Bzdura jest bardziej fotogeniczna niż natura

A post about bullshit, nonsense and conspiracy theories.


 -- Czy mamy dostęp do informacji? - pytam, gdy czytam, że jeden z fanów Teorii Płaskiej Ziemi stracił życie, gdyż zbudował rakietę, by udowodnić, że jednak jest płaska, a nie okrągła.

• I cóż z tego, że mamy dostęp do olbrzymiej ilości informacji, w dodatku szybko, za pomocą różnych kanałów, w zasięgu ręki, kiedy jeszcze trzeba chcieć poznać prawdziwe dane.

— Przyznaję, że trudno mi uwierzyć w te nieprawdopodobne ilości bzdur codziennie wrzucanych do sieci. Niedawno w budce telewizyjnej zaproszony gość ogłosił, że pandemii nie ma, a wywołali ją lekarze dla kasy, ma się rozumieć.

Zawsze interesowało mnie pytanie

kim jest człowiek, który wierzy w płaską Ziemię, w kosmitów, wierzy w chemtrailsy (smugi za samolotem ze szkodliwymi substancjami, celowo rozpylane), w UFO, teorie spiskowe farmaceutów, lekarzy, czy Gatesa, który w szczepionce poda śmierć już tej jesieni.

Do bredni należy dołączyć emocyjny wykrzyknik, gdyż zwraca uwagę oraz znane nazwiska, bo te posłużą za autorytety. Głupstwa należy wrzucać do sieci codziennie, to podnosi algorytm, więc tylko wystarczy patrzeć, jak rośnie liczba lajków, przybywa czytających i udostępniających.

Czas wchodzić na drzewo

a na mózg nałożyć beret z antenką, aby głupoty nie było widać. Już zeszliśmy na parking podziemny wiedzy, niżej się nie da. Jest wprawdzie jeszcze Tartar, ale w innej mitologii. Głupota wrzucana do sieci obchodzi tyle, co zeszłoroczny śnieg. Żeby chociaż Facebook zaznaczał, że treść fałszywa albo archiwizował, by treść widoczna tylko dla autora. Marzenie ściętej głowy…

Jeden z jutuberków pokazał parapet

Zebrał z niego pył, przystawił magnes , do niego przyczepiło się część kurzu i to miał być dowód na metale ciężkie, które ponoć z samej Sahary aż na polski parapet przybyły. Ów youtuber niech wierzy w co chce, jego święte prawo, ale same buty spadają z nóg, gdy miał ponad trzysta tysięcy wyświetleń i ponad trzy tysiące udostępnień. Zbadał to profesjonalnie naukowiec, udowodnił brednie, ale udostępnień nie miał oraz niewiele wyświetleń. Co z nami nie tak, że ignorant ma posłuch większy niż uczony? A niewłaściwe treści są traktowane w sieci na równi z prawdą?

Wraz z książką, gazetą umarło rzetelne informowanie czytelników

Na pierwszym miejscu pojawia się wróż, jasnowidze i badziew. Ten o kocie z zespołem Downa ma 800000 followersów (obserwujących), chociaż wiadomo, że na zespół Downa choruje tylko człowiek. Czy wiedziałeś, że w tramwaju oddychasz ludzką skórą, a rocznie zjadasz we śnie 8 pająków? Nie wiedziałeś, to już wiesz. Czytamy w mediach społecznościowych, że śmierć można mieć na życzenie, taki Bieber przeciętnie umiera raz w roku, ale za to jego notowania przebojów w tym czasie wzrastają. Może to się opłaca? Jeden z portali pisze w 2019 (! ) roku, jeszcze przed koroną, iż naukowcy udowodnili doświadczalnie, że „znak krzyża zabija zarazki”.

Podobno święty Mikołaj wymyślił Coca-Colę

Ha, ha, ha – śmieje się szanowny pan Adamus – ależ to bzdura, Mikołaja przecież wymyśliła Pepsi… W Australii kierunek wody, która płynie w WC jest odwrotny niż na półkuli północnej. Prawdą jest, że na północ od równoleżnika jest zakrzywiony ruch obiektów, na płn. poruszają się w prawo, a na południu w lewo. A może odwrotnie, nieważne. Ważne, że można to samemu sprawdzić, kiedy puszczamy wodę w WC, ale trzeba to robić bardzo wolno, długo i uważnie patrzeć. Po jakimś czasie zobaczymy, że jednak kierunek wody zmienia się i płynie odwrotnie. Komu nie szkoda wody, niech sprawdzi. Może już po kilku godzinach popłynie w górę? Albo rozumu przybędzie? Kto to wie?

Kiedyś dziadkowie uprawiali rzepę

pracowali na świeżym powietrzu, ruszali się, taka darmowa gimnastyka. Obecnie młodzi także zajmują się rzepą, ale przed ekranem. Aby wyjść na swoje, trzeba klikać, sprawdzać kurs, nawet w niedzielę. Uwaga! Z rzepą każda „niedziela pracująca”, jak niegdyś u rodziców były „soboty pracujące”.

Statystyki porażają, kiedy już więcej czasu spędzamy przed ekranem niż w łóżku, czy na świeżym powietrzu. Zmarnowane życie na przebijaniu się pod zwałami kitu, głupoty i kupowaniu rzepy. A tymczasem życie jest takie piękne i niezwykle ciekawe. Ale w realu, nie w sieci.