Żarty żartami, ale nie przesadzajmy z wielkością

The absurd pursuit of greatness.

Po berecik zdumiona, dzielę się zadziwieniami, których listę można mnożyć bez widocznego końca.

WIELKI KRACH

Krach kiedyś nastąpi, wiadomo, bo jak nie w  ekonomii, to w astronomii, by następnie doprowadzić do zapadnięcia się Wszechświata. Temperatura wg jednych będzie wzrastać wraz ze wzrostem gęstości, wg innych Słońce wypali się do cna, a bez światła i ciepła życie możliwym nie będzie. Zatem czas się pakować.

WIELKI CHŁÓD

 Zimno wcześniej bądź później grozi Ziemi i zmrozi ludzi  na ten amen. Jeden ze scenariuszy mówi, że za ok. 5 miliardów lat Słońce i podobne do niego gwiazdy wypalą się, więc kosmos będzie wypełniony wielką  liczbą czerwonych, tlących się ogników, z kolei inna teoria głosi, że za 5 miliardów lat Słońce stanie się czerwonym olbrzymem, zwiększy swoją objętość i całkowicie wchłonie pierwsze trzy planety układu słonecznego, czyli Merkurego, Wenus i Ziemię. I nic po człowieku nie zostanie.

WIELKIE TEORIE SPISKOWE

Teorie rosną w siłę, jak ta prawda, że szczepionki powstają z nienarodzonych płodów i powodują autyzm. Ziemia z pewnością jest płaska, globalne ocieplenie jest dla mięczaków, a nasze korzenie to Imperium Lechitów.  Mamy Żołnierzy Chrystusa, Wojowników Maryi i Armię Boga, więc Maryja i Bóg mogą spać spokojnie, Polacy mają armię, która rości sobie prawa do obrony nieba. Wprawdzie nie dowiemy się, co na to niebiosa, ale możemy sobie wyobrazić…

WIELKIE CUDA

Cuda i dziwy nad Wisłą ciągle aktualne, jak choćby coraz częstsze w katolickim kraju dwa śluby kościelne. Oczywiście to kosztuje, ale jeden ślub unieważnią, więc następny możesz brać z pompą i w welonach, a kwiaty trzeba koniecznie zanieść na ten grób. Z kolei książkę „Seks jest boski” kupisz w sklepie ojca Rydzyka, może zatem warto jechać do Torunia po boskość, przy czym smoleński Antoni powinien koniecznie powołać komisje d/s cudów, wpadnie dodatkowy grosz.

WIELKA REFORMA EDUKACJI

Szkoła w Polsce nie uczy myślenia, umiejętności prowadzenia dyskusji, znajdowania argumentów za i przeciw, ani sprawnej i bezstronnej oceny faktów. Nie wiem, co prawda, co by nam z tego przyszło, gdybyśmy jako nacja te cechy posiedli, zapewne nie można by było nami manipulować, wmawiać, że rząd coś nam daje, skoro sam nic nie ma, za to może sobie bez konsultacji podwajać pensje.  Dalej  po reformach szkoła nie uczy tego, co trzeba, za to dba o cnoty, ale  jedynie niewieście, Bóg raczy wiedzieć, dlaczego tylko one mają być nieskazitelne… W szkole zamiast dziewczętami, będą niewiastami, a może i białogłowami z cnotami, których pilnować mają ministrowie edukacji.

WIELKIE PRZEKRĘTY

Przekręty i skandale to nasza specjalność, ale wiadomo, że zarabia się, bądź zbiera punkty na niewiedzy i nieświadomości ludzi. Przykładem mogą służyć piramidy finansowe, które oszukują miliony konsumentów lokujących niewłaściwie swoje oszczędności, czy paraolimpiady bez niepełnosprawnych. Luksusowa branża winnic promuje czasem wina złej jakości. Gdyby przyjrzeć się dobrze kieliszkowi, to okazałoby się, że wiele butelek o podobnej jakości różni się jedynie ceną. Ponadto ostatnimi czasy modne jest kupowanie tytułu magistra, ponieważ w grę może wchodzić również prestiż sportowca czy  biznesmena.

WIELKIE WIRTUALNE ZAKUPY

NFT (Non – FungibleToken), niepowtarzalny token (urządzenie elektroniczne służące do uwierzytelniania transakcji internetowych), gdzie można dostać wirtualny akt własności pliku, którym można handlować. Wszystko zaczęło się  niewinnie, gdy znudzona celebra zaczęła kupować wirtualne koty, przy czym ceny niektórych dochodziły do 100 tys. dolarów za takiego kota. Patrzcie, stać mnie na kota, którego nie ma, bo kto bogatemu zabroni? Przypomina to ściankę w rzeczywistym świecie, gdzie „gwiazdy” paradowały w sukienkach z metkami, czy markowych torebkach za kilkanaście tysięcy, by wydawać się lepszymi, skoro stać ich było na wydawanie takich pieniędzy na jedną rzecz. Podobnie rzecz ma się w wirtualnym świecie powiększonym o rzeczy niematerialne, gdyż tu można kupić wszystko (od obrazu, przez miłość po duszę, przy czym uprzedzam: dusze idą marnie po ok. 400 dolarów) i pokazać moc swojego pieniądza. Zawiadamia się Instagram: podziwiajcie, lajkujcie. Tak kupuje się nowych fanów. Proszę, zobaczcie na co mnie stać, nie żałuję pieniędzy, by kupić NIC. Świat oszalał? Niekoniecznie. Jedni wprawdzie twierdzą, że ta bańka pęknie i frajerzy zostaną z tymi wirtualnymi obrazami, duszami, kotami, psami i bez pieniędzy; inni twierdzą, że to przyszłość cyfrowego rynku, szczególnie pomocna artystom. Czas pokaże, czy w chmurach bezpiecznie można lokować uczucia, gromadzić obrazy, miłość, kupować grafikę, suknię Audrey Hepburn czy kota za horrendalne pieniądze. Jeśli ktoś ma fantazję, może bez  okazji kupić żonie wirtualne futro, a sobie wypasioną furę. Wprawdzie można również znaleźć je w sieci, skopiować i zapisać na dysku, ale…  Niby to samo, a nie to samo, skoro nie zapłacisz, to nie możesz się pochwalić, że wydałeś kasę na to wirtualne wielkie nic, prawda?

WIELKIE UPADKI 

Najpierw było bajkowe życie, gdzie złota rybka spełniała życzenia typu imprezy na jachcie, modelki do usług, zamorskie wycieczki z prywatnym kucharzem na horyzoncie, a potem kariera zrobiła bum, więc pozostały resztki świetności w parcianym worku, śmietnikowe jedzenie, spanie na zatęchłym materacu i utrzymanie na społecznym garnuszku. Tak bywa, gdy brak wyobraźni, a głos rozsądku zagłuszany w zarodku.

 

 

 

70 uwag do wpisu “Żarty żartami, ale nie przesadzajmy z wielkością

  1. Teresa

    Jest jeden wielki galimatias, że trudno za tym nadążyć. Jakiś czas temu starsza pani zaczepiła mnie na ulicy i rozmowa skręciła na politykę. Pewnie chciała sobie porozmawiać. Nie będę Ci tu Ultro bleblać, ale odpowiedziałam jej mniej więcej w ten sposób, że politycy to wszyscy jednakowi, jak się dorwą do władzy………., a ta: no tak ma pani rację, ale ci to chociaż i nam dają. Całe szczęście, że musiałam skręcić. I taka jak nic będzie nadal głosowała wiadomo na kogo. Pozdrawiam Ultro. 🙂 .

    Polubione przez 1 osoba

  2. Jestem porażona tym co się wyprawia tam na górze i jak to wpływa na nas, zwykłych ludzi. Mnie już zabrakło cenzuralnych słów na to. Tych niecenzuralnych w sumie też. Co człowiek myśli, że już chyba nie da się zrobić większego przekrętu albo że już jest tak źle, że gorzej być nie może, to okazuje się, że to tylko nasza wyobraźnia szwankuje. Smutny kraj nieskalanej głębszą refleksją większości. Obawiam się co będzie dalej i gdy jesień przyjdzie.

    Polubione przez 2 ludzi

    1. Ultra

      A nieskalani głębszą refleksją górą, mają większość. Nienawykli do myślenia, ludzie szczepią się, gdy ksiądz potwierdzi, że trzeba i zorganizuje punkt pod kościołem.
      Serdeczności

      Polubione przez 1 osoba

  3. Tetryk56

    Te wszystkie szaleństwa są kreowane i rozwijane przez ludzi, którzy wykorzystują je do własnych, materialnych i/lub politycznych interesów. Czytam właśnie książkę Christophera Wylie: „Mindf*ck. Cambridge Analytica, czyli jak popsuć demokrację” o powstaniu i ewolucji tej niesławnej firmy. Warto przeczytać!

    Polubione przez 2 ludzi

    1. Ultra

      Dziękuję za tytuł książki, nie czytałam, więc będzie okazja, by się z nią poznać. NFT, czyli niepowtarzalny zasób cyfrowy również kreowany był przez majętnych ludzi, stąd półka cen wysoka.
      Serdeczności

      Polubienie

      1. Małgośka

        Jako że starzeję się… to pewnie na wymianę?
        Muszę tylko zasięgnąć języka czy duża jest ta dusza i… przemyśleć gdzie ją będę trzymać?

        Ps. książkę Christophera (chłopaka z kolorowymi włosami 😉 ) poznałam. Wnioski – porażające!
        😘😘

        Polubione przez 1 osoba

      2. Ultra

        Małgosiu, duszy nie dostaniesz do ręki, ona jest wirtualna, otrzymasz jedynie certyfikat, a ten przyślą mejlem. 🙂
        Przy okazji podpowiem, że Dolce&Gabbana ogłosiło, że wprowadzają eksluzywną kolekcję NFT. Można kupić kreację, ale sukni mieć nie będziesz, jedynie potwierdzenie, że wydałaś pieniądze na wirtualną odzież.
        Serdeczności

        Polubienie

      3. Małgośka

        Co do kolekcji D&G. Pomysł dobry! Wydam RAZ dużą sumę – będę chodziła nago, ale z metką na szyi. Zaoszczędzę na ciuchach, a droga kreacja przecież nigdy się nie zniszczy. 🤪

        Polubione przez 1 osoba

      4. Ultra

        Kolekcja nie dość, że będzie Twoja do końca istnienia świata, to nikt jej nie zobaczy, bo kto do chmur zagląda 🙂 Chyba że sama pokażesz w mediach społecznościowych certyfikat, że stać Cię, by zapłacić miliony za sukienkę, której nie masz. W końcu fason też możesz ściągnąć z internetu i to za darmo, więc nie wiadomo po co transakcja, ale „kto bogatemu zabroni”? Milion polskich złotówek w świecie nie robi wrażenia, bowiem Beeple sprzedał kolaż za 69 milionów d o l a r ó w. Przy tej kwocie szczęka w dół.
        Serdeczności

        Polubienie

      5. Tetryk56

        Pamiętaj, że gdy włożysz ciuchy D&G, ukażesz nam kreację ich projektantów, a po trosze swoją własną. Nago pokazujesz światu kreację boską… Co jest bardziej godne oglądania?

        Polubione przez 1 osoba

      6. Małgośka

        Teraz to mi Ultro nieźle namieszałaś!
        A co do autorskiej, Tetryku, kreacji stworzonej tylko dla mnie, to… Pan Bóg musiał mieć tego dnia niezłego kaca!

        Polubione przez 1 osoba

      7. Ultra

        Myślę, że to, co w głowie plus odrobina szaleństwa jest ważniejsze niż wirtualny ciuch… Przeczytałam, że dwie pizze sprzed jedenastu lat poszły za 600 mln dolarów, więc szansa na zarobek jest, oczywiście pod warunkiem, że znajdzie się nabywca, który zechce zapłacić za stare placki, wycierusy, czy „przechodzuwane” dzwony.
        Serdeczności

        Polubienie

    1. Ultra

      Nie radzę kupowania duszy, może być zainfekowana smętkiem na ten przykład, raczej pomyśl o sprzedaży. Polska influencerka Marta Rentel sprzedała za milion zł swoją Cyfrową Miłość. Przekonała fanów, że cyfrowe jest wieczne, trwać będzie do końca świata, więc Cyfrowa Miłość poszła jak świeże bułeczki i to za prawie milion.
      Serdeczności

      Polubienie

  4. Gabriela Kotas

    Lepiej tego wszystkiego w całość zebrać się nie da. I cóż mamy robić powiedz Ultro. „Róbmy swoje” – chyba bo czy z nami, czy bez nas to i tak wszystko …… prędzej czy później , ważne jest by ten czas , który nam pozostał wykorzystać jak najlepiej. Buziaki Ultro

    Polubione przez 2 ludzi

  5. „Słodkie życie słono kosztuje”…
    Nie wiem kto jest autorem tej sentencji, ale wydaje się być adekwatna do opisanej sytuacji.
    Kto bogatemu zabroni?
    Jakiś miliarder miał opłaconą podróż w kosmos, ale nie pojechał, bo jego terminarz na to nie pozwalał. Nie pamiętam jaki był koszt wylotu na 100 km wzwyż no i powrotu. Milionowe sumy

    Polubione przez 2 ludzi

    1. Ultra

      Czy wiesz, że miliarder z wnukiem polecieli w kosmos, by zrobić reklamę przyszłej turystyce kosmicznej, bo chętnych, by wydać kupę kasy nie brakuje. Lot trwa zaledwie 10 minut, a kosztuje ok. 55 milionów dolarów w obie strony, chyba że w jedną, to połowę sumy. We wrześniu w swojej kapsule wyleci E. Musk, założyciel Tesli.
      Serdeczności

      Polubione przez 1 osoba

  6. Dara/Starsza

    A ja na to, hehehe 😀 Co prawda absurd przegonił absurd i młodzi szykują się do wyjazdu z tego polskiego raju, ale ja już mogę tylko „hehehe”. Ręce opadywują, no nie da się ukryć.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Żałuję, że dawniej nie było takiej możliwości wyjazdu…
      Jednym z elementów wolności człowieka jest niezależność finansowa i możliwość przemieszczania się tam, gdzie lepiej, bezpieczniej i gdzie mamy wybór.
      Serdeczności

      Polubienie

  7. Andrzej Pogorzelski

    Ustosunkuję się li tylko do tej reformy edukacji, bo na tym się cokolwiek znałem przez lata i o ile przed inwazją pisu miałem co do naszej rodzimej edukacji poważne zastrzeżenia, że nie zmusza do samodzielnego myślenia, że naucza „pod egzaminy”, że przerost formy oceniania dominuje nad nauczanymi treściami, to w chwili obecnej, gdyby miały się spełnić czartowskie pomysły, wracamy do czasów „Konopielki”, a myślę, że i do „Antka”, którego siostrę Rozalką leczono w chlebowym piecu…

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Tylko patrzeć, jak wróci ciemnota, zabobon, wróżby, czary, gusła, inkwizycja z zakazanymi książkami i wypędzanie diabła z krnąbrych, bo ośmielili się mieć swoje zdanie.
      Serdeczności

      Polubienie

  8. Mało już tego życia mi zostało, ale nasze dzieci i wnuki będą się musiały zmierzyć w tym wszystkim i nie będzie im łatwo. Będą żyły w stresie, bo klimat radykalnie się zmienia i świat się zmienia, a jeszcze zabiorą im Wolne Media i kaplica.
    Lodowce topnieją, oceany się ogrzewają, rafy koralowe znikają i zbliża się koniec śwaita!

    Polubione przez 1 osoba

  9. To cudowne wiadomości! Jakaż możliwość dorobienia sobie w trudnych czasach! I tak, na przykład, można by za odpowiednio wysokie sumy wystawiać certyfikaty:

    1. spędzania wirtualnej nocy z osobami godnymi pożądania (w gestii: (i) kokot wyższych lotów, (ii) celebrytek i celebrytów bez zahamowań tudzież (iii) szczególnie oddanych sprawie polityczek, przekazujących apanaże ukochanej partii);

    2. wirtualnego: (i) oplucia nielubianych polityków, (ii) czynnego znieważenia nielubianych polityków, (iii) zajścia od tyłu i penetracji nielubianych polityków (w gestii partii takiego polityka, taksa rosnąca wraz z wagą wirtualnej zniewagi; pecunia non olet – a poza tym wiadomo byłoby w centrali, kto takiego polityka faktycznie nie cierpi);

    3. wirtualnego oddania życia za Ojczyznę (w gestii partii stawiających na prawdziwy patriotyzm);

    … i wiele jeszcze podobnych, ale zaczyna brakować mi czasu na szczegółowe przedstawianie możliwości.

    Pozdrawiam

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Vulpianie, do teoretycznych sytuacji dorzucę te w realu. Za „pieseła”, kultowego Doge zapłacono 4 mln dolarów, za podanie o pracę S. Jobsa zapłacono 343 tys. dolarów, tweet J.Dorsey’a poszedł za 2, 5 mln…
      Pocieszające jest to, że horrendalnie drogie prace Andy’ego Warhola czy J. Pollocka można kupić we fragmentach, np. jeden lok Marylin Monroe…
      Dobrze sprzedają się wirtualne domy i grunty. Cóż z tego, że posiadłość jest na papierze? Ważne, by marzenie o dworku z hektarami pól, lasów, jezior się spełniło.
      I nie ma się co śmiać, dawniej też kupowaliśmy działki na Księżycu…
      Serdeczności

      Polubienie

  10. Tak sobie czasami myślę, że najgorzej by było gdyby na tydzień wyłączyli prąd xD …tak w sprawie zagrożeń, a później jak zawsze, wojna, przemoc, głód, mróz, upał – stałe od lat upadki ludzkości… itp. … bez edukacji wywali się akceptacja, tolerancja – a to się już dzieje – wraca ciemnota i strach. Pozdrawiam, ściskam i życzę samych dobrych wiadomości. Świetny wpis!

    Polubione przez 1 osoba

  11. Ci, którzy kupują te wirtualne gadżety, przelewają w dużym stopniu wirtualne pieniądze, bo prawdziwa gotówka to tylko ułamek pieniężnej masy, reszta to wirtualny „dodruk” NBP-ów i FED-ów, bez pokrycia. Jeżeli ten system, który trzyma się na słowo honoru, się zawali, sprzedawcy nie będą mogli nimi nawet napalić w kominku, bo plastikowe karty są nie-eko 😉

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Masz rację, niektórzy twierdzą, że te miliony to pranie brudnych pieniędzy. Młodzi również wkręcają się w te gry licytacyjne. 🙂
      Inni twierdzą, że ta piramida finansowa wcześniej czy później pęknie, zostanie bezużyteczny certyfikat.
      Serdeczności

      Polubione przez 1 osoba

  12. Wizja świata na tyle prawdziwa, że aż wypełniła mnie smutkiem. O co przy rozpaczliwie padającym deszczu dość łatwo.
    Czy można kupić wirtualny dobry nastrój, optymizm, wiarę w siebie i lepsze jutro?
    A może lepiej pozostać przy PRAWDZIWEJ miłości, przyjaźni itd.?

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Któż nie chciałby kupić sobie dobrego nastroju i optymizmu na lepsze jutro? Marzenie ściętej głowy, ale kto wie, czy wirtualnie ktoś nie zaproponuje? Dobre i to, jak nie można w realu.
      Serdeczności

      Polubienie

      1. skowron pisze / skowron writes

        Mogliby zajrzeć (Ci naukowcy) do morskich głębi, chociaż niedługo już nie będzie to możliwe, bo plastik zasłoni wszystko

        Polubione przez 1 osoba

  13. Ino

    Chce pare słow nawiazujac do edukacji, mojej zawodowej działki. Ona leży. Zmieniaja się ministrowie, coraz dziwniejsze mają koncepcje. I ślą ukłony w stronę niedouczonych maturzystów. Aby zdać maturę podstawową, wystarczy uzyskać tylko 30% punktów na 100.
    Wódka ma wiecej. Teraz na oświatę bardzo mocno ma wpłynąć polityka. Odczują to zwłaszczanauczyciele przedmiotów humanistycznych
    Nowe lektury, historia najnowsza…
    I wytyczne podczas narad, jak ją interpretować. Albo bez narad.
    Jedynie słuszne poglądy w słusznych podręcznikach wyłożone. I nauczyciel też musi być posłuszny. A płeć żeńska tego zawodu cnotliwa. Bo jak głosić cnoty, nie majac cnoty?

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Cenne uwagi, szkoda mi młodych, bo w szkole króluje encyklopedyzm i metoda paznokciowa, czyli stąd – dotąd masz się nauczyć, a to wszystko można znaleźć w Encyklopedii. I to nazwano reformą? A rodzice mają to gdzieś, niestety.
      Zasyłam serdeczności

      Polubienie

Dodaj komentarz