Modowe trendy oświaty

Szkoła wyznacza modowe trendy

Przeczytałam w prasie, że w szkołach podstawowych na Pomorzu już wprowadza się podpowiedzi ministerstwa odnośnie wyrabiania niewieścich cnót, stąd pomysł, aby dziewczynki zakrywały ręce i nogi, które mogą kusić chłopców. Nawet na wuefie na nogach powinny mieć długie dresy, by chłopcy nie mieli niewłaściwych skojarzeń.

Moda fine de siecle tej belle epoque

Przypomniały mi się minione epoki, gdy odsłonięte kostki u nóg budziły sensację w kościółkowo – zatęchłym Krakowie. Magdalena Samozwaniec opisywała powrót z Paryża żony Jerzego Kossaka (syn Wojciecha). Przywiozła spódnice, spod których widać było cały bucik. Powiało zgrozą i przerażeniem, bo jakże ona się pokaże męskiemu światu i co ludzie powiedzą na jej gorszący strój. W popularnym poradniku mody J. Suchodolskiej czytamy, że ubranie niewiasty powinno być zgodne z zasadami przyzwoitości, czyli zakrywać ciało, a w szczególności kostki nóżki. Gołymi nogami mogły świstać podkuchenne i służące (taki gorszy sort człowieka), porządnej damie nie wypadało, by cnotliwa reputacja nie ucierpiała na gorszącym widoku. Felietonista S. Norblin zauważył, że współcześnie „stosunek mężczyzny do nóg kobiecych stał się po prostu koleżeński”. Na swoje szczęście chodziłam do szkoły, w której Czarnka nie było, więc bardziej dbano o to, co ma się w głowie, a nie w nogach, stąd dziewczęce nogi traciły u chłopców swój czar, dlatego mogłam chodzić z gołymi nogami, w spódniczce mini, włosy ostrzyc na zapałkę, a na wuefie ćwiczyłam w białym trykocie z krótkimi rękawkami i w krótkich spodenkach. Mogę zapewnić ministrów, że żadna cnota na tym nie ucierpiała, a przy okazji dbania o głowę, ukończyłam nie tylko szkołę podstawową, ale także UJ.

Kaganiec zamiast oświaty

Pod pozorem religijności szerzy się neociemnotę, przy czym ważnym zagrożeniem w oświacie jest feminizm, ponieważ – cytuję – „podsyca rywalizację między kobietą a mężczyzną”, a przecież do tej pory mężczyzna był panem, stąd powrót do siermiężności i cnót dotyczy jedynie kobiet. Czytam, że za zdradą mężczyzny stoi żona, ponieważ nie dawała tego, czego on chciał, czyli on zgrzeszył, ale i tak winna ona. Kochani rodzice, jeżeli ktoś nie ma mózgu, to widać z daleka, dlatego zamiast żarówki, nie pozwólcie założyć kagańca swoim dzieciom. Mężczyzna był zawsze człowiekiem i mężczyzną, o czym pisze Z. Nałkowska „dla kobiety zostaje tylko ułamek życia – musi być albo człowiekiem, albo kobietą” wystawioną na pastwę garnka i rodzenia z tym, że kiedyś miała swego lekarza, obrońcę, T. Boya-Żeleńskiego, który pokazał, jak ówcześnie „kilku panów w sile wieku rozstrzygnęło o losach milionów kobiet i poszli, zadowoleni z siebie, na kolację”. Ponad sto lat temu propagował świadome macierzyństwo, antykoncepcję i edukację seksualną. Ponad sto lat temu… Obecnie lekarze… Wybaczcie, dopowiedzcie sami…

Model „przeminęło z wiatrem” nie minął

Ha, ha, panowie z ministerstwa, moda ubiegłego wieku lansowana w szkołach pasuje seniorom, w dodatku tych mocno dojrzałych, gdyż długie sukienki zakryją spuchnięte kostki u nóg, długie rękawy zasłonią starcze plamy, szerokie spódnice wielkości kół młyńskich przykryją fałdki, również szyje na karku po długim używaniu zyskają na świeżości, gdy wysoko pod szyją będzie włożony ten biały kołnierzyk. Dodać należy obowiązkowo berecik z woalką zamiast antenki. Nie dość, że zakryje siwiznę, to jeszcze woalka zacieniuje niedoskonałości, w tym ziemistość i zmarszczenia twarzy. 🙂

Jak walczyć z zatęchłymi poglądami?

Na rodziców nie ma co liczyć, choć to oni powinni decydować o losie swoich pociech, na ogół społeczości również nie można, skoro widzą obłudę między czynami a słowami pazernych nieuków z teczkami i udają, że wszystko OK. Liczę na mądrość i dojrzałość młodych nawet jeśli ukończą rydzykowe uczelnie, że na własną rękę zadbają o rozwój szerokich horyzontów, dobre wykształcenie i wybory, które zapewnią również każdej dziewczynie niezależność i samodzielność. Niech nauczą się liczyć na siebie, bo – jak widać – nikt o to nie zadba, tym bardziej zapyziała szkoła, gdzie najważniejszą sprawą jest zmiana w strofkach hymnu zamiast kreatywnej edukacji.

46 uwag do wpisu “Modowe trendy oświaty

  1. „Czytam, że za zdradą mężczyzny stoi żona, ponieważ nie dawała tego, czego on chciał, czyli on zgrzeszył, ale i tak winna ona.”

    Eeetam. Jest to naprawdę interesujący pogląd. Otwiera nieograniczone możliwości interpretacyjne w obrębie korytarza interpretacyjnego prowadzącego do zakrystii.
    Hrabina DeVries, pomówiona na dworze o uprawianie cudzołóstwa z oburzeniem powiedziała, że sobie taką impertynencję wyprasza bo nie ma zwyczaju obcować cieleśnie z kimkolwiek w cudzych łożach skoro ma wystarczającą ilość swych własnych.

    Polubione przez 2 ludzi

  2. Ino

    Bardzo dobry tekst. Na szczęście są szkoły,gdzie nie ma takich wymagań.
    Trzeba mieć nadzieję, że opisywane nonsensy przeminą. Przeminęły tarcze szkolne,noszone na rękawach, mundurki dla gimnazjalistów,więc i ten dziwaczny trend do kultywowania cnót niewieścich także odejdzie do lamusa wraz z aktualnymi sternikami polskiej oświaty.
    Dziwię się jednej rzeczy. Nastąpiła zmiana pokoleniowa nauczycieli.
    Dlaczego tak słabo jest słyszalny głos młodych belfrów w zakresie oświatowych nonsensów. A tych jest sporo prócz opisywanych przez szanowną blogerkę.
    Chociażby wymóg 30 procentowego zaliczenia zadań maturalnych na poziomie podstawowym.
    Przypomina mi się wiersz Herberta ,,Ze szczytu schodów,,. Ci u góry pouczają, a stojący na dole są potulni.
    Dlaczego tak się dzieje ?
    Dlaczego w szkołach,które wprowadziły te durne zasady nie było głosów rozsądku.
    A może je stłumiono, grożąc odebraniem nadgodzin?

    Polubione przez 1 osoba

  3. Nawet tam, gdzie jeszcze takich zapisów w szkołach nie ma, to pewnie wkrótce się pojawią, bo naciski z góry na dyrektorów są.
    Mądrzy rodzice są wsparciem dla szkół, ale takich coraz mniej, mam wrażenie…

    Polubione przez 1 osoba

  4. Mnie zawsze zastanawia, dlaczego kobiety lubią się obnażać,
    wystarczy spojrzeć na wszelkie gale, powiedzmy para prezenterów,
    on zawsze w garniaku,
    a ona jak najbardziej odkryta,
    czy jesień czy zima,
    jak ona z zimna wytrzyma?
    Czy kobietom tak gorąco,
    a jemu zimno tak ?
    Albo te śluby, on zakryty a ona prawie goła z dekoltem po pas,
    do tego gołe plecy i ramiona.
    Ja tam do ślubu suknię miałam z długimi rękawami,
    choć czerwiec był,
    podobnie księżniczki, które ślub w Anglii brały,
    też się zbytnio nie odkrywały.
    Może aż nie tak restrykcyjnie,
    ale jednak za dużo tego cielska odkrytego muszę w tv widzieć.
    Nie wiem jak tam w szkole.
    Trochę to dziwne, bo jakiś kleryk zabronił spodni kobietom.

    Polubione przez 3 ludzi

  5. Odkryty bucik, w ogóle spodnie zamiast spódnicy to był szok. Jak kobieta zakładała bryczesy, bo były takie, które okrakiem konia dosiadywały – to było bulwersujące.

    Zamiast cnotliwości, powinni uczyć estetyki, bo niektóre kobiety przesadzają z seksapilem, zwłaszcza gdy są szpetne.
    Ale zostawmy już gusta i guściki.
    Cnotliwość w pro-katolickim świecie, zasłanianie ramion, jakby to one miały cokolwiek wspólnego z męskim libido. Wejście do kościoła w długich spodniach jest O.K., to że podkreślają krągłości, jest O.K. bo nie oszukujmy się, każda kobieta w spodniach jest seksowna. 😉
    To tak na marginesie absurdów.

    Polubione przez 1 osoba

  6. Iwona Zmyslona

    Nie jest winą kobiety(nawet feministki), że mężczyzna patrząc na kobietę, najpierw widzi jej nogi(najlepiej jak najdłuższe), potem biust( najpiękniejszy gdy) odpowiednio wielki, a na końcu oczy, od których rozpoczyna wychwalanie cnót niewieścich. Niestety tego, co najważniejsze, to znaczy rozumu, niektórzy mężczyźni u kobiet najchętniej w ogóle by nie widzieli. Jest bowiem powszechnie wiadomo, że ród męski boi się inteligentnych kobiet. A wymysły dzisiejszych kleryków i fachowców od edukacji, to bzdury jakich już wiele było. Gdyby tak obejrzeć albumy ze zdjęciami rodzinnymi tych cnotliwych, to okazałoby się, że babcia nóżkę pokazywała, mamusia w kostiumie kąpielowym paradowała i nikt ich na stos nie posyłal. Cudze widzimy pod lasem, swojego nie dostrzegamy pod nosem. Ukłony.

    Polubione przez 2 ludzi

  7. Trafione w punkt! Regres w zakresie inteligencji tego narodu skutkuje jego uciemnotowieniem. Z każdym rokiem będzie coraz gorzej, ponieważ mamy jeszcze do czynienia z silnym wpływem bestii w czarnych uniformach. Oni/e nie chcą oddać władzy i możliwości realizacji wszelkich swoich chorych i wynaturzonych zachcianek.

    Kiedyś pisano i mówiono, że ekstremizm religijny (np. islamski) karmi się brakiem wykształcenia mas, które pod jego dyktando się poddają. A dzisiaj widzimy, że to nie wykształcenie decyduje, tylko braki inteligencji, które niestety jest powszechny – większość zginęła ponad 65 lat temu, reszta powoli wymiera. Ci młodsi, którzy przyjmowali dobre wzorce często już stąd powyjeżdżali.
    Ja nie chcę tu być katastrofistą, ale dostrzegam w działaniu rządzących kierunek rozwoju w stronę ekstremizmu na wzór ISIS.

    Polubione przez 1 osoba

  8. Klik dobry:)
    W ogóle dziewczynek może nie posyłać do szkół. Obowiązkiem objąć tylko kursy cnót niewieścich. 😉 🙂 Aż dziw, że jeszcze takiego rozporządzenia nie wydano. 😉 🙂

    Pozdrawiam serdecznie.

    Polubione przez 1 osoba

  9. Andrzej Pogorzelski

    Potwierdzam, w Toruniu dziewczynki z podstawówki mają obowiązek zasłaniać i nogi i ramiona. Na przykład na lekcjach WF-u istnieje obowiązek wykonywania ćwiczeń i uczestnictwa w grach w T-shirtach z długimi rękawami.
    Myślę, że ludzie pokroju czarnka mają jakieś seksualne obsesje na tym punkcie. Możliwe, że pana czarnka bardzo podnieca widok dziewczynek w krótkich spodenkach lub spódniczkach oraz w bluzeczkach z odkrytymi ramionami. Przytoczę w tym miejscu pewną znaną ci może anegdotę, która jak raz pasuje do podjętego przez Ciebie tematu.
    Psycholog zapytuje mężczyznę, który zgłosił się o poradę, z czym kojarzy mu się kolor biały:
    Mężczyzna odpowiada: – Z czystością i służbą zdrowia.
    – Dlaczego?
    – Mam żonę, która jest pielęgniarką i oczywiście w tym zawodzie czystość jest na porządku dziennym, no i dodatkowo te białe fartuchy pielęgniarek, lekarzy…
    Psycholog zwraca się z pytaniem do kolejnego mężczyzny z tym samym pytaniem. Ten odpowiada: – Z zimą, ze śniegiem, ze sportami zimowymi… bo wie pan, my z żoną co roku wyjeżdżamy w góry pojeździć na nartach.
    Psycholog raz jeszcze zwraca się z tym samym pytaniem do kolejnego mężczyzny.
    Trzeci mężczyzna odpowiada: – Biały kolor kojarzy mi się z seksem?
    – Dlaczego? – zapytuje psycholog.
    – Bo mnie wszystko kojarzy się z seksem.
    Czyżby ten trzeci mężczyzna to nasz minister od edukacji??? 🙂

    Polubione przez 2 ludzi

  10. Dzień dobry. Trafiłam i ja do Ciebie nie tylko z rewizytą. Szkołę zaczęłam tuż po wojnie. Nauczycieli miałam wspaniałych choć z epoki sprzed 1939 roku. Mini nosiłam i bez stanika też chodziłam. Chłopcy nosili długie włosy choć generalnie w szkole był zakaz i dyrektor dawał na fryzjera. Ale za to po maturze luz blues. Dlatego nie mając sklerozy oczy przecieram ze zdumienia. Bardzo mi się tekst podobał. Będę zaglądać. Serdeczności

    Polubione przez 1 osoba

  11. Trzy razy wracałam do tego postu. Jest tak mądry i prawdziwy do bólu, że musiałam się z nim trochę pobujać. Dziś znów życie zderzyło mnie z takim skostniałym sposobem myślenia i od razu miałam ochotę podsunąć ten tekst.

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz