Karp story

Christmas Eve carp wishes everyone Christmas.

Post dedykuję tym, którym nikt niczego nie zadedykował.

Puk, puk… Kto tam?

– To tylko ja, twój karp, taka złota rybka, tylko po polsku, z tego naszego mułu, dlatego potrzebuję moczenia w mleku. Święty szał ogarnął i mnie.

Tu karp uśmiechnął się ironicznie, bo kto widział złotą rybkę? Nikt, wiadomo. Za to jego szarą eminencję, pana karpia, wszyscy znają, smakują, poważają, bez niego Wigilia traci na uroku. Zatem karp dalej ciągnął opowieść: krok po kroczku, najpiękniejsze w całym roczku idą święta. Ja cały rok na nie czekam, pamiętam, dlatego przybywam.

– Jak się jest gwiazdą w dzwonko krojonym, a to po grecku, a to po żydowsku, a to smażonym, czy pływającym w tej galarecie, to jest po co żyć.

– Też racja. Karp na stole najważniejszy. A kto nie lubi karpi, niech trawi tego łososia, płotkę, flądrę, czy leszcze. Droga wolna, a co jeszcze?

– Makutra już zaczyna swą tartarczną pracę, niech trze, bo jakże tak bez makowców? Bez pierników i bez świątecznych krakowskich szopek?

Tu przerwa… Karp uśmiechnął się pod wąsem, otworzył pyszczek i potoczyły się  życzenia:

Życzę Wam świata pełnego dobroci, szlachetności, miłosierdzia i miłości. Niechże te święta będą zdrowe i spokojne, a Wy żyjcie długo i szczęśliwie. Dodatkowo uśmiechajcie się do karpików i wchłaniajcie umiarkowanie. Nie pijcie sami, przecież  zawsze możecie do mnie…

Zdjęcia krakowskich szopek podesłała mi Krysia, dziękuję.

60 uwag do wpisu “Karp story

  1. Szopki piękne, życzenia także, odwzajemniam te życzenia z całego serca!! Wesołych i spokojny, radosny i pełnych rodzinnych przeżyć!
    A co do karpia…. ja całe życie go nie lubiłam, dopiero kiedy przyszło mi organizować wigilie we własnym domu – pokochała nawet ten jego bagienny posmaczek:-) Koniec świata!:)))

    Polubione przez 2 ludzi

  2. tetryk56

    Carpe diem! – zachęcali nas starożytni Rzymianie, a współcześni łacinnicy (bo kogo innego pytać?) tłumaczą to jako „korzystaj z dnia”. I już to ilustruje jakże ważną rolę karpia w naszym codziennym poczuciu szczęścia… 😉

    Polubione przez 1 osoba

  3. Niech żyją karpie! Taki okrzyk wyrwał się mojej koleżance przy okazji zachwytu nad ich smakiem oraz rolą jaką piastują w świątecznej tradycji. Przewrotne, prawda?
    Miłych i spokojnych Świąt życzę:))

    Polubienie

  4. Iwona Zmyslona

    W rodzinnym domu królował karp i nie było mowy, by go zastąpić inną rybą. Ja raz połknęłam ość i omal się nie udusiłam. To spowodowało, że zrezygnowałam z karpia na rzecz innych ryb. Na święta tylko smażony, gdyż nie lubię ryb w galarecie, a tych innych przez Ciebie wymienionych nigdy nie próbowałam przyrządzać. Z okazji Bożego Narodzenia życzę wielu lat tak ciekawego blogowania jak do tej pory, by wszystkie członki Twego ciała zdrowe były, usta się uśmiechały, a dusza podśpiewywała cichutko.

    Polubione przez 1 osoba

      1. Ultra

        Tatulu,
        wszystko zależy od właściciela – sprzedawcy. W piątek już widziałam świeże karpie, także dzwonka, filety w pojemnikach z lodem.
        Dziękuję za życzenia 🙂

        Polubione przez 1 osoba

      2. Jak to nie sprzedają żywych? Tu pod kazdym sklepem stoją furgonetki z „basenami” pełnymi karpii. W różnych Kauflandach też sprzedają żywe. Nie chodzę do takich sklepów, nie moge patrzyć na mękę tych stworzeń 😦

        Polubione przez 1 osoba

      3. Ultra

        Ewo,
        tam, gdzie mieszkam, już nie sprzedają żywych. Kiedyś nawet w rybnym stały kadzie z wodą i karpiami, teraz filety i dzwonka karpia w pojemnikach z lodem są sprzedawane, więc patroszyć nie trzeba.
        Dziękuję za życzenia 🙂

        Polubienie

      4. Ultra

        Ewuniu,
        można kupić nawet filet z karpia bez ości! Jest Wigilia, a nie widziałam do dzisiejszego dnia ani jednego pojemnika z żywą rybą.
        Serdeczności zasyłam

        Polubienie

  5. Witaj, Ultro.

    Nie wiem, czy w towarzystwie tylu entuzjastów powinnam się przyznawać, że karp jest rybą, którą zjem, gdy już żadnej innej nie ma:) Właśnie ten błotny aromacik mnie zniechęca.
    Ubolewam nad tą awersją do karpia nieustannie, a jedyne, co może mnie odrobinę tłumaczyć, to fakt, że jako mieszkanka Wielkiej Krainy Słodkowodnych Ryb jestem rozpaskudzona:)

    Piękne życzenia, Ultro, więc – odwzajemniam. Samych Najlepszości Tobie, Ultro, Twoim Bliskim i wszystkim u Ciebie Komentującym:)

    Pozdrawiam:)

    Polubione przez 1 osoba

  6. Ultro, marzę o świecie, ktorego mam życzylaś. I nie ustaję w tych marzeniach choc świat slabo sie stara. Za to ty postaralaś si o przepiękne życzenia w dodatku z typowym dla ciebie dowcipem i polotem. Dziękuję i odwzajemniam z całą mocą.

    Polubione przez 2 ludzi

  7. Małgośka

    Zdrowych, spokojnych, smacznych Świąt, Ultro!

    (aż się boję Wigilii, gdy moje psisko wygarnie mi ludzkim głosem, co myśli o nas, gatunku ludzkim… Trochę już przeżył: napatrzył się, nasłuchał…)

    Polubione przez 2 ludzi

    1. Ultra

      Małgosiu,
      wierne i mądre psisko przez Ciebie hołubione nie wygarnie, wszak dobrze wychowane!
      Życzę spokoju, zdrowia, miłości, nade wszystko spełnienia tych najcichszych marzeń.
      Serdeczności zasyłam

      Polubienie

  8. „Patrzymy na Narodzonego w szopie. Bo chcemy jak najwięcej, na zapas, na cały rok nagromadzić światła w naszych duszach, by nam go nie zabrakło do następnego Bożego Narodzenia.” (ks. Mieczysław Maliński)

    Moc serdeczności, Ultro.

    Polubione przez 2 ludzi

    1. Ultra

      Droga N,
      bądź zdrowa i szczęśliwa. 🙂
      Niechaj otaczają Cię dobrzy, serdeczni, przyzwoici ludzie pełni ciepła i miłości.
      Wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!

      Polubienie

  9. stopociechblog

    Dziękuję za życzenia. Spokojności, ale i radości też. Niech Cię nic nie boli, Ultro. A karpia nie lubię, za makowcem też nie przepadam, bo mak wciska się wszędzie, ale coś tam zjem. Na pewno nie przytyję.

    Polubione przez 1 osoba

  10. makowka9

    Ultro, jak Ci pisałam na fb wpis przeczytałam , ale na pożyczonym laptopie nie umiałam się zalogować i komentarz się nie ukazał.
    Teraz mam już lapcia, więc życzę Spokojnych i Zdrowych Świąt.
    Karpia to ja lubię po żydowsku z dużą ilością rodzynek i migdałów.
    Serdeczności Tobie i wszystkim Twoim blogowym znajomym.

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz