórzy (z Moim Rodzicami włącznie) czasami aż nie wierzą, że można nie kłamać. Nie mają pojęcia skąd mi się to wzięło. Po prostu, żebym skłamał, ktoś musi mi powiedzieć, żebym to zrobił 🙂 Czasami tracę przez to „punkty” w niektórych sytuacjach, czy u dziewczyn na przykład. Ja nawet w szkole na sprawdzianach nie potrafiłem ściągać ani oszukiwać 😀
Takich ludzi się chyba nazywa „weredykami”. Zawsze mówią prawdę, bez względu na wszystko. Czasami ciężko się z tym żyje, ale na dłuższą metę, uczciwość (wobec otoczenia i wobec samego siebie) to jednak najlepsze wyjście, więc nie żałuję 🙂
Pozdrawiam gorąco!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Drogi Celcie,
sam widzisz, że odstajesz od rzeszy kłamiących. Przykre, że współcześnie oszukiwanie rozrosło się tak, iż nie wiadomo, co jest prawdą. Godzimy się z tym faktem, czytamy oszustwa na reklamach, metkach, gazetach, słuchamy w mediach…
Miłych dni życzę
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przyznam Ci się, że sam też często mam co do tego wątpliwości. Przygnębiające to trochę, że nikogo, niczego ani nigdzie dosłownie nie można być już pewnym.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Piotrze,
mam trochę znajomych, nie wszyscy mają wykształcenie, ale wszyscy są przyzwoitymi, dobrymi ludźmi. Nie oszukują, nie kłamią, można na nich polegać, jak niegdyś na Zawiszy.
Miłych dni życzę
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Uśmiałam się. 😀
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Aniu,
wybrałam ten tekst, ponieważ przeczytałam sążnisty artykuł na temat oszukiwania ludzi począwszy od banków, skończywszy na kremach, których wcieranie jest groźne dla zdrowia. Kłamstwa są tolerowane i jest na to przyzwolenie ogółu.
Miłych dni życzę
PolubieniePolubienie
Atestowane trucizny i licencje na kłamstwo. Przed tym się człek nie ustrzeże. Ale można próbować żyć inaczej.
PolubieniePolubienie
Aniu,
dziś czytam, że w wędlinach kilku wiodących firm była przekroczona norma antybiotyków…
Serdeczności
PolubieniePolubienie
ach te studenckie czasy i powiedzenie 3 x Z zapamiętać, zdać ,zapomnieć 🙂
prawda jak oliwa na wierzch wypływa z Twojego przykładu danej sytuacji..pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Cichosza,
i od tamtych czasów nic się nie zmieniło. Uczymy się nie dla siebie, a oceny, by test napisać, zdać egzamin…
Miłych dni życzę
PolubieniePolubienie
Brawo profesor!
Ja byłam grzeczną studentką, na balangi nie miałam kasy i mieszkałam daleko od akademika…a z domu wyniosłam surowe zasady.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Asiu,
tę grzeczność, dobre maniery, ułożenie widać także na Twoim blogu…
Miłych dni życzę
PolubieniePolubienie
Zgadzam się z Tobą, od dawna uważam, że to właśnie media a szczególnie reklamy spowodowały ,że zaakceptowaliśmy kłamstwo i uważamy to za normalne, przywykliśmy i coraz więcej go używamy,niestety.A co do studentów,to uważam ,że zawsze byli tacy, którzy się przykładali i tacy co kombinowali, myślę, że w dzisiejszych czasach na pewno więcej jest tych drugich a to właśnie z powodu tego, żeśmy (społeczeństwo)dali ciche przyzwolenie na to by kłamstwo w życiu publicznym a i prywatnym miało się co raz lepiej.
Pozdrawiam serdecznie jak Bozie kocham :))Nie kłamię :)):)):))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Molekułko,
coś mi się zdaje, że nie mamy nic przeciwko okłamywaniu powszechnemu w reklamie, polityce, życiu codziennym. Siebie także oszukujemy i nie widzimy w tym nic zdrożnego.
Miłych dni życzę
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wzajemnie:))
PolubieniePolubienie
Molekułko,
🙂
PolubieniePolubienie
Witaj, Ultro.
Można.
Ale to dziś niemodne i mało intratne;)
Pozdrawiam:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Leno,
blaga się opłaca. Żeby choć ten pypeć po każdym kłamstwie wyrósł na języku…
Miłych dni życzę
PolubieniePolubienie
Hahaha what a cute story!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Diane,
Do you think you can unlearn lies? 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Lies that have been told to you? That is one thing I don’t do. My granddaughter always makes a big deal about the fact that I don’t lie. I just don’t see the point. Just steer clear of doing wrong and you don’t ever need to lie.
PolubieniePolubienie
Diane
Of course, sometimes I don’t say everything, I avoid saying bad words, but I can’t lie. It’s good to surround yourself with truthful people.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
hahaha boskie 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Spzd,
samo życie, doświadczamy codziennie…
Miłych dni życzę
PolubieniePolubienie
Świetny tekst!
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Traszko,
czasem trzeba coś napisać, by inny uśmiechnął się do siebie.
Miłego dnia
PolubieniePolubienie
Uśmiałam się. Pouczająca historyjka opowiedziana ( jak zawsze przez Ultrę) ze swadą i humorem.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Makówko,
🙂
Serdeczności!
PolubieniePolubione przez 1 osoba