Nareszcie piekło ochłodziło się, a niebo otworzyło dla wszystkich

Greetings for April 1

Dzień dobry,

mam dla Was same dobre wiadomości i pozytywne informacje. Zacznę od tej najważniejszej. Wreszcie po różnych próbach,  żmudnych badaniach  ziół w laboratoryjnych szopach, udało się uwarzyć z kompozycji ziółek bezpieczny napar, który potrafi wytruć wszystkie złe intencje i myśli człowiecze. I tu pojawia się problem: czy ludzie zechcą go pić, aby pozbyć się jadu?

Dla zmęczonych egzystencją, siedzeniem w domu,poszukiwaniem sensu życia wynaleziono urządzenia, które odpowiadają na każde who,what, when i why (kto? co? kiedy? gdzie? dlaczego?). Jakże to może ułatwić życie tym, którzy muszą wszystko wiedzieć. Wreszcie dowiesz się prawdy, dlaczego jeszcze nie jesteś bogaty.

Czasopisma zobowiązały się, że nie będą pisały tekstów z krótką datą do spożycia o życiu znanych tylko z tego, że są im znani, bo wystąpili w telewizyjnej śniadaniówce. Obiecali, że nie będą używali określenia „gwiazdy”, bo takowe są już na niebie.

Dla zestresowanych, warczących będzie podawany bezpłatnie sok z sukulentów i kaktusów.  Nie będą swoim grobowym obliczem ani dokuczliwością zasłaniali innym słońca na błękicie firmamentu niebieskiego. Po takim soku, jak ręką odjął – nie ma chmur,  nie ma mgieł, zachmurzeń, gradobicia,  a tylko sama życzliwość. Podobno bardzo skuteczny na odporność w walce z koronawirusem.

Politycy od dziś nie będą dzielić, a łączyć, gdyż zrozumieli, że to nie dzięki prezesowi, a dzięki narodowi mają nieprzyzwoite apanaże, wycieczki, dodatki i władzę. To społeczeństwo na nich płaci, prezes podobno nic nie ma.

Na koniec wisienka na cieście musi być. Oto z polityki wreszcie zniknęli dranie, którzy narzucali ogółowi swoje durne, ograniczone zdanie, gdyż w  końcu społeczeństwo zmobilizowało się i pokazało środkowy palec bez odgarniania włosa z czoła.