A note about Krakow.

„Króla dzwon co kraj przenika, / Mowa Skargi – wzrok Stańczyka, / Przeszłość wielka, wzniosła” to wspomnieniowa laurka dla Krakowa M. Grechuty. Wydobywam po to odwieczne ciekawostki z lamusa, by każdy mógł poczuć wyjątkowość miejsca. Taka księgarnia „Geberthner i Wolff” znana była z włamań i kradzieży. Dziś czasy inne, bo któż chciałby okraść księgarnię?
Sacrum i profanum
Nocne życie krakowian toczy się w podziemiach. Do wyboru ponad sto restauracji, piwiarń, klubów, czy pubów, a wszystkie podobno atrakcyjne alkoholowo. U niektórych wisi u powały jemioła, a pod jemiołą więcej wolno, wiadomo. Tu znajdduje się też najsłynniejsza w Polsce Piwnica pod Baranami, „wysepka w morzu nietolerancji”. Jeśli zaś kogoś nie interesują nocne eskapady, to duchowość znajdzie w zaciszach ponad stu kościołów! Sacrum miesza się z profanum, jak to w życiu bywa.
Krakowianie długo nie pili kawy, gdyż napój ów uważano za szatański, stąd „szatana” rzadziej pijemy. W bogobojnym mieście dopiero w XVIII wieku w Kamienicy Tenczerowskiej (dziś PKO – u zbiegu Szewskiej i Rynku) zaczęto podawać ją po polsku, czyli na kawę kładziono gruby, biały kożuch z mleka. To dlatego kawa Polakom nie kojarzy się jedynie z ciemnym szatanem.
W ścianie kościółka Najświętszej Marii Panny umieszczona jest stopka królowej Jadwigi, a za ołtarzem Wita Stwosza znaleziono po 400 latach żółtą ciżemkę, którą Wawrzynek zgubił, kiedy pomagał Stwoszowi. A ja jadę trzy przystanki tunelem pod Krakowską Galerią, by czuć się jak w metrze, no, może prawie jak w metrze.
Na Plantach i przy kościele św. Mikołaja można zobaczyć ostatnie Latarnie Umarłych. Były to specjalne lampy umieszczone w okolicy cmentarzy lub szpitali. W ten sposób ostrzegano przyjezdnych przed niebezpiecznymi miejscami. Współcześnie nikt nikogo nie ostrzega, więc wychodzi na to, że zagrożeń nie ma.
Wielki świat
zawitał do Krakowa. Tu także jest Oxford i Cambridge, tylko że nazwy te miały dwa nowohuckie technika, z kolei budynek huty kiedyś nazywano Watykanem, a zagajnik koło niego Laskiem Bulońskim. Meksykiem z kolei zwano baraki robotnicze, gdyż często było tu głośno i gwarnie. I Madagaskar był, a jakże w nazwie willi Rożnowskich na Cyplu Dębnickim. Hype Park, czyli festiwal miejski znajduje się przy ul. Kamiennej, a lody mistrza Leonarda z sycylijską recepturą polizać można na os. Niepodległości. Wielki świat pozostał w nazwach, gdyż zaściankowość wyziera nieomal z każdego zaułka i przesilenie religijne w urzędach.
Nie o pogodzie piosenka, choć również nie tylko ja czekam na wiatr, który rozgoni chmury i podpowie, jak wyjść z beznadziei i marazmu.
Wreszcie są jeszcze tęczowe schody przy Tatrzańskiej, więc w nich nadzieja i napis: „Prosimy deptać trawę”. Na szczęście, jeszcze to możemy.
Pomódlmy się, aby PiS nie zepsuł Krakowa i dał mu oddychać normalną, krakowską atmosferą!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Niestety, Kraków nie jest dziewicą, zagrożoną z zewnątrz przez smoka-PiS – że przypomnę tylko kilka nazwisk: Wassermann, Duda, Ziobro, Terlecki, Gowin… To też są dzieci „normalnej, krakowskiej atmosfery”.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
I niech ich kiedyś pokolenia przeklną, bo to wstyd dla Krakowa!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W czasach aktywności zawodowej woziłem wycieczki również do Krakowa. Najgorzej było znaleźć miejsce na parkingu. Na szczęście, miejscowi przewodnicy, mieli swoje dzikie zakątki i tam się stawało. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kraków należy do miast, do których wracam z sentymentem, ilekroć jesteśmy w pobliżu, zaglądamy i zawsze nam mało…
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Jak Kraków mógł wychować takie patologie: Wassermann, Duda, Ziobro, Terlecki, Gowin?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Klik dobry:)
Zdziwiły mnie te światowe nazwy. W czasach huty – odgradzano się przecież od zgniłego Zachodu, a w dzisiejszych – wręcz niedopuszczalne , żeby nazwy nie były narodowe. 😉 🙂 🙂 🙂
Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Renesans znaczy odrodzenie. Gdyby jeszcze ta żmija trochę była krótsza… A Kraków bliżej…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Fajne to nasze jabłuszko:)) Tęczowe schody odnalazłam i depczę po nich od czasu do czasu bo dla miejskiej trawy mam wrodzony szacunek i nie śmiem nań wstąpić.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A not very encouraging outlook for this city. With the pandemic, the ineptitude of the rulers has emerged and that will bring more dire consequences for the population. Time will tell. Greetings Ultra
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jak zwykle interesująca i wzbogacająca moją wiedzę o tym kochanym przecież przeze mnie mieście. Kiedy czytałem o nocnym życiu Krakowian w podziemiach, przypomniał mi się pewien fakt. Otóż kiedy pewnego wieczoru przyjechałem z grupą młodzieży spod Neapolu i zakwaterowaliśmy się w jakimś motelu (nie pamiętam gdzie to było… jakieś 5 kilometrów od centrum, ale na pewno nie w stronę Nowej Huty czy Bronowic), Włosi, jak to Włosi, rzucili na kwadrans przed północą hasło „Kraków by night” i chociaż utrudzeni po długim, turystycznie spędzonym dniu, ruszyliśmy „w miasto”, a w nim do jednego z przeuroczych, w podziemiu schowanych pubów, z dobrym, orzeźwiającym piwem. A od rana Wawel, starówka, Sukiennice, Barbakan, Planty i tak dalej. Nasi goście zauroczeni byli Krakowem… i słusznie…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kraków stał, stoi i stać będzie, nie ponosi winy jakie persony w nim mieszkają. Jedno natomiast jest pewne o wymienionych pisowcach słuch zaginie, gdy miasto niegdyś stołeczne nadal chwalić będą. Uwielbiam Kraków, co wielokrotnie podkreślałam i choć szanse by go jeszcze raz zobaczyć są prawie równe zeru, to tęsknić nikt mi nie zabroni. Ukłony w podziękowaniu za wspaniały post.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ultro ale ciekawostki, nic tylko jechać do Krakowa. 🙂 .
PolubieniePolubione przez 1 osoba
to już w lipcu, pierwsza połowa, właściwie to już odliczam… jak ja dałem radę bez Krakowa przez ostatnie ponad pół roku?… zaczniemy rzecz jasna od spraw zasadniczych:
dla ciała placki z cukinii w C.K.Browar kolo Bagateli… co prawda nie jestem wegetariański, ale te placki chętnie wymienię za niejedno mięcho…
dla ducha zaś pokrzepienia w tym samym ogródku deska degustacyjna pięciu gatunków zacnego piwa kraftowego warzonego na miejscu…
a potem zobaczymy, co dalej robić po tak miłym początku, gdzie pójść i w ogóle…
p.jzns 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przypomniałaś mi – na Sławkowskiej (idąc od Rynku po lewej stronie, tuż przed Plantami) była swego czasu kawiarnia, chyba o nazwie „Marago” (lub podobnej), do której wstępowało się po najlepsze na świecie placuszki orzechowo-kakaowe; widzę je, pisząc te słowa, i czuję ich smak, dla mnie jeden z tych naj, naj. Piszę ‚wstępowało’, powinnam napisać ‚mama wstępowała’, wracając z pracy, żeby kupic je dla mnie 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję, za tak wiele ciekawostek o tym zacnym starym mieście 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie wiem kiedy znów tam zagoszczę. Dwa lata temu w maju – było bardzo zimno i padał deszcz, gdy zwiedzaliśmy centrum królewskiego miasta. Lubię te uliczki : Szewską, Gołębią… Zawsze staram się zapamiętać, którędy chodziliśmy. 28 lat temu – nasza podróż poślubna to była do Krakowa właśnie ! Pozdrawiam :))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jakże tęsknię za magicznym królewskim Krakowem.
Ostatni raz byłam rok temu, niestety jedynie na proteście. A może aż.
Może kiedyś znów będzie normalnie, stanę wtedy na raz ze słońcem twarzą w twarz.
Może.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kraków ma swój niepowtarzalny urok,i chyba, każdego kto był chociaż raz w tym królewskim mieście oczarował , ale twoje czarujące i niesamowite opowieści o Krakowie oczarują nawet tych , którzy nigdy tu nie byli. Już chyba kiedyś pisałam, że byłabyś wspaniałą przewodniczką po Krakowie i się nie mylę ,bo ciągle jeszcze nowe i jeszcze bardziej ciekawe i czarujące historie nam opowiadasz .:));)) :))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję Szanownym Komentatorom.
Wybaczcie, dziś odeszła na drugi brzeg na zawsze moja siostra.
PolubieniePolubienie
zawsze z chęcią czytam o Krakowie, moje ukochane miasto, tesknie za nim choc właściwie mało go znam,dziwne..pięknie piszesz i ciekawie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję za miły komentarz.
Pozdrawiam serdecznie
PolubieniePolubienie