Zapraszam na refleksyjny spacer

Wokół

natłok wiadomości, hekatomby spraw, informacji, z których najważniejszą wydaje się kot, czyjś dekolt lub brak bielizny. Nie wiem, co to za wiadomości, komu są potrzebne. Po co jakoweś dziennikarzyny zajmują się bzdetami, ale tak się dzieje, więc ciągnie mrozem po kalesonach i  w porywach płuca wyrywa tak, że nie ma czym pluć.

Naprawdę

kiedyś Platon zauważył przytomnie, że choćby jacyś uczeni znaleźli Atlasa podtrzymującego Ziemię,  to problem zostaje nadal, bo kto podtrzymuje samego Atlasa? Również logika nakazywałaby zadać pytanie następnemu z filozofów, czyli Leibnizowi:  skoro istnieje ‘coś’, to może istnieć ‘nic’?  (Zdziwiłby się, bo NIC to my mamy). W. Myśliwski z kolei rozważa, co ma człowiek z udowodnienia, że Ziemia jest płaska i otoczona oceanami, a tymczasem teoria  rozwija się i tylko patrzeć, jak niechybnie trzeba poprawiać podręczniki i mapy, bo ludziska wszystko robią, by była płaska. Taki szyderczy pomruk nauki, „mocium panie, cymbał pisze”, to jak ten Fredro ma być w dobrym humorze?

Naokoło

palmy i papugi, tak bym widziała polskie problemy. Na pytanie, kto posprząta, nie widać odpowiedzi, a niech to kulson.

Gwoli ścisłości

niezdrowe wzorce promują media społecznościowe, bowiem na takim Fb nie wystarczy być, trzeba jeszcze się popisywać dziećmi, wyjazdami, torebką, nową fryzurą, a Fb zbiera i tworzy twój i mój profil. Następne pokolenia będą miały co obśmiewać, a to staromodne ubrania, a to obciach z powodu wyjazdu na zadeptaną wyspę. Będą zrywać boki, a skarpety same będą spadać z nóg, kiedy prababci dorysują wąsy i policzą błędy ortograficzne.

W zasadzie

leki brane na wszystko i nawet nie po to się leczyć, ale by poczuć się lepiej, choć nie jest się chorym. Wystarczy poszprycować się specyfikiem na zdrowe zatoki, aby efedryna pozwalała nam się czuć lepiej, przedłużyć nie tylko młodość, ale i stan zwany szczęśliwością, by  jak ten młody bóg patrzeć na świat. Zobaczymy, jak długo będziemy trzepotać frędzelkami rzęs.

Całkowity

brak rozwiązań palących problemów tego świata. Niektórzy uczeni twierdzą, że jedynym ratunkiem jest nowa planeta. Człowiek nabałaganił, ale zamiast posprzątać po sobie, ucieka. Przytłoczony śmieciami, rzeczami, oddychaniem benzyną, zadeptywany przez przegęszczonych, przecież niedobrze mieszka się w oborze. Nie pomaga nagminne wyrzucanie prawie nowych rzeczy, bowiem galeryjne „sale” kusi do kupowania i ja to rozumiem, bo dwa razy w tej samej sukience nie każda może się pokazać, ale  że zezwalamy na produkowanie bubli, które działają do momentu trwania gwarancji, tego już trudno zrozumieć, przecież  w bogatej Japonii istnieje kintsugi, naprawianie rzeczy, u nas prościej wyrzucić.

W szczególności

najdurniejsza z możliwych pomoc dla krajów Trzeciego Świata. Wolontariat usypia  sumienia, ale nie do końca sprawdzony, wiele szkód czyni, więc można oglądać przejmujące reportaże o piekle dzieci w kambodżańskim sierocińcu, do którego zgłosili się biali wolontariusze – pedofile.  Zawożenie gotowego śmieciowego jedzenia, po którym Afryka już zaczyna mieć problem z otyłością. Sama słyszałam w jednym z programów, jak Kenijka prosiła, by nie przywozić fasoli, bo się długo gotuje. Zamiast tworzyć obozy i karmić fasolą, należałoby przywieźć narzędzia, zbudować studnie, tworzyć szkoły, nauczyć  Afrykanów leczenia, pielęgniarstwa, języka angielskiego, fachu  itp., Na MIEJSCU. Tymczasem wysyłamy tam ludzi i to oni tam pracują, zamiast tubylcy, to oni zamiast pracować i zarabiać, patrzą, jak biali powoli przejmują ich życie, wprowadzają religię, obce zwyczaje i inną kulturę. Dostają komórki, patrzą na dobrobyt i myślą, że spada z nieba, więc ruszą wcześniej, czy później na ten socjal. I będą mieć rację, tak ich nauczyliśmy.

Wbrew opinii

świat wcale nie jest skomplikowany. Powiedziałabym raczej, że przypomina prostą zasadę budowy cepa. Dlaczego tak go pozakręcaliśmy, obudowali bezsensem, skomplikowali, pojęcia nie mam. Dążenie do wygód może nie byłoby złe, gdyby nie przesada. Kiedy przeczytałam o wygodnej, komfortowej trumnie z klimatyzacją, mój tryb warunkowy się skurczył. Może w takim razie nie może być źle i gorzej? Może.

 

 

72 uwagi do wpisu “Zapraszam na refleksyjny spacer

  1. Atlasa podtrzymuje grawitacja? 😉

    Co do przyszłości fejsa to pewnie odejdzie w niebyt, jak blog.pl, a na jego miece powstanie serwis płatny.

    Za nową planetą opowiada się sam Hawking, ale jakby co do czego, to polecą tam tylko najtęższe umysły naukowego świata, elity polityczne i Bilderberg’aci, a cala reszta będzie dogorywać w oparach cywilizacyjnych trucizn.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ultra

      Matyldo,
      Hawking i inni uczeni powinni dążyć do uporządkowania problemów na Ziemi, Piszesz, że wyjadą elity polityczne.Gdyby chcieli nasi politycy wyjechać, myślę, że dalibyśmy sobie radę bez nich, a nawet świat by na tym skorzystał.
      Wszystkiego dobrego

      Polubienie

  2. Oj tam, oj tam – zaraz spacer refleksyjny spacer. My tam żadnych refleksyjnych spacerów nie mamy bo mamy samochód. Refleksje szybsze, obraz przelatuje błyskawicznie i nie ma czasu na rozmyślania bo są inne poważniejsze sprawy: a to wody zabraknie w spryskiwaczu a to jakiś gołąb nas uceluje /dobrze, że krowy nie latają/ a to trzeba zatankować a to może gdzieś wdepnąc na jakąś WZ-etkę. Po takim spacerze ja czuje sie zdrowszy ale kiedys trzeba wrócić do domu i zasiąść przed telewizorem………….
    Pozdrawiamy

    Polubienie

    1. Ultra

      Piotrze,
      w młodości również zawsze mi się spieszyło i refleksje były szybsze, współcześnie jakby wolniej, a z przyjemności tylko te ciastka zostały i pan Wedel. Przed telewizorem nie siadam, bo ciśnienie skacze. Ostatnio podobno w każdej stacji była lalka Barbie,żywa, czyli osoba po operacjach plastycznych. Jaki trzeba mieć rozum, by pokazywać i promować taki styl? A widziałeś wynalazcę, uczonego, mądrego w okienku, które kiedyś nazywało się oknem na świat?
      Wszystkiego dobrego

      Polubienie

    1. Ultra

      Oko,
      sam naocznie postrzegasz, iż pisarze nie mają łatwo, nie dość, że za wierszówkę słabo płacą, nie drukują, to jeszcze gołąb potrafi znieważyć.
      Wszystkiego dobrego

      Polubienie

    1. Ultra

      Agnieszko,
      myślisz, że generalizuję? Obawiam się, że stan faktyczny jest jeszcze bardziej złożony, a o wielu rzeczach jeszcze nie do końca wiemy.
      Wszystkiego dobrego

      Polubienie

    1. Ultra

      Papa Apos,
      nie wiem, dlaczego uważamy, że tylko żywy na naszej ziemi ma luksus, kiedy po śmierci klimatyzacja może zapewnić ciału brak rozkładu, a puchowa poduszka i jedwabie indyjskie wygodę i odpowiednią miękkość.
      Wszystkiego dobrego

      Polubienie

  3. Jesteśmy biedni przede wszystkim mentalnie, duchowo i politycznie.. Chcemy uciekać z tej planety, ale tak jesteśmy pochłonięci konsumpcjonizmem, rywalizacją, kłótniami o rzeczy najbardziej nieistotne, że nawet nie widzimy jak dążymy do zagłady. A nim się spostrzeżemy, może być już za późno na ucieczkę lub jakiekolwiek przeciwdziałanie.. A z tą płaską Ziemią to, o zgrozo, nawet formalne stowarzyszenie jest!

    Z lekami zaś sprawa jest taka, że niektórzy żywcem źle się czują i brać musą, lecz nie widzą sensu w braniu, bo nie czują się potem ani lepiej ani gorzej…

    Cieszę się, że zdążyłaś uciec przed zamknieciem blog.pl 🙂 Linka u siebie już podmieniłem.

    A za ten niecodzienny spacerek bardzo Ci dziękuję 🙂

    Polubienie

    1. Ultra

      Celcie,
      ja już niczemu się nie dziwię, choć głupota, absurdy zawsze mi potrafią przeorać mózg, a po niektórych rewelacjach typu płaska ziemia trudno się podnieść, co najwyżej wstają pośladki.
      U mnie zawsze w zakładce będziesz, jako że na Twoim blogu zdobywam wiedzę o kulturze Celtów.
      Wszystkiego dobrego

      Polubione przez 1 osoba

  4. A to niespodzianka 🙂 Elegancko tu, podoba mi się. W Internecie widziałam nowe ogłoszenia o szkoleniach z WordPressa, platforma cieszy się dużym zaufaniem, chyba więc możesz nie obawiać się, że ktoś Ci to już zagospodarowywane miejsce „zniknie”. Wszystkiego dobrego i przyjemnego, Ultro!

    PS Kinstugi właściwie odnosi się do naprawy ceramiki, lecz w Japonii istnieją też punkty naprawy obuwia, toreb, odzieży, a specjalne sklepy skupują rzeczy nawet mocno uszkodzone, by potem odsprzedać je tym, którzy naprawiają je już na własny użytek. Tak że masz rację. Pozdrawiam serdecznie.

    Polubienie

    1. Przepraszam za literówkę!

      Wczoraj czas mnie naglił, dlatego wpadam raz jeszcze, aby dopisać, że japońska technika sklejania rozbitych skorup kintsugi stała się także stylem życia. Opartym na zasadzie, że ciężkie doświadczenia wcale nie muszą być końcem radości życia, przeciwnie, to jest dopiero początek życia nowego i lepszego. Mówi się, źe wszystko jest kwestią odpowiedniego nastawienia
      — ja dodałabym, że również kwestią tego, czy ciężkich doświadczeń nie uzbierało się danemu człowiekowi zbyt dużo.
      Wszystkiego dobrego, Ultro.

      Polubienie

    2. Ultra

      Droga N,
      niektóre rozwiązania zdają egzamin, zatem należy korzystać z dobrych wzorców, choćby
      te naprawiania. Ceramika jest kruchym tworzywem, więc sama posiadam niekompletne zestawy (bo ucho odpadło albo podstawka się wyszczerbiła), ponadto niektóre posiadają wartość sentymentalną, zatem kinstugi przydałoby się u nas, bo sklejenie to już nie to i chociaż dobrze potraktowałam klejem, to ucha u filiżanek z powrotem odpadły.
      Gdy przeczytałam, że pociągi w Japonii spóźniają się średnio co szesnaście sekund, a na dodatek za te sekundowe spóźnienia kłania się nisko i przeprasza konduktor, to pragnę, by ten zwyczaj przywędrował do nas.
      Wszystkiego dobrego

      Polubienie

    3. Ultra

      Droga N.
      ludzie doświadczeni i naznaczeni przez los zwykle wiedzą, że to, co rozsypało się, trzeba pozbierać i złożyć od nowa, by zacząć żyć od nowa, by nie załamać się, stąd i kintsugi.
      Kultura zachodu zna te trzydzieści parę liter, by opisać świat, tymczasem na wschodzie znaków kanji jest ok. 48 tys., wprawdzie używa się w szkołach ok.trzech tys, ale i ta liczba imponuje, wymaga matematycznego umysłu.
      Wszystkiego dobrego

      Polubienie

    1. Ultra

      Agnieszko,
      teraz przynajmniej nie straszą mnie po każdym komentarzu, że za szybko się poruszam, nie blokują 403 i nie każą udowadniać, że nie jestem robotem. Przedtem pisałam na pulpicie i przenosiłam na blog.
      Wszystkiego dobrego

      Polubienie

  5. No widzisz Ultro „jeszcze się taki nie urodził, coby wszystkim dogodził”. A człowiek jest wybredny i choćby było dobrze, to dla niego zawsze jest źle. Ale teraz to u Ciebie ładnie jest. Zaraz sobie nowy adres zapiszę. I ja muszę zwijać manatki z Onetu.

    Serdeczności.

    Polubienie

    1. A jednak nie mogę nowego adresu Twojego zapisać na swoim blogu. Jak tylko to zrobię, to tło niebieskie z tego obrazka rozpanoszy mi się prawie na całym blogu Nie wiem dlaczego. Próbowałam kilka razy, ale ciągle jest to samo. AlElla też ma bloga przeniesionego gdzie i Ty, ale u niej udało mi się wszystko dobrze.
      Pozdrawiam.

      Polubienie

    2. Ultra

      JaGo,
      komercja wkracza, nic nie jest za darmo. Dopóki blogi pomagały Onet promować, były za darmo, kiedy się wypromował, to po co mu miliony blogów.
      Nie wyobrażam sobie Twoich przenosin, tyle przepisów, zdjęć…Łatwo nie będzie.
      Wszystkiego dobrego

      Polubienie

      1. Nic z tego Ultro, to samo mi wychodzi i dalej nie mogę adresu zamieścić. Dlaczego, nie mam pojęcia?! Mi na moje przenosiny zdałoby się pół roku, wtedy na spokojnie bym sobie wszystko przeniosła. A tak to robię na „wariata” i nie wiem jak to będzie. I łatwo, też nie będzie

        Serdeczności.,

        Polubienie

  6. Witaj, Ultro.

    Nowy domek – bardzo elegancki.
    Mój jeszcze w trakcie przepatrywania kątów:)
    Wszystkiego dobrego w nowym miejscu:)

    A tak w ogóle – to nie wiem, jak to jest ze światem, ale mój znajomy twierdzi, że budowa cepa wcale nie jest taka prosta:)

    Pozdrawiam:)

    Polubienie

    1. Ultra

      Leno,
      ludzie mają tendencję do komplikowania tego, co proste. A znajomy góral (po zawodówce) buduje nie tylko cepy, ale i maszyny do obróbki drewna, rzeźbi, robi drewniane kuchnie, a nawet sam złożył sobie mały traktorek, którym jeździ po działce.
      Wszystkiego dobrego

      Polubienie

      1. Ultra

        Papa Apos,
        wody słodkiej zabraknie, za to słonej będzie w nadmiarze i tylko ryby będą się dobrze czuły.
        A Marsjanie nie mogą przestrzec zadufanych w sobie Ziemian?
        Wszystkiego dobrego

        Polubienie

    1. Ultra

      Jotko,
      jeśli wszystko wymieniamy na walutę, to tak mamy. Kiedyś potrzebowałam na upatrzony kredens tysiąc zł, zwróciłam się do osoby, z którą pracowałam zaledwie kilka miesięcy i pożyczyła. Teraz spróbuj się zwrócić do znajomych, a nawet rodziny, zobaczysz w oczach strach, a ile usłyszysz tłumaczeń, że nie mają, bo wydali.
      Wszystkiego dobrego

      Polubienie

  7. Witaj w nowym miejscu (o ile dobrze zanotowałem zmianę).

    Trumna z klimatyzacją? Nie słyszałem. Słyszałem za to o kapsule do eutanazji. Codziennie zadziwia mnie coś, co wiąże się ze światem. Jestem na FB jednak wolę siedzieć na blogach niż tam. Tam jest albo chwalenie się wszystkim albo obrażanie wszystkich. Zaglądam tam tylko jak chcę napisać wiadomość do kogoś ze znajomych, po wieści muzyczne i to tyle chyba.

    Pogoda nie nastraja zupełnie, wczoraj w nocy się troszkę bałem bo taki wiatr był wielki. A dziś ciśnienie spadło i zapał do działań też.

    Ja tam wolę inne granie. 🙂

    Pozdrawiam!

    Polubienie

      1. Ultra

        Kneziu,
        poproszę, bowiem już jeden nieproszony zawirusowany zawitał.
        Tym bardziej, że już trochę się orientuję w temacie. Dziękuję za dobrą radę.

        Polubienie

    1. Ultra

      Kneziu,
      test się udał, ale Tobie wszystko się udaje, więc czemu na moim blogu miało być inaczej. Początki zwykle są trudniejsze, ale muszę powiedzieć, że bardzo dobrze mi się tu pomieszkuje, bo i w domu z rodziną także trzeba mieszkać.
      Wszystkiego dobrego

      Polubienie

      1. A, i chyba tez posty z linkami są moderowane, co nie ma większego sensu. 🙂
        Na ogół blogerzy ustawiają dopuszczalny jeden link bez moderacji. U nas jest aż pięć i nic się nie dzieje. 🙂

        Polubienie

      2. Ultra

        Kneziu,
        na początku nie zawsze działa, jak powinno, ale pewnie z czasem będzie lepiej.
        Dziękuję za muzyczny przerywnik.

        Polubienie

  8. Ależ Ty jesteś szybka! Już się urządziłaś 🙂

    Z tym zażywaniem leków to jest przezabawna sprawa – ludzie najpierw zażywają wszystko (na wszystko), żeby na końcu zażywać leki na detoks wątroby 😉

    Wszystkiego dobrego w nowym miejscu! 🙂

    Polubienie

    1. Ultra

      Ariadno,
      muszę powiedzieć, że to mnie urządzili i to zresztą w jedno popołudnie, sama jestem za tępa, bo jedynie walić w klawisze umiem.
      Ostatnio dostałam od dzieci krem 70+ z tymi wżerającymi się lipidami, kwasami … Odłożyłam na półkę, by cery mi nie zniszczył i chemia nie weszła głęboko (jak pisało) pod skórę. Do tej pory nawilżałam oliwką dla dzieci i było dobrze.
      Wszystkiego dobrego

      Polubienie

  9. Klik dobry:)
    Widzę, że urządziłaś się już w nowym miejscu. A ja robię próbę komentarza. Już sama nie wiem kim jestem, bo na każdym nowym blogu musiałam wymyślac inny pseudonim.

    Pozdrawiam serdecznie.
    alElla, Grycela

    Polubienie

    1. Ultra

      Elaelgry,
      nie ulega wątpliwości, że trzeba było się spieszyć, bo w styczniu serwery WordPressu mogą być zapchane przez rzesze piszących.
      Wszystkiego dobrego

      Polubienie

  10. Morgana

    Witaj!
    Jestem, nowy adres bloga dodałam do ulubionych:)
    To, ze świat idzie z postępem, to nic złego. To pieniądz niszczy wszystko. Bogaty myśli, że może wszystko i wszystko mu wolno, bo na to ma, bo go stać. To jest smutne!
    Pozdrawiam serdecznie w p/świątecznej krzątaninie:)

    Polubienie

  11. Watra

    Trzymam się zasady p. Wojciecha ” RÓB MY SWOJE” . Zbyt głębokie analizy nie nastrajają pozytywnie. Zatem już bez różowych okularów , ale optymistycznie .

    Polubienie

  12. Do tego mętliku dorzucę jedynie, że te docierające do nas informacje i trendy są jedynie wierzchołkiem góry lodowej, a do tego otoczoną naszą mentalnością i sposobem patrzenia na świat. Dziwom tego świata nie ma końca i nie sposób wszystkiego i z każdego punktu zaobserwować. Skomplikowań jest o wiele więcej, niż nam się wydaje, a i one się zmieniają!

    Auć, aż mnie od tego myślenia rozbolała głowa 😀

    Polubienie

    1. Ultra

      Seeker,
      a pan Czesław każe uczyć się chińskiego, to dopiero głowa rozboli. Ja myślałam, że potrafię, niestety, nie dałam rady. Wydaje mi się, że tak skomplikowaliśmy świat, że teraz nie potrafimy go wyprostować.
      Serdeczności zasyłam

      Polubienie

  13. Czesław Brudek

    Myślę, że jednej recepty na likwidację pokazanych przez Ciebie problemy świata. Nie ma i nie będzie. Nie ma żadnej organizacji zdolnej w sposób globalny planować rozwój i zarządzać czynnikami wywołującymi tak wielkie dysproporcje rozwojowe, edukacyjne.kulturowe, ekonomiczne i jakie jeszcze chcieć.Nawet w obrębie świata zachodniego widzimy kryzysy, pogłębiające się zróżnicowanie sytuacji społeczeństw itd. z którymi kolejne rządy sobie nie radzą. Staczamy się w otchłań i to w wymiarze globalnym.
    Jest też problem, na który nasz nowy premier wskazał w odniesieniu do naszej służby zdrowia. Nazwał to procesem prywatyzacji zysków i upaństwawiania strat.
    Dotyczy to całego świata.
    Neokolonializm trwa i ma się dobrze.
    Uczmy się chińskiego

    Polubienie

    1. Ultra

      Czesławie,
      masz rację z tym chińskim. Podróżnicy i znawcy tematu twierdzą, że Afryka już w większości należy do nich, a wczoraj słyszałam podobne zdania o Ameryce Południowej wyprzedawanej Chinom. I pomyśleć, że boom gospodarczy zaczął się od ograniczenia dzietności. A neokolonializm ma się dobrze.
      Serdeczności zasyłam

      Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz