Seks w kwiatowym wydaniu

Sex in a vegetable edition.

W ogródku dzieje się, dzieje

Zarozumiałym ludziom wydaje się, że o seksie wiedzą najwięcej, a kwiaty kwitną po to, by ludzie mogli się ich pięknem zachwycać. Tymczasem wystarczy przyjrzeć się kwiatom, których wiosną zatrzęsienie. Przyrośnięte do jednego miejsca, znalazły swoje sposoby, by wabić owady wdziękiem, zapachem, wyglądem, kolorem, nektarem paskami, kropkami, smugami.

Czy zastanawiałeś się, jak wygląda świat seksu oglądanych roślin?

Patrzysz na kwiat i podziwiasz, a tak naprawdę przyglądasz się organom rozrodczym. To pręciki i słupki stroją się w kolorowe płatki, w czarowne zapachy, wyjątkowe kształty; wszystko po to, aby zwabić owady. Hulaszczy tryb życia owadów z kwiatka na kwiatek powoduje zapłodnienie, a chodzi o to, by roślina wydała owoce. Naukowcy twierdzą, że co trzeci kęs człowieka pochodzi z zapylenia, dlatego możemy delektować się pomidorami, fasolką, śliwkami…

O seksie w ogrodzie

Naukowcy intymny świat życia kwiatów znają doskonale, bowiem rośliny nie kryją się z niczym, także z przywabianiem, stąd lilia, czy peonia mają organy wywalone na wierzchu. Im na szczęście wolno, ludzi by okrzyknięto bezwstydnymi zwyrolami.

Niektóre kwiaty wabią aromatem. Dzięcielina produkuje ok. 40 związków chemicznych, lilaki przyciągają zapachem również nocne ćmy. Są kaktusy, których zapach odstrasza, ale nie amatorów-zapylaczy rozkładającego się mięsa. Z kolei storczyk nie pachnie, jakby zdawał sobie sprawę z tego, że i tak się każdemu owadowi podoba. Serduszka okazała ma kwiat w kształcie serca, z którego spływa łza, więc jak nie zajrzeć do takiego serduszka, a przy okazji zapłodnić roślinę? Sasanka wabi super futerkiem, passiflora nęci długimi pręcikami, a pręciki lilii trzepoczą na wietrze niczym rzęsy na ludzkich powiekach.

Skład nektaru może być również przynętą, więc nie za darmo owad przenosi pyłek z pręcików na słupki. Taka prolina może dodawać trzmielom, czy pszczołom zastrzyk energii niczym red bull, a u ciemierników kwitnących zimową porą, nektar fermentuje, dlatego owadom bardzo smakuje. Nic dziwnego, stale na rauszu, ale czy chwiejny lot zaowocuje dotarciem do domu?

Roślinom więcej wolno niż tobie, człowiecze. Oto są nagonasienne, dwupłciowe (kiwi), a brzoza wprawdzie ma oddzielne kwiaty męskie i żeńskie, ale co z tego, jeśli rosną na jednym drzewie. Zgrozą wieje, gdy bierzemy pędzelki, by zmienić bądź uszlachetnić roślinę. Zmieniamy jej kod, geny, krzyżujemy. To takie in vitro celowane, aby udoskonalić roślinę, by owoce były jeszcze większe, słodsze, lepsze . Przecież głównym składnikiem naszego chleba, makaronu, są nasiona zbóż, a z nasion rzepaku tłoczy się olej, dlatego dbajmy o to, by kwiaty miały partnerów do rozmnażania się i wydawania owoców.

Bez bzyczących pozostałyby owoce do patrzenia, czyli sztuczne, dlatego u mnie wiszą domki dla owadów, niech zaglądają do środka kwiatów, aby były maliny, jeżyny, poziomki, porzeczki, czy słoneczniki. Zakończę z wdziękiem J. Sztaudyngera:

„Rzekła lilia do motyla: „Nikt nie patrzy. Niech pan zapyla”.

18 uwag do wpisu “Seks w kwiatowym wydaniu

  1. Un mundo totalmente desconocido. Uno se limita, como bien lo dices, solo me limitaba a admirar las flores. De su vida sexual y alimentaria, no tenía la menor idea. Ni siquiera me imaginé que tenían. Cada vez uno aprende una cosa nueva. Buen artículo y las fotos son magníficas. Buen domingo para ti.

    Polubione przez 2 ludzi

  2. Basia

    Ultra, świetnie napisalas! ♡♡♡
    Ja juz widze efekty braku seksu wczesna wiosna (te mrozy!) – w strąkach mojego bobu są dwie, trzy fasolki 😦
    Dbam o zapylaczy, kosze tylko tam, gdzie musze, chwasty sobie pieknie rosna, i teraz juz widze poprawe.
    Jest kolorowo i pachnaco, a za tydzień zakwitnie mi lan facelii, specjalnie dla brzęczyków:)
    Pozdrawiam serdecznie 🙂

    Polubione przez 3 ludzi

  3. Tetryk56

    Prawdę mówiąc, odium „nieprzyzwoitości” nałożone na tematykę seksu i rozmnażania u ludzi, jest skutkiem działań funkcjonariuszy religii i nie ma nic wspólnego z sensem ni z naturą. I nie chodzi mi o zaprzeczanie potrzeby intymności w tej sferze, a np. o protesty przeciwko karmieniu dziecka piersią w przestrzeni publicznej…

    Polubione przez 2 ludzi

  4. Ciekawe co by powiedział minister Czarnek gdyby w ten sposób przeprowadzić lekcję biologii w szkole:))) A przecież opisałaś tu najprawdziwszą prawdę! I do tego tak wdzięcznie i uroczo.
    Popieram apel o ochronę „bzykających”!

    Polubione przez 3 ludzi

  5. Przypomniał mi się Czech, Ojciec Mendel i jego teorie dziedziczenia.
    Wynika z tego, że nie zawsze kościół był krytyczny wobec badań nad dziedziczeniem i stosowania ich wyników w całkiem praktycznych celach.
    Obecni moraliści mają już wszystko odkryte więc są przeciwni zgłębianiu tematu.
    A Sztaudynger chyba by się dzisiaj naraził na krytykę za tak obsceniczną propozycję Róży

    Polubione przez 2 ludzi

Dodaj odpowiedź do Gabriela Kotas Anuluj pisanie odpowiedzi