Ty kaciało, mowa cię zdradza

Krakow regional speech.

Dla tych, co nie mogą krakowską drogą

Nauczyłam się uśmiechać się po „krakosku”, kiedy słyszę chlebuś, masełko,  powidełko, kiełbaski (oczywiście z niebieskiej nyski)…

Nie tak dawno podano mi zupkę o nazwie kapuśniaczek z przytupem. Ale co się nagłowiłam, to moje.

Spróbuj zgadnąć, co było przytupem….

– Zupka będzie za chwilę i kurczaczek się smaży. Czy podać do zupki bułeczkę? Proszę, tu są widelczyki, łyżeczki.

Myślę sobie,  jak ja będę jadła tę zupę łyżeczką… Przyglądam się, a tu łyżka, widelec normalnych rozmiarów. Tak w Krakowie mają, że wszystko  zdrabniają.

– Jak widać, w tym mieście lubią się wszystkim cieszyć, dlatego biją po oczach tym ciepełkiem zdrobnień. Mogą spokojnie pić herbatkę, kawusię i zjadać „kremówkę” całkiem odmienną niż w innych regionach kraju (krem wysoki, biały, czasem różowy). Ale nie próbuj mówić napoleonka, tu jest Kraków, paniusiu.

– Proszę pani, czy dojadę tym tramwajem do Krowodrzej Górki?

– O, widzę, że pani przyjezdna. Tutejszy mówi do „Krowodrzy Górki” i to „Krowodrzej” zwyczajnie go śmieszy.

– A myśli pani, że mnie nie śmieszy, jak tutejsi mówią do mnie „panięka” zamiast panienka? I dlaczego panienka, jeśli jestem mężatką? Trudno dociec.

Czasem w życiu jest ciężej, prawda?

Są takie dni, kiedy krzywa ekscytacji pędzi w dół.  Czy te chmury muszą być takie ciężkie – pomyślałam i od razu przeraziłam się, że za dużo przebywam z krakusami, kiedy zaczęłam używać słowo „ciężki”. To słowo w Krakowie stało się hitem, więc usłyszysz: ciężka tematyka, ciężkie zadanie, ciężki dzień, a nawet ciężko powiedzieć, bo tu wszystko jest ciężkie. Nie wiem,  czy zdołają udźwignąć tyle ciężarów, jakby nie było synonimów: trudny, męczący, niełatwy, bezładny, zawirowany, niespójny, nieprzyjemny, kłopotliwy, niemiły, irytujący, kontrowersyjny i te pe, i te de.

Nie nośże, krakowianinie,  więcej tych ciężarów.

– Twoje urocze „nośże”, czyli „że” dodane do czasownika „noś” świadczy, że jesteś z Małopolski,  mowa zawsze  zdradza pochodzenie człowieka. Trzeba tylko dobrze się wsłuchać.

 

30 uwag do wpisu “Ty kaciało, mowa cię zdradza

  1. Nie mam wątpliwości, że mówiącego „krakoskim” żargonem bym rozpoznał na końcu świata. Mój ojciec chrzestny zawsze mówił „a idźże, idźże” co wcale nie znaczyło, żebym gdzieś poszedł tylko żebym przestał głupoty opowiadać albo spoważniał, albo coś w tym rodzaju.
    Serdecznie pozdrawiam

    Polubione przez 1 osoba

  2. Ostatnio krąży w sieci filmik będący nagraniem rozmowy telefonicznej . Zabawna jest treść rozmowy, z której wynika, że …”siedzimy, piwko pijemy i nic się nie dzieje…”
    Mnie „roześmiesza” akcent z jakim ten pan, a jest też wersja z panią mówiąca męskim glosem wymawia przytoczone przez Ciebie słowa. ” Sluchajże”. Przypomina mi to krakowskiego kuzyna, który tak właśnie wymawia przytoczone tu słowa

    Polubione przez 1 osoba

  3. O matko, to mnie chyba też mowa zdradza bo lubię posiedzieć w słoneczku na polu i popijać kawkę… Nie przypuszczałam nigdy, że posługuję się jakąś gwarą:))
    Czy wyrażenie „strasznie się cieszę” to też krakoski slang?

    Polubione przez 1 osoba

  4. Iwona Kmita

    Sądząc po Twoim wpisie ja, choć więcej życia spędziłam w stolicy niż w rodzinnych stronach, nadal jestem po trosze z Małopolski – zdrabniać czasem lubię, „że” czasem dodaję, a ciężkie dla mnie też bywa wiele . Nie mówię już natomiast „pociąg to”, zamiast pociągnij, wyciągnij, i „dziecek”, co znaczy dzieci, gdyby ktoś nie zrozumiał. Pozdrawiam ciepło

    Polubione przez 1 osoba

  5. Piotr Opolski

    Kraków zawsze był w szpicy, każdej szpicy np. obyczajowej, językowej, kulturalnej.;
    Inaczej brzmią moje strony; nie lotej a siednij se na rzić i zeżryj żymła z oplerkem a ci byda przoła.
    Pomysleć, że od granicy Górnego Śląska do granicy Krakowa nie ma nawet 60 km !.
    Pozdrowienia.

    Polubione przez 2 ludzi

  6. Zdrobnienia jak u Kubańczyków. 😉
    W temacie naleciałości regionalnych, to oczywiście, niektórych ludzi można rozpoznać skąd są, o ile używają specyficznych, lokalnych sformułowań lub mają specyficzny akcent, a ich rozmówcą jest ich „ziomek”.
    Ze mną jest nieco inaczej: mogę płynnie „godać” gwarą śląską (zresztą dziś jej nie używam wcale), ale gdy mówię po polsku, nikt by na to nie wpadł, że jestem rdzenną Ślązaczką. Nawet inny rdzenny Ślązak z wyczulonym na to słuchem. 😀 Jak dziecko przełączałam się między gwarą a polskim literackim, w zależności od tego, z kim miałam kontakt. Akurat tę umiejętność zawdzięczam mamie, bo mocno o to zadbała gdy się uczyłam mówić. 😉 Dzięki takiemu „treningowi”, dziś potrafię się w ten sam sposób przełączyć też na inne znane mi języki, co m.in. sprzyja poprawnej wymowie.
    Serdeczności!

    Polubione przez 1 osoba

  7. Lubię te Twoje wpisy lingwistyczne.:)
    Za zdrobnieniami nie przepadam. Ostatnio mnie zszokował pan dzwoniący w sprawie remontu instalacji gazowej. „My tylko zrobimy na podwórku: od skrzyneczki do budyneczku”. Aaaaa!
    Jakoś nie kojarzę co oznacza „kaciała”.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    Polubione przez 1 osoba

  8. Watra

    Ostatnio czytałam „Małego Księcia” przełożonego na język śląski . Był to jednocześnie sprawdzian mojej znajomości tej gwary, ta, tak popularna książka , została już wcześniej przetłumaczona na mazurski, kaszubski , wielkopolski. Istnieje szansa na tłumaczenie po krakowsku.
    Nieważne jakim językiem się posługujemy , mam na myśli gwarowość, istotne , by treści przez nas przekazywane nie obrażały i nie szkodziły nikomu.

    Polubione przez 1 osoba

  9. Witaj, Ultro.

    U nas natomiast się delikwenta nie tyka, używając wielce wytwornej formy z „on/ona”:
    „weźmie”, „pójdzie”, „wie”, „zobaczy” z domyślnym „sam jeden/sama jedna”:) Postronni bywają nieco zdezorientowani, słysząc: „Zobaczy sama jedna, jaki dziandziaberek krzepki! Straszna moc!”
    Bo zamiast „ciężko” używamy też „strasznie”. W dość karkołomnych i nieoczekiwanych konstrukcjach: „straszny z Jasia artysta”, „strasznie ją kochałem”, „strasznie już blisko do domu”:)
    A zdrabniamy podobnie, a nawet bardziej, bo wiele słów występuje tylko w formie z końcówką zdrabniającą: „barasiek/baran”, „siucheńka/jałówka”, „madźwedzik/niedźwiedź”, „dymbeczek/dąb”, „lipuleczka/lipa”, „kruszczyczka/grusza”:)

    Gwary są piękne, są naszym dziedzictwem i dobrze, że istnieją jeszcze miejsca, w których się nimi mówi:)

    Polubione przez 1 osoba

  10. nie wiem, jak można nazwać kremówkę „napoleonką”… kremówka, zwana kiedyś w moich okolicach „karpatką” ma zupełnie inne coś pomiędzy warstwami ciasta /w napoleonce jest żółte i jakby budyniowe w konsystencji, a w karpatce białawe i kremowe/… za to pierwszy raz nazwa „kremówka” pojawiła się w Wawie, gdy otwarto cukiernie Hortexu z wypasionymi deserami lodowymi /np. „Ambrozją”/ i ciastkami, a same kremówki to były właśnie karpatki, tylko większe od standardowych ciastek krojonych z formy…
    p.jzns 🙂

    Polubione przez 1 osoba

  11. ja-Ewa

    „ja to miasto od innych wolę,choć nikomu nie stawiam za wzór.Zawsze będę wychodził na pole,niech se inni wychodzą na dwór”… wypada mi się zgodzić z Sikorowskim:))) ja tez wolę to miasto,choć mieszkałam w nim tylko 5 lat:))
    pozdrawiam serdecznie

    Polubione przez 1 osoba

  12. Na studiach nasza pancia od kultury języka zawzięła się, że wypleni z nas słowo „ciężki” w odniesieniu do zjawisk, które ciężkie być nie mogą. Mam to wryte w łepetynę i jestem pewna, że gdybym powiedziała „ciężki temat”, to pancia E. wyskoczyłaby zza rogu okładając mnie torebką. Zwyczajnie się boję.

    Polubione przez 2 ludzi

    1. tetryk56

      Kiedyś na Plantach w Krakowie jeden z kolegów z grupy użył w rozmowie słowa „fajny”. Przechodzący obok starszy pan zatrzymał się gniewnie i kategorycznie zażądał, abyśmy tego słowa w ogóle nie używali, a już w żadnym wypadku publicznie… Kolega pańci E.?

      Polubione przez 1 osoba

  13. Morgana

    Każdy region ma swój żargon, ten odmienny wydaje się dziwnym!
    Mnie śmieszyła mowa mojej koleżanki w Olecku, a na Podkarpaciu mowa- cieplutka i miła, tak, jak i ludzie:)
    Mieszkam niedaleko Krakowa, ale zdrobnień nie słyszę zbyt wiele.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    .

    Polubione przez 1 osoba

  14. Ultra

    Szanowni Komentatorzy,

    dziękuję Wszystkim za rzeczowe komentarze. Przeczytałam z przyjemnością, były wspaniałe i umiliły mi te ostatnie dni kwietnia.
    Bądźcie zdrowi!

    Polubienie

Dodaj komentarz