Living according to the Zero Waste idea. Don’t litter the planet.
– Przypatrz się: „Homer nie żyje, Dante nie żyje, Szekspir nie żyje”, a my dalej ten świat oglądamy i coraz bardziej nam się podoba.
– To przystań na moment w tym świątecznym pędzie i zobacz te swoje góry naprodukowanych śmieci. Niedługo przykryjesz nimi cały świat, więc już taki piękny nie będzie.
– Nie przesadzaj, chociaż faktem jest zalew chińskiej, sztucznej, świątecznej tandety, ale przecież tego nie kupujemy. Pewnie słyszałaś o ruchu zero waste?
– Czytałam, że to obrona planety przez nas samych, a polega to na innym podejściu do życia. Nie należy patrzeć z tego odwiecznego nawyku, a z innego myślenia, dlatego należy ograniczyć zakupowe szaleństwo i nie dać się nabierać, skoro badania wykazały, że polskie przeceny są jedynie obniżone o 3, 8%. Cóż, dajemy się nabierać w te blue, black piątki, poniedziałki i kupujemy rzeczy, na które w inny dzień nie popatrzylibyśmy. To co z nami jest nie tak?
– Bezśmieciowe życie jest możliwe, mówią zerowaści, trzeba pamiętać o pięciu zasadach, czyli:
1 – Chodź z własnymi siatkami na zakupy i nie pozwól, by pakowano ci w sklepie zakupy w folię. Dzięki temu kilka woreczków codziennie będzie mniej na planecie.
2 – Nie kupuj zbędnych bibelotów, plastikowych ozdóbek, rzeczy na jeden sezon.
3 – Staraj się zapewnić drugie życie rzeczom, np. w słoikach dużych przechowuj cukier, a w małych przyprawy, w misach, starych koszykach sadź kwiaty.
4 – Przetwarzaj i segreguj. Ze starych koców zrób psu posłanie, stare ręczniki mogą służyć jako ścierki itp.
5 – Naprawiaj rzeczy, nie wyrzucaj. Kompostuj odpadki na balkonie, w ogródku. Będziesz miał swoją ziemię do kwiatów i ziół.
– Ale od czego zacząć? Ja lubię gromadzić przydasie. Nigdy nie wiadomo, do czego i co może się przydać.
– Sama dobrze wiesz, że przydasie to zapełnianie szaf rzeczami zbędnymi. Nie czekaj aż się świat zmieni, zmiany zacznij od siebie. Napisz na kartce, co dziś kupujesz i tego się trzymaj. Przy okazji nic się nie zmarnuje, a ty nie zamrozisz swoich pieniędzy w niepotrzebnych rzeczach.
– Minimalizm? Jasne, że minimalizm.
– Wiedziałam, jesteś alternatywka. Ziemia odetchnie spokojnie.
Zobacz: https://swiatzukosa.wordpress.com/2019/11/23/kilka-sposobow-jak-nie-generowac-niepotrzebnych-smieci/
Jestem za rozsądkiem w zakupach i wiele z podpowiedzi uważam za swoje. Jest okazja pogodzić potrzebne z pożytecznym już w tym sezonie.
Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Tatulu,
produkujemy, a zapominamy, że większość z tych rzeczy nie rozkłada się albo do rozłożenia potrzeba setek lat.
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Takie treści są bardzo potrzebne.
Pozdrawiam i dziękuję 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Światzukosa,
to ja dziękuję za inspirację. Niektóre z Twoich podpowiedzi, jak nie generować śmieci, już stosuję u siebie.
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Baaardzo się cieszę, duma mnie rozpiera 🙂
Serdeczne uściski
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Światzukosa,
mnie także, że mamy wspólny temat 🙂
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
exactly how I prefer to live 🙂
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Kate
we have to take care of our world, we don’t have another. The Earth is also changing the climate due to man.
greetings
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ozdoby się kiedyś robiło z papieru lub słomy. Teraz się ludziom nie chce i nie mają czasu, a można by spróbować.
Chomikowanie przydasi jest straszne, chyba muszę się leczyć.
Oby wreszcie znów zaczęto produkować rzeczy, które się nie psują zaraz po gwarancji i które da się naprawić.
PolubieniePolubione przez 3 ludzi
Ewuniu,
najbardziej groźne są odpady, środki ochrony roślin, czy trucizny zawarte w niektórych rodzajach plastiku. Ostatnio wycofali szklanki z Chin jako niebezpieczne. Dobrze, że świadomość wzrasta…
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tylko pięć przykazań i aż pięć. Staramy się stosować. Mamy lepsze i gorsze dni..🙂
PolubieniePolubione przez 3 ludzi
Małymi krokami wprowadza się wielkie zmiany 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dla chcącego nie ma nic trudnego. 🙂
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Światzukosa,
zmienić świadomość i stare nawyki nie jest łatwo, ale może młode pokolenie będzie bardziej świadome zagrożeń.
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Marku,
z czasem przywykniemy, ale od czegoś trzeba zacząć.
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Marku,
te gorsze dni też potrzebne, by sobie uświadomić, że będą lepsze.
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
We just have to set out to be aware that we are adding more fuel to the fire by continuing to fill the planet with garbage. The actions, only in our environment, that you dictate in your commandments, we must fulfill to put a grain of sand to solve this problem. An interesting article and of great humanistic value.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Manuel,
we have to care for the Earth, we can only live on it. Whether we want it or not, we need to limit plastic and other harmful substances so as not to poison the environment.
best wishes
PolubieniePolubione przez 1 osoba
The same for you.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Manuel,
I am pleased to read poems by a famous poet.
greetings
PolubieniePolubione przez 1 osoba
That tree photo is indeed unique! Monkey Lord has asked me to come up with zero waste ideas for the office. Remove all bins he barked….hmm there goes the tea lady’s job I feel. It means we have to bring our own waste home everyday…coffee grounds, used tea bags etc etc..I wonder about ladies’ hygiene items!
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Garfield,
The Zero Waste movement started from the office! One of the employees noticed that her friend brought food, including juices, coffee in disposable dishes, which caused that she filled the entire basket one every day.
I think common sense is needed in everything. I can’t imagine personal hygiene, reusable sanitary pads.
greetings
PolubieniePolubienie
Thanks for sharing. I need to convince my Monkey Lord😃
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Garfield,
You say it’s not as simple as it seems to everyone. Lord like this Lord has his opinion.
I send cordiality
PolubieniePolubienie
Na zakupy chodzę z własnymi siatkami.
Nie lubię chodzenia po sklepach, oglądania ciuchów. Jak już mam coś kupić nie zdarza mi się, abym przy okazji kupiła inne rzeczy. Ostatnio byłam z synem w paru sklepach, aby poszukać kurtki narciarskiej dla mnie. Nic innego nie kupiliśmy.
Natomiast w moim mieszkaniu jest niestety mnóstwo przydasi.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Makówko,
mam ten sam problem. żal mi wyrzucać, bo może przyjdą cężkie czasy…
Serdeczności
PolubieniePolubienie
A jeśli chodzi o ciuchy to może schudnę… Zresztą po zdjęciach widzę ile lat ja chodzę w tym samym ciuchu -zdjęcie sprzed kilkunastu lat i ta sama sukienka, kurtka itd.jeśli tylko nadal się mieszczę.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Makówko,
wyglądasz jak modelka, wysportowana, wzdycham: ach, mieć Twoją figurę i Twoją niespożytą energię…
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Popatrz, tyle rozsądku i troski o ziemię jest w nas, wykłych ludziach. Dlaczego przywódcy rządzący spychają nasz kraj na pozycję przeciwnika walki o klimat? Wstydzę się tego.
Zakupy ograniczam i zapewniam, że to nie boli lecz daje satysfakcję.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Bet,
te treści powinny znaleźć się w podręcznikach szkolnych, by od najmłodszych lat wpajana była wiedza o ochronie Ziemi, bo innej nie mamy.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Zakupy u nas są bardziej przemyślane. To generuje mniej śmieci… Nie jesteśmy idealni ale zaczynamy być świadomi… Pozdrawiam 😊
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Sylwio.
o tę świadomość chodzi, to już dużo.
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja się tylko przyglądam temu szaleństwu. I dobrze mi z tym. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Aniu,
chociaż jedna bez znamion szaleństwa…Pocieszam się, że Polaków nie stać na wiele szaleństw, niestety..
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Marzy mi się, żeby każdego było stać, ale jednocześnie żeby każdy świadomie potrafił zze zbędnych rzeczy zrezygnować. Wiem, utopia….
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Światzukosa,
właśnie dowiedziałam się, że kościół zbiera wszystkie zepsute rzeczy, w tym radia, telewizory, telefony i inne zbędne przedmioty. Mają być wysłane do Afryki. Smutek, bo wiadomo, że te polskie śmieci będą zaśmiecały tamten kontynent.
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Widzę tutaj kilka zupełnie niepotrzebnych założeń.
„(…) a my dalej ten świat oglądamy i coraz bardziej nam się podoba.” – nieprawda, mnie się podoba coraz mniej.
„(…) należy ograniczyć zakupowe szaleństwo i nie dać się nabierać (…) dajemy się nabierać w te blue, black piątki, poniedziałki i kupujemy rzeczy, na które w inny dzień nie popatrzylibyśmy.” – nieprawda, nigdy nie szalałam z zakupami, nie szaleję i pewnie już nie będę szaleć, nigdy nie zaliczyłam żadnego „czarnego piątku” czy innej durnoty.
„Chodź z własnymi siatkami na zakupy i nie pozwól, by pakowano ci w sklepie zakupy w folię” – robię tak, odkąd pamiętam.
„Nie kupuj zbędnych bibelotów, plastikowych ozdóbek, rzeczy na jeden sezon.” – nie cierpię bibelotów i tandety!
„Ze starych koców zrób psu posłanie, stare ręczniki mogą służyć jako ścierki itp.” – tak własnie robię, z tą różnicą, że nie mam psa, a trzy koty.
„Naprawiaj rzeczy, nie wyrzucaj.” – nie stać mnie na wyrzucanie.
„Lubię gromadzić przydasie.” – jednym z powodów mojego rozwodu (jakkolwiek śmiesznie to zabrzmi) było „przydasiostwo” mojego małżonka. Nienawidzę gromadzenia zbędnych rzeczy!!! I nie zdarza mi się kupowanie czegoś nieprzydatnego, tylko dlatego, że jest „fajne” albo w dobrej cenie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Frau Be,
jesteś wyjątkowa!
Czy wiesz, że ostatnio w miastach wiszą wieszaki, gdzie można powiesić niepotrzebny płaszcz, kurtkę, suknię, może innemu się przyda. Lepszy pomysł mają ci, którzy organizują garażowe, czy przydomowe wyprzedaże, gdyż kupuje się za pieniądze i to, co potrzeba.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Wiem, bo u nas takie wieszaki praktykuje się od kilku lat.
PolubieniePolubienie
Frau Be,
dziś czytałam o ekologii w Twoim mieście. Faktycznie, dużo się dzieje.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Dla mnie przydasie nie istnieje. Co innego wichajster bo zawsze może być przydatny.
Pozdro z Opo
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Piotrze,
dziękuję za pozdrowienia.
Muszę Ci powiedzieć, że mój mąż ma całą szafę w przedpokoju wichajstrów, śrubokrętów, a do tego półki trzy w piwnicy i nic wyrzucić nie wolno, wszystko potrzebne.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
No proszę, żyję według tych przykazań już z 20 lat i nawet o tym nie wiedziałam, hihihi. Uściski za eco-treści!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ewo,
ja także staram się teraz myśleć. Kiedyś zapomniałam słoika na kiszoną kapustę, więc kupiłam w woreczku, ale źle się z tym czułam. To kwestia przyzwyczajeń i złych nawyków.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Ultra, jesteś przecudna i jako jedna z niewielu znanych mi eko-świrów (przepraszam, jeśli czujesz się urażona, ale na mojej planecie to jeden z naj-komplementów) jesteś kochana i to bardzo. Całuski wirtualne! Och, żeby nas było jak najwięcej!
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Ewo,
coraz większa staje się świadomość dbałości o los planety. Studenci wymieniają się ubraniami, dają szansę na drugie życie ubiorom z lumpeksu, przerabiają rzeczy używane. Młodzi widzą te góry rzeczy niepotrzebnych, całe szczęście.
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Co tam młodzi, ja też tylko bieliznę kupuję nową, a reszta second hands. Choć właściwie od długiego czasu prawie nic nie kupuję, raczej się pozbywam 🙂 Ściskam!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ewo,
podziwiam Twoją pogodę ducha i optymizm.
Także ściskam serdecznie
PolubieniePolubienie
Ultra, dzięki. Mam wrażenie, że cię znam od wielu lat…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ewo,
🙂
PolubieniePolubienie
Witaj, Ultro.
I dziecięca „gra w zielone” zyskuje poważniejszy podtekst:)
Pozdrawiam:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Leno,
jak sami nie zadbamy o naszą jeszcze zieloną planetę, to kto?
Serdeczności
PolubieniePolubienie
5 punktów do przyjęcia, sęk w tym, by wszyscy mieli podobne podejście i patrzyli trochę dalej, niż czubek własnego nosa.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Asiu,
pokładam wielkie nadzieje w młodych. Może zamiast żyć partiami, ich pazernością, zajmą się tym z czego i na czym żyją.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Piękne słowa, teraz warto przejść do czynów. Uściski poranne.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Paczucho,
stare pokolenie zajmuje się partiami, kotem, kolanem, co kto o innym powiedział… Jedyna nadzieja w młodych. Oby.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
ech…
https://ocdn.eu/pulscms-transforms/1/xMIktkqTURBXy9jZTAyMjAwYTBhNzhjNjY5NGNjMmRmNWVlOWU2YTIzZS5qcGVnkpUDAADNDazNB7GTBc0DUs0B3g
PolubieniePolubione przez 1 osoba
ech…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
ech…
(no, to sobie postękałam 🙂 )
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Małgosiu,
jakim trzeba być bezmyślnym, by cebulę szczelnie owijać, skoro piszą dookoła, by zawiniętej w folie sałaty, sałatek, ziół nie kupować, gdyż pleśń tam szybko się rozwija. W woreczkach nie należy kupować kiszonej kapusty i kiszonych ogórków, zawierają mnóstwo chemii, a wiem, co piszę, widziałam taką zdrowiutką produkcję z ekologicznych terenów, tylko nos „samo zdrowie” i chemikalia mi ukręciły na dobre.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Małgosiu,
a jeszcze te owoce trzeba przywieźć z tej Ameryki…
To dopiero zatruwa oceany, ale cóż, kiedy awocado jest modne, bez niego nie zrobisz pasty, sałatki, więc zemrzesz rychło. Tymczasem przeczytałam wspomnienie australijskiego przedsiębiorcy, który opowiedział, jak doszedł do majątku. Otóż zaczął od tego, że przestał kupować awocado, a za zaoszczędzone pieniądze kupił sobie rower…
Zaintrygowały mnie te obrane mandarynki. Kto zechce płacić za tackę i obranie oraz pleśń, która rozwija się pod folią?
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Małgosiu,
widziałam w sznurkowych woreczkach pieczarki w osiedlowym sklepiku, w sieciówkach nadal plastik i folia.
Dziś czytam, że F. Sterczewski, sejmowy poseł nie jeździ samolotami z Poznania do Warszawy, tylko pociągiem, a po mieście nie pędzi limuzynami i turbo suwami, tylko rowerem. Jak taką postawą zarazić resztę posłów i senatorów?
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Myślę, że akcenty można rozłożyć nieco inaczej. Weźmy takie (obecnie symbolicznie używane przez pseudoekologów w dyskusjach niczym maczuga zbója Madeja) słomki do napojów. Nawiedzeni ekologią w wydaniu hard wmawiają wszystkim, że przez te słomki giną wieloryby, a ludzkość zdaje się wierzyć w takie enuncjacje i bezrefleksyjnie zaczyna bić się w piersi. Tymczasem ja tych słomek nie wyrzucam do morza, ani nie porzucam ich w lesie, tylko uczciwie segreguję i wyrzucam tam, gdzie podobno powinny trafić. Więcej – za wywóz tego cennego surowca wtórnego (bo to już nie śmieci, tylko posegregowany surowiec) płacę coraz bardziej galopujące ceny, bo gdy raz zaczęło się zbawiać świat, to trudno znaleźć granicę rozsądku. A nikt jakoś nie zająknie się, że błąd leży po stronie tych, którzy odpowiadają za recykling tych słomek. Bo tenże – podnoszony w innych sytuacjach do poziomu świętości – recykling tutaj zawodzi w całej rozciągłości (gdzie indziej zresztą też), skoro słomki trafiają do oceanu i wydatnie zmniejszają populację walenia. Gdzie jest zatem odpowiednie prawodawstwo, popierające świadomy recykling (hańba wam, politycy!)? Gdzie, wynikające z owego prawodawstwa, przemysłowe rozwiązania sprawnego, nowoczesnego i wydajnego recyklingu (hańba wam, kapitaliści!)? Tymczasem społeczeństwa dały sobie wmówić, że to one odpowiadają za wszystko, używając słomek do szampana. Ludzie – obudźcie się i zacznijcie wymagać czegoś od swoich, pożal się Boże, polityków, żeby przestali pleść komunały, zwalając poczucie winy na was i zaczęli działać dla stworzenia rzeczywistego i wydajnego recyklingu. Słomki to takie pars pro toto – chodzi w ogóle o wszystkie materiały, które mogą i powinny być wykorzystywane jako opakowania praktycznie bez końca.
Innym zagadnieniem jest to, że źródła śmieci trafiających do oceanu są rozłożone bardzo nierównomiernie (znakomita ich większość znajduje się na Dalekim Wschodzie), ale to już osobny temat do dyskusji.
Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Vulpianie,
jakim cudem znalazłeś się w spamie?
Parlament Europejski wprowadził w marcu 2019: „od 2021 r. zakaz wprowadzania do obrotu 10 plastikowych produktów jednorazowego użytku wymienionych w załączniku do dyrektywy i zastąpienie ich produktami alternatywnymi; od 2025 r. możliwość wprowadzania do obrotu nakrętek i wieczek plastikowych tylko wtedy, gdy będą przymocowane na stałe do butelek i pojemników; od 2025 r. wykonanie wszystkich butelek plastikowych minimum w 25% z materiału pochodzącego z recyklingu, a od 2030 r. – w 30%; zbiórka i recykling plastikowych butelek na napoje jednorazowego użytku do 2025 r. na poziomie 77%, a do 2029 r. – 90%”. A z drugiej strony czytamy, że w Polsce rynek produkcji opakowań (folie, butelki, pojemniki) rozwija się, a co rusz otwiera się nowa wytwórnia, a to w Tarnowie, a to w Policach ze względu na niski koszt wytwarzania polimery mają się dobrze. Wprawdzie Polska w 2018 na szczycie klimatycznym zobowiązała się do poprawy selektywnej zbiórki odpadów, ale nasi politycy jeżdżą na wycieczki do Kenii, RPA zamiast podpatrywać dobre rozwiązania recyklingu (i kto za ten recykling płaci) we Włoszech, czy kasowanie butelek na londyńskiej ulicy.
Stary, dobry świat szklanych opakowań i papierowych toreb odchodzi do lamusa, a biodegradacja zostaje na papierze.
Serdeczności zasyłam
PolubieniePolubienie
Mam wrażenie, że werbalna walka z globalnym ociepleniem jakoś lepiej europejskim politykom wychodzi, a śmiało kreślone cele zmiany klimatu planety są o wiele ambitniejsze czasowo, niż te dotyczące recyklingu. Ale niech tam! Wziąwszy powyższe informacje za dobrą monetę można z ufnością patrzeć w przyszłość. W Europie najgorszy szczyt zanieczyszczeń plastikiem nierecyklingowanym mamy już w takim razie za sobą, a za 20-30 lat będzie już widać świt czystego kontynentu. Wtedy pozostanie już tylko zaanektować te śmieszne państwa różnych dzikich, którzy wciąż nie będą dorastać do poziomu cywilizacji ekologicznie uświadomionego społeczeństwa, żeby poprzez powtórną kolonizację podciągnąć ich na siłę do poziomu godnego miana człowieka.
Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Vulpianie,
w planowaniu to ludzie zwykle są bardzo dobrzy, gorzej z realizacją, więc ja w tym względzie optymistką nie jestem. Partyjniaków sami utrzymujemy, a nawet żyjemy ich aferami, więc również na ich nocną aktywność ustawową nie ma co liczyć. Jedynie ten szary obywatel, do którego świadomości dotrze, że musi dbać o planetę, na której ma żyć on, jego dzieci i wnuki, jest w stanie zmienić bieg rzeczy.
Słomka to pikuś w porównaniu z opakowaniami po środkach chemicznych, resztkami chwastobójczych wrzucanych przez rolników do rowu bądź wprost do rzeki. Co ze szkodliwym roundupem, którym pryskane jest wszystko od pszenicy po grykę i kukurydzę. Proszę poczytać, czemu firma Monsanto zabroniona w wielu krajach, u nas ma się dobrze i żaden dziennikarz o tym nie napisze.
To, że woreczków foliowych mniej zużywamy, cieszy niepomiernie, znaczy mniej trucia.
Serdeczności zasyłam
PolubieniePolubienie
Racja Vulpianie, jak tylko pojawią się p o l i t y c y, trzeba będzie i od nich zacząć wymagać. Tylko gdzie ich szukać – masz jakiś pomysł?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Polityków trzeba sobie wreszcie wybrać, bo na razie mamy przy żłobach najgorszy rodzaj chłopków-roztropków, upojonych bezkarnością i z lubością słuchających własnego bekania.
Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Hmm, Ultro…
We wszystkim jest potrzebny umiar, proporcje i …czas.
Pamiętam, jak jeszcze kilka lat temu, gdy Dżej Dżej* został w Poznaniu prezydentem, wszyscy mruczeliśmy „- ale obciach, wstyd, jak cholera!”, bo jeździł do pracy rowerem i w bereciku z antenką na głowie.
Dziś ma wielu naśladowców, a i lokalsi polubili ten jego styl 🙂
Może do wszystkiego trzeba dojrzeć? Pewnie tak? Myślę tutaj o dorosłych, bo młodzi szybciej temat eco załapali. Na szczęście! 😉
*) Jacek Jaśkowiak
PolubieniePolubione przez 1 osoba
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Małgosiu,
Poznań górą! I jak tu nie kochać takiego miasta?
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Małgosiu,
nadzieja w młodych, ale bez wsparcia szkół, niewiele da się zrobić. A ministerstwo śpi …
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Tak o planetę trzeba się troszczyć, zaczynając od siebie! W Niemczech rozdają w sklepach nasiona kwiatów. Akcja siania ulubionych przez te owady roślinek! Pszczółki przecież powrócą z pól uprawnych do przydomowych ogrodków. No, skoro takie pracowite, to muszą być też niegłupie…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mokko,
jesienią zostały zebrane wszystkie liście z miasta i zapakowane do plastikowych worków. Ileż to było tirów, jaki koszt, a worki nie rozłożą się i za sto lat. Tymczasem wystarczyłoby pomyśleć i nauczyć ludzi, że te liście potrzebne są zwierzętom i owadom. Nie estetyka najważniejsza, a przyroda. Podobnie bywa z koszeniem trawnika, obłęd jakiś, zamiast siać kwiaty, rośliny miododajne, które nie wymagają koszenia, a cieszą oczy nie tylko człowieka.Łąka w mieście to jest raj dla pszczół, a bez nich nie ma życia i owoców.
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Staram się, staram..
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Basiu,
wiem, wiem, dbasz o planetę.
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Gdyby wszyscy tak się zachowywali ,to świat pachniałby z każdej strony czystością.Ale niestety, człowiek ,który wymyśla udogodnienia w życiu innym nie myśli ,że szkodzi planecie.A my sami często nie staramy sie o nią zadbać.Prawdziwej ekologii doznałam dopiero ,kiedy zamieszkałam w Szwecji.☺
Ultra.
Za oknem ciemno, cichutko puszyste ścielą się płatki. Niech serca się z sercem podzielą jak wigilijnym opłatkiem
Pogodnych Świąt.☺
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Danusiu,
widzimy góry śmieci, sami zresztą wynosimy je codziennie, gdy cokolwiek kupimy, wszystko opakowane w duże pojemniki, opakowania. Wpłynąć na producentów nie możemy, by nie opakowywali towary w olbrzymie pudła, które i tak wyrzuca się, gdy znajdą się w domu, bo przyjechały z tych Chin. Rodzimi producenci także powinni myśleć, skoro słoik duży, a kremu naparstek, a jeszcze ten słoik zapakowany jest w pudełko. Po kiego licha, przecież za te dwa opakowania muszę zapłacić.
Dziękuję za piękne życzenia. Dzielę się życzliwością. Wszystkiego dobrego dla Ciebie i Twojej Rodziny.
PolubieniePolubienie
Great ideas!!!!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Diane
I also think it’s good to promote good ideas. We have to take care of the Earth ourselves. If not us, who?
greetings
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Stosuję w tym temacie tzw ŁOPATOLOGIĘ kodując w szanownej swojej łepetynie , by rozsądnie korzystać z wszelkiego rodzaju dobrodziejstw, które to niejednokrotnie szkodzą zarówno środowisku a tym samym sobie.. To jest mój współczesny rachunek sumienia.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Watro,
do wszystkiego trzeba dojrzeć, nawet do noszenia własnych siatek. Sama kiedyś przynosiłam z warzywniaka po cztery reklamówki, które lądowały od razu w koszu, służyły tylko do przyniesienia owoców i warzyw. Teraz mam worki, który mogę uprać, gdy się pobrudzą. Jedynie panie ekspedientki przypominają, że woreczki przecież wiszą, a ja w ręce trzymam marchewki, kalafiora… Widzę, że coraz więcej pań unika woreczków foliowych, nawet w mięsnym wędliny pakują w papier. Przydałyby się takie większe torby papierowe, nie spotkałam, jedynie takie kilogramowe.
Nie popadam w paranoję, ale jeśli mogę, to ograniczam folię.
Serdeczności zasyłam
PolubieniePolubienie