Czy Strażnicy zdążą nas ocalić?

At the blogger’s invitation to Book Challenge 2020, I present a book.

Gabriela Kotas zaprosiła mnie do Book Challenge 2020. Dziękuję za wyróżnienie.  Polecam książkę, po którą warto sięgnąć:

Anna K. Olszewska –  „Strażnicy”

Na początku odpowiedz sobie na pytanie: „Czy jest coś, co sprawiłoby, że byłbyś w stanie poświęcić swoje życie…życie po śmierci?”

„Zszedł w płytkie podziemie, gdzie ciemność przecinana promykami słońca nie kryła przed nim prawie niczego, i doświadczył jedynie lekkiego niepokoju na widok otwartej trumny….doskoczył do skrzyni i ujrzał w niej młodą dziewczynę”.

Żyje, żyje…, proszę się nie stresować.  Nowy świat zaludniały istoty podobne ludziom. Od dawien dawna to zwykle człowiek odmieniał świat nauką, technologią, ale sam siebie zmienić nie umiał. Żądny władzy, pełen pychy, straszył karami.  Starzy bogowie mieli zostać zastąpieni przez nowy Kościół jedynego Boga, więc zaciekle walczyli u boku królów.

Wtedy pojawili się Strażnicy strzegący ładu pomiędzy licznymi wymiarami. Ich zadaniem było odnalezienie zaginionego dowódcy kasty wojowników, a była to kobieta, która została porwana przez ludzi z przeciwnego obozu.  Czas mijał, wróg wyprzedzał Strażników o krok, w dodatku ci jeszcze musieli zdobyć jej zaufanie. Wyścig z upływem czasu trwał.

Zapewne trwa do dziś, bo ładu, porządku i dobrego życia bez pośpiechu dalej  w świecie nie widać. Nie wiem, czy Strażnicy nas ocalą, ale od czegóż jest nadzieja?

Autorką książki jest blogerka, łodzianka, odkrywczyni wspaniałych alpejskich szlaków, kobieta licznych pasji, m.in. jeździectwa, fotografii, podróży: http://ekstraktzycia.blogspot.com/

36 uwag do wpisu “Czy Strażnicy zdążą nas ocalić?

  1. tetryk56

    Aby odpowiedzieć na otwierające wpis pytanie, najpierw trzeba sobie zadać inne: czy wierzę w życie pozagrobowe? Wydaje mi się, że większość z nas traktuje ten temat tak, jak Blaise Pascal kwestę istnienia Boga – przyjmując fakt istnienia prawdopodobieństwa i nie zastanawiając się nad jego wartością. Zatem pytanie z książki można przepisać tak: jakie prawdopodobieństwo jakiej nagrody zrekompensuje nam (jak wielkie?) ryzyko (jakiej?) straty?

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Tetryku,
      Twoje IQ spowodowało, że sama się zastanawiam, czy istnieje prawdopodobieństwo strat po zwykłym zjadaczu chleba powszedniego.
      Pozdrawiam

      Polubienie

  2. Biorąc pod uwagę to co pamiętam z lekcji religii i to co obecnie słychać z ambon, dochodzę do wniosku, że moje życie po śmierci nie będzie usłane różami. Mogę je za coś poświęcić i to „coś” wcale nie musi być bardzo wielkie.

    Polubione przez 1 osoba

  3. Po komentarzach wnoszę, że potrzebny jest tom drugi, a nawet i trzeci, który wszystko wyjaśni, bo sęk tkwi właśnie w tych wymiarach jak i fakcie, iż Strażnicy żyją wiecznie, ale… no właśnie, nie zdradzam więcej. 🙂
    Dwójka już napisana, trójka w trakcie, do wydawcy jeszcze nie wysłałam, bo muszę podjąć jedną decyzję, od której zależy czas wydania.
    Serdeczności przesyłam i dzięki za ten post. 🙂

    Polubione przez 1 osoba

  4. Na razie mam jeszcze zaległości książkowe. Ale w przyszłości to kto wie. 🙂

    Mam nadzieję, że też u Ciebie będzie więcej dobrych wiadomości.

    Co do pracy to na razie jest dobrze. Planowane zmiany to chyba daleka przyszłość ze względu na wiadomo wydarzenia wokół nas.

    Pozdrawiam!

    Polubione przez 1 osoba

  5. krystynaczarnecka@wp.pl

    Skuszę, w tym czasie gdzie fantastyka staje się rzeczywistością, takie książki są potrzebne. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    Polubienie

Dodaj komentarz