Life is not a cabaret, it requires reflection and reflection.
Ścieżką, ostępami, szutrową drogą idzie człowiek z tym podręcznym bagażem życia. Szuka szczęścia, którego nikt nie widział, ustawia się bokiem do pomyślnych wiatrów, chociaż z góry wiadomo, że zawsze w oczy wieje, czy wreszcie szuka wytrawnego smaku swojej przestrzeni życiowej. Sunie wolno, drepce tup, tup w tych buciorach i obszarpanych spodniach z modnymi dziurami, taki toto, marny żul, zwykły menel, a poetycko zwany najsłabszą trzciną na wietrze. Podobno jeszcze myślącą. Wszystko przez tę marność nad marnościami, jakby nie patrzeć na tęczę.
Olga Tokarczuk zauważyła, że o siódmej rano w styczniu doskonale widać, iż świat nie został stworzony dla przyjemności i wygody człowieka. Dopiero, gdy człek zaglądnie jednym okiem do lodówki, to widzi wreszcie wiosnę: rzodkiewki się czerwienią, szczypiorek wysila, pietruszka zielenieje. Wyprzedaż, to trzeba wziąć, a za tym wędrują myśli: człowiek także ma określony termin do spożycia, gdyż nie jest wieczny, nie może czekać w nieskończoność aż stanie się niezjadliwy, a promocji dla niego nie ma, stąd wieczna pretensja za nim się ciągnie:
– Wszystko SALE, a tego życia, zdrowia i dostatku nie ma w promocji. I 650 zł zapłaciłeś za leki na receptę. Radość na wszelki wypadek schowana za mgłą, a człowiek robi się malutki, marszczy się, błądzi we mgle, wpada w kałuże i potyka o te milowe kamienie.
Idzie, błądzi, szuka rozwidleń, kołacze do wrót, brnie po kolana w błocie. Szura tymi gumowymi podeszwami, turla się po zboczach, a dolinami to już pędzi na oślep i wspina po szczeblach podniebnej drabiny. Taszczy przed sobą ból istnienia jak ten jakiś łazęga z tym swoim sarkazmem, że nie każdy kwiat czy zachód słońca powabny, także kruchy człowiek potrafi rozpadać się kawałkami na pył, proch i nicość. Biegnie przed siebie, a w oczy ziąb, mrozek, piach. I jeszcze napiszą, żeby nie zbaczać z trasy. Jakiej trasy? Zęby można powybijać i odcisków narobić, a zanim dojdziesz, pot zaleje oczy.
Dzień się zaczyna, cóż więcej chcieć? Od nowa nowy, więc oczy przemywasz rumiankiem, fiu, fiu, byle nie tańczyć z niepewnością. Ale, ale, przyszło pismo zaadresowane do ciebie, więc koronę poprawiasz, ktoś o tobie pamięta. Uśmiechniesz się po bengalsku, może wycieczka jaka, może coś wreszcie miłego, taka niespodziewajka. Czcze zadowolenie. Niestety, to tylko podwyżka cen śmieci. Znów ta Arkadia oddala się, a ty z rozdziawioną buzią patrzysz na mgłę i chmurne niebo zachodu. Dobrze, że jeszcze widzisz.
Zdjęcia Tomka
Stunning shots! Love your title … life is indeed not a cabaret and I love reflecting 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kate
of course, everyday life provides a lot of emotions, happy and sad days and too little winter sunshine in the winter. And this sun is too much for you. Such an unfair division …
Regards
PolubieniePolubione przez 1 osoba
true, what to do .. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kate
I think that man usually has a way up the hill, and still enjoys life.
I cordially send my regards
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ale rumianek na oczy? Znałam czarną herbatę, rumianek jakoś niekoniecznie do oczu mi się kojarzy… A ze ścieżki to już Czerwonemu Kapturkowi powtarzano, by nie schodzić 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Aksinio,
czarna herbata na oczy zmęczone, ale na chore to już musi być zioło…
Najciekawsze przygody, historie to wydarzają się poza utartymi szlakami 🙂
Ucałowania
.
PolubieniePolubienie
Całe życie się człowiek uczy 😉 [i głupi umiera]
PolubieniePolubienie
Aksinio,
o, tak,życia nie starcza…
Ucałowania
PolubieniePolubienie
Cóż, nie jest lekko, ale dla takich widoków jak na zdjęciach warto żyć 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mokuren
u Ciebie niedługo wiśnie zakwitną, a u mnie zaczyna się właściwa zima, więc tylko patrzeć, jak głowę wiatr urwie. 🙂
Pozostają zatem widoczki do trawienia’
Ucałowania
PolubieniePolubienie
Podwyżka cen prądu w jednej kopercie, w drugiej dobra wiadomość po mammografii, cóż więc te 40 zeta za prąd, gdy raka brak?
Pozdrawiam z powolnym końcem remontu!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Asiu,
w moich kopertach nie ma optymizmu i też remontuję, ale optymizm przeważa, gdy człowiek zajęty codziennością.
Ucałowania
PolubieniePolubienie
Z tymi śmieciami to krzyż pański. Nie da się zakupów zrobić bez przyniesienia całej ich sterty do domu, potem jeszcze sortowanie, wynoszenie, no i ta podwyżka opłat… Godzę się na to wszystko, a i tak globalne ocieplenie straszy!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bojo,
to ciesz się, że nie mieszkasz w Kamikatsu, gdzie trzeba mieć dodatkowy pokój dla 34 worków przezroczystych, bo śmieciarka niesegregowanych śmieci nie zabiera, przy czym recyklingowi podlega 30 %, a 70%% jest spalanych, bo Japonia ma najwięcej spalarni. I tego nie jestem w stanie pojąć…
Ucałowania
PolubieniePolubienie
Nie jest źle, żeby jeszcze te rzodkiewki smakowały rzodkiewkowo, a pietruszka oprócz zielonego koloru trochę więcej zapachu miała…
Górska trasa na zdjęciach jakaś mi znajoma czy to może Gorce są? Nawet jeśli nie, to dla mnie i tak wszystkie górskie ścieżki prowadzą na Turbacz:))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bet,
połoniny 🙂 nie góry, ale widoki rzeczywiście nawet w pochmurne dni są niezwykłe i godne utrwalenia.
Ucałowania
PolubieniePolubienie
Bo z życiem wciąż trzeba brać się za bary. Nie ma czasami lekko i każdy dzień niesie różne wiadomości i dobre i złe.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Sagulo,
wieści postanowiłam sobie odpuścić, szkoda czasu i żółci. Skupiam się na przyrodzie, chociaż i ona płata figle.
Ucałowania
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Piękne widoki…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przygnębiające obrazki z codziennej wędrówki przez życie. Przesłanie płynące z obrazków natury nie są w stanie ich zrównoważyć. A wędrować trzeba…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oj trzeba…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Łukaszu,
tak się zastanawiam, ile Ty już kilometrów dróg przeszedłeś w poszukiwaniu smaczków natury…
Ucałowania
PolubieniePolubienie
Jaki Krzysztofie?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Łukaszu,
na ten jeden raz zostałeś Krzysztofem, ale pamiętam, jakżeby nie, poprawiłam.
Ucałowania
PolubieniePolubienie
Hmm a to ciekawe 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Łukaszu,,
nic ciekawego, dukam godzinami, bo niedowidzę, więc po tej godzinie myśli wędrują dalej niż klawiatura pisze.
Ucałowania
PolubieniePolubienie
Ach tak to Ok 😁
PolubieniePolubienie
Łukaszu,
ok, 🙂
PolubieniePolubienie
OK ☺
PolubieniePolubienie
Taulu,
niewielki mamy wybór, a iść trzeba i równoważyć rzeczywistość z oczekiwaniami, co nie jest prostym zajęciem.
Ucałowania
PolubieniePolubienie
Miło, że doceniasz piękne chwile utrwalone przez obiektyw.
Ucałowania
PolubieniePolubienie
Zawsze🤗
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Łukaszu,
nogi musisz mieć zdrowe i cierpliwość w wyszukiwaniu ciekawych ujęć.
Ucałowania
PolubieniePolubienie
Oj różnie z tym bywa
PolubieniePolubienie
Łukaszu,
nie narzekajmy, podziwiam Twój codzienny obowiązek postu.
Ucałowania
PolubieniePolubienie
😗😚
PolubieniePolubienie
Fantastic pictures
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Subbashini,
thank you for praise. These rays of sun coming out from behind the clouds add charm to the pictures.
Regards
PolubieniePolubienie
Zdjęcia przepiękne. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Krysiu,
dziękuję. Przyroda zawsze czaruje, nawet gdy pochmurna.
Ucałowania
PolubieniePolubienie
Z mądrym i trochę smutnym Twoim tekstem oraz pięknymi zdjęciami skojarzyła mi się Edyta Geppert, gdy śpiewa:
„Och życie
Kocham cię
Kocham cię
Kocham cię nad życie…”
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Makówko,
proza życia z niedowidzeniem przytłacza, bo rzadziej bywam na blogach, mniej czytam.
A piosenkę Geppert bardzo lubię.
Ucałowania
PolubieniePolubienie
Wyjątkowa to podła proza życia. Pozostaje mi podziwiać Twą dzielność i życzyć, aby szybko wzrok wrócił do normy!
I kolejny raz powtórzyć -powinnaś walczyć…wiesz co mam na myśli…(przepraszam)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Makówko,
obeszłam już wszystkich, zostało jeno odczynianie uroków albo insze odkadzanie, bo już drugie oko także z problemami.
Ucałowania
PolubieniePolubienie
Piękne i zdjęcia Tomka, i twoje refleksje… Uściski dla obojga!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tetryku,
dziękuję za dobre słowo. I Tomkowi będzie miło, gdyż wielce liczy się z Twoim zdaniem.
Ucałowania
PolubieniePolubienie
Wędrówką jedną życie jest człowieka;
Idzie wciąż,
Dalej wciąż,
Dokąd? Skąd?
Powtarzamy za Stachurą codzienną codzienność codziennego dreptania to tu, to tam i jak napisałaś: „chociaż z góry wiadomo, że zawsze w oczy wieje” to iść warto. Ważniejsze jest jednak dokąd, o jakość tego dreptania walczyć należy. Skąd przybywamy, dokąd zmierzamy?
Dreptać warto dla takich widoków, nie poddawać się, szukać ich warto w szarej codzienności kolejnych dni. Serdecznie pozdrawiam.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dariuszu,
pięknie przywołałeś zapomnianego nieco Stachurę, a kiedyś to on wytyczał szlaki wędrówek….
Masz rację, nawet to dreptanie w miejscu ma swój symboliczny sens i staje się metaforą codzienności życia’
Ucałowania
PolubieniePolubienie
To już nawet nie jest kabaret, to jakaś smutna tragi-farsa, której co gorsza epilog może być przerażający.
Ściskam serdecznie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Marku,
kabarety teraz nie są śmieszne, nawet powiedziałabym przerażające, bo i nie ma z czego się śmiać i nic wesołego nie niosą.
Ucałowania
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tekst jak zwykle poruszający i budzący skojarzenia i rozkojarzenia.
No to i ja dołączam się słodko kwaśno, a raczej Leopold nieco struty smakosz życia 😉
Kochać i tracić, pragnąc i żałować,
Padać boleśnie i znów się podnosić,
Krzyczeć tęsknocie „precz!” i błagać „prowadź!”
Oto jest życie: nic, a jakże dosyć…
Zbiegać za jednym klejnotem pustynie,
Iść w toń za perłą o cudu urodzie,
Ażeby po nas zostały jedynie
Ślady na piasku i kręgi na wodzie.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Słoneczna,
Twój optymizm potrafi rozproszyć chmury i burze. A pan Leopold kiedyś był obowiązkowy z tymi swoimi przesłaniami. Czyż nadal nie jest aktualny?
Ucałowania
PolubieniePolubione przez 1 osoba
ciekawe spostrzeżenia o podróży jaką jest życie .Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Cichosza,
życie polega na wędrowaniu i ono dostarcza radości i smutku po sam kres.
Ucałowania
PolubieniePolubienie
Tak naprawdę obserwując obecną rzeczywistość , zaczynam myśleć o tym ., by stać się takim łazęgą .w buciorach i rozpocząć wędrówkę do nowego życia.. To jest moje optymistyczne marzenie.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Watro,
z okazji tej osiemnastki niech spełni się Twe optymistyczne marzenie wędrówki do nowego życia. Niechaj te buciory niosą Cię w nieznane, nieodkryte przez nikogo miejsca. Jeśli przyniosą radość i zadowolenie, to znaczy, że warto było iść naprzeciw.
Ucałowania
PolubieniePolubienie
Wybiorę się z Tobą 😉
Chorałem dzwonków dzień rozkwita
Jeszcze od rosy rzęsy mokre
We mgle turkocze pierwsza bryka
Słońce wyrusza na włóczęgę.
Drogą pylistą, drogą polną
Jak kolorowa panny krajka
Słońce się wznosi nad stodołą
Będzie tańczyć walca
Ref. A ja mam swoją gitarę
Spodnie wytarte i buty stare
Wiatry niosą mnie
Zmoknięte świerszcze stroją skrzypce
Żuraw się wsparł o cembrowinę
Wiele nanosi wody jeszcze
Wielu się ludzi z niej napije
Drogą pylistą, drogą polną
Jak kolorowa panny krajka
Słońce się wznosi nad stodołą
Będzie tańczyć walca
Ref. A ja mam swoją gitarę
Spodnie wytarte i buty stare
Wiatry niosą mnie ………………
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Słoneczna,
Watra te dzwonki, to wędrowanie, podziwianie każdej drobiny życia ma wpisane w genach. Dziękujemy obie za niezwykłą pieśń wspomnieniową.
Ucałowania
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Człowieka wędrówka i bolączki dnia codziennego są od chwili narodzin ☺Pomalutku wdraża się w tłum,zaczyna poznawać tajemnice życia i rozróżniać dobro od zła..a życie trzeba i tak przeżyć ,i opłaty robić ,bo nie ma innego wyjścia☺☺♥Ja zawsze mówię, byle nie chorować ,to reszta mniej ważna.Fotki piękne.Pozdrawiam.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Danusiu,
droga w chorobie zawsze jest wyboista, dlatego lepiej nie chorować. Szkoda, że od naszych pobożnych życzeń niewiele zależy.
.Ucałowania
PolubieniePolubienie
Cóż, stać w miejscu raczej się nie da. Piękne zdjęcia.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Ewuniu,
na szczęście nogi niosą zawsze przed siebie, więc musimy się posuwać, czasem na czterech kończynach, ale do przodu, a czas pokaże, czy ta droga zasługiwała na zadawalającą ocenę.
Ucałowania
PolubieniePolubienie
Twoje teksty zwalają z nóg, Ultro.
Bardzo mocne, prawdziwe i uniwersalne.
A jaki tytuł!
Chapeau bas.
PolubieniePolubienie
Igomamo,
dziękuję, miła jesteś.Pozdrawiam Dzieciaki.
Ucałowania
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ultro, to nie ja miła – to Ty bardzo zdolna. 🙂
PolubieniePolubienie
Igomamo,
gdzie tam, piszę, co serce dyktuje.
Ucałowania
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I to czuć. 🙂
PolubieniePolubienie
Igomamo,
tak, tak 🙂
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Odkąd zacząłem pracę to najgorzej mam rano, by wstać. Ale potem jakoś się rozkręcam, pół godziny i jestem zdatny do działań. A teraz jeszcze jest rano przyjemnie, dość chłodno ale bez przesady, to z tego też mam przyjemność jak idę na przystanek autobusowy. W pracy już jestem rześki i zwarty zazwyczaj. 🙂
Jednak jak porównuję swoje wyniki z roku poprzedniego to te cztery książki w miesiąc nie są ideałem. Może to styczeń tak na mnie działał. Kto to wie.
Pisanie bloga wymaga pewnej regularności, a mi jej ostatnio też brakuje.
Pozdrawiam!
PolubieniePolubienie
Piotrze,
cztery książki to dobry wynik, a blog ma być przyjemnością, nic na siłę, piszesz, kiedy taka potrzeba
Ucałowania
PolubieniePolubienie
nie mam nawet sił na komentowanie.Kabaret miałam i to we własnym domu.Poczułam się odsunięta na boczny tor i to niekoniecznie pod koniec życia.
Eh
PolubieniePolubienie
Tuv,
może to ten styczeń figle płata? Ale pamiętaj, nie ma tego złego, co na dobre by nie wyszło.
Ucałowania
PolubieniePolubienie
Klik dobry:)
Gdziekolwiek człowiek zawędruje i cokolwiek zrobi, nigdy nie ucieknie przed sobą. Nie pomoże ani sen, ani rumianek na oczy, ani piękne widoki w górach czy rzodkiewka w lodówce…
Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubienie
Eluelgry,
ciekawie to ujęłaś, jednakże na zadowolenie w życiu wpływ mają i takie drobiazgi, jak czerwona rzodkiewka i po raz trzeci kwitnący grudnik, czyli to, co cieszy oko.
Ucałowania
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pełna zgoda.
PolubieniePolubienie
Eluelgry,
🙂
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Idzie ten człowiek i idzie… do szkoły, do pracy, do domu, do sklepu. Z promocji rozmaitych korzysta i okazji w życiu ma wiele, by przeżyć jak najciekawiej… A czy promocja na życie też mu się trafia ? Ech ! Tak jakoś… głupio do głowy mi przyszło.
Zdjęcia cudne !!! Znów tęsknię za górami… Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Ulu,
dziękuję, gdy wiatr urywa głowę, takie widoki są pocieszeniem, gdy człowiek idzie…
Ucałowania
PolubieniePolubienie
O tak, szybko mija nasz termin do spożycia, jesteśmy tacy „krótcy” wobec wszystkich istnień, których nie szanujemy/niszczymy… i jeszcze oczy, kiedy słabe trudno dostrzec to piękno… Piękne fotografie! Ściskam
PolubieniePolubienie
Wonderful shots.
PolubieniePolubienie
Rupali,
:-), thank you!
PolubieniePolubione przez 1 osoba