Eksluzywne Cape Town, najpiękniejsze miasto na świecie?

South Africa – Cape Town is one of the best cities.

Nie zamartwiaj się z powodu zamknięcia w czterech ścianach, przecież możesz w tym czasie zwiedzić wyjątkowe miasto Cape Town, po polsku Kapsztad. W 2014 roku uznane za jedno z najpiękniejszych i najlepszych miast na świecie, które należy odwiedzić. Mówią o nim: niebo na ziemi. Dlaczego? Rozciąga się wzdłuż wybrzeży dwóch oceanów, błękit u góry i na dole błękit oceanów, a w głębi w chmurach monumentalna Góra Stołowa (1086), uznana za jeden z siedmiu cudów natury.

Na górę wjechać można oszkloną kolejką, która obraca się o 360 stopni, więc wrażenia obłędne, podobnie jak przy niezapomnianych zachodach słońca na bogato, czyli na złoto:

A na tym księżycowym krajobrazie gór balkony widokowe, dlatego aparaty w dłoń.

Oto widok na Kapsztad:

Plaże do wyboru, niemniej, popatrz czasem w górę. Tu niebo jedno z najbardziej błękitnych na świecie.

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie ACtC-3fkz0svaib80oA-pjgpeef-16KQ2fopqDMVt96c95NzFDZuP_tpvsgfDkWBPOIwuNW0x-JIEgqqPuFBXEHsON0jmWslgshGWV_Tl3VpE8ouvA62YL2qLZ3_kBlIqsgiUnVBCfEeEyHxlRTYRJEHk7_tBA=w720-h540-no

Lion’s Head – szczyt w Kapsztadzie w Parku Narodowym, Holendrzy nazwali go „Głową Lwa”.

Jaskinia w Cango fascynuje wapiennymi formacjami w jaskrawych kolorach, przez wieki naturalnie rzeźbiona przyciąga turystów. Ale to miejsce nie dla amatorów: mokro, wąsko, ślisko. Każdy ma do wyboru dwie trasy: łatwiejszą z naciekowymi, większymi salami, bądź trudniejszą, gdzie ludzie zakleszczają się w wąskich gardłach. Proszę zgadnąć, która trasa jest popularniejsza.

Knysna – tu można zamówić wyjątkowe, ekskluzywne jachty, katamarany. Kraj jezior, lasów, klifów, głazów narzutowych.

Zwierzęta w Afryce są „naj”: największy ptak – struś, największa „ryba” – ssak to wieloryb, najwyższa – żyrafa, najszybszy – gepard. Z kolei pawiany to słodziaki, które należy omijać z daleka albo uciekać, gdzie pieprz rośnie. Mogą zaatakować, zabrać aparat, jedzenie.

Marabut

Pingwiny w Afryce? Zapraszam na plażowanie, ale do tych nielotów nie należy się zbliżać, a tym bardziej z nimi pluskać, potrafią kąsać, a plaże bardzo zanieczyszczone. Tak to jest, jak nikt nie nauczył ich, by używały kuwety.

Cape L’Agulhas (Przylądek Igielny) – najdalej na południe wysunięty punkt Afryki, umowna granica oceanu Indyjskiego i Atlantyckiego

Latarnia morska na na Przylądku Igielnym, najbardziej wysunięty na południe kraniec Afryki.

Turyści wypatrują wielorybów:

Jest i wieloryb z charakterystyczną fontanną:

RPA- klify, plaże, promenady, winnice, oceany, drogie rezydencje multimilionerów, slumsy, parki słoni, czy zebr… Kto ma dość plażingu, smażingu, Republika Południowej Afryki proponuje wycieczki do wspaniałych parków, rezerwatów, także sport ekstremalny (skok na bungee z 216! metrów), snorkowanie, parolotniarstwo, czy kilometry winnic. Ale i tak widoki przebijają wszystkie doznania, które zostają trwale na rzęsach, warto zatrzymać je na dłużej pod swoimi powiekami.

Obrazek posiada pusty atrybut alt; plik o nazwie ACtC-3erMYwjFwmy8IXSUhybOZdELKJUyk5J8y0_Q2olsmod5yT5AxVYOE6doeP8-hNnArlXxz7ZK14UMhFeeYVg9WRcvmFqdABrwibTe2NPzU0UpC6PMpGM3JzuVNOcRVzg0J4ajZFF_tWcD-EyCo0KTcsX9w=w839-h628-no

Trasa 62 to najdłuższy szlak winiarski na świecie, 850 km, gdzie w winnicach można wysłuchać ciekawych opowieści. Wypada również spróbować ponumerowanego i produkowanego w limitowanej ofercie Ronnie Melck Shiraz Muratie Stellenbosch. Podobno należy pić warstwa po warstwie, aby mogły się rozbudować tzw. walory w ustach, cokolwiek to znaczy. Mnie z kolei, gdyby podano wino z Watrowiska i stuletnie czerwone Pinotage, to zapewne nie poczułabym żadnej różnicy.

Ślicznie dziękuję Szanownemu Autorowi za te wyjątkowe zdjęcia ilustrujące daleki i egzotyczny świat RPA

72 uwagi do wpisu “Eksluzywne Cape Town, najpiękniejsze miasto na świecie?

  1. Witaj, Ultro.

    Przepraszam, ale nie mam Twojego maila, więc usuń mój komentarz, gdy poprawiasz. Bo chyba powinien tu być cudzysłów: największa „ryba” – wieloryb.

    A o poście napiszę oddzielnie, bo jeszcze nie skończyłam:)

    Pozdrawiam:)

    Polubione przez 1 osoba

    1. 🙂
      Nie będę usuwać, muszę przecież podziękować za uważność, a ja mogłam dodać cudzysłów. Tekst powstał wcześniej i pazurki były, ale przed samą publikacją sprawdzałam zbyt pobieżnie, skoro uznałam, że „ryby” nie powinny ich mieć.
      Serdeczności i pozdrowienia

      Polubienie

      1. czy to wiosna, czy lato, jesień czy zima
        dla chcącego nic podróży nie zatrzyma
        najpierw palcem po mapie, potem czytając wirtualnie i oglądając zdalnie
        by pobudzić marzenia i apetyt na podróż realnie 😀
        __________

        Super wpis, w czasie pandemicznego uziemienia to fajny sposób na zwiedzanie całego świata 🙂
        Dziękuję i pozdrawiam

        Polubione przez 1 osoba

  2. Polecialem kiedys do Kapsztadu na 4 dni, ktos powiedzial mi ze jesli nie cierpie Czarnego Ladu to powienienem dac szanse chociaz RPA. Jesli nie spodoba mi sie Kapsztad, znaczy ze Afryka nie jest kontynentem dla mnie.
    Polecialem, Kapsztad odwiedzilem, ladny owszem ale nie moj klimat.. Potem byly Zanzibar, Kenia i Tanzania, safari itp – w Afryce juz zawsze wszystko bede jednak widzial w czarnych kolorach

    Polubione przez 1 osoba

    1. 🙂
      Kapsztad to miasto kontrastów. Jak wszędzie – luksus hoteli i rezydencji w centrum, a na obrzeżach townships, rudery i bieda. Optymizmem napawa fakt, że tutaj coraz spokojniej, mniej gwałtów, przemocy i bandyckich napaści. Domy otoczone zasiekami z drutu kolczastego sprawiały kiedyś przygnębiające wrażenie i nie zachęcały do samodzielnego wypuszczania się poza miasto.
      Za to widoki wspaniałe, to po nie jedzie się do RPA.
      Mój znajomy z kolei wrócił z Iranu, jest zachwycony ludźmi, ich serdecznością, gościnnością i pomocą w potrzebie.
      Serdeczności i pozdrowienia

      Polubione przez 1 osoba

    1. 🙂
      Nie sądzę. Godzinami można spacerować, wspinać się, zwiedzać rezerwat Simonstown albo na przylądku Dobrej Nadziei wypatrywać Latającego Holendra z kościotrupami na pokładzie. Holender został ukarany za strzelanie do widma -ducha, więc teraz musi się tułać po oceanie.
      Serdeczności i pozdrowienia

      Polubienie

  3. Pięknie, chciałoby się, oj, chciało…:)
    Moi kuzyni mieszkali swego czasu (jeszcze za PRL-u) w RPA, w okresie poborowym rodzice wyekspediowali ich do Europy w obawie przed służbą wojskowa w buszu; wyobrażasz to sobie? 😦
    Czytałaś może „Opowieści afrykańskie” Doris Lessing?

    Polubione przez 1 osoba

  4. Och piękne widoki, trochę przypominają Wyspy Kanaryjskie, też takie czarne ubarwienia. Jednak ja lubuję się w piaszczysto złotych plażach, więc bardziej Karaiby by mnie satysfakcjonowały 😉
    Ostatnio jednak odkryłam, że w Polsce też są zapierające dech w piersiach cuda przyrody.
    Fajnie to opisałaś Ultro, a te fotki to wisienka na torcie 🙂

    Pozdrawiam serdecznie

    Polubione przez 2 ludzi

    1. 🙂
      Myślę, że koronawirus ograniczy dalsze podróże, dlatego będziemy bardziej aktywni w naszym kraju. Tu nie brakuje ciekawych zakątków.
      Dziękuję w imieniu Autora zdjęć za miłe słowa.
      Serdeczności i pozdrowienia

      Polubione przez 2 ludzi

      1. A jednak nasze krajowe podróże nie tak do końca są bezpieczne, niestety ja i mąż złapaliśmy Covida w naszych pięknych Pieninach, bo baliśmy się lecieć za granicę. Właśnie zaczęłam opisywać całą historię u siebie.

        Polubione przez 1 osoba

  5. Witaj, Ultro.

    Kapsztad rzeczywiście robi imponujące wrażenie, czego świetnie dowodzą zamieszczone przez Ciebie, piękne zdjęcia.

    Pierwszy raz znalazłam się w RPA jeszcze w czasach apartheidu. Jak się pewnie domyślasz, to doświadczenie należało do bardzo nieciekawych dla osoby wychowanej w kraju, gdzie wolności i równości nie sprowadzano wyłącznie do chwytliwych hasełek. Różnice między hołubioną społecznością białych i „pod-społecznościami” pozostałych ras były naprawdę drastyczne.
    Tym bardziej zaskoczyły mnie pozytywne zmiany podczas kolejnego pobytu. Wciąż nie było idealnie (bo – gdzie jest:)), ale po parunastu latach tę różnicę naprawdę się odczuwało. Przede wszystkim w sposobie myślenia.
    Pan Marks pewnie przewróciłby się w grobie na takie herezje, ale, patrząc na to wszystko, miałam wrażenie, że świadomość kształtuje byt w niemniejszym stopniu niż byt – świadomość;)

    Pozdrawiam:)

    Polubione przez 1 osoba

    1. 🙂
      Dziękuję za osobisty komentarz i cenne uwagi.
      Mam znajomego, który ma córkę mieszkającą z rodziną w Kapsztadzie. Zauważył, że teraz bezpieczniej, skoro jej dom nie jest ogrodzony płotem pod napięciem.
      Serdeczności i pozdrowienia

      Polubienie

  6. Dziękuję Ci Ultro, za tę fascynującą podróż, do kraju pięknego, chociaż dla mnie zupełnie egzotycznego – tylko Wandermerwe, jeden z moich zacnych Czytelników, tam mieszka i to jest mój jedyny łącznik z tamtym miejscem 🙂

    Proszę o kolejne takie wycieczki… Możliwości poruszania się mam w pandemii jeszcze bardziej ograniczone niż zwykle, więc takie wpisy jak ten dają jakąś tam namiastkę włóczęgi 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    1. 🙂
      Tak sobie myślę, że wycieczki kierują w radośniejsze miejsca na ziemi, odrywają od przyziemności i przenoszą w odległe miejsca. Siedzenie w tych czterech kątach nie należy do przyjemnych, skoro kontakty z rodziną musimy również ograniczyć. Uważam, że włóczęga po świecie jest oczywista i wskazana dla lepszego samopoczucia.
      Serdeczności i pozdrowienia

      Polubione przez 1 osoba

    1. 🙂
      W pandemii trzeba pokazywać piękno.
      Oczywiście, masz rację, turyści wybierają trudniejszą drogę, zakleszczają się w wąskich korytarzach, a potem przeżywają horror, kiedy kilka godzin w zimnie trzeba spędzić w niewygodnej pozycji.
      Serdeczności i pozdrowienia

      Polubienie

Dodaj komentarz