Weźże zobacz, co w tym Krakowie ciekawego


Interesting facts about Krakow

Kraków, stolica Małopolski, zwana Rzymem Północy, bo tyle tu kościołów, z czego aż 60 wybudowano w wieku XX. Posiada Rynek, który Lonely Planet wybrał jako najlepszy rynek na świecie; nic dziwnego, królewskie miasto w samym środku musi mieć wspaniały salon, ale to nie jest jedyny rynek. Dlaczego tyle rynków jest w mieście? Oprócz Głównego jest Podgórski, Mały, Kleparski, Dębnicki… To były kiedyś oddzielne miejscowości ze swoimi rynkami.

Rynek, Ratusz, Sukiennice

Miasto pełne przeciwieństw. Z jednej strony ma święte okno na Franciszkańskiej, a z drugiej strony nie całkiem święte piwnice, łącznie z tą najsłynniejszą Pod Baranami, gdyż w tym mieście sacrum i profanum przeplatają się, jak w tym wyjątkowym Kazimierzu, gdzie religia miesza się z zabawą, a wśród synagog, kościołów i cmentarza rozrywkowe lokale mają się całkiem dobrze.

Żydowska ćwiartka Kazimierz okręg w Krakow przy nocą
Dzielnica Kazimierz

Myślę, że w żadnym mieście nie było i nie ma Hujowej Górki. Nazwa w Googlach figurowała jakiś czas, a powstała od nazwiska SS-mana A. Hujara, który na tym płaszowskim wzgórzu wydawał polecenia egzekucji, gdyż był to teren obozu koncentracyjnego. Nazwa wywoływała protesty, podobno godziła w powagę miejsca, więc Google zmieniły, teraz brzmi dużo poważniej: Kozia Górka.

Dwie ciekawe nazwy ulic robią sobie wspólny piknik. Są to: ulica Poniedziałkowy Dół i ulica Kliny Poranne. Nic dziwnego, że w tym mieście żadnych butelek nie ma, są tylko flaszki. A dlaczego w Krakowie jest ul. Krakowska? Ta ulica łączyła miasto Kazimierz z miastem Krakowem, więc musiała nazywać się Krakowska, bo jakże inaczej? Prowadziła z miasta Kazimierza do samego Krakowa.

Niegdyś Kraków słynął z dobrych barów, gdzie za tanie pieniądze można było zjeść smaczny i domowy posiłek. Współcześnie najpierw zapłacisz jak za przysłowiowe woły, a dostaniesz listek sałaty, odrobinę kurczaka i pokapaną sosem mozaikę. Od stołu wstaniesz głodny, ale co pooglądałeś malunek na talerzu, to twoje, za jedzeniowy obraz trzeba zapłacić pięć razy więcej, ale za to pooglądałeś sztukę na talerzu. Cóż, że mięsną?

Kraków, Polska, Smok Wawelski, Turystyka, Ogień, Posąg

Jeśli myślisz, że w Smoczej Jamie zawsze mieszkał smok, to musisz wiedzieć, że smok nigdy tam nie był, początkowo był tu publiczny dom uciech i dopiero Zygmunt III Waza kazał zamurować wejście, aby nie gorszyć gości przychodzących na Wawel. Pewnie nie wiedział, że to z Wawelu najwięcej było chętnych do zabaw z niewiastami.

Co tydzień w czwartek w kościele św. Piotra i Pawła można sprawdzić, czy Ziemia się obraca, czy nie. Na pokazach wahadła Foucaulta można zobaczyć to odchylenie od pierwotnej płaszczyzny… Robi wrażenie, należy to samemu poczuć. A niedowiarki i tak swoje : Ziemia jest płaska, nieruchoma, bo tak im w głowach STOI. A Ziemia jak się kręciła, tak się kręci, moi kochani.

Zdjęcia z sieci

 

39 uwag do wpisu “Weźże zobacz, co w tym Krakowie ciekawego

  1. tetryk56

    Mały Rynek nie był centrum odrębnego miasteczka – oryginalnie był miejscem pośledniejszego handlu (mięso, ryby, starzyzna), który nie miał „nawaniać” ni kalać reprezentacyjnego Głównego Rynku. Przez jakiś czas był nawet nazywany „tandetą”, którą to nazwę (i funkcję) przejął po wielu latach plac targowy w Nowej Hucie.

    Polubione przez 2 ludzi

  2. Mam Krakusa w rodzie i dość często się spotykamy, aby pogawedzić przy flaszce domowego wina. To doświadczenie pozwala mi weryfikować to, co u Ciebie mogę poczytać. Oboje jesteście świetni. Redaktor Mazan mógłby się dokształcać

    Polubione przez 2 ludzi

  3. A na ulicy Rozrywki była /jest?/ izba wytrzeźwień. Weźże mi powiedz czy to przypadek?
    Nic już nie jest takie jak było, nawet tramwaj na ulicy Krakowskiej nie piszczy bo od dawna tam nie jeździ z powodu remontu

    Polubione przez 2 ludzi

    1. Ultra

      🙂 W Smoku były domowe obiady z kuchni, a nie kateringu, jak to moda dyktuje. Znam w bloku bar, znaczy pomieszczenie ze stolikami, a jedzenie przywozi katering.
      Serdeczności zasyłam

      Polubienie

  4. Poniedziałkowy Dół jest proweniencyi prostej, dół to wąwóz, bo to iście wąwozem w Lesie Wolskim biegnie, na włościach dawniejszych Imci Józefa Poniedziałka. Kliny Poranne są świeżego chowu i więcej samozwańczego za mieszkańców sprawą; drzewiej to było po prostu osiedle Na Klinach. Klinach, czyli działkach ostatnich, najczęściej wąskich i trójkątnych, jakie się dało na grontach pagórkowych pod uprawę jeszcze wykroić i naturze odebrać.
    Kłaniam nisko:)

    Polubione przez 2 ludzi

    1. Ultra

      🙂 Dziękuję za dokładne wyjaśnienie. Myślę, że wiele osób będzie usatysfakcjonowanych, gdyż nazwy nie są łatwe do rozszyfrowania, a nie każdemu chce się poszukać choćby w Wiki.
      Serdeczności zasyłam

      Polubienie

  5. skowron pisze

    Oj, kręci się ta Ziemia 🙂
    Myślałem, że znam Kraków, a tu takie coś…
    Hujowa Górka obiła mi się o uszy…
    „Poniedziałkowy dół” i „kliny poranne są spoko” 🙂
    Z takich dziwniejszych miejsc kojarzę Zakliki z Mydlnik i ul. Dobiesława Kurozwęckiego 😀

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      🙂 Ale najbardziej fotografowaną ulicą jest Kupa na Kazimierzu, po hebrajsku „kasa”. Kiedyś mieściła się na tej ulicy kasa krakowskiej gminy żydowskiej, stąd nazwa ulicy. Dziś mówimy: kupa kasy.
      Serdeczności zasyłam

      Polubione przez 1 osoba

      1. skowron pisze

        A ja myślałem, że Kup to był taki człowiek 😀
        Dzięki za nowe słowo w słowniku! 😛
        Pozdrawiam 🙂

        Polubienie

Dodaj komentarz