Bronowice – a former suburb, today a district of Krakow
Ileż razy można odwiedzać Sukiennice? Wyjdźmy poza Rynek, poznajmy obrzeża miasta, wybierzmy się pod Kraków, by zobaczyć miejsce zwane „najsłynniejszym przedmieściem literatury polskiej”. Stąpać tu trzeba ostrożnie, skoro chodzi się po scenerii narodowego dramatu Młodej Polski. Zatem pospacerujmy sobie po okolicy, aby zobaczyć wieś Bronowice.
(Ha, ha, teraz zobaczysz blokowiska, wieś została zalana betonem i obsadzona tujami, bo taka moda. Wsie Bronowice Małe i Bronowice Wielkie pożarte przez miasto, stały się dzielnicą Krakowa, deweloperzy nazwali to miastem w mieście. Jaka to wieś, kiedy osiedle nazywa się Mieszkaj w Mieście).
Maria Rydlowa opisuje chaty kryte strzechą z okiennicami w małych oknach domów drewnianych i murowanych, porozrzucanych po okolicznych pagórkach. Chaty tonęły w sadach i kwieciu w ogródkach.
(Sadów już nie ma, architekci krajobrazu skutecznie je wytrzebili, nawet te przy wiejskich domostwach. Teraz są modne trujące rośliny, np. cisy, żywotniki, kaliny, jałowce, ligustry oraz cyprysy, więc Mickiewicz przewraca się niespokojnie, porównanie wierzb do cyprysów jemu wypadło niekorzystnie dla tychże cyprysów. Kwiecia nie ma, bo zaśby mogły wieś przypominać, stąd malwy niemodne, floksy same zawstydzone znikły, a maki i chabry raczej na lekarstwo).
Okolica cicha, spokojna, jedynie wieczorową porą słychać było rechot żab z dwóch stawów, a ten na środku wsi zwany był gęsim rynkiem, gdyż trudno było przejść obok bez opędzania się od gęgoczących ptaków. Słychać było śpiewy, gwar ludzki i rżenie koni, gdyż działał tu koński targ.
(Dzisiaj nie zobaczysz stawu, gęsi, koni, tędy przechodzi reprezentacyjna dla dzielnicy ulica Tetmajera).
Tak wyglądały onegdysiejsze Bronowice utrwalone na obrazach A. Gierymskiego, który bywał w dworku Włodzimierza Tetmajera, więc widoki malował. Z kolei, kiedy ogląda się szkic S. Wyspiańskiego, a pracownia mieściła się przy ul. Krowoderskiej, trzeba przetrzeć oczy.
(Teraz artysta nie zobaczyłby ani drogi, ani kopca, ponieważ blokowisko za blokowiskiem, dziesięciopiętrowce skutecznie zastawiają widoki).
Szyldy na małych sklepikach reklamowały ówczesne biznesy, a wszystkie były opatrzone nazwiskami właścicieli. Polecali „szanownej publiczności podłóg najnowszej mody i za najumiarkowańszą cenę”, ręczyli za jakość, doskonałość i trwałość wyrobu własnym nazwiskiem.
(Dziś próżno szukać nazwisk na towarach, bo jak znajdziesz właściciela w tych Chinach)?
Bronowiczanie już na przednówku wychodzili na ławeczki w gankach, młodzi urzędowali w ogrodach, śmiech dźwięczał do późna. Dziewczęta marzyły niezmiennie, by zdobyć status służącej i dobrze wyjść za mąż. O polityce mówiono jedynie w karczmie przy herbatce wzmocnionej naparstkiem spirytusu (taką herbatkę nazywali mądrą).
W Bronowicach nie było kościoła, gdyż wieś należała do dóbr kościoła Mariackiego. Do tej parafii kawał drogi, więc najczęściej jeździło się konno, a majętniejsi bryczkami. Nie było kółek różańcowych, kościółkowych spotkań, niedzielnego przeglądu mody – wspomina pani Rydlowa (dodajmy jeszcze brak hipokryzji, udawania i religijności na pokaz).
Hehe, hehe Krasulo, słychać było także w niedzielę od samego świtu, gdyż na pastwiska wyprowadzano bydło. W tej wsi odbyło się najsłynniejsze wesele poety L. Rydla z J. Mikołajczykówną, najmłodszą siostrą żony Wł. Tetmajera. Ach, co to był za ślub! Raczej towarzyska sensacja, wszak poeta, syn profesora i rektora UJ żeni się! I to z kim? Ze zwykłą, niewykształconą chłopką ze wsi Bronowice. L. Rydel tak bardzo chciał wrosnąć w Bronowice, że zaczął chodzić boso, a nogawki spodni podwijał. Śmiali się z takiej ludowości, bo owszem, chłop na co dzień chodził boso, podwijał spodnie spodnie do pracy, ale w święta zakładał garnitur i buty, co w „Weselu” dosadnie słyszymy: „Trza być w butach na weselu”.
Co roku 20 listopada odbywa się uroczyste osadzenie Chochoła. Warto zobaczyć, pospacerować szlakiem kulturalnym Bronowic, to jest ok.10 km, a zacząć należy od ul. Tetmajera 28, czyli Rydlówki. Iść należy powoli, majestatycznie, bo tutaj rozegrał się dramat narodowy, ukazały się Zjawy, a legendarny wieszcz Wernyhora przekazał Gospodarzowi Złoty Róg, symbol zjednoczenia narodu. Wiadomo, że obserwowanie pobudza wyobraźnię, więc może te pawie pióra, symbol prywaty i próżności staną się przestrogą, by nie dać się wciągnąć w chocholi taniec, po którym ostanie się jeno sznur. Przydałaby się również ta iskierka nadziei, czyli złoty róg z mocą budzenia…
Oczywiście ile razy jestem w Krakowie to się nim zachwycam i tyle. Dzięki za przypomnienie o Bronowicach. Muszę tam zajrzeć. Obraz piękne, przypomnienie poetyckich obrazów tego wielkiego malarza…. Coś wspaniałego. Takie widoki trudno odnaleźć teraz na codzień. 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂 Bloki, piętrowce, salony motoryzacyjne, sieciówki, jak wszędzie. Szkoda, bo miała tu być niska zabudowa.
Serdeczności zasyłam
PolubieniePolubienie
Pani kochana, jakie tam gęsie rynki i kurne chaty i bosonogie dziewczęta z wiankami na głowach? W Bronowicach teraz stoi Instytut Fizyki za przeproszeniem Jądrowej. Oj co to się porobiło….
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂 Panie kochany, Instytut istnieje dopiero kilkadziesiąt lat, a Bronowice od wieków…
Serdeczności zasyłam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Byłam w Rydlówce lata świetlne temu, czyli w czasach licealnych, potem obiecywalam sobie, zaprowadzić tam wnuka, ale nie wyszło 😦 byla chyba zamknięta jakis czas?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przypomnialy mi sie moje mlode lata, gdy raz w miesiacu w niedziele przed poludniem chodzilam po Krakowie z przewodnikiem (lub przewodniczka). Ale do Bronowic nas nie poprowadzono, szkoda. Moze za krotko tam mieszkalam? Teraz sie juz nie wybiore, zostal mi sie ino… twoj blog :)))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂 Kraków Młodą Polską stoi, aż dziw, że Twój szlak nie wiódł przez Bronowice.
Serdeczności zasyłam
PolubieniePolubienie
🙂 Wnuka koniecznie należy przyprowadzić do Bronowic. Będzie pamiętał, że Babcia pokazała miejsce najsłynniejszego wesela.
Serdeczności zasyłam
PolubieniePolubienie
Do Rydlówki mam przysłowiowy „rzut beretem”, była zamknięta jakiś czas, niedawno otwarli. Z pętli w Bronowicach Małych jest blisko, szkoda, że Tetmajerówka tylko raz na jakiś czas otwierana dla zwiedzających. Przy ulicy Tetmajera została jedna waląca się chałupina i stara kuźnia. Reszta sama „nowoczesność”, a książkę Anny Rydlowej „Moje Bronowice” warto przeczytać.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Witaj, Sąsiadko, bo ja z Wielkich, galeryjnych… „Moje Bronowice” A. Rydlowej trzeba przeczytać, aby móc porównać to miejsce i przekazać potomnym.
Serdeczności zasyłam
PolubieniePolubienie
Gdyby kogoś interesowało to na blogu „Ziarenko maku” jest post z 8 sierpnia 2019 roku z wizyty W Rydlówce. Tak wygląda teraz.
PolubieniePolubione przez 3 ludzi
🙂 Zachęcam, bo Ewunia to profesjonalistka i pięknie oprowadza po muzeach.
Serdeczności zasyłam
PolubieniePolubienie
Żeby nie wiem co, Bronowice tylko późną jesienią! Najlepiej gdy zapada zmrok i jest mgła. Tylko wtedy można poczuć ducha Wesela:)) Zresztą mglistą jesienią ja wszędzie wypatruję chochołów i nasłuchuję ryku złotego rogu. „Bo jakby kiedy co do czego”….
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂 Romantyczka… A ja widzę tylko przy jednym rondzie Ikeę, Castoramę, salony motoryzacyjne, galerię i ruch przeogromny…
Serdeczności zasyłam
PolubieniePolubienie
Wpis uczynił mi dzień. Okraszony uroczo Gierymskim i szkicami Wyspiańskiego. To prawda, Świat fluktuuje bezustannie 😉 Ekstra, fajne!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂 Znak nowych czasów i inne trendy, ale zanieczyszczenie i korki to specjalność tego miasta, niestety.
Serdeczności zasyłam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ducha Wesela czuję ostatnio nieustannie. I widzę ten dyndający sznur…
W Lublinie też są Bronowice 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂 Ten sznur i marazm widoczny aż nadto. Waśnie, kłótnie, sączenie jadu, jaśniepańska buta doprowadzały do katastrofy…
Serdeczności zasyłam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Działają przy tym wg. zasady:
Niech na całym świecie wojna,
Byle polska wieś zaciszna,
byle polska wieś spokojna…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂 Wieś zostaje w tyle; na gospodarce zostawał najmniej zdolny, efekty teraz widać.
Serdeczności zasyłam
PolubieniePolubienie
What a delightful trip down memory lane … looks lovely!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kate, thank you, you need to remember the lives, costumes and games of the old days.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
great idea to preserve them on the blog!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂
It is worth keeping the knowledge for posterity.
best regards
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kiedyś to wszystko było jakoś bliżej człowieka!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂 Ze świecą musisz szukać miłosierdzia, miłości bliźniego i ludzkiej uczynności.
Serdeczności zasyłam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ach Bronowice, Rydel, Gierymski, Wyspiański – jakie to odległe, jakie wspaniałe.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂 Nie takie dawne czasy, a jaka różnica w wyglądzie. Jedynie mentalność ludzi nie poszła do przodu nawet na jotę, a szkoda.
Serdeczności zasyłam
PolubieniePolubienie
Od czasu do czasu wypada sobie to przypomnieć!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂 Tak myślałam, są takie tematy, które jak bumerang wracają, gdyż ludzie niczego nie chcą się nauczyć.
Serdeczności zasyłam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ultra, Bronowice to dla mnie koszmar literatury młodopolskiej. Jakoś nigdy nie skojarzyłam, że to miejsce istnieje naprawdę. Dzięki za uświadomienie :)))
Pozdrawiam bardzo
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂 Współczuję, musiałaś mieć koszmarną polonistkę.
Serdeczności zasyłam
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Ten złoty róg to będzie nam chyba już zawsze potrzebny i jak zwykle zaprzepaścimy okazję…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂 Mam takie samo odczucie…
Serdeczności zasyłam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wszystko przeminie… Tylko Bronowice są wieczne 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂 Beton w Bronowicach przetrwa wszystko. Jak każdy beton, ten w głowach także.
Serdeczności zasyłam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Beton? Trawa i drzewa są mocniejsze! Byle im człowiek nie przeszkadzał…
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Powiadają: Miłość jest wieczna, jak trawa…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂 Trawa wyschła przed blokiem, ale wystarczył deszcz i na nowo odżyła, cieszy oko.
Serdeczności zasyłam
PolubieniePolubienie
🙂 Przykładem mogą być Pompeje, Teby, Machu Picchu. Kiedyś potęgi, a dziś zarosłe roślinnością ruiny. Przyroda sobie radzi, gorzej z człowiekiem.
Serdeczności zasyłam
PolubieniePolubienie
Przypominania nigdy dość. Czytając o gęsiach, „widziałam” siebie, jak je pasę. Bo ja dziewucha ze wsi jestem. Pozdrawiam Ultro. 🙂 .
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂 Teraz gęsi na wsi nie widuję. A gęsina w knajpach kosztuje majątek. Tak, tak, czasy zmieniają się, wieś także inna.
Serdeczności zasyłam
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Gesiareczek brak…
Pani A. Radziwiłł ostrzegała
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂 Jedna z posłanek oburzała się na kształcenie wszystkich: A kto mi będzie kopał ogródek i wykonywał prace fizyczne?
Serdeczności zasyłam
PolubieniePolubienie
Witaj, Ultro.
Trochę u Ciebie jak w „Weselu” – niby powód do radości jest, a okoliczności nie do końca sprzyjają…
Pozdrawiam:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂 Widzę Wyspiańskiego opartego o framugę drzwi; patrzył na zabawę, a widział dramat. Przydałby się ktoś taki dzisiaj, obserwator, który widzi dalej niż czubek swego nosa.
Serdeczności zasyłam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Obserwatorów mamy dość, ale nie na nikogo, kto by wnioski z tych obserwacji wprowadził w życie
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂 Bo my w teorii mocni, a nie w praktyce.
Serdeczności zasyłam
PolubieniePolubienie
Teoria jest wtedy, kiedy nic nie działa, ale dokładnie wiadomo dlaczego.
Praktyka jest wtedy, kiedy wszystko działa, choć nikt nie wie dlaczego.
W naszej firmie łączymy teorię z praktyką: nic nie działa i nikt nie wie dlaczego! 😉
PolubieniePolubienie
🙂 Doskonałe, zapisuję, może się kiedyś przydać…
Serdeczności
PolubieniePolubienie
Ponoć wchodzi moda na łąki kwietne zamiast trawników, to może jeszcze jakaś szansa na „jak na wsi” istnieje? 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
🙂 Już są głosy oburzenia, że ładne łąki tylko do czasu kwitnienia, potem brzydną.
Serdeczności zasyłam
PolubieniePolubione przez 1 osoba