Mateusz odwrócił się, gdyż zaczął szukać swego przyjaciela, ale Rexus zniknął, rozpłynął się jak kamfora, więc kilka razy na niego zagwizdał. Rzeczywiście, po chwili pies przybiegł z sąsiedniej posesji, a w pysku trzymał ukochanego królika sąsiadów. Mati smyczą uderzył psa, by ten wypuścił zwierzę. Było już martwe. Przeraził się, co na to powie sąsiad, ponieważ …