Coś ty nam, pani Elizo, najlepszego uczyniła

            Już pierwsi kronikarze eksponowali szczególne posłannictwo władców i rządzących w naszym kraju. Należy jednak zdawać sobie sprawę z tego, że dziejopisarze pisali swe kroniki nie w celi monastyrów, a w zamkach hierarchów sponsorujących ich wiedzę, a więc wdzięczność musiała być niemała, stąd pojawiały się cuda i niewytłumaczone zjawiska : …

Czytaj dalej Coś ty nam, pani Elizo, najlepszego uczyniła

Ojczyznę pełną rozsądku, racz dać nam, Panie

          Od jakiegoś czasu klepię tę odę do rozumu, jak trzecią szansę. Sądzę, że nawet mumie egipskie odwracają oczy ze zdumienia od tych dobrych zmian. Tak czy śmak celowany rząd czasownika i przypadek rzeczownika muszą się uzupełniać. Tymczasem mity w odpowiedniej oprawie zmieniają punkt widzenia zależny jak wiadomo także od  punktu siedzenia. …

Czytaj dalej Ojczyznę pełną rozsądku, racz dać nam, Panie

Tam, gdzie król piechotą chodził

       Na niebie pasą się baranki, ogórkowy gorset poluzowany, więc spokojnie można iść tam, gdzie i król piechotą także zwykł chadzać. Cóż, brudnemu to zawsze ten klozet na myśli.  Nie udawajmy jednak, że tam prawie nie chodzimy, skoro cywilizowani nie potrafią się bez tego przybytku obejść. Trochę jak zakonnicy, trochę jak rozpustnicy zaglądamy …

Czytaj dalej Tam, gdzie król piechotą chodził

Kanikuła jako nowoczesna forma wielkiego podróżowania po niezwykłym świecie

      Świat wzdłuż i wszerz przemierzają miliony ludzi. Sądzą, że odkryją niczym Kolumb rzeczy nieodkryte i niezwykłe. Zauważamy jednakże, że reportaże z podróży nie opisują urody danego kraju, czy kontaktów z tubylcami, by multi kulti zadziałało, lecz najczęściej szczegółowo opisywane jest jedzenie oraz historie zatruć pokarmowych np. "po zjedzeniu owczych oczu." Próbowanie, smakowanie …

Czytaj dalej Kanikuła jako nowoczesna forma wielkiego podróżowania po niezwykłym świecie