The role of the intestines in nutrition and health
Naukowcy to dopiero mają zdrowie. Całymi dniami zajmują się tym badaniem glist, drożdżaków, wirusów, grzybów, pasożytów, czy bakterii, które mają nas bronić, żywić, ale czasem szkodzą i zabijają. Oglądają te wnętrza kiszek cienkich i grubych, a nawet zastanawiają się, czy są szczęśliwe. Paul Nurse w książce pt. „Czym jest życie. Biologia w pięciu krokach” uważa, że każdy żywy organizm ma komórki wypełnione organellami, które odpowiadają za żywotność i energię. Jelita zatem odpowiadają za długość życia… O co chodzi?
Dietetycy mówią, że jelita to nasz drugi mózg, który decyduje o zdrowiu i samopoczuciu. Także dom dla milionów bakterii, bo to one rozkładają zjadane pokarmy, dlatego trzeba na nie chuchać i dmuchać, by nie tylko utrzymać je przy życiu, ale również dbać, by były szczęśliwe. Nie wystarczy jeść, liczy się jakość. Źle się żywisz, to zbuntowane jelita odpowiedzą ociężałością umysłu, brakiem odporności i zadowolenia. Wprawne oko podobno może dostrzec, kto ma w kiszkach bacteroides, bo kocha śmieciowe jedzenie, a kto prevotella, które uwielbiają warzywa.
Co zatem lubią nasze jelita? Mają odmienny gust od naszych smaków, dlatego uwielbiają warzywa, owoce, oliwę, zioła. Do tego ryby, jajka, jogurty, kiszonki, a mięso raczej podobno raz w tygodniu. Ze specjalnych wymagań lubią jeszcze ruch na świeżym powietrzu i spokojny sen. Gardzą prztworzonym jedzeniem, które przydatność do spożycia mają jeszcze w 2022, 2023, 2024, 2025…
Podobno, gdyby jelita umiały mówić, to zachęcałyby nas, by kupować na straganach, w warzywniakach i prosto od chłopa. Jak wołowina, to nie z Argentyny, czosnek niekoniecznie z Chin, czy woda mineralna aż z dalekiej Japonii.
Przewrotnie – mój przewód pokarmowy wypełniony jest uchyłkami, które nie lubią zdrowiutkich ziarenek, surowych warzyw i owoców, chleba na zakwasie, ostrych przypraw, więc moje jelita szczęśliwe nie są, mówi się trudno, ale za to ja jestem. 🙂 Coś za coś, taki urok.
Od lat jem sezonowo, naturalnie, z prostych składników a jednocześnie próbuje nowych potraw innych kuchni ale w wersji weganskiej… nie jem przetworzonej zywnosci chociaż kiedy bp. mama kupi mi raz na jakis czas wege pierogi gotowe czy burgera to spróbuje bo na codzien moja rodzina ma mnie za dziwkaia i osobe „chorą” bo jestem weganką – wegetarianka z etycznych, marzenie od dziecka… weganka mój oragnizm sam odrzucił… tpfu nie jem nie jem soi… jem naturalnie, jem sezonowo… teraz nie ma sezonu na nowalijki, nie jem.. szkodziłyby mi… wiem na co mam alergie, czego nie moge i słucham organizmu…. nie moge pieczywa? nie jem a jak zjem to upieke sama takie jakie moge (raz na ruski rok), pierogi od czasu do czasu bo tez nie przepadam za mącznymi ale czasem mam ochote to ulepię gryczane ;P Jelita mają moc – nasz organizm mówi do as 😉
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Moze za mało warzyw, owoców, jedzenia…. inny klimat warunki ale i charakter…. to co krytykujesz odzywianie naturalne? Ważne aby dopasowac to do siebie. Prawda? 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ervisho,
każdy jest inny, zatem powinien jeść pod swoje upodobania, własne diety i ograniczenia chorobowe.
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubienie
Dokładnie.. o tym pisałam a przedewszystkim myślałam ❤
PolubieniePolubienie
Ervisho,
masz rację, należy słuchać swojego organizmu, a nie tego, co piszą i polecają przypadkowi ludzie. Co dla jednych dobre, innym może szkodzić.
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubienie
Ludzie pierwotni, których można spotkać w lasach tropikalnych żyją samą naturą, a mimo to żyją bardzo krótko!
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
W takim razie moje jelita nie kłóca sie bardzo z moim mozgiem, jedynie w kwestii oliwek maja odmienne zdanie, no i jeszcze czestotliwosci spożywania mięsa 😉
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Ikroopko,
kazdy ma swoje preferencje, jedne rzeczy lubi, inne nie. Kiedyś nie cierpiałam szpinaku, teraz polubiłam, ale czuję się źle po jego zjedzeniu.
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Im więcej plastiku będziemy jeść tym dłużej będziemy żyć, to logiczne
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Gdybym była ważna na świecie, to bym zakazała produkcji plastiku!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ciekaw jestem czy w latach 90 byłaś taka mądra! U nas były szklane butelki na zachodzie piękny plastik kolorowy. U nas były torebki papierowe i papier do owijania różnych produktów, siatki do noszenia z żyłki a tam na zachodzie ładne kolorowe reklamówki. Zazdrościliśmy jako społeczeństwo jak to u nas szaro. A dziś co?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja coś pisałam o plastkiu w Niemczech w tamtych latach, bo nie przypominam sobie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie jesteś jeszcze tak ważną osobistością że mówię tu tylko o Tobie. Ale o społeczeństwie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Społeczeństwa na całym świecie nie rozumieją, że plastik zatruwa środowisko na świecie. Ja to rozumiem, ale Ty mi imputujesz, że napisałam coś, czego nie napisałam.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
A gdzie Ja napisałem że Ty napisałaś???
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Sagulo,
niezrozumienie…
… wiadomo, że moda na picie wody z butelki plastikowej bardzo przyczyniła się do zaśmiecania planety plastikiem.
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W ocenach jest tego tony! kiedy się ludzkość obudzi?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Łukaszu,
temat ochrony przyrody to temat rzeka, chociaż świadomość społeczeństwa dopiero budzi się powoli z letargu.
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Racja rzeka bez końca
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Łukaszu,
cała nadzieja w młodych, że polubią recykling, ale bez pieniędzy nie da się wymienić pieców, rakotwórczych dachów, czy wynaleźć przyjazny środowisku rodzaj plastiku.
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mam troszkę inne zdanie
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Łukaszu,
zobaczymy, może będzie coraz lepiej. 🙂
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pewnie tak
PolubieniePolubienie
Sagulo,
Łukasz zapewne tak ogólnie pisał. 🙂
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubienie
Nie wiem czemu mnie zaatakował, ale spokojnie daję radę!
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Sagulo,
uśmiech najlepszą obroną: 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Łukaszu,
pamiętam, sama z podziwem patrzyłam, jak Austriaczki pakowały zakupy w takie torby. A dziś wiemy więcej o szkodliwości plastików.
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wtedy tez wiedzieliśmy że to szkodzi ale cieszyło oczy i napędzało gospodarkę
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Łukaszu,
teraz też przedsiębiorcy naciskają rządzących, by fabryki z plastikami zostawić przy życiu, ponieważ robotnicy stracą pracę.
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubione przez 1 osoba
O tak
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Łukaszu,
cieszy mnie, gdy ludzie mądrze dbają o przyrodę.
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mnie również to Cieszy
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Łukaszu,
🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Słucham Cię moja droga
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Sagulo,
plastik jest tani i wygodny, więc człowiek nie zrezygnuje, tjedynie ograniczy, taka prawda.
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubienie
Łukaszu,
wszyscy nafaszerowani jesteśmy drobinami plastiku, a ten z opon naszych aut znaleziono w warzywach, które niby są zdrowiutkie.
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tego nie da się uniknąć
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Łukaszu,
wiadomo 🙂
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wzajemnie
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Łukaszu,
szczęścia, zadowolenia i uśmiechu 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zdrowia życzę 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wzajemnie
PolubieniePolubienie
Moze za mało warzyw, owoców, jedzenia…. inny klimat warunki ale i charakter…. to co krytykujesz odzywianie naturalne? Ważne aby dopasowac to do siebie. Prawda? 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ervisho,
nie krytykuję naturalnego jedzenia, ale napisałam, że nie każdy może takie jeść. W chorobach jelit należy jeść białe, czerstwe pieczywo, jedynie cztery warzywa i tylko gotowane, podobnie z owocami, albo gotowane, albo pieczone, żadnych pestek, orzeszków, mąki razowej itp. Taka dieta.
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Chciałam tylko napisać, ze cywilizacja przedłuża więc ludziom życie. Po co ten raban!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Sagulo,
coraz więcej wiemy o chorobach, żywieniu, więc żyjemy dłużej.
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Sagulo,
do wszystkiego trzeba mieć dystans, również do potrzeb żywieniowych.
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubienie
A co mówią jelita o alkoholu? 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Warzywa ujdą i pieczone albo gotowane, mozzarella, z którą są często podawane już mniej, ale sporadycznie może nie zaszkodzi☺
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Miało być w głównym wątku, a przez pomyłkę wysłałem tutaj…😟
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂
PolubieniePolubienie
Vademecum,
mozzareli nie mogą jeść osoby, których organizm nie toleruje mleka i produktów mlekopodobnych.
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Optymisto,
jak we wszystkim, umiar najważniejszy.
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zacząłem rozumieć dlaczego okresowo zmienia się mój apetyt na coraz to inne jedzonka. Teraz nie cierpię ogórków, tych nie kiszonych i nie konserwowanych. A śledzie jadłem tylko raz w życiu.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jerzy,
znam osobę, która ani raz nie zjadła śledzia, bo zapach rybi ją odstrasza. Gusta są różne.
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubienie
Klik dobry:)
Moje jelita chyba nie mają prevotella, które uwielbiają warzywa. Jakieś bakterie ciągle krzyczą; daj nam mięsa! Warzywa oraz nabiał jem z rozsądku, ale wtedy jestem bardzo nieszczęśliwa.
Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
AlEllu,
chore jelita lubią dietę białkową i mięsa w każdej postaci, które trzeba jeść, aby żyć. Nie każdy ma zdrowe jelita, które lubią surowe warzywa, kasze i pestki 🙂
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubienie
You don’t live in the past but you learn. Before there were no fad diets or nutritionists. Canned and prepared foods did not proliferate. People lived longer. Today, large food corporations put junk food in our eyes and changed our eating habits for the worse. Long live wild capitalism !!!!!
An excellent post from Ultra. You put your finger on the sore. A hug
PolubieniePolubione przez 1 osoba
You’re right, we’ve strayed too far from nature, but stress and junk food hurt the most. 🙂
greetings
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Moje jelita są bardzo mało wybredne bo lubią wszystko! A wiosną i latem najchętniej pomidory oraz lody! Właśnie wchodzimy w ten najlepszy dla nas czas:))
Mniam, mniam…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bet,
posadziłam zioła, a nadmiar cząbru, lubczyku, kopru itp. kroję drobno i mrożę.
Niech tylko będzie słońce.
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubienie
Gdy ktoś ongiś mawiał przy mnie o pokazywaniu intymnego podbrzusza, nigdy nie miałem skojarzeń ze szczęśliwymi bakteriami w jelitach! 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tetryku,
Idąc tokiem rozumowania Makówki (vide „dzida bojowa”): Ultra omawia „nadbrzusze i śródbrzusze podbrzusza”(jego wnętrze), a ten ktoś ongiś miał zapewne na myśli „podbrzusze podbrzusza” (jego szlachetne zewnętrze). 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Miło mi, że mój tok rozumowania jest cytowany.
Pozdrawiam więc cytującą oraz Tetryka z jego skojarzeniami do „intymnego podbrzusza”.
Też chyba nie przyszłoby mi do głowy, aby kojarzyć to z jelitami.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Makówko,
miło mi, że Tobie miło, powoli stajesz się sławna, zauważ 🙂
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubienie
Małgosiu,
choroba jelit objawia się w podbrzuszu. Kiedy pierwszy raz powiedziałam lekarzowi, że boli mnie sam dół brzucha, od razu postawił diagnozę: uchyłki i zostawił w szpitalu. Teraz już sama leczę się xifaxanem. To także dobry środek na kłopoty jelitowe, gdy wyjeżdża się do zamorskich krajów, gdzie brak higieny.
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubienie
Tetryku,
ja mam inne skojarzenia, bo gdy mam stan zapalny jelit, to ból zawsze pojawia się w podbrzuszu, blisko pachwin. Tak objawia się choroba jelit. Nasze grube i cienkie nie zawsze są szczęśliwe, czasem chorują i wtedy podbrzusze cierpi.
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubienie
Zdecydowanie wolę kojarzyć dowolne pojęcie z czymkolwiek innym, niż ból. Życzę ci, aby cię takie „atrakcje” omijały jak najdalej!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tetryku,
z tymi „atrakcjami” da się żyć, choć wyłączają na trzy dni z życia plus przeszkadzający nadmiar obrazów w oczach, więc z czytaniem u mnie marnie :-), a piszę „głosem”.
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubienie
To mamy podobnie, rozsądek swoje, jelita inaczej…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Asiu,
pokarmowi alergicy mają za swoje, kiedy jelita nie tolerują laktozy nabiału, czy ostrych przypraw. Ponadto są nadwrażliwe jelita i praktycznie czują się dobrze, gdy są puste.
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubienie
Ultro, ja marząc o wyjściu ze szpitala tłumaczłam córci, że chętnie bym zjadła dobrego kotlecika mielonogo, na Jej pytanie, co jeszcze, drugi kotlecik, po czwartym powiedziała, że zupełnie zwariowałam, ale po tym pobycie tutaj, śnią mi się dobre kotlety mielone, ale to najwcześniej z miesiąc, jak będę na chodzie. Moje łóżko już stoi u drzwi wyjściowych z sali, tylko dziś je zatrzaśnięto
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bogusiu,
humor Cię nie opuszcza, na szczęście, a mielone z kurczaka, podsmażone na suchej patelni bez tłuszczu, a potem duszone w wodzie możesz jeść spokojnie z ziemniakami i gotowaną marchewką zaraz po wyjściu ze szpitala.
Zdrowiej i odpoczywaj, nie daj się żadnej zarazie.
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubienie
…a tymczasem te niedobre bakterie w jelitach prowadzą nas jak po sznurku do regału ze słodyczami 😛 U mnie temat na czasie, bo chcę się pozbyć „opony” powstałej przez folgowanie sobie, więc walczę z pokusami. Zdrowotności!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Antares,
na oponę najlepszy ruch, a nie umartwianie się dodatkowym stresem.
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubienie
„Bakterie i wirusy też mają plusy” 09.09.07.Oława..
Bakterie i wirusy tez mają plusy
Bez nich życie na ziemi istnieć nie może
Od nich się zaczyna i przez nie skończyć się może
Tak to już urządziłeś Boże
Że człowiek bez nich ani żyć ani umrzeć nie może
Wieczni towarzysze ludzkiej niedoli
A człowiek pragnie się od nich wyzwolić
Molekułka
Ponoć to nie my się odżywiamy, tylko karmimy nasze bakterie.:))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Molekułko,
ciekawy wiersz o bakteriach. Ha, ha, to je my karmimy?
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubienie
ja się dziwię, kiedy w sklepach banany, czy pomarańcze są tańsze od jabłek. coś tu się chyba dziwnego dzieje.
plastikowe żarcie, to konieczność, kiedy nie ma wyboru, ale wole domowe jedzenie i jeśli mogę grymasić, to wolę zupę w domu, niż wystawność w knajpie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oko,
masz rację, takie domowe zupy nie dość, że nie tuczą, to zapewniają wszystkie witaminy: szczawiowa, kalafiorowa, krupnik, fasolowa…
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubienie
Chyba już nigdy nie nauczę się zdrowo odżywiać, choć moje jelita i moje uchyłki stale się tego domagają.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Makówko,
cierpiałam na uchyłki, bo lekarze kazali mi jeść otręby, żytni chleb, wszystkie warzywa… Dopiero, gdy trafiłam na takiego, który sam miał uchyłki, powiedział, bym zapomniała o tym zdrowym żywieniu i jadła jedynie białe pieczywo, z warzyw gotowaną marchew, pietruszkę, buraki i seler, za to mięsa i wędliny bez ograniczeń i bez panierki 🙂
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubienie
od dziecka nie cierpię mleka i moje jelita zresztą też, z „mleczaków” toleruję tylko sery, wszelkiego rodzaju zresztą… ale to ma swój plus… gdy coś w brzuchu jest nie tak, kupuję litr kefiru lub maślanki, wypijam na raz i przez jakiś czas nie wychodzę z domu… alternatywa to sos z kiszonych ogórków… laktozy w nim nie ma, ale jest kwas mlekowy, który działa podobnie, a nawet skuteczniej, bo dokładniej…
a z innych spraw, to jeśli podróż to tylko na głodniaka i zero jedzenia podczas… jakoś tak mam, że nie mam potrzeby aby koniecznie coś zjeść podczas jazdy, nawet gdy długo trwa… organizm przestawia mi się na „travel mode” i nie marudzi…
p.jzns 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Piotrze,
potwierdzasz regułę, że mleko najbardziej służy niemowlętom. Większość woli przetwory z mleka niż sam napój. 🙂
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubienie
Raz na tydzień mięsko?
To może rosół w niedzielę, co? Na poniedziałek będzie baza do pomidorowej
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tatulu,
rosół mogę codziennie i mięso również… rzecz w proporcjach. 🙂
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubienie
Witam w klubie – ziarenka i warzywa – też nie dla moich jelit, nawet kiedyś lekarka wprost powiedziała – musi pani jeść ” niezdrowo”. Czyli bez takich tam… smoktaili, i innych modnie zdrowych zielonych napoi o dziwnie brzmiących nazwach. Moim zadaniem jest je uspokajać , łagodzić. Kiedyś chciałam zdrowo i piłam kilka dni zielony koktail z jarmużem… skończyło się u proktologa. A że ” drugi mózg” to fakt – bo tak naprawdę silniejsze emocje typu lęk , czy strach – nie ujawniają się w głowie – tylko gdzie? W brzuszku 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Gabrysiu,
to prawda, że nadwrażliwość najpierw objawia się w jelitach. 🙂
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubienie
Jem marnie, ale chyba moje bakterie, to cud, bo radzą sobie znakomicie a energia z wielkimi cechami miłości do życia wręcz rozpiera każdego dnia. To chyba po tacie, tak mam i już. Ale oczywiście popieram zdrowe odżywianie. Popieram 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Basiu,
zatem będziesz żyła długo i radośnie, skoro jelita szczęśliwe. 🙂
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubienie
Dziękuję Ultro. Zdrowia życzę
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Basiu,
a Tobie życzę wszystkiego, co najlepsze 🙂
PolubieniePolubienie
😊
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Basiu,
zdrowia życzę
PolubieniePolubienie
Od dzisiaj zamierzam śpiewać moim jelitom, kołysać je do snu i mówić „Dobre jelitka, dobre”. Może to wystarczy, gdy najdzie mnie ochota na coś niezdrowego. Musi wystarczyć.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
„Dobre jelitka” to mógłby raczej podśpiewywać ludożerca w trakcie przyprawiania i próbowania tychże. Proponowałbym ci raczej „Aaa, flaczki dwa…” 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tys piknie.
No, ale co, ludożerca ma monopol na piosenkę? Niech też sobie śpiewa, niech.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Olitorio,
w sensie, że każdy, nawet ludożerca…
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tetryku,
bardzo lubię flaczki, więc sama je robię :-), nawet takie z żołądków 🙂
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubienie
Olitorio,
bardziej jelitom szkodzi umartwianie niż od czasu do czasu niezdrowe jedzenie. 🙂
Zadowolenia życzę
PolubieniePolubienie
Ultro, najbardziej szkodzi stres, z resztą nasze brzuszki sobie poradzą lepiej lub gorzej. Ale zgadzam się z tym, że kiedy nasze brzuchy i podbrzuchy są szczęśliwe, to my też powinniśmy być. Całuski
PolubieniePolubienie
Bakterie żyjące w przewodzie pokarmowym to też zwierzęta. Pytam więc co się z nimi dzieje, gdy odchodzą ze służby?
A dajmy na to krowa. Ma 4 żołądki i jest totalnym jaroszem, przynajmniej jeśli brać pod uwagę menu główne. Czy ona trawi te miliardy bakterii rozkładających celulozę?
PolubieniePolubienie