Nasza duma z pawich ogonów

A post that shows that man likes to dress like this peacock in feathers.

Przewracam się

na lewą stronę, nicuję swoje przemyślenia na temat świata ze szwarc mydłem i powidłem. Myślę, jak ważna jest zewnętrzność, czyli ten pawi ogon człowieka. Patrzę, jak współczesność rozpościera narcystyczny  pióropusz niczym ten ptak, a wszystko na pokaz. Paraduje z tym bujnym, kolorowym ogonem pawia podobnie jak parobek Jasiek  („Wesele”)  z czapką, ale należy pamiętać, że narcyzm  może mieć  również postać sztywnego kołnierzyka.

Rozpisuję

tego pawia na głosy, wprowadzam monolog, trybuję, by nie patrzeć, jak w tłumie ten napuszony z czasem samotnieje. Gdyby nie te psy w domach i koty w kawiarniach, nie byłoby z kim porozmawiać ani kogo pogłaskać. Zajęci pracą, sukcesami, uciekamy od normalnego życia, od  wspólnego bycia, spacerów, wyjazdów. Każdy sobie z tą rzepką, a niech skrobie. Jak tu wyjść z tej własnej głowy pawia?

A teraz prosto do sedna

gdyż pawi tren służy do przyciągania uwagi, mięso ptaka w zasadzie niejadalne. Na pańskich dworach podawane było kiedyś z przybraniem oryginalnymi  piórami; pawie wyglądały zachwycająco, jednak ci, którzy próbowali, twierdzili, iż smakują obrzydliwie. W Azji z kolei podawane są mózgi i języki pawia, ale tam panuje jednak szczególna wykwintność. Mnie zauroczył ten nonszalancki „Paon” w Krakowie, gdzie zbierała się cyganeria na czele ze S.Przybyszewskim. Wówczas rodacy socjalizowali się codziennie od samego południa do rana, mieli ludzie zdrowie.

Znalazła się rada

na komunikację kryzysową między ludźmi, ponieważ czasem wypada bywać w jakimś dobrym towarzystwie, stąd liczne kursy, spotkania, modne szkolenia (za niemałe pieniądze), zatem i tu trzeba przysiąść fałdów. Wyszukałam dla siebie parę, nie zostanę w tyle za innymi:

1 – nauka  tańca brzucha, taki luz w sam raz, nauki nigdy dość,

2 -kurs świecowania uszu, wreszcie będzie w nich donośniej  coś brzęczało niż poselskie  ławy,

3 – kurs notowania złota, a nuż trafię na jakąś bryłę, gdy dobrze będę patrzeć pod nogi, więc wiedza z kursu będzie jak znalazł,

4 –  pomocne w obecnym czasie szkolenie wróżek. Co będę z fusów wróżyć, kiedy mogę naukowo i z kart. Pochucham w tę szklaną kulę, powiem jeden, dwa, trzy…, niech w końcu  zobaczę dla nas lepszą przyszłość.

Wydłużam przy okazji rzęsy, może oczy będą lepiej widzieć, a nie podwójnie?  Przecież nawet te  same  p o ł o w y  mogą być różne, o czym najlepiej wiedzą rybacy.

56 uwag do wpisu “Nasza duma z pawich ogonów

      1. Ultra

        Tatulu,
        wymigujesz się i tyle. Mój znajomy, który ledwie chodzi, a gdy pojechał do sanatorium, ani jednego wieczoru nie opuścił, tak tańcował.
        Buziaczki

        Polubienie

    1. Ultra

      Marku,
      moja koleżanka zapisała się na jogę, mimo tego, że ją ostrzegano. Mnie powiedziała, że nie miała zamiaru, ale skoro diabeł maczał w tym palce, to jogą jest zachwycona.
      Buziaczki

      Polubienie

      1. Ultra

        Kate
        of course i’m a woman. You wrote about a lady, so I associated it with cards, apparently ladies should be careful in cards. Our ladies are no longer called ladies, which is a pity.
        I send internet kisses

        Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Mokuren,
      od około 8 lat już jest w stolicy, pewnie w innych miastach także. Dla zainteresowanych podstawowe kroki, trudne nie są, więc nawet wiekowe zatańczą, ale skąd wziąć strój i te kwiaty na szyję?


      Buziaczki

      Polubienie

  1. Dla mnie zewnętrzność była ważna do mniej więcej 22-5 (nie pamiętam) roku życia. W tym samym czasie przestałam dążyć do uznania pośród tłumów i sukcesu karierowicza. Zmiany przyszły jak grom z jasnego nieba.
    Są i konsekwencje tych zmian we świecie powszechnym, bo starzy znajomi już nie chcą być moimi znajomymi. Nie rozumiemy się. I nie żal mi.

    1 – jestem samoukiem, relaksuje mnie to, występuję wyłącznie w domu kiedy nikt nie patrzy. ;D Raz u przyjaciółki na imprezie się zaprezentowałam i potem dostałam dzwoniącą chustę na biodra w prezencie i nakaz przychodzenia i występowania u nich. 😅😂 To był ostatni raz. 😐
    2 – to dla mnie zawsze była abstrakcja
    3 – a może kupić Ci kilof na prezent? 😀
    4 – jestem przeciwna tego typu zabawom i raczej nie uważałabym tego za naukę 😛

    Polubione przez 2 ludzi

      1. Ultra

        Tetryku,
        ale język pawia można spróbować, skoro to wykwintne danie. Tyle, że chyba za mały, by zaspokoić głód, nawet jakby te dekoracje z musu dołożyć.
        Buziaczki

        Polubienie

    1. Ultra

      Mokko,
      pawia nikt nie skubie. On sam zrzuca pióra, które potrzebne były do przyciągnięcia wzroku partnerki. Po godach gubi pióra, które odrastają na następne gody, by olśnić partnerkę.
      Buziaczki

      Polubienie

  2. Watra

    Z dawien dawna wiadomo, ze pawie pióra przynoszą nieszczęście, , więc ochy i achy na temat ich piękności mają drugą stronę medalu . Ponieważ każdy widzi to , co chce widzieć , więc na efekt nie trzeba było długo czekać . Posyłam zatem usmiech od ucha do ucha..

    Polubione przez 2 ludzi

    1. Ultra

      Watro,
      a to mnie zaskoczyłaś, nie wiedziałam nic o nieszczęściach. Ale to by się zgadzało, szczęśliwi to my nie jesteśmy, nawet bez tych pawich piór…
      Buziaczki

      Polubienie

  3. tetryk56

    1. Męski taniec brzucha na ogół, nie wiedzieć czemu, nie cieszy się zainteresowaniem. Może dlatego, że w oczekiwanej męskiej sylwetce brzucha ma nie być, a w realnej… same widzicie…
    2. Wobec prognozowanego przesunięcia z produkcji do usług usługa nietypowa może stać się hitem rynku. Ale jednak – uszu…
    3. Pomijając ewentualne praktyczne korzyści, nie da się przecenić pozytywnego wpływu takiego kursu na rozwój wyobraźni. A może jakiś potomek króla Midasa od lat 50-tych ukrywa się w Polsce?
    4. Wróżeniem z kart rozrywkowo zajmowała się moja cioteczna babcia – do czasu, kiedy z kart wyczytała rychłą śmierć swojej zdrowej przyjaciółki (obie się nieźle uśmiały!), która zmarła 2 miesiące później.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Tetryku,
      męski taniec brzucha ma duże powodzenie na prywatnych przyjęciach i weselach w Polsce. Za taki występ trzeba zapłacić od 500 zł do 2,500 zł. A strój nie kosztuje wiele, bo chusta z frędzelkami to nie majątek.
      Natomiast w Turcji coraz odważniej tańcują:

      Cioteczna babcia ukończyła dobry kurs, nic dziwnego, że karty jej słuchały. Ja tylko jedno chcę wiedzieć, dlaczego żadna wróżka nie wygrała miliona w tego Totka.
      Buziaczki

      Polubienie

  4. Mój brzuch był wyjątkowo odporny i tańczyć nie chciał pomimo obecności chusty z dzwoniącym i blaszkami, ale aktywności wszelakie bardzo popieram. Cóż szkodzi znajomość kursu złota?
    Pawie pióra przynoszą pecha i złe moce. Aż dziw, że „krakowiaczek ci ja” uchował się przez tyle wieków:-)

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Ewuniu,
      Google pokazały, że w Krakowie i okolicy jest 113 kursów dotyczących garncarstwa! Nie mogłam uwierzyć, że takie jest zainteresowanie.
      Buziaczki

      Polubienie

      1. Ultra

        Ewuniu,
        wyjazdowe pokazy są darmowe, ale prosto nie jest, trzeba dojechać i jeszcze wrócić. Dam znać, gdy dowiem się o cenach.
        Buziaczki

        Polubienie

    1. Ultra

      Caffe,
      muszę Cię zmartwić, znaczy nie byłaś obiektem ich zainteresowania. Ogon ok. dwumetrowy rozkładają przed swoją wybranką albo w obliczu zagrożenia, by wydać się większym. Pióra mają w okresie godowym, a potem tracą, gubią i przez następne kilka miesięcy są nieatrakcyjne, bez piór.
      Buziaczki

      Polubienie

      1. Ha ha, pewnie nie byłam:-) Mało tego, nawet jak mi się raz czy dwa udało z daleka zobaczyć taki rozpostarty ogon, to z całą pewnością ja tym obiektem nie byłam:-) Ale tego, że one potem tracą ten swój piękny ogon nie wiedziałam. Inna sprawa, że jakoś mi nigdy nie przyszło do głowy o tym poczytać. Dziękuję Ci! Buziaki!!

        Polubienie

      2. Ultra

        Caffe,
        paw dba, by przypodobać się partnerce, a potem traci zainteresowanie i pióra, a ludzie zbierają i sobie do czapek przypinają, taka logika.
        Buziak

        Polubienie

    1. Ultra

      Ewo,
      to jedziemy na jednym wózku, ja z kolei źle widzę, bo podwojnie. Lekarze twierdzą, że poprawy można spodziewać się dopiero po roku. Ty w tym czasie już powinnaś śmigać po równinie i małych górkach. Wszystko w swoim czasie. Takie uroki życia.
      Buziaczki

      Polubienie

      1. Ultra

        Ewo,
        co na to okulista? Trzymaj się jego ustaleń. Jeśli chodzi o nogę, też miałam dwa lata temu złamaną, a w drugiej pękniętą rzepkę. Dodatkowo jeszcze złamaną rękę w nadgarstku Z tym gipsem nie mieściłam się w swojej ubikacji, więc drzwi musiały być otwarte. Byłam jeszcze bardziej niecierpliwa niż Ty, więc w zdrowej ręce trzymałam sznury przywiązane do gwoździa w ścianie i tak się podnosiłam, potem stawałam na tej rzepce i kicałam o ścianie do kuchni.A wokół porozmieszczane podpory, krzesła, by było czego się trzymać. Nie było lekko przez pół roku, a potem półroczna rehabilitacja również uciążliwa, ale zakończona sukcesem. U Ciebie była tylko jedna złamana kończyna, więc pójdzie szybciej.
        Buziaczki!

        Polubienie

      2. Ooooo, kochana Ultra, ale się wycierpiałaś, biedactwo 😦 Ale pomysły miałaś świetne i niesamowite! Ja też toaleta przy otwartych drzwiach, ale przez większość dnia jestem sama z psem, więc może być. Przepraszam, ale się trochę uśmiałam wyobrażając sobie, jak stworzyłaś system przemieszczania się, naprawdę nie umniejszam przez to twojego cierpienia, ale pamiętam jak nie miałam jeszcze wózka i w nocy do toalety chodziłam na tyłku (co tam chodziłam, ślizgałam się jak na deskorolce żeby zdążyć, hihihi). Jesteś świetna! Wielkie całuski.
        ps. oko zostało uszkodzone w wieku 3 lat w wyniku upadku na łeb (łeb z lewej strony + beton = uszkodzone oko z prawej strony).

        Polubione przez 1 osoba

      3. Ultra

        Ewo,
        to teraz dopiero podpowiadasz, że można wziąć deskorolkę i jeździć? Super rozwiązanie, bo kicanie nie jest bezpieczne. Myślałam o wózku, ale przestrzegali mnie, że jak wsiądę, to już na nim zostanę. Wolałam nie testować, za to chodzę. Inna rzecz, że nie jestem sama, więc mogę zawsze liczyć na wsparcie.
        Buziole

        Polubienie

      4. Moja córka śmiertelnie się obraziła za wózek. Twierdzi tak samo – już nigdy z niego nie wstanę. Ale ja nie mogę chodzić o kulach, bo lecę na pysk, tracę równowagę, na początku złamasowej przygody straciłam równowagę i stłukłam sobie plecy i kość ogonową (do dziś czuję). Przepraszam, że cię molestuję, ale jakie ćwiczenia robiłaś na początku? Ja próbuję podnosić nogę w różnych konfiguracjach, ale ból jest powalający 😦 Przytulaski z wypasionego wózka 😉

        Polubienie

  5. Kiedy mieszkaliśmy w Toruniu,często jeździliśmy do Ciechocinka ,by odpocząć przy tężniach…I tam obok w parku chodziły sobie dorodne pawie…Jakże piękne pióra …Oko moje nacieszyłam widokiem,ale nigdy bym nie chciała piór w domu.Nie dziwię się ,że jest dumnym ptakiem ,bo ma z czego..Gorzej z ludźmi..narcyzy,pawie…chodzą sobie po ulicy i z zadartym nosem chcą pokazać światu jacy są piękni…A przecież dla urody nie wiele trzeba.Tylko wystarczy spojrzeć w lustro i wiemy czego ująć a czego dodać..Pozdrawiam cieplutko.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Danusiu,
      paw cieszy się tym, co ma przez kilka miesięcy, potem go traci i też się raduje. Gorzej z ludźmi, bo zachłanni, więc chcieliby mieć wszystko i dla siebie. Narcyzów napuszonych najwięcej spotkamy na Fb. Każdy paznokieć z osobna pokazują…
      Buziaczki

      Polubienie

Dodaj komentarz