Żartobliwe i atrakcyjne zajęcia naukowe

Student to młody człowiek, który na wykładach szybko nudzi się, więc zaczyna wybiegać myślami poza temat, a nawet – o, zgrozo – poza wykładową salę. Ażeby uatrakcyjnić niezbyt ciekawe treści, trzeba użyć inteligencji i przyprawić humorem poważne szkolenia bądź ćwiczenia:

„Powtórzymy dzisiaj doświadczenie z mieszaniną piorunującą, aby obudzić tych słuchaczy, którzy zasnęli”.

„Mleko jest mieszaniną, którą można rozdzielić na części: jedną składającą się z tłuszczu i drugą wodnistą, którą spotykamy w handlu pod nazwą mleko pełnotłuste”.

„Ciało ludzkie składa się z 60 % wody. Jest godne podziwu, co ludzie z tego potrafią wyczarować”.

Profesor daje studentowi temat pracy i każe zapoznać się z literaturą. Po miesiącu pyta, czy znalazł wszystkich autorów rozpraw. – Tak jest- odpowiada zapytany – Nie odszukałem jedynie niejakiego IBIDA, do którego ciągle mnie inni odsyłają (ibid.=tamże).

Vollhard zapytal studenta medycyny, dlaczego mleko kwaśnieje, ten odparł bez wahania: – Pochodzi od wściekłej krowy.

– Wie pan kim był L. Pasteur? – Wiem, odkrywcą bakcyla.

R. Gans omawiał wiek Ziemi: „Muszę jednak zaznaczyć, że z wiekiem Ziemi jest tak samo, jak z wiekiem kobiety, nie należy go traktować zbyt ściśle”.

Fontenelle miał sto lat, gdy znalazł się obok damy, która upuściła wachlarz. Niestety, nie dał rady się schylić, więc tłumaczy: – Gdybym miał 90 lat, szybko pomógłbym pani podnieść wachlarz z ziemi.

Długowieczność może być względna. Willstaetter zapytał japońskiego uczonego, jak miewa się jego przyjaciel Tomito. – To stary człowiek, ma już 50 lat. – A ja mam 63 lata – odpowiada rozbawiony uczony. – A, to pan jeszcze jest bardzo młodym człowiekiem – ukłonił się nisko Japończyk.

J. Liebig (chemik, nawozy mineralne) zapytany, co z niego wyrośnie, odpowiedział, że będzie chemikiem, co wywołało rozbawienie. Nikomu nie mieściło się wówczas w głowie, że chemia może być przedmiotem studiów.

Katedrę fizyki po Einsteinie objął prof. Frank, dziekan przyjął go słowami: Myślę, że będzie pan zachowywał się normalnie, ponieważ pański poprzednik, Einstein, normalny nie był.

Słynne”Eureka” Archimedesa uchodzi za pierwszy wyraz radości z dokonanego odkrycia, lecz dziś trudno wyobrazić sobie uczonego, który wyskakuje nago z kąpieli, biegnie przez ulicę i woła heureka – znalazłem!

W 18819 r. „Gazeta Kolońska” zamieściła artykuł zwalczający oświetlenie gazowe ulic. Jako powód podano naruszenie odwiecznego porządku w świecie zgodnie z nim w nocy powinno być ciemno. Oświetlenie zaś zachęca ludzi do przebywania nocą na ulicy zamiast w łóżku, a to prowadzi do zaziębień, kaszlu, zapaleń.

Na wykładach A. Humboldta przychodziło ponad tysiąc słuchaczy. Sala nie mieściła słuchaczy, a słuchaczom nie mieściło się w głowie, że karczowanie lasu może być powodem zmiany klimatu, miał również ambicję tłumaczyć funkcjonowanie świata,  jako pierwszy zasugerował, że Ameryka Południowa i Afryka były kiedyś połączone,  odkrywał: gatunki zwornikowe ( o kluczowym znaczeniu dla natury), równik magnetyczny, zimny prąd (który potem nazwany został na jego cześć), izotermy. Humboldt ostrzegał przed dewastacją przyrody. Niestety, nie posłuchano naukowca. Drzewa wycina się na potęgę, smog jest problemem ogólnoświatowym, nierówności społeczne i wyzysk istnieją dalej. I pod tym względem nauka przegrywa.

13 uwag do wpisu “Żartobliwe i atrakcyjne zajęcia naukowe

  1. Mój kolega na wykładzie z metodologii naukowej zasnął w trakcie odpowiadania na pytanie do wykładowcy, które sam wcześniej zadał.

    Dzisiaj jest wykładowcą tego przedmiotu na jednym z uniwersytetów;-)

    Polubione przez 1 osoba

  2. a propos casus Archimedes, to podobno na Paradach Równości wszyscy biegają na golasa ulicą, nie licząc piórek w tymtam… za to na co dzień wiele pań paraduje po mieście z „gołymi dupami” i „cyckami na wierzchu”… zaś na ekranach kin dominuje „golizna”… tak twierdził kiedyś pewien pan wykładający na Politechnice, na szczęście już emerytowany… tak więc jak widać Nauka niekoniecznie zawsze zasługuje na to miano… p.jzns 🙂

    Polubione przez 1 osoba

  3. Iwona Zmyslona

    Z czasów młodości zapamiętałam w sposób szczególny dwóch wykładowców. Jeden prowadzący zajęcia z „Historii nauk przyrodniczych”, zawsze wyglądał jakby dopiero wstał z łóżka: rozczochrany, w wymiętym garniturze. Żeby mieć notatki wyznaczaliśmy dyżury, kto ma danego dnia iść na wykład. Drugi, nie naganie ubrany, na zajęciach z „Historii nauk humanistycznych” skupiał 100 % studentów. To mnie nauczyło, że nie wystarczy być mądrym, trzeba jeszcze umieć innym tę wiedzę przekazać. Do dziś z rozrzewnieniem wspominam prof. Waldemara Voise.

    Polubione przez 1 osoba

  4. Andrzej Kawiarennik

    A ja zastanawiam się nad tym, czym naukowcy wytłumaczą fakt, że mleko w dawniejszych czasach (już nie mówię o tym „prosto od krowy”) było smaczniejsze od tego, które oferuje się nam w sklepach w dzisiejszych czasach, a dotyczy to nie tylko mleka.

    Polubione przez 1 osoba

  5. Oho, mam idealną historię na ten temat!

    Zasnęłam na wykładzie z filozofii.. i chrapnęłam. Na szczęście siedziałam w ostatnim rzędzie więc wykładowca mnie nie usłyszał! Do dzisiaj jestem wdzięczna koledze, który mnie obudził szturchnięciem. Filozofię lubiłam i lubię, chyba byłam wyjątkowo niewyspana. 😀

    Polubione przez 1 osoba

  6. Przesłanie artykułu o latarniach najlepsze. 🙂 I mieli trochę racji, obecnie zanieczyszczenie światłem jest jednym z problemów.
    Humboldt mądry facet. Pomylił się tylko w tym, że karczowanie lasu to tylko jeden z elementów i poniekąd skutek interwencji ludzi, przyczyna to raczej rozwój przemysłu, a potem niepohamowany wzrost konsumpcji…

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz