Italy - music, wine, food.
Muzyka pobudza apetyt, zatem zacznijmy od włoskiej :
Gaje oliwne
Rządy Medyceuszów pozostawiły po sobie drzewka oliwne. Zobowiązali bowiem każdego właściciela ziemskiego, by zasadził przynajmniej jedno drzewko, a ci często tworzyli całe gaje. Wg legendy pierwsze drzewko podarowała ludziom Atena jako symbol życia, więc gaje były święte i mogły przebywać w nich jedynie dziewice.Wprawdzie nie wiadomo, po czym poznawano dziewice, bo jak znam życie, prawda może być względna.
Drzewo oliwne daje światło, pożywienie, służy jako lekarstwo i kosmetyk. Homer nazwał oliwę płynnym złotem. Oliwa tłoczona na zimno extra vergine, wpisana na listę Niematerialnego Dziedzictwa UNESCO, doskonale smakuje z małosolnym chlebem oraz uwydatnia smak makaronów, wędlin i serów. Zasilano nią wieczny płomień igrzysk, z oliwnego drewna zrobiona została maczuga Herkulesa, z kolei gałązki oliwne zdobiły głowy poetów i bohaterów narodowych.
W czasach współczesnych nie brakuje snobów, którzy wykopują trzystuletnie drzewa, aby umieścić poskręcaną oliwkę u siebie w ogródku (taki szpan, skoro nie chce zaczekać tych kilkuset lat aż oliwka zestarzeje się i stanie się piękna). Wiki podaje, że drzewo może żyć ok. tysiąca lat; na Krecie żyje drzewo, którego wiek to ok. 3000 lat.
Chleba włoskiego na wieki wieków
Dlaczego chleb jest bez soli? Kiedyś sól była towarem luksusowym, czyli bardzo drogim. Kiedy znów pizańczycy podnieśli i tak wysoką cenę soli, toskańczycy postanowili nie poddać się presji, dlatego ograniczyli jej używanie do minimum. Chleb przestali solić, ale polany oliwą, z serami, szynką smakował wybornie, stąd nawet w czasach taniej soli, postanowili pozostać wierni tradycji i dalej nie sypać soli do chleba.
A lody jak dawniej bez zagęstników, konserwantów i emulgatorów, z owoców sezonowych, sławne gelato. We wrześniu odbywa się festiwal lodów. Od lat zwycięża naturalne gelato, a smaki przeróżne, np. z soku owoców, bawolego jogurtu, opuncji… Lodożercy mają kilkadziesiąt smaków do wyboru, w tym także o smaku chianti.
Sos spod makaronu wytrzyj chlebem
Włosi to makaroniarze: spaghetti z różnymi sosami, ravioli ze szpinakiem i serkiem ricotta, gnochi (niokki) różnią się od kopytek ilością mąki (gnocchi to ziemniaki z małą ilością mąki, dlatego są miękkie), natomiast kluski penne wymawiaj zawsze przez dwa „n”, ponieważ „pene” znaczy penis, z ostrym sosem raczej nie będzie smakował. Śniadaniowy rogalik croissant wymawiaj krłasą, a nie krojsant, jak się u nas przyjęło.
O winach bez wina można w nieskończoność
Włoskie wina pokochał świat. Jeśli jesteś w Toskanii, obowiązkowo spróbuj czerwone Chianti (Kianti), Chianti Clasico z czarnym kogutem na żółtym tle, Brunello di Montalcino, Montepulciano, czy białe Vin Santo, Trebbiano Toscano.
A z kawą jak z winem, trzeba ostrożnie smaki dobierać
Bez trenowania sposobów i smaków nie znajdziesz odpowiedniej dla siebie odmiany. A gdy poprosisz baristę o kawę, zapyta: Jaką? Jest 13 sposobów parzenia, ponadto podawać można na ciepło, na zimno, mrożoną, z wyrafinowanymi dodatkami (np. ekstrakt żeń-szenia, alkohol), bądź najprostszą, czyli ów naparstek mocnej espresso. Wcześniej należy wypić wodę z cytryną, by wydobyć głębszy smak espresso, inni z kolei popijają wodą mocne espresso, czyli do wyboru i koloru.
Zachwyci każde podniebenie
surowa szynka, długodojrzewająca, ta z Parmy i ta z San Daniele. Porównanie tych dwóch najlepszych wychodzi na korzyść San Daniele, gdyż ma intensywniejszą woń, mocniejszy kolor różowo-czerwony, a krojona jest tak cieniutko, że przez plasterek przebija światło. Dlaczego najlepsza? Z trzech powodów, czyli pochodzenie z rejonu płn. Włoch, metoda produkcji w górskiej Friuli (tylko sól, bez innych dodatków), kontaktu z zimnymi masami powietrza z gór i ciepłego powietrza znad morza oraz żywicznych zapachów. Dojrzewa w San Daniele od 16 do 24 miesięcy. W Krakowie oryginalne prosciutto można kupić we włoskim sklepiku na Starym Kleparzu.
A co mamy włoskiego w sobie?
Sporo: także kochamy luksus, rzeczy naturalne, polowania na okazje, sale, mówienie o ratowaniu świata, podnoszenie głosu, majtki i gacie suszące się na balkonach, lubimy jeść (choć bez celebracji) i to posiadanie dumy narodowej (my Włosi – a my Polacy).
Zabieram was w wirtualną podróż ze smakami Italii:
Ciao Italia!
Ł. Prus i W. Młynarski zabierają Was w podróż o smaku wina Chianti (Kianti).
1. Oliwka z Czarnogóry nie jest może aż tak wiekowa, ale ma dla mnie tę przewagę, że ją widziałem z bliska.
2. Pewnie niewielką – ale jednak – bałkańską ciekawostką językową jest to, że włoskie słowo „prosciutto” przeszło do chorwackiego i występuje tam jako „prszut” (w zasadzie w wersji „fumato”). Wystarczy poprosić w knajpie. Plus pravy (=prawdziwy) pażski (=z Pagu) ovczy syr, samo malo masliny i domacie vino.
Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
1 – Hodowałam kiedyś w doniczce oliwkę, miała nawet jeden owoc. Wprawdzie nie była rewelacyjna, oliwy nie wycisnęłam, ale długo się drzewem nie cieszyłam, zimą przędziorki obsiadły i zjadły.
2 – Dziękuję za ciekawostkę językową. Słyszałam, że z zamawianiem fig należy uważać (żeńskie organy), należy zamówić „il fico”.
Zasyłam serdeczności
PolubieniePolubienie
Szczególnie dziękuję za przypomnienie jednej z moich najulubieńszych piosenek włoski – mam na myśli piosenkę Toto Cutugno – „Un Italiano Vero”.
Toskania to w istocie jeden z najpiękniejszych włoskich rejonów – krajobrazy przepyszne, żeby jeszcze było mniej sucho, włoskie jedzenie warte polecenia – chleb również, wino z reguły delikatniejsze niż francuskie, słodsze (więcej słońca). Oliwne gaje najobszerniejsze – jednak w południowych Włoszech, chociaż te obszarowo najrozleglejsze znajdują się w południowej części Hiszpanii…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Masz porównanie, zjeździłeś niemało terenów na południu. Są takie obrazy, które tkwią w człowieku, więc do nich się powraca.
Zasyłam serdeczności
PolubieniePolubienie
Szkoda, że tylko jedno zdjęcie mi się pokazało…tak czy inaczej zrobiłaś mi apetyt na Toskanię…zwłaszcza, że tradycyjna amerykańska kuchnia nie istnieje a jak już to nazywa się burger….brrr
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Burgery sama robię, najczęściej warzywne i nie są brr.
Zasyłam serdeczności
PolubieniePolubienie
Własnej roboty to nie żadne maszynowe….nie mogą być brrr
Pozdrawiam.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Własnej, więc moga być trochę po polsku, czyli z indyka. 🙂
Zasyłam serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Myślę, że najbardziej nawet oryginalne produkty włoskie kupione i zjadane na polskiej ziemi nie smakują tak samo jak w ich naturalnym otoczeniu. Niestety jak tak mam:)
Z ochotą głoszę chwałę włoskich lodów, które są najlepsze na świecie. Dorównać im mogą jedynie lody z Nowego Targu:)))
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Kiedyś to po najlepsze lody w Krakowie trzeba było jechać na Starowiślną,, a teraz dużo ciekawych lodziarni, niekoniecznie galicyjskich, można spróbować np. tajskich na Focha.
Zasyłam serdeczności
PolubieniePolubienie
Dobrze, że jestem po obiedzie, bo chyba zaśliniłabym klawiaturę.
Po Krecie to chyba w Toskanii zakochałabym się znowu:-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wierzę, że tam będziesz. Tym bardziej, że ceny w naszych kurortach równie wysokie.
Zasyłam serdeczności
PolubieniePolubienie
Z pewną taką nieśmiałością zaproponowałby załadowanie obrazków do schowka z mediami bloga. Wklejanie linków do tekstu jest naturalnie też niezłe, szczególnie jeśli się prowadzi bloga tylko dla siebie, bo tylko autor obrazki wówczas na własnym komputerze widzi. Reszta świata nie. Tak to już biega, że można sobie „pożyczać” ale WordPress dba o to aby” pożyczać” nie oznaczało „rozpowszechniać”
Krótko: są dziury zamiast zdjęć. A szkoda.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję za cenne uwagi, spróbuję uporać się z tymi zdjęciami, by jednak były widoczne. Prowadzę blog kilka lat, zdjęcia mam u siebie w Googlach i do tego roku nie było z nimi problemu. Widać były zmiany…
Zasyłam serdeczności
PolubieniePolubienie
Może wystarczy w Googlach dla wstawianych zdjęć zadeklarować prawo do odczytu dla wszystkich?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tetryku, moje własne zdjęcia również znikają…
Zasyłam serdeczności
PolubieniePolubienie
Rozmarzyłam się z muzyczką w tle…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Gabi, czasem trzeba się rozmarzyć, jak siedzi się na anielskiej ławeczce.
Zasyłam serdeczności
PolubieniePolubienie
Zdjęcia znikają niestety!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Spróbuj zajrzeć w środę, może zdołamy wkleić widoczność.
Zasyłam serdeczności
PolubieniePolubienie
Okej, bo wpis traci i wiem coś o tym!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mam cichą nadzieję, że uda się, by coś odzobaczyć.
Zasyłam serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja już pisałam i podawałam instrukcję, by zdjęcia nie ginęły!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję, ale u mnie są jeszcze inne sprawy. 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję za kolejną wycieczkę. Ciekawie i smacznie. Wrócę, aby zobaczyć zdjecia .
Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
To ja powinnam…, ale wzrok nadal podwójny. 🙂
Zasyłam serdeczności
PolubieniePolubienie
Czasami w „Lidlu” są dni włoskie i można kupić oryginalne produkty, ale mnie się to poki co nie udało, bo kiedy ogłaszają taki cudzoziemski tydzień, to u mnie akurat krucho z finansami. Dobrze więć, że są blogerzy, którzy dzielą się swoimi smakami i doświadczeniami. Pozdrawiam.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Najważniejsze, że gotujesz to, co lubisz. Każddy ma swoje smaki.
Zasyłam serdeczności
PolubieniePolubienie
Witaj, Ultro.
Przemiła wycieczka okraszona piękną muzyką i smakołykami:)
Oliwki lubię w każdej postaci, zwłaszcza czarne, choćby z lampką młodego wytrawnego wina.
Próbowałam różnych długodojrzewających szynek. Są one regionalną specjalnością wielu krajów, każdy z nich ma własne unikalne receptury, ale szepnę Ci na uszko, że najbardziej smakuje mi ta moja, robiona wg przepisu ze starego kajetu Ciotek:)
A niejaki B. Croce płynnym złotem nazywał koniak:)
Pozdrawiam:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oliwa sprawiedliwa na wierzch wypływa, a tak mi się wydawało, że dobrze wpisałam nazwisko…
Płynnym złotem zwano tequilę, piwo z pianką, miód. Podobno jeden ul może odebrać pracę dziesięciu lekarzom
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Toskania, Rzym, włoskie wakacje to moje marzenie 🙂 Z apetytem na te wszystkie smaki, jedynie bez kawy. Podziwiam „pióro” i zdjęcia i pozdrawiam serdecznie 🌺
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Trzeba przyznać, że Toskania jest droga, dlatego najlepiej zwiedzać camperem i z własnym prowiantem.
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
cudowna podróż! cudowne smaki, ale my z Włochami nie mamy nic wspólnego- moim zdaniem. Włosi, to bardzo impulsywny, narwany naród, ale także roztańczony, rozśpiewany, /też bez alkoholu /przyjacielski, życzliwy i gościnny, a Polacy ….to każdy wie – przeciwieństwo🤣
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Polak spięty, bez uśmiechu i wiecznie niezadowolony 🙂
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
święta prawda! i wiecznie chory!😂zapytasz co słychać. to usłyszysz historię chorób i bólów, a Niemiec , widać, że połamany, ale odpowie- oh, ganz gut, danke, to samo jest w USA, a nawet na Węgrzech- köszönöm, semmi baj itp…Budynki i ulice wybudować jest łatwiej niż mentalność ludzi zmienić, a ta stanowi też kraj.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zgadzam się, masz rację 🙂
Pozdrawiam
PolubieniePolubienie