Jutrointernauci, czyli sen młodych o potędze

             Siedzę w długim korytarzu w nowej przychodni, bowiem nowe tu dotarło, więc poczekalnia bez okien. Wszyscy patrzą w smartfony, a sztuczne światło im sprzyja; sama wiem, jak słońce przeszkadza w odczytywaniu godziny, skoro zegarka już od dawna nie noszę. Zresztą, nawet gdyby były te okna, to pewnie i  tak by nikt nie patrzył na te drzewa, zieleń, ptaki; na to współcześni nie mają  czasu i nie widzą potrzeby przypatrywania się makolągwie i bogatce.

              Co trafia prosto w mózgi młodych ludzi? Oczywiście szok, na „culture shock” przecież wychowani. Młode, pociągnięte cyfrowym pudrem twarze, żyją  „więc, póki czas, bo kto wie, bo kto zna”, ale nie jest to jednak wspólny śpiew przy ognisku i porozumienie dusz, jak niegdyś bywało. To wszystko zaczęło się od nastoletniego czarodziejskiego okularnika, który za dotknięciem różdżki zło zamieniał w dobro i przenosił w magiczny, zaczarowany świat. Wychowani na Harrym Potterze, będą szukać podobnych magicznych rozwiązań w wirtualnej rzeczywistości.

          Czas spędzony na autopilocie nie procentuje jednak równowagą, dystansem, wyciszeniem, więc neuroestetyka (zwróćmy uwagę na jądro ogoniaste istoty szarej) zabije duszę, a potem ciało. Nowi milenialsi tkwią w tych stronach podwieszonych do sufitu, studiują, uczą się języków, marzą o pracy, godziwych zarobkach, chociaż mają świadomość, że nie zawsze potem szef potrafi docenić zaangażowanie w pracę. Witajcie w realiach tego świata.

            Internauci  jutra to młodzi ludzie, nasza przyszłość, co nie znaczy, że nie mogą żyć ułudą w swoich mydlano-prywatnych bańkach Internetu, który karmi ich widokiem wesołego, ciekawego życia oraz kusi techniką, sztuczną inteligencją jako balsamem na łatwiejsze jutro. „Internet jest kulturą karnawaliczną, w której liczy się głównie prostota” – pisze bloger – i ma rację, bowiem jeśli ktoś kiedyś może zmienić świat, to z pewnością nie będzie to rozbawiony internauta, lecz ten mól książkowy z szeroką wiedzą i ten pracuś niekoniecznie dobrze opłacony.

              Kiedy Mark Zuckerberg (założyciel Fb) i Dan Brown (pisarz) wspominają szkołę, która uczyła myślenia i umiejętności logicznego myślenia, a samodzielnie opracowane zadania pisali na każdym przedmiocie, to trzeba im zazdrościć, bowiem polskie zakuć, zdać i zapomnieć nie sprzyja rozszerzaniu horyzontów. Nieprzyzwyczajeni do pracy zespołowej, otwartości umysłu i samodzielnych poszukiwań będą przeżywać frustracje, chyba że pracę zamieni się w grę, bo do grania przyzwyczajeni, więc skuteczniej wyłapią błędy w kodzie, a sam projekt skończą przed terminem, bowiem zacięcie w grze najważniejsze, przecież nikt nie wstanie, póki nie skończy i nie zwycięży. Już informatycy o tym myślą, aby projekty miały formę gry.

               Jako że trzeba mieć nadzieję, cała nadzieja w sztucznej inteligencji. Alpha Go Zero potrafi uczyć się sam, więc liczymy, że rozwiąże wiele problemów, z którymi ludzie nie dali rady. Trwają dyskusje za i przeciw, choć elementy inteligentnych rzeczy już mamy w domach, a nawet same domy już zawładnięte przez inteligencję, cóż, że sztuczną. To pokemony w przyszłości będą nas gonić, a nie odwrotnie! Genialne, ale co zrobimy, gdy maszyna nie pozwoli wejść do samochodu, bo uzna, że chodzenie zdrowsze, rozkaże wyrzucić zawartość lodówki, gdyż boczek ma za dużo tłuszczu, zablokuje windę, bo ruszać się trzeba, a nawet zabroni dostępu do Internetu, skoro  limit czasu wyczerpany, a wszystko dla naszego dobra, by w końcu w czarnej wersji uznać, że czas zaprowadzić porządek, ale w pierwszej kolejności należy pozbyć się człowieka. Dlaczego ludzi? Dlatego, że sztuczna inteligencja posługuje się logiką, a nie emocją.

           Co będzie, gdy uzna ludzi za nielogicznych? I co przyniesie przyszłość jutrointernautom? Kiedy założę gogle VR, by zobaczyć wirtualną przestrzeń trójwymiarową oraz MR (rzeczywistość mieszaną)? Pytania do gdybania. Dla wszystkich.

PS. Warto zobaczyć: https://www.youtube.com/watch?v=iCpbKWX4v3Y

59 uwag do wpisu “Jutrointernauci, czyli sen młodych o potędze

  1. maszyny dylematów nie mają. więc znowu Bieszczady.
    może wszystkich ludzi nie zeżrą, zanim skończą się zapasy energii, albo jakiś defekt atmosferą napędzony wykona blackout.

    Polubienie

    1. Oko,
      te maszyny bez dylematów będą stosowane są w medycynie, „także w obszarze ekonomii i zarządzania – są to chociażby problemy prognozowania zachowań różnych rynków (papierów wartościowych, surowców, nieruchomości, energii itd.” – R.Tadeusiewicz.
      AI pozdrawia

      Polubienie

  2. ~tuv

    żeby tak łatwo w te Bieszczady .
    Nawet tam miejsca brakuje.I jednak coś jeść trzeba.

    Smutne te bezokienne korytarze.Czasem nawet okna są ale zamalowane…No i duszno w nich i klaustrofobicznie.
    Nie ukrywam jednak że ostatnio żałowałam iż nie mam tej „lepszej” komórki bo z chęcią bym pooglądała obrazki gdyż ciężko się było skupić nad książką w tłumie…

    Polubienie

    1. Tuv,
      sztuczna inteligencja pomoże biznesowi: „W pewnym momencie systemy zakupowe będą sugerować kupującym, z którymi dostawcami powinni wejść we współpracę” – mówi Mateusz Borowiecki, prezes OptiBuy.
      AI pozdrawia

      Polubienie

  3. Coraz rzadziej powtarzam, ze tak źle chyba nie będzie. Gdy bowiem patrzę na niemowlaki zapatrzone w wózkach w ekrany smartfonów to widzę w nich przyszłych uczniów , dla których zakurzoną i nieciekawą będę, bo gdzie mi konkurować z grą komputerową….

    Polubienie

    1. Jotko,
      „Facebook Messenger każdego miesiąca przynajmniej na chwilę przyciąga 1,3 miliarda użytkowników. To potężna baza i właściciel usługi uznał, że szkoda byłoby tego nie wykorzystać. Tak narodził się pomysł na to, by wprowadzić boty (a mówiąc ściślej: chatboty), czyli narzędzia biznesowe, które „prowadzą” rozmowy z klientami bez udziału człowieka – pisze W. Kulik.
      AI znana jest od r. 1956 i od tej pory trwają prace nad doskonaleniem, więc są zaawansowane.
      AI pozdrawia

      Polubienie

  4. Wszystko to czarno widzę, dopóki nie zmienimy swojego stosunku do rzeczywistości, Mrzonkami przecież nie można żyć. Świat cały czas idzie na przód, ale czy na lepsze?! Chociażby to pomieszczenie bez okien, przez które można obserwować życie…

    Serdeczności.

    Polubienie

    1. JaGo,
      czarnowidzem nie można być, ale bycie świadomym potrzebne, bo miliardy danych zbierane są i opracowywane, więc słowa o wolności, ochronie danych i bezpieczeństwie są nadużywane.
      AI pozdrawia

      Polubienie

  5. Maltese Falcon

    Trafnie i nader obrazowo rzecz znajdujesz bowiem smartfon i to w rozumieniu dosłownym pełni rolę różdżki czarnoksiężnika, któremu wydaje się, że rządzi światem.
    Buziaki od nas dla Was 🙂

    Polubienie

    1. Sokole,
      P. Baczyński pisze, że w Dolinie Krzemowej każdy ma własny zestaw do VR, a w Polsce to kwestia ok. trzech lat. Barierą będzie cena, czyli koszt mocnego komputera i gogli z kamerami wyglądających jak raybany.
      Nie ukrywam, że otoczona trójwymiarową przestrzenią, mgiełką i egzotyczną roślinnością wreszcie zwiedzę nieomal w realu tę Tasmanię, a potem trzeba pomyśleć o zdobyciu K2 i tej adrenalinie.
      AI pozdrawia

      Polubienie

  6. I mnie nie tyle zadziwia, co niepokoi to uzależnienie od podanej na tacy nowoczesności. Sztuczna inteligencja może i niezła, ale przecież sztuczna. Najgorsze, że zawładnęła dość poważnie młodymi ludźmi. Ich samorozwój cofa się. A potwierdzają to badania światowych naukowców, o których jakiś czas temu czytałam. Absolwenci szkół średnich zdecydowanie zaniżyli poziom intelektualny w porównaniu z tymi sprzed kilkudziesięciu lat.
    Warto odwrócić proporcje; zadbać o własny rozwój intelektualny, a ze smatrfonów korzystać doraźnie. Póki co, doraźnie myślimy….
    Pozdrawiam Ultro 🙂

    Polubienie

    1. An-Ulu,
      już niedługo wkroczą komputery Piątej Generacji, więc odwrotu nie ma, technika wkroczyła i dobrze. Chodzi o mądre z niej korzystanie ” chyba że nauczymy się panować nad związanym z tym ryzykiem” – pisze Stephen Hawking.
      AI pozdrawia

      Polubienie

  7. ~Morgana

    Witaj!
    Zmienia się świat, ludzie, technika rozwija coraz mocniej, szybciej.
    Ma to swoje dobre i złe strony.
    Mam w domu 2 informatyków. To prawda, że maja swój „świat”. Ale są normalnymi ludźmi. Wychodzą, uprawiają sport, czytają książki, spotykają się z rówieśnikami, rozmawiają, interesują sprawami codziennymi.
    Na szczęście nie zatrzaskują za sobą drzwi i nie izolują od otoczenia.
    Pozdrawiam miło:)

    Polubienie

    1. Morgano,
      „superinteligencja nie będzie musiała uciekać się do użycia siły i broni. Wystarczy, że odetnie nam dopływ prądu i danych. W ciągu kilku lat trzy czwarte populacji wymrze z głodu, zimna i chorób, a pozostali cofną się w rozwoju o pięć wieków. Zostaniemy zredukowani do ziemskiej fauny (A. Włodarski).
      Mam nadzieję, że to tylko czarny scenariusz.
      AI pozdrawia

      Polubienie

  8. Dzień dobry,

    Według mnie wolności jeszcze nigdy tak nie kontrolowano jak teraz. Internet to idelane narzędzie manipulacji naprawdę sporą częścią ludzkości.
    Nie zapomnijmy, iż sieć była wynalazkiem militarnym na samym początku istenienia, potem uznano, iż to idealne narzędzie by kontrolować nastroje. Powiedzmy im, że są wolni w sieci to powiedzą nam o sobie wszystko. Wrzućmy na próbę jakąś infomrację, spreparujmy zdjęcie i podłączeni będa wierzyć, że to prawda.

    Nigdzie byle jaka infomracja nie znajdzie tylu zwolenników jak w słodkiej sieci powiązań. Z byle czego robi się informację niesamowicie istotną, zalewając głowy papką danych. Zauważmy z jaką znieczulicą traktuje się obecnie informację o zamachach, czy tym, że ktoś zakatował dziecko.
    Poraża fakt zestawienia informacji o np. gwałcie na 3 -latku z obrazkiem jakiejś modelki z dopiskiem „toples na plaży” lub informacji o tym, że nowy składnik sprawi, że schudniesz 10 kilo w 1 jeden dzień…
    Już nawet ostatnio akcję #me too zarżnięto bo była niewygodna i szybko zrobiono z niej modne ogłoszenie.

    Co się stało z aferą „pizza gate” o pedofilli, jak szybko ją zdeskrydetowano zamieciono pod dywan nie badając jej nawet?

    Zatem na każdym kroku manipuluje się tymi, którym się niechce szukać informacji rzetelnej. Zwyczajnie podają im danie, zjedz trochę memów o kotach, poczytaj o nowym ciuchu, pohejtuj tą Panią, tego Pana. Nie szukaj dalej – po co?! przecież Ci podajemy informajcę na tacy musisz wiedzieć przecież, że „Lewandowska ma nową torebkę, na którą Ciebie niestać” Jedz… dobre papu?…. w nagrodę możesz pooglądać faile na YT.

    Co do sztucznej inteligencji, już część artykułów w „necie” podobno jest generowanych przez automat. W niedługim czasie Idiokracja (film taki)będzie przykrym faktem. Nie będzie mnie dziwiło, że Inteligencja logiczna uzna nas już za zbędny balast.

    Pozdrawiam

    Polubienie

    1. Azariani,
      K. Szymański zastanawia się, czy tej super inteligencji nie można wszczepić pewnych wartości, by miała empatię, kochała ludzi i nie robiła im krzywdy, ale znowuż pomyślmy, jak człowieka można zmusić do miłości, a co dopiero maszynę…
      AI pozdrawia

      Polubienie

      1. ~Azariani

        Byłaby to miłość logiczna zapewne bez zawieruchy serca. Emocje kalkulowane bez wypadkowych i niewiadomych. Akurat maszynę do miłości chyba byłoby łatwiej zmusić, ale wciąż sensoryka i czucie wibracji w powietrzu takie trochę nienamacalne dane byłby słabo lub wogóle nie zauważane.

        Co do kontroli i falszywych artykułów – Jenna Abrams słynna twitterka okazała się rosyjskim botem. Zapewne nie jest ona jedyną mistyfikacją jaką stworzono w Internecie.

        AI klaszcze.

        Polubienie

      2. Azariani,
        mogę dodać, że nowa rzeczywistość społeczna już powoli wkracza i algorytmy będą decydować o naszym życiu. I tak kredytu można nie otrzymać, bo uzna, że dom niepotrzebny („może przyznać na otworzenie firmy”); pracy także można nie otrzymać, ponieważ mamy nie taki profil psychologiczny i znamy ludzi niekoniecznie przydatnych („jesteś tym, kogo znasz”). Zbierają te dane o nas kto wróg, kto beneficjent i na jakie strony wchodzi…
        AI zaciera ręce

        Polubienie

      3. Azariani

        Ultro,

        Również dorzucę, iż opracowano algorytmy, które potrafią same się uczyć by rozwiązać problem lub poprawić wydajność wykonywanej czynności. Oficjalnie to dopiero początki… czyżby SKYNET… jednak… szybko potrzebny T-850 🙂

        Google wogóle jest straszny już przy samym wyszukiwaniu wiedząc czego będzie się szukać.

        W myśl refrenu piosenki Turbo -„… nie zostanie pominięte już nic tylko nadal wciąż nie wiemy jak żyć…”

        AI has heavy breathing 😉

        Polubienie

      4. Azariani,
        w księgarni znalazłam książkę D.I. Douglasa, H Marmanisa, D. Babenko pt.”Inteligentna sieć. Algorytmy przyszłości”, przejrzałam i grzecznie odstawiłam na półkę. Nie będę ukrywała, że ni w ząbek nic nie zrozumiałam, podobnie jak z tego wykładu:
        http://wazniak.mimuw.edu.pl/index.php?title=Zaawansowane_algorytmy_i_struktury_danych/Wyk%C5%82ad_9.
        Mam wielki szacunek dla ludzi, którzy te zawiłości rozumieją, choć pewnie mają, jak zresztą wszyscy, dylematy z „jak żyć”.
        AI is a threat

        Polubienie

  9. Nie dożyje tych czasów kiedy sztuczna inteligencja uzna mnie z balast zbędny. Póki co staram się czasem sięgnąć po normalną ,papierową książkę i czasem porozmawiać z ludżmi .
    Śmieszą mnie młodzi ludzie ,którzy bez fb i papki z niej płynącej nie mogą żyć..
    Widzę jak jadąc na rowerze „rozmawiają ” przez tę zabaweczkę.Wchodzisznp do pociągu a tam każdy przy swojej zabaweczce…
    Ta cała technologia tworzy ludzi bardzo samotnych…

    Polubienie

    1. Reno,
      „Naukowcy z Uniwersytetu w Chicago przeprowadzili badania, w których wykazano, jak można używać sztuczną inteligencję do pisania skomplikowanych, fałszywych opinii. Takie informacje nie mogą być odróżnione od prawdziwych, a niczego niepodejrzewający czytelnicy uważają je za bardzo wiarygodne” – pisze Scarlet w czas. „Zmiany na Ziemi, czyli do manipulacji też wykorzystywana jest AI.
      AI pozdrawia

      Polubienie

  10. Sama prawda, choć trochę katastroficznie przedstawiona… Ale ja widzę „światełko w tunelu”. N.p. jak patrzę na moich Młodych, którzy używają smartfonów wyłącznie do pracy zawodowej, bo inaczej się dzisiaj nie da (film i fotografia, performersy, praca naukowa); i jak n.p. jadę w Beskid Niski. Tam „grasz” tylko z szumem drzew, świergotem ptaków albo z wiewiórkami…

    Polubienie

    1. Maradag,
      czy wiesz, że robot o imieniu Sophia, który nawet uczestniczył w kilku sesjach ONZ, został pierwszą maszyną, która otrzymała obywatelstwo istniejącego państwa? Taką decyzję podjął król Arabii Saudyjskiej.
      AI pozdrawia

      Polubienie

  11. ~Małgośka

    Boże!
    01010100 01111001 01101100 01101011 01101111 00100000 01101110 01101001 01100101 00100000 01110100 01101111 00100001
    Ultro,
    z filmem, który podałaś w linku, skojarzyło mi się

    (tak trochę na wesoło, żeby odreagować katastroficzne przewidywania) 🙂

    Polubienie

    1. Małgosiu,
      dziękuję, mucha nie siada!
      „Na razie nie dowierzamy, powątpiewamy, bagatelizujemy. Zupełnie jak w baśni o królu, szachach i ziarnach pszenicy: król tak zachwycił się szachami, że postanowił obdarować przybysza, który mu je pokazał. Ten poprosił o ryż: jedno ziarno na pierwszym polu, dwa na drugim, cztery na trzecim, osiem na czwartym itp.
      – Tylko tyle? – zdziwił się król. Dwa razy: najpierw skromnością przybysza, potem jego mądrością. Z jednego ziarnka ryżu po 63 ruchach zrobił się trylion (milion bilionów, co daje 100 pociągów ryżu po 100 wagonów każdy). Ten sam mechanizm zadziała w przypadku sztucznej inteligencji” (A. Włodarski).
      AI pozdrawia

      Polubienie

    1. Agnieszko,
      już są czasy ciekawe, choć jeszcze mało widoczne w wykorzystaniu.
      Naukowcy z Uniwersytetu Oksford opracowali nowe oprogramowanie, zdolne do czytania z ruchu warg, w sposób wielokrotnie przekraczający ludzkie możliwości.
      AI pozdrtawia

      Polubienie

  12. ~Tetryk56

    Ultro! Nasze pokolenie przeżyło już znaczącą rewolucję technologiczną. W mojej podstawówce były jeszcze kałamarze w otworach w pulpitach, a w piórnikach tkwiły zapasowe stalówki. Myśl, aby sposób przyprawienia gotowanego właśnie rosołu skonsultować z ciocią w Ameryce plasowała się wówczas gdzieś pomiędzy żar-ptakiem, żelaznym wilkiem i białym koniem Andersa. Samotność… nie sądzę, żeby wówczas była mniejszym problemem niż teraz. Wystarczyło być nieco odmiennym od rówieśników z najbliższego otoczenia.
    Z kolei niszczenie lokalnych społeczności przez przemiany technologiczne są co najmniej tak stare, jak powstawanie latyfundiów; ba – wszak tak samo działał handel niewolnikami, stanowiący w dawnych czasach źródło siły roboczej dla tworzących się ośrodków produkcji.
    Nie chcę w ten sposób pochwalać „mgły cybernetycznej” spowijającej niektórych z nas. Zauważ jednak, że część ludzi takiego spowicia potrzebuje niezależnie od poziomu technologii – bywa to alkohol lub inne narkotyki, bywa religia lub szowinizm. To co obserwujemy, to tylko nowe formy starych zjawisk.
    I w końcu ludzkość będzie sobie musiała odpowiedzieć na pytanie, którego starannie unika: po co właściwie istniejemy? Od tej odpowiedzi zależy, czy przetrwamy jako białkowy hardware, czy może tylko jako software na innych nośnikach. Może też uchylimy się od tej odpowiedzi – kończąc istnienie ludzkości…

    Polubienie

    1. Tetryku,
      uważam, że największym zagrożeniem dla Ziemi nie będzie AI ani obca cywilizacja, a człowiek. W rękach nieodpowiedzialnych ludzi wszystko może się zdarzyć.
      A teraz coś dla nas: „Jeszcze przed 2029 r. boty nas dogonią. Będą nie do odróżnienia od ludzkiej inteligencji. Co więcej, zdołają przyswoić czyjś styl myślenia, osobowość i słownictwo tak, by wyręczać go np. w prowadzeniu bloga”.
      (Raymond Kurzweil)
      AI pozdrawia

      Polubienie

      1. Bojo,
        wódki nie wypiją, ale jak te psy ogrodnika pić zabronią, bo podobno szkodzi zdrowiu. I co wtedy zrobisz?
        Polak potrafi, więc zacząć myśleć już teraz trzeba…
        AI pozdrawia

        Polubienie

  13. ~Bet

    A ja się cieszę, że należę do pokolenia przed smartfonowego i przed internetowego. Teraz wprawdzie korzystam z tych dobrodziejstw ale nie jestem do nich przyklejona i idąc przed siebie patrzę pod nogi oraz wokół zamiast w ekran telefonu. Żal mi tych młodych, ale im prawdopodobnie tak samo żal jest mnie:)))
    Każde pokolenie ma swoją rzeczywistość.

    Polubienie

    1. Bet,
      Ja też miałam więcej kontaktu z przyrodą, więc mniej miałam frustracji, ponieważ życie było spokojniejsze. Młodzi tego luksusu nie mają, bardzo im współczuję.
      A Joel de Rosnay napisał to, pod czym się podpisuję: „Boję się nie tyle sztucznej inteligencji, ile naturalnej głupoty”.
      AI pozdrawia

      Polubienie

  14. ~Lena Sadowska

    Witaj, Ultro.

    Tak to już bywa, że zanim coś stanie się realne, zazwyczaj zostaje wymyślone przez jakiegoś pisarza:)
    Nie inaczej jest ze Sztuczną Inteligencją.
    Zanim St. Lem napisał swoją „Rozprawę” czy „Ananke”, niejaki Isaac Asimov stworzył cykl pod tytułem „Roboty” traktujący o historii rozwoju robotyki. Jednym z ciekawszych aspektów tego cyklu były rozważania na temat zasad moralnych, jakimi będą się kierowały istoty obdarowane SI. Asimov pokusił się o sformułowanie tzw. „trzech praw robotów”. W późniejszym okresie spotkały się one z dość ostrą krytyką i – mniej lub bardziej poważnymi – kontrpropozycjami:)

    Wszystko to można by między bajki włożyć, gdyby nie fakt, że coraz większa liczba naukowców skłania się ku poglądowi, iż powstanie istot obdarzonych nie tylko SI, ale także uczuciami, jest tylko kwestią czasu.
    W związku z powyższym już dziś przygotowuje się dokumenty mające gwarantować tymże istotom pełnię praw, czyli – traktowanie ich na równi z ludźmi, ze wszystkimi takiej decyzji konsekwencjami (prawa wyborcze, obowiązek podatkowy i służby wojskowej, prawo do pracy, zamieszkania oraz prawo do opieki zdrowotnej polegającej na ich naprawie):)

    Trudno dywagować w kwestii jeszcze nie zaistniałej, ale w świecie, w którym dyskryminuje się kogoś ze względu na płeć, kolor skóry, wygląd czy poglądy – los czujących istot obdarzonych SI może nie być godny pozazdroszczenia…

    Pozdrawiam:)

    Polubienie

    1. Leno,
      pewne jest, że SI zburzy nam święty spokój i przekonanie o władzy, jaką mamy na Ziemi. Z drugiej strony taki robot jest dokładniejszy iż zmęczony chirurg, więc lepszy. Krzemowy kierowca będzie miał mniej wypadków, ponieważ nie będzie rozmawiał przez telefon w czasie jazdy ani pisał SMSów. Komputerowi sędziowie nie będą skorumpowani i wyrok wydadzą bez emocji, a buty same zaprowadzą do domu, gdy głowa zamulona.
      AI pozdrawia

      Polubienie

      1. ~tuv

        co do sędziów…roboty nie mają sumienia…a czasem warto przemyśleć wyrok,bo pomimo i ponieważ a nawet jeśli,to można złagodzić gdyż.
        Oni tego nie zrobią bo program układa człowiek który nie jest doskonały i cięzko nasze myślenie przełożyć na język maszyny

        Polubienie

      2. Tuv,
        program do gry układa człowiek, ale to maszyna prowadzi w grze. Jest nie tylko lepsza, ale wydajniejsza i nie da się źle traktować.
        AI pozdrawia

        Polubienie

    1. Greenelko,
      nawet w lesie mamy dostęp do internetu, a tam… „Użytkownicy Facebooka zostawiają 25
      miliardów wpisów każdego miesiąca”, czy „75% specjalistów HR ocenia kandydatów do
      pracy wg informacji z Sieci – wynik: 70% odrzuconych podań”. Jesteśmy podłączeni, czy chcemy tego, czy nie.
      AI pozdrawia

      Polubienie

  15. Jak wspominam swoje dzieciństwo ledwie 20 lat temu, kiedy to sam komputer był dla mnie nowością, a cóż dopiero Internet, czy różne „wszystkofony”, o których nikt jeszcze wtedy nie śnił…to wydaję mi się, że jestem z bodaj najszczęśliwszego współcześnie pokolenia. Bo moje pokolenie oglądało fajne rzeczy, bawiło się na polu, rozmawiało ze sobą twarzą w twarz a nie przez ekrany…

    Drugą rzeczą jest, że Twój tekst przywodzi mi na myśl filmy o Terminatorze. Tam też upadek ludzkości zaczął się dosyć podobnie. Ludzie najpierw stworzyli Skynet – system sztucznej inteligencji, który szybko uznał ludzi za swojego wroga…

    Niekiedy wydaję mi się, że jesteśmy coraz bliżej takiego scenariusza…

    Pozdrawiam Cię serdecznie! 🙂

    Polubienie

    1. Celcie,
      odwrotu nie ma od Sztucznej Inteligencji, ale bać się raczej należy nieodpowiedzialnych ludzi, a nie maszyn, choćby i najbardziej inteligentnych. Natomiast jeśli roboty przejmą naszą pracę, to co my będziemy robili? Czy pozostanie nam zabawa, ale ile można się bawić?

      AI pozdrawia

      Polubienie

  16. Pamiętam jeszcze pewne różnice w kulturze masowej, bo w latach 90. przypadło moje dzieciństwo i czasy szkolne (podstawówka). Jednak jakbym się nie opierał i tak wchodzę coraz mocniej w świat wirtualny, może jeszcze niektóre sytuacje mnie dziwią, to zapewne za 10-15 lat nie będę już pamiętał jak to było fajnie zbierać karteczki do segregatora, tazosy z chipsów, grać na Pegasusopodobnej konsoli itp. itd.

    Mam właśnie taką nadzieję, że wszystko się u mnie stopniowo poukłada, a z tej układani wyłoni się jakiś obraz przyszłości dla mnie.

    Pozdrawiam!

    Polubienie

    1. Mozaiko Rzeczywistości,
      dziadkowie, pradziadkowie nasi nie uwierzyliby własnym oczom, gdyby przyszło im żyć we współczesnym świecie, choć nie jest jeszcze zatarasowany całkowicie techniką.
      Ułoży się z pewnością, a może czas pomyśleć o własnym biurze?
      Serdecznie pozdrawiam

      Polubienie

  17. O, to na pewno byłby dla nich szok. Skoro dla mnie szokiem było wkroczenie w świat komputerów mniej więcej w granicach 2000 roku. 🙂

    Czy ja wiem, myślałem kiedyś o swojej firmie, jednak nie wiem czy byliby chętni na dość specyficzne aplikacje na smartfony jakie wymyśliłem.

    Pozdrawiam!

    Polubienie

    1. Mozaiko Rzeczywistości,
      nie zastanawiaj się, świat należy do odważnych. Jeśli nie spróbujesz, to skąd będziesz wiedzieć, czy się uda. A my rozreklamujemy, jeśli zaistnieje taka potrzeba.
      Pozdrawiam

      Polubienie

Dodaj komentarz