Bez szczęścia też można zdobywać świat, czyli noworoczne postanowienia

Modne są podsumownia roku i nowe postanowienia na przyszły rok. Postanowiłam zatem:

1 – Nie będę przejmowała się bzdurami, postaram się omijać dołujące tragedie, pożary, morderstwa, wypadki, kraksy, których pełne są media. Karmią nas tym, to niech sami czytają te dalekie zasięgi żerujące na przerażeniu człowieka. Ja żyję w normalnym świecie życzliwych ludzi, na których mogę liczyć, mam kochaną rodzinę, przyjaciół, wspaniałych sąsiadów i tego się trzymam.

2 – Nie dam sobie wmówić, że mój sernik spowoduje zatkanie żył i chorobliwe tycie. A tak naprawdę szkodzi chemia, cukier i sól dodane do żywności, którą muszę kupić. Włos się jeży, kiedy nawet w boczku znajdujesz cukier i sól i nie jestem pewna tego, czy sól nie jest drogowa, a kurczaki nie są karmione technicznymi olejami do smarów i biopaliw, skoro inspekcje potwierdziły te fakty. Nie będę sobie również ustawiać wagi przed lodówką, bo jedzenie ma być przyjemnością, a nie udręką. Nic nikomu do tego, że po pierniczki tuptam późną nocą.

3 – Nie chcę być najlepsza, zadaniowa, by wszystko sama zrobić. Od tego są inni domownicy, przyjaciele, rodzina. Niech też się starają, gdyż ja nic nie muszę i nie będę toczyć żadnego syzyfowego kamienia pod górę. Od kamienia, trudu i potu jest Syzyf. I tegp się trzymam.

4 – Kiedyś chciałam góry przenosić. Kij w tym, że zrozumiałam: po co mam przenosić. Nie lepiej pooglądać w interecie, jak inni zdobywają? Taki najtrudniejszy szczyt K2 zatłoczony jak nasza Gubałówka, a tam wchodzi się na własne ryzyko, często po śmierć. 140 osób czeka w morderczej kolejce tuż przed szczytem w tzw, szyjce butelki, a nad pierwszymi wisi potężna czapa lodu. Ale skoro komuś sprawia przyjemność, niech zdobywa te dawno zdobyte szczyty.

5 – Nie będę przyrzekała sobie, że przejdę na vege i fit diety, sorry Winetou, bo nie będę udawać, że smakuje mi czekolada bez czekolady, brokułowe słodycze, wysokoprzetworzone kotlety sojowe, kaszowe, marchewkowe pełne tłuszczu trans, emulgatorów, wypełniaczy i sztucznych słodzików.

6 – Nie dam sobie zaglądać do garnka, kiedy uważają, że niemodnie jeść mięso, gdyż lepszy schabowy z soi. Nawet mi odpowiada, że schab rośnie na krzaku, ale kiedy poczytałam skład tych warzywnych kotletów, pasztetów, schabowych, odłożyłam na półkę dla wegetarian, niech myślą, że jedzą zdrowo. Sama zrobiłam pasztet z warzyw, z cieciorki smalec, więc wiem, że jadłam bezmięsnie i zdrowo.

7 – Nie dam się szprycować zapewnieniami, że zmarszczki po posmarowaniu jakimś specyfikiem rozpłyną się w niebycie, a po pastylce minie przeziębienie. Suplementy niesprawdzonej marki omijam z daleka, niekontrolowane mogą zaszkodzić zamiast pomóc.

8 – I nie dam sobie wmówić, że błysko – polo do różańca pasuje, a Zenkowa muzyka lepsza niż rock do tańca.

Muszę się przyznać, że znowu tak bardzo nie jest mi przykro, że jestem o rok starsza, gdyż grzech niemyślenia na szczęście mnie omija, więc nie będę się wstydzić wiekowego ciała, jeśli już miałabym wstydzić się czegoś, to raczej ciasnoty umysłowej i gumniano-stodułkowych poglądów. Poza tym, ja się nie starzeję, tylko wciąż dorastam.

Do siego roku!

25 uwag do wpisu “Bez szczęścia też można zdobywać świat, czyli noworoczne postanowienia

  1. Pal diabli postanowienia. Po co sobie zaprzątać nimi głowę? Może nie dożyję? 😉 Głupio byłoby odchodzić z tego świata ze świadomością, że ostatnie chwile spędzałam na realizację jakichś postanowień. Brać, co los da i zwiewać ile sił w nogach, żeby nie odebrał 🙂
    Do Siego!

    Polubione przez 1 osoba

  2. Basia

    Żyje już parę lat według takich postanowień, jak Twoje. I nie nazwałam tego postanowidniami, tylko wołaniem o rozsądek. Na szczęście umiem jeszcze myśleć i decydować.

    Popieram twoje postanowienia obiema recamy, i polecam wszystkim niezdecydowanym.

    Najszczęśliwszego nowego życia (roku) :)))

    Polubione przez 1 osoba

  3. Tetryk56

    Dużą sztuką jest tak przedstawić zasady zdrowego rozsądku, aby wydawały się spełnieniem obowiązującego i modnego obyczaju. Brawo, Ultro! Wytrwałości w spełnianiu tych postanowień! 😉

    Polubione przez 1 osoba

  4. Gumniano-stodółkowe! Jakież to odkrywcze określenie. Zauważam, że cechuje ono ludzi niezależnie od miejsca zamieszkania.
    Smacznych kotletów i serników bez wyrzutów sumienia na cały Nowy Rok życzę:)

    Polubione przez 1 osoba

  5. Jestem na tak pod każdym względem, no może jeszcze na jakąś górkę chciałabym wejść.
    Ostatnio zdumiała mnie ryba po grecku z soi, nie wpadłabym na takie danie…
    Dojrzewanie jest piękne, gdy nikt nam w tym nie przeszkadza:-)
    Smacznego i pięknego dorastania:-)

    Polubione przez 1 osoba

  6. Bardzo dobre postanowienia. 🙂
    Tylko jeśli chodzi o mięso, to przychylę się do zdania, że obecnie jemy go jednak za dużo (ja też, łatwiej zbilansować dietę z mięsem niż bez). Tyle że uważanie diety bezmięsnej, za to z wszystkimi wege gotowcami za wielce zdrową to nieporozumienie. Ale trzeba zaznaczyć, że większość sklepowych wędlin też do zdrowych nie należy. No i mnie kupny mięsny pasztet jakoś brzydzi, a w wersji wege już lubię (choć też lepiej domowy), a smalec z fasoli mi smakuje, podczas gdy zwykłego kijem nie tknę. 🙂
    A do tańca najlepsza jest muzyka latino, te wszelkie salsy i cumbie. 😉

    Polubione przez 1 osoba

  7. Małgośka

    Zakładam (i mocno w to wierzę!), że to nie rok ma być dobry/lepszy i szczęśliwy… To LUDZIE powinni być tacy w 2023 roku.
    I tego się będę trzymać – może się uda?
    😘

    Polubione przez 1 osoba

  8. Ten post to świadoma wypowiedź osoby pogodzonej z życiem.
    Część z tych punktów można by zamknąć jednym stwierdzeniem którego czasem używam. – Na coś w końcu trzeba umrzeć.
    Nie musimy się jednak w tej kwestii spieszyć, czego życzę z Nowym Rokiem

    Polubione przez 1 osoba

  9. Dokładnie tak jest że mną. Też się nie starzeję a ciągle dorastam i dojrzewam.
    A co do postanowień, to jako, że mam silną wolę będę jadła mięso i wędliny i nie zostanę wegetarianką. Żadne sojowe kotlety udające schabowe. W ogóle nie rozumiem tych, co nie jedzą mięsa ale szukają jego zastępczego smaku. Nijak tego nie pojmę . Uściski noworoczne.

    Polubione przez 1 osoba

  10. Piotr Michał Piętowski

    Może taka ilość książek jaką przeczytałem w zeszłym roku to był przypadek nieco? Bo specjalnie nie śrubowałem sobie założeń. W sumie jakoś udało mi się znaleźć czas na w miarę wszystko co miałem zaplanowane. W tym roku chyba mniej przeczytam, bo może znajdę nową pracę czy coś. Czas pokaże.

    Wszystkiego dobrego w Nowym Roku życzę, zdrowia, pomyślności, spełnienia marzeń i pomysłów na wpisy. A noworoczne postanowienia zbliżone do moich, jeśli bym planował. 🙂

    Pozdrawiam!
    https://mozaikarzeczywistosci.blogspot.com/

    Polubione przez 1 osoba

  11. Piękne postanowienia 🙂 Chociaż z tym byciem najlepszym i zdobywaniem szczytów to od dziecka walczyłem i walczę nadal – bo CHCĘ być najlepszy, CHCĘ zdobywać i pokonywać własne ograniczenia…

    Przeciwko błysko-polo natomiast nic nie mam. Nie każdy utwór musi nieść ze sobą jakąś głębszą treść czy być „kultowe”. Człowiek czasami potrzebuje po prostu „odmóżdżenia”…

    Ściskam Cię mocno!

    Polubione przez 1 osoba

  12. Wspaniała jesteś, Ultro. Uwielbiam Twoje podejście do życia i do postanowień noworocznych, które mnie przysporzyły tyle, niepotrzebnego przecież, stresu.
    Chciałabym dorastać tak jak Ty.
    Dobrego roku dla Ciebie i Twoich Bliskich.

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz