Przez ponad cztery tysiące lat wiodłem sielakowe życie na Olimpie. Pewnego razu tak rozgniewałem mego ojca Zeusa, że ten za karę postanowił strącić mnie z Olimpu na Ziemię. Nie powiem, nawet się ucieszyłem. Widywałem z góry te piękne miasta pełne życia i zadowolonych ludzi. Wyobrażałem sobie, jak wsiądę do maserati, zajadę do luksusowego hotelu, zamówię wyborne jedzenie, a potem będę odpoczywać na słonecznym wybrzeżu. Tymczasem, proszę sobie wyobrazić, że ląduję w ciele grubego nastolatka z pryszczami na twarzy, ubrany w tenisówki i sweterek w serek. Popatrzyłem na siebie i od razu skwitowałem: no, oferma i tyle…
Po wylądowaniu na Ziemi przeżyłem prawdziwy szok. Stanąłem na tym nieświeżym chodniku i od razu zostałem skopany przez dwóch opryszków, mimo że grzecznie przedstawiłem się: Apollo jestem. Uwolniła mnie w końcu dziewczyna, Meg. W podziękowaniu zaprosiłem ją na lody. Ale obciach – zaśmiała się – mogę dać się zaprosić jedynie na wegańskie babeczki. Paliły w język, bo podobno były na ostro z chili, a w dodatku miały smak wulkanicznego pyłu. Jak ludzie mogą jeść coś takiego? Zdałem sobie sprawę z tego, że życie człowieka to wieczna trauma. Człapałem po śniegu z deszczem i myślałem: Ludzie, jak wy możecie żyć w tym brudzie, śniegu i błocie?
Trząsłem się z zimna, mijałem pędzące tłumy i co rusz spotykałem smutne dzieci trzymające telefony. Zacząłem im współczuć. (Szkoda, że Apollo nie załapał się na polskie podwórkowe chowanie z kolanami w strupach, obdartymi porciętami i pajdą chleba z cukrem). Zauważyłem, że tu, na Ziemi, c z ł o w i e k jest n i e w a ż n y choćby był bogiem, bo tu liczy się tylko gruby portfel. I nie ma nic za darmo. Przytłaczająca dygresja, więc choć szedłem do domu Meg, żołądek skręcał mi się z niepewności i strachu.
Rano dostałem śmierdzący dezodorant, aby podobno tak pachniały moje pachy. Cóż, taki urok bycia. Mimo że uważnie przyglądam się logice życia, to nie pojmuję człowieka. Kiedy chodzi do szkoły, miga się z wuefu, bierze zaświadczenia, że ćwiczyć nie może, a kiedy dorośnie, potrzebuje siłowni i osobistych trenerów, którzy zmuszają go do ruszania się, ale już w domu znowu jest przyspawany do kanap i foteli, ćwiczy tylko te palce na klawiaturze. Ludzie głupio uczepili się skóry, że ma być młoda i gładka, więc wydają majątek na zabiegi, a przecież to bitwa z góry przegrana. Skoro człowiek ma ograniczoną przydatność do użytku, to i tak w końcu ta skóra mu obwiśnie, no nie. I po co się tak dołować?
Mówiłem ludziom: uważajcie na przyszłość. Nie chcą słuchać, bo są zapatrzeni w te swoje technologie. Oczy przepasane innowacjami nie dostrzegają niebezpieczeństwa. A tymczasem myśmy to już przerabiali tysiące lat temu. Dedal wciąż tworzył nowe maszyny albo stare ulepszał. Nawet Labiryntowi usiłował dać świadomość. Zawierzył jak ludzie sztucznej inteligencji. I nawet jak ci ludzie nie był przerażony, że SI ma przewagę nad słabo rozwiniętymi zmysłami człowieka, który ciągle musi szukać kogoś, by obarczyć go winą za swoje kłopoty.
Ja, bóg Apollo, oświadczam, że na Ziemi nie czuję zrozumienia. Chciałem poszukać porady w Delfach, ale akurat tę wyrocznię niemądrze zlikwidowano. Posiadanie racji to dopiero prawdziwe brzemię. Przedni płat mózgu nieraz musiał wykonywać niezbyt bezpieczne salta, a skrzydełka miksera wwiercały się w mózg z powodu braku zasad i z powodu panującego CHAOSU. Podejrzewam, że nawet to picie n e k t a r u niewiele pomoże. Nie znają smaku prawdziwego nektaru, więc sok nie zadziała. Chciałbym stąd uciec. Ale gdzie, może ktoś przytomnie mi podpowie? Zresztą za przeproszeniem, jakby to wyglądało, żeby bóg latał lotniczymi liniami rejsowymi?
{ Moje przemyślenia na podstawie książki Ricka Riordana pt. „Apollo i boskie próby” T.1 }.
Apollo bóg, inteligentny, oświecony z problemami. Co powie zwykły zjadacz chleba? Tu na tej ziemi jest tak jak w tych przemyśleniach z książki. Bogowie i książęta nie wiedzą czego chcą na tym świecie, reszta też ma problemy bo świat, środowisko zdegradowane. Istny bajzel. Kto to ogarnie? Apollo się poddaje, sytuacja prawie beznadziejna. To tyle, poczekamy na cz. 2. Pozdrawiam. 🙂
PolubieniePolubienie
Jędrku,
musisz przyznać, że Apollo to bystry bóg i od razu zauważył, co ważne na naszej ziem. A że mu się nie podobało, wcale się nie dziwię.
Apollińskie pozdrowienia.
PolubieniePolubienie
Tradycyjnie nie wiem co napisać, więc pozostawię
Wiele Serdeczności i Pozdrowienia
🙂
PolubieniePolubienie
Szczurku z Loch Ness,
Szkoda, że tej książki nie ma w przyszłych wykazach lektur. Byłoby o czym myśleć z dziećmi, dyskutować, wyrażać krytyczne opinie zamiast zmory proponowanego kanonu niestrawnych lektur. Chyba, że i bóg się myli.
Apollińskie pozdrowienia.
PolubieniePolubienie
Apollinie, boże światła i słońca! Skoro już tu jesteś, to może załatw z bogiem chmur by czasami wysłał swoje podopieczne gdzieś indziej? Nad Rosję na przykład?
PolubieniePolubienie
Boja,
Apollo miał łabędzi rydwan, którym woził się tu i tam po całym nieboskłonie, więc myślę, że nietrudno mu będzie zaprosić niektóre łabędzice i wywieźć w to pole.
Apollińskie pozdrowienia.
PolubieniePolubienie
Poza tym że taki boski i światły i i uduchowiony, żeby nie powiedzieć „umuziony”, to zazdrosny, zawistny, małostkowy i okrutny. Niech go Zeus zabiera z powrotem, zanim szkód narobi! 😉
PolubieniePolubienie
Dreptaku,
Apollo to bóg piękna, światła, życia, śmierci, muzyki, wróżb, prawdy, prawa, porządku, patrona sztuki i poezji, przewodnika muz. Z czasem ta złowróżbna, małostkowa strona bóstwa zostaje oswojona, Apollo coraz bardziej staje się bogiem porządku i prawa, czyli dąży do harmonii świata. A poza tym to podobno kobiety tak go na początku rozpuściły.
Apollińskie pozdrowienia.
PolubieniePolubienie
Co mu nie przeszkodziło temu i owemu krzywdy zrobić! 😀 😀 😀
PolubieniePolubienie
Dreptaku,
każdy ma przywary, więc i Apollo wolny od nich nie był. Jak każdy chłop kochał najbardziej siebie. Nie można się równać z bogiem w śpiewie, więc Marsjasza srogo ukarał. Skóra jego do tej pory wisi w jaskini, z której wypływa rzeka Marsjasz.
PolubieniePolubienie
Pytanie czy było za co karać? To raczej była masakra z czystego okrucieństwa i zawiści. 😦
PolubieniePolubienie
Dreptaku,
tu na ziemi nieraz doświadczamy przysłowiowego równie bolesnego obdzierania ze skóry.
PolubieniePolubienie
boski, miało być! 😀
PolubieniePolubienie
A pewnie, że boski, skoro z gałęzi drzewa laurowego, znaczy bobkowego uplótł wieniec, który odtąd ozdabiał jego głowę.
PolubieniePolubienie
Sam sobie też mogę upleść! Ale czy zaraz od tego mi czegokolwiek przybędzie? 😛 😉
PolubieniePolubienie
Rację ma Dreptak, bo:
My to mamy pecha! Jak już zsyłają nam boga na Ziemię, to musi to być kawał zawadiaki, zawistnika, zarozumialca, złośliwca, mściwusa, bałamuta?!
Mało mu było Kreuzy, Koronis, Cyreny, Kasandry?! Mało poużywał sobie z innymi muzami?!
Mało mu rozrób ze srebrnym łukiem, z oślimi uszami Midasa, obciachu ze zdradą przyjaciela Hiakintosa, z zawłaszczeniem sanktuarium delfickiego, Helikonu, Parnasu?!
To jeszcze nam tu próbuje namieszać?!?!
Niech już lepiej wraca do tych swoich Delos, tym bardziej, że wśród Ziemian ma już sobie godnych następców!
PolubieniePolubienie
Małgosiu,
nie czepiałabym się bogów, bo ludzie wymyślają takie tortury innym, że bogom się nie śniło. Nie ma dnia bez wojen, gwałtów, zabijania. U nas jeszcze niby nie ma, a cały czas wojna na językach i głowie. Ostatnio pobito i kopano ludzi za to, że mieli inny kolor skóry. Bardziej bałabym się gniewu ludzi niż boskiego.
Apollińskie pozdrowienia, póki jest na Ziemi.
PolubieniePolubienie
Dreptaku,
wianek załóż sobie, będziesz czuł się jak młody bóg. Sama pomyślę o tym, bo uroku niewątpliwie dodaje niczym opaska na czole blogera.
PolubieniePolubienie
O tak, tak!
Dreptak Zenon przy wędzeniu golonek!!! 😉
Boski!
PolubieniePolubienie
Małgosiu,
Zenon ubrany w chiton w tej bieli i złotej przepasce wyglądałby rzeczywiście jak młody bóg.
PolubieniePolubienie
Bardzo gustowne wdzianko!!! 😀 😀 😀
PolubieniePolubienie
No, nie wiem, czy takie gustowne…boski Apollo poza wieńcem nic nie miał na sobie.
PolubieniePolubienie
No właśnie!
Boski Dreptak by wtedy jeszcze młodziej wyglądał – nie sądzisz, Ultro? 😀 😀
PolubieniePolubienie
Gdzieś tu grasował jeden taki co podobno własnej babci fotki na golasa robił!?
PolubieniePolubienie
A ja uważam, że tych wszystkich stąpających po wyżynach powinno się od czasu do czasu mocno postawić na nizinach ziemi, żeby mieli okazję tak jak Apollo poczuć smak prawdziwego i realnego życia, czy zapach potu, łez, bólu i cierpienia, może wtedy ta woda sodowa nie uderzałaby im aż tak do głowy i częściej docenialiby prawdziwe wartości w człowieku.
Pozdrawiam ciepło
PolubieniePolubienie
Gabuniu,
święta racja, niedawno czytałam o ludziach, którzy nigdy nie pracowali, żyli i nadal mają się dobrze korzystając z partyjnych pieniędzy.
Apollińskie pozdrowienia
PolubieniePolubienie
Na pewno gdyby Apollo zesłany został do piekła, to takie same odczucia by miał jak i po zesłaniu na ziemię. Przecież ludzie sami sobie fundują piekło na ziemi.
Więc ani do piekła, ani do nieba a może by był zadowolony w niebie?!
Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubienie
JaGo,
każdy szuka swojego miejsca . Jedni na ziemi, inni marzą o niebie, ale umrzeć nie chcą, a jeszcze inni pragną wyruszyć w kosmos. Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma.
Z apollińskim pozdrowieniem.
PolubieniePolubienie
Skoro Apollo tego naszego świata nie ogarnia, to co dopiero my, zwykli śmiertelnicy, którzy dziwimy się absurdom obserwowanym wszędzie.
Trzeba dużej dawki zdrowego rozsądku i niezależności w myśleniu, żeby nie ulec tym wszystkim nowomodnym fanaberiom.
Świetnie napisane, przeczytałam z przyjemnością 🙂
PolubieniePolubienie
Jotko,
nie zanosi się, by na Ziemi był kiedykolwiek porządek. Jest nas coraz więcej, więc i problemów z tym związanych przybywa z każdym rokiem.
Apollińskie pozdrowienia.
PolubieniePolubienie
Ojciec Zeus kiedyś zrozumie swój błąd zawarty w decyzji o strąceniu i przyjmie go z powrotem – jak syna marnotrawnego. Od tego momentu ich relacje ułożą się wzorcowo i nadal będziemy cieszyć się kompletem bogów pochodzenia greckiego
PolubieniePolubienie
Tatulu,
bez mitów i legend życie byłoby uboższe i mniej ciekawe. Lubię „Mitologię” i często do niej zaglądam, takie zboczenie. Warto mieć czasem nawet skrzywienie, pomaga w zrozumieniu złożoności ludzkiej wyobraźni.
Apollińskie pozdrowienia.
PolubieniePolubienie
Życie na Ziemi jest obrzydliwe, ale sami je takim stworzyliśmy. Podejrzewam, że będzie jeszcze gorzej.
Pozdrawiam w mroźną sobotę.
PolubieniePolubienie
Aniu,
Woody Allen powiedział: „Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o twoich planach na przyszłość”. A my jeszcze chcemy podbić galaktykę, jakby nam bałaganu mało.
Apollińskie pozdrowienia.
PolubieniePolubienie
Problem z charakterem bóstwa, najczęściej wrednym, wynika z odwrócenia relacji. Przeciwnie, niż nam to tłumaczono od najmłodszych lat, to ludzie tworzą bogów na obraz i podobieństwo swoje. Trudno więc się dziwić, że są oni na wstępie obarczeni naszymi wadami. Z czasem, wysiłkiem pokoleń filozofów i teologów, udaje się wyostrzyć tę pozytywną stronę pierwotnego wizerunku, starannie maskując tę gorszą…
Chwała Apollinowi! 😉
PolubieniePolubienie
Tetryku,
bogowie ulepieni na wzór ludzi, stąd u Apolla kontrowersyjne atrybuty: łuk i lira, ale jak mawiał Horacy „Nie zawsze Apollo napina łuk”. Z czasem – jak trafnie zauważyłeś – woleliśmy widzieć samo dobro nie tylko u bogów, także u ludzi, stąd Apollo w nazwach się powtarza statków, klubów, restauracji, a nawet opon. Imieniny obchodzi 25 stycznia.
Apollińskie pozdrowienia.
PolubieniePolubienie
Chyba każdy mieszkaniec sfer wyższych, czy Olimp to, czy luksusowy apartamentowiec sprowadzony nagle wbrew swej woli do poziomu zwykłych, szarych mieszkańców Ziemi nie będzie umiał znaleźć się wśród nich. I sobie tak myślę, że czasami by się przydało, choć na chwilę zrównać te poziomy. Tak, dla przybliżenia trosk nas, maluczkich. Pozdrawiam weekendowo i skoro o Apollinie mowa – również słonecznie 😉
PolubieniePolubienie
Parrafrazo,
pozwoliliśmy na niemoralne zarobki niektórych ludzi typu piłkarz, prezes, celebryta z telewizji, pieśniarz czy model, więc nic dziwnego, że oni kupują domy w Malibu, a reszta dwa pokoje 40m2 na kredyt. Ktoś powie, że trzeba było zapowiadać choćby pogodę w tv niż wykonywać nieefektowną, mrówczą pracę, za którą dostanie się najwyżej dwa tysiące.
Apollińskie pozdrowienia.
PolubieniePolubienie
Geniusz ten Apollo. W mig połapał, o co kaman. Też żałuję, że nie wpadł z wizytą w czasach, gdy z dzieciakami z podwórka grałam w podchody lub wyskakiwałam klasy. Mógłby się załapać, byłby zapewne zadowolony, jak bogiem jest. I atmosferę mniej skażoną miałby do przebycia, ech…..
Serdeczności zostawiam, Ultro :)))
PolubieniePolubienie
An-Ulu,
Apollo wylądował w Nowym Jorku, a szkoda, bo u nas miałby jeszcze weselej, a i powodów do narzekań jakby dużo więcej.
Apollińskie pozdrowienia.
PolubieniePolubienie
Witaj, Ultro.
Znamienne jest to, że przeważnie żaden z „nadprzyrodzonych” jakoś z własnej woli na Ziemi nie gości. Dodam, że mnie najbardziej zadziwia niewiarygodna naiwność Apolla – został do nas zesłany za karę i liczył, że będzie sympatycznie ?
🙂
Niżej perypetie innego „innego” na naszej cudownej planecie:
Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Leno,
inni, obcy, odmienni zawsze mają gorzej, a w ksenofobicznych krajach muszą uważać nawet w tramwajach. I nie jestem przekonana, że to ma związek z jakimkolwiek bogiem.
Jeśli do kogo Apollo się przywiązał, tego naznaczał uroczym szaleństwem poezji, tańcem, muzyką. Laska zaś byał oznaką nietykalności i służyłado uśmierzania sporów. Wszystko takie proste, bo i ludzie, i bogowie mają narzędzia, ale z nich nie korzystają, niestety.
Apollińskie pozdrowienia z pocałunkiem Muzy.
PolubieniePolubienie
Ultro, mały Nicky to trzeci, safandułowaty syn szatana, który wraz z braćmi miał doprowadzić świat do zagłady 🙂
Apollińskie pozdrowionka – pyszna rzecz, przy nich i pocałunek Muzy nie straszny 😉
Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubienie
Leno,
Apollo znał się nie tylko na kobietach, ale przede wszystkim na artyzmie i człowieczych talentach.
Taki pocałunek Erato byłby w sam raz.
Serdeczności.
PolubieniePolubienie
http://molekulka.blog.onet.pl/2011/11/12/mini-tryptyk-bog-kocha-czlowieka-niedoskonalego-co-bym-zrobila-boski-potencjal/
Apollinie pozdrowienia od Reginy:))
PolubieniePolubienie
Molekułko,
Apollo w Delfach, za pośrednictwem kapłanki Pytii, wieszczył przyszłość, a sam mając moc, nie przewidział losu dla siebie …
Apollińskie pozdrowienia.
PolubieniePolubienie
A ja o czymś, co już w którymś komentarzu padło: dlaczego to akurat Apollo musiał pokłócić się z Zeusem i nam wleźć na głowę? Nie mogła jakaś mądra bogini? No widać, nie, kobiety się bez sensu nie kłóca i nie obrażają… ale przyszłaby tu do nas taka Atena na przykład… żadnej próżności, skupienia na sobie i marudzenia o niedobrym wegańskim jedzeniu…
PolubieniePolubienie
Czyżby??? 😀 😀 😀
A w lasku Idy i później??? 😛 😀 😀 😀
PolubieniePolubienie
Aniu,
myślę podobnie, bo jakby kobiety nastawione bardziej pokojowo, więc może mniej tych wojen by było.
Apollińskie pozdrowienia.
PolubieniePolubienie
Zenonie,
wzięło się to z tego, że wielu z wielkich wojowników greckich często przyzywało Atenę, by pomogła im w boju. I biedaczka musiała pomóc chłopom.
PolubieniePolubienie
Najpierw oczywiście się mizdrząc!!!
A później to już poszło w intrygi i manipulanctwo!!! 😀 😀 😀
PolubieniePolubienie
Zenonie,
Oczywiście, masz rację co do Apolla, ale na dobrą sprawę każdy z greckich bogów ma coś przerażającego za uszami. Bogowie jak ludzie często są zawistni, nieludzcy i nietolerancyjni.
PolubieniePolubienie
A jak to wygląda, żeby Bóg perfumował sobie pachy? hi hi hi
To i wypada liniami lotniczymi się przelecieć 😉
PolubieniePolubienie
Ariadno,
Ciekawe, czy wierzył reklamom i co stosował na wągry, wypryski i zmiętą twarz rano?
Apollińskie pozdrowienia.
PolubieniePolubienie
Trafne spostrzeżenia, mądrala z tego Apolla. Swoją drogą nudno musiało mu być do tej pory. Zresztą jak się kłócił to i na Olimpie sielanki nie ma 🙂
PolubieniePolubienie
Romanie,
tam był u siebie, a na Ziemi zawsze będzie obcy i nie zrozumiany.
Apollińskie pozdrowienia.
PolubieniePolubienie
A to do Apolla nigdy nie dotarło ludzkie powiedzenie, że wszędzie dobrze ale w domu najlepiej.
PolubieniePolubienie
Consku,
Apollo przeholował i został zesłany za karę, czyli i niebo uznało, że życie tu na ziemi jest za karę.
Apollińskie pozdrowienia.
PolubieniePolubienie
Dziękuję za wizytę u mnie. Wiem na 100%, ze Apollem nigdy nie byłem! Ale mimo to jakoś mi się wiodło. Co do matki Ziemi to jestem ciekaw jak będzie wyglądała za 40 lat. Ale tego nie zobaczę. Ziemia z gumy nie jest a nas coraz więcej. Czym to się skończy? Bardzo ciekawe ale się o tym nie dowiem.
Pozdrowienia mazowieckie.
PolubieniePolubienie
Vojtku,
dziękuję za mazowieckie pozdrowienia. Dobrze, że nas nie będzie, więc nie będziemy patrzeć, jak się zadeptujemy.
Apollińskie pozdrowienia.
PolubieniePolubienie
Dziękuję, że wpadłaś w Augustowskie. Mimo, że Apollem nie jestem to zapraszam na wieś! W kwietniu 2017 powinienem tam być na miejscu. A jak na razie to Jutro w mojej asfaltowej dżungli mam Rajd Barbórki!
Pozdrowienia mazowieckie w raz zapachem benzyny, palonej gumy i rekiem silników 🙂
Vojtek
PolubieniePolubienie
Vojtku,
dziękuję za zaproszenie. Augustowskie jest niebywale piękne.
Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubienie
Ja,Wojciech, oświadczam, że na Ziemi też nie czuję zrozumienia. Przynajmniej dla spraw, które są mi bliskie.
PolubieniePolubienie
Wojtku,
nie ustępuj, trzeba skupić wokół takich samych pasjonatów. Drogie rzeczy należy chronić. I wcale do tego nie potrzeba Apolla.
Apollińskie pozdrowienia.
PolubieniePolubienie
K a p i t a l n e
i kapitalnie inteligentne 🙂
pozdrawiam serdecznie w tym 2017 i życzę
Zdrowia, co nie szwankuje,
Miłości, która nie zawodzi,
Spokoju serca
i Troski Najbliższych …
🙂
PolubieniePolubienie
Malino,
dziękuję, a tak pięknie wzruszających życzeń dawno nie dostałam.
Zasyłam serdeczności.
PolubieniePolubienie