Zaściankowy świat widziany z mojej internetowej sofy

Telewizorni nie oglądam, ale do komputera zaglądam i czuję, że traktowana jestem, jakbym miała zamiast głowy jakiś łeb, a do niego można wciskać kit, muł niczym tłumokowi, czy matołowi, który patrzy na świat z nawyku i nie potrafi samodzielnie oceniać. Poza tym zaglądają mi do łóżka, każą wierzyć w jedną słuszną partię, straszą LGTB. Nie dam się zastraszyć, więc przygotowałam moją wybiórczą listę retorycznych pytań, póki jeszcze mi wolno:

  • Dlaczego daliśmy nieograniczoną władzę ograniczonym cymbałom w dodatku fałszywie brzmiącym?
  • Po co słuchamy jarmarczenia do cna zeszmaconych, pazernych ludzi, dla których żaden pecunia non olet (pieniądz nie śmierdzi)?
  • Wskażcie mi przyzwoitych ludzi wśród uczonych głupców przy władzy.
  • Czemu przed zaśnięciem nie pomyślimy o biegunce informacji i karmieniu bujdami na resorach, że ktoś ci znów kasę daje z własnej kieszeni oraz o przekupowaniu plusami, które wnuki i prawnuki będą spłacać?
  • Jakim prawem ubezwłasnowolniliśmy szkołę, przez co może wychowa w krużgankach oświaty posłuszną i wierną ideologicznie, ale bez własnego zdania natchnioną neociemnotę, która będzie czekać, co jasmowidz zobaczy i przekaże spragnionym wieści z tego i tamtego świata?
  • Skąd nagle tylu kaznodziei z zupełnymi odpustami dla swoich ludzi?
  • Co po nas zostanie poza workami foliowymi i memami świadczącymi, iż człekopodobni nie rozumieją, że trening posłuszeństwa może pójść za daleko. Stanowczo za daleko aż do takiego kultu…
Reklama

30 uwag do wpisu “Zaściankowy świat widziany z mojej internetowej sofy

  1. Takiej władzy, o jakiej piszesz, nikomu nie dawałam. Ty pewnie też nie. Nie mam zamiaru brać na swoje barki grzechów niepopełnionych. Własnych mam zbyt wiele 😉 Nie MY a ONI. Wiem, to brzmi fatalnie niepoprawnie, ale jest zgodne z faktami.

    Polubione przez 2 ludzi

    1. W każdym kraju i systemie politycznym obowiązują pewne reguły i standardy dotyczące zdolności do pełnienia określonych funkcji publicznych, takich jak urzędnik czy polityk. Zazwyczaj osoby te muszą spełnić określone wymagania, np. wykształcenie, doświadczenie, zdrowie psychiczne, czy też prawa obywatelskie. Jednakże, w praktyce czasami osoby takie mogą uzyskać dostęp do władzy, szczególnie w przypadku braku wystarczających procedur i standardów sprawdzających ich zdolność do pełnienia funkcji publicznych, wówczas dostają w swoje ręce „władze”. W takich przypadkach, konsekwencje mogą być poważne, zarówno dla jednostki, jak i dla społeczeństwa jako całości. Pytanie w tym przypadku pozostaje jedno: kto ich „namaścił”?
      Kto weźmie na swoje barki grzechy niepopełnione, bo że one istnieją to nikt nie ma chyba wątpliwości?

      Polubione przez 2 ludzi

  2. Przez wieki ludzie tworzyli i pozostawiali po sobie wielkie dziedzictwo. Zostawiali po sobie dzieła sztuki, architekturę, literaturę, naukę i wiele innych. To wszystko miało ogromny wpływ na kulturę i historię świata. W dzisiejszych czasach dziedzictwo to obejmuje również nasze osiągnięcia technologiczne, takie jak wynalazki i odkrycia, które zmieniają nasze życie w sposób, którego nasi przodkowie nie mogli sobie nawet wyobrazić. Pamiętajmy, że nasze dziedzictwo nie jest tylko materialne, ale również kulturowe i intelektualne. Nasze wartości, wierzenia i ideologie kształtują naszą kulturę i przekazujemy je przyszłym pokoleniom. Możemy również pozostawić po sobie pozytywne zmiany w świecie poprzez nasze działania społeczne i ekologiczne, które będą miały wpływ na nasze dzieci, nasze wnuki. Nie możemy przewidzieć, co zostanie po nas w przyszłości, ale możemy działać, aby nasze dziedzictwo było pozytywne i pożyteczne dla ludzi i świata. To, co zostanie po nas, zależy od naszych działań i decyzji, które podejmujemy dzisiaj, a także od tego, jak przekażemy nasze wartości i ideologie przyszłym pokoleniom. Wierzę, że jednym ze sposobów zmiany naszego myślenia, i co za tym idzie postępowania, jest nieprzerwana edukacja. Nieprzerwana edukacja pozwala nam na rozwijanie naszych umiejętności, zdobywanie wiedzy na tematy, które nas interesują i poznawanie różnych punktów widzenia. Dzięki temu możemy lepiej zrozumieć świat i ludzi wokół nas, a także mieć większą świadomość własnych wartości i celów. Uwielbiam w tym kontekście przypominać starą buddyjską przypowieść zatytułowaną „The Four Harmonious Friends”. Jest nadzieja, że nie pozostawimy po sobie jedynie foliowych worków.

    Polubione przez 2 ludzi

  3. Co po nas zostanie? odwieczne pytanie. Kiedyś do wyboru był popiół lub diament, teraz doszły jeszcze foliowe reklamówki .
    Też nie lubię być traktowany jak idiota kiedy ktoś nie wierząc w moje możliwości programuje mi telewizor, pilota, a teraz ponoć też smartfona.

    Polubione przez 2 ludzi

  4. Na temat polskiej polityki zwykle się nie wypowiadam, bo widzę jak manipulują i jedni i drudzy…
    Z tutejszej (szwajcarskiej) perspektywy wygląda to trochę inaczej. Trudno tu znaleźć tzw „zawodowych” polityków. Zwykle łączy się to z działalnością „pro bono” a rząd Eidgenossenschaftu (Federacji) to zaledwie …siedmiu członków Bundesratu. Władza przesunęła się w kierunku obywateli i dzięsiątków organizowanych co roku referendów. Robi się je nawet w tak banalnych przypadkach jak …zezwolenie odpiłowywania krowom rogów;-) Ale z drugiej strony świadczy o postawieniu na społeczną dojrzałość obywateli…
    Jednak i tu są problemy… W zeszłym roku np poprzez referendum zrównano wiek emerytalny kobiet i mężczyzn. Do dzisiaj pojawiają się z tego powodu protesty. Wiele kobiet jest niezadowolonych, że musi dłużej pracować. Zatem idealnego systemu pewnie nie ma i nie będzie;-)
    Pozdrawiam

    Polubione przez 3 ludzi

  5. Takie pytania każdy chyba sobie co jakiś czas zadaje, ale pozostają retorycznymi, bo ani wpływu na to wszystko nie mamy, ani wielu z nas już nie ma ochoty by cokolwiek zmieniać, kto się kopie z koniem?

    Polubione przez 2 ludzi

  6. usłyszałem kiedyś powiedzenie „porządny człowiek nie pcha się do polityki”. uwierzyłem i trwam w tej wierze. nie spodziewam się nic dobrego po żadnym gardłującym z telewizora. bo co taki może zrobić dla mnie, skoro nie ma pojęcia, że istnieję – chyba, że chce mnie złupić. wtedy potrafi mnie wyłuskać z tłumu nawet nie znając.
    więc lepiej niech nie wie. i nie robi nic kompletnie. bo każda zmiana jest zmianą na gorsze (jak z tymi muchami, co usiadły na skaleczoną rękę Buddy, a głupiec odpędził nażarte, by przyleciały inne – głodniejsze)

    Polubione przez 2 ludzi

    1. Tetryk56

      Takie podejście skutkuje tym, że rządzą nami ci „inni”. Jeśli akceptujemy, że polityka to zajęcie wyłącznie dla łajdaków, nie dziwmy się, że to oni wygrywają przywództwo…

      Polubione przez 1 osoba

      1. a skąd mniemanie, że ci co przyjdą będą lepsi? oni będą jedynie bardziej głodni. i w pół roku zmienią się w swoich tłuściutkich poprzedników.
        zmian „na lepsze” kilka już przeżyliśmy. i przyszło lepsze – dla wybranych.

        Polubione przez 1 osoba

  7. „Dlaczego daliśmy nieograniczoną władzę ograniczonym cymbałom w dodatku fałszywie brzmiącym?”
    Eeeetam.
    Sami sobie wzięli. Grzech zaniechania jest (co prawda) też grzechem, ale jakby mniejszym i łatwiejszym do wybaczenia. Samemu sobie.

    Polubione przez 1 osoba

  8. Na szczęście mam czyste sumienie, jeśli chodzi o dopuszczenie do władzy tych, a nie innych.
    Szkolnictwo zostało rozmazane na perłowo. Kształcimy masowo idiotów i pustaki. Czy nie o to przypadkiem komuś chodziło?

    Polubione przez 1 osoba

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s