Dzień dobry, miłego dnia
jesienny dzień zaczynamy od patrzenia w oczy, a nie w internetowy ekran. Nic to, że światło słońca coraz niżej, gdyż niepowtarzalność chwili, ulotność barw i zróżnicowanie przestrzeni jest teraz najbardziej widoczne.
Nie narzekaj na jesień, że znowu pełno liści w ogrodzie i na ścieżkach. To wyobraź sobie, że grabić musisz latem w trzydziestostopniowym morderczym upale, gdzie pot zalewa oczy, koszula lepi się do ciała, słońce przypieka coraz mocniej, a tu tyle jeszcze liści do zgrabienia…
Może zostaw kopczyki liści, niech jeż i inne żyjątka spokojnie przeżyją nieprzyjazną zimę. Miasta nie dają szans, wszystko grabią i ładują w worki foliowe. Tak dbamy o siebie, by przypadkiem nie wdepnąć na żaden liść.
Dziś lansuję Makówkową dietę, którą przepisała dla niej pani onkolog: korzystaj z życia, nie gderaj, nie biadol, żyj.
Mógłbyś ruszyć tyłek i zajrzeć do tej sławnej Dupy Słonia (Rzić Elefanta), niech ci nie będzie żal, że wszyscy widzieli, a ty nawet nie wiesz, jak wygląda ta niezwykła skała w najdłuższej i najpiękniejszej dolince Jury Krakowsko – Częstochowskiej, szesnaście km od Krakowa w Dolinie Będkowskiej. Skała pożądana przez wspinaczy i podziwiana z każdej strony przez turystów. Miejscowi owych wspinaczy nazywali Pokutnikami, gdyż nie mogli zrozumieć, po kiego licha tak się męczą… pewnikiem taką mają pokutę. Bywali tu W. Rutkiewicz, J. Kukuczka, z młodszych – W. Kurtyka, bracia Nowosielscy, a R. Malczyk na Sokolicę wspinał się także po ciemku. Trzeba być w tej dolinie chociażby z prozaicznego powodu: w Będkowskiej „ból życia/ nieco… mniej boli”. Warto jesienią zobaczyć tę dolinkę ze względu na kolor, odcienie i spokój. Święty.
Same nazwy już naprowadzają, że będzie klimatycznie: Czarcie Wrota, Zaklęty Mur, Hades, Wielka Turnia, Zaklęty Bastion, Dupna, czy Cmentarzysko. Na tym obszarze występują zjawiska krasowe, więc trafisz tu na wąwozy, jary, groty, progi skalne i jaskinie. Przelatuje nad głową białożytka, pustułka, zimorodek, kopciuszek, (i nietoperz w Jaskini Nietoperzowej), a spod nóg smyrgnie zając i hycnie sarenka. Chodzisz i podziwiasz ostańce: Pytajnik, Lajkonik, Wysoka, Iglica, także najwyższą siedemdziesięciometrową Sokolicę. A jesień dorzuca swoje barwne plamy.
To w realu życie natury jest barwniejsze i ma intensywniejszy smak, gdyż takie prawdziwe. Cóż, że jasność coraz krótsza, niskie słońce, kiedy możesz zamalować mroki średniowiecza z jego szwarc mydłem i powidłem współczesności na dowolnie wybrany kolor.
Czasem zaglądam na blog http://jaga-babciaradzico.blogspot.com/ i chociaż Jaga nie żyje, Jej blog służy radami nadal, więc korzystajcie. Tu znalazłam wspaniałą sentencję: ” Żyje się tylko raz. A jeżeli żyje się dobrze, ten raz wystarczy ” (B. Franklin). Oglądanie świata białych skał i malowniczych dolinek powoduje, że żyje się ciekawiej i szczęśliwiej.
A wodospad „Szum” szumnie szumi, więc otwórz uszy, więc otwórz oczy, by zobaczyć naturę w swojej krasie. Będkówka zaprasza… po widoki.
No i to jest przykład na wyższość Krakowa nad (tu każdy wpisuje co chce, ja Wrocław), bo tylko z Krakowa do Dolinek jest blisko i jeszcze bliżej 😊
Pięknie opisujesz i pokazujesz jesień, to też moja ulubiona pora roku.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ikroopko,
tę dolinkę wylansowali nie krakowianie, a taternicy zjeżdżający tu z całego świata, m.in. z USA, Nowej Zelandii , speleolodzy penetrujący jaskinie oraz turyści wędrujący szlakami Jury Krakowsko-Częstochowskiej. Zachwyceni podawali przekaz dalej. Tu można zjeść, biwakować, spacerować z dziećmi i czynnie odpoczywać.
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Być może Dolinki zaistniały w świadomości ogółu dzięki ‚znanym i lubianym’, ale mnie kojarzą się po prostu z latami szkolnymi i studenckimi, kiedy to wypady w najbliższe okolice Krakowa były oczywistą formą spędzania wolnego czasu, wycieczek
szkolnych, niedzielnych, wagarów…😉 I z jednej strony cieszy, że są doceniane, z drugiej szkoda, że nawiedzane przez tłumy, zwłaszcza kiedy pogoda dopisuje.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ikroopko,
mnóstwo letnich atrakcji przyciąga turystów: w marcu Bieg ku Rogatemu Ranczu, w maju Rowerowe Familiady Rodzinne i Małopolskie Święto Pstrąga, we wrześniu Bieg Eko, a w listopadzie Bieg Niepodległości – 11 km (Można zobaczyć na Fb).
Miło mi, że przypomniałam młodość, kochana krakowianko.
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
O tak, to są sentymenty nie do pobicia 😊 teraz Kraków będę odwiedzać już tylko turystycznie, nie do pojęcia to na razie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ikroopko,
za to kiedy przyjedziesz, będzie za każdym razem święto…
Serdeczności
PolubieniePolubienie
U nas dziś 17 stopni, 🌞, spacerowałam z 🐕
Pięknie, malowniczo niedaleko Krakowa 🌲🌳🍂🍁🌾
Pozdrawiam serdecznie 🧡🏵️
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Morgano,
ale wiatr był chłodny, ręce marzną. U nas jesień, a Kate pisze, że w Australii jest wiosna. Jest gorąco, sucho, więc sporo pożarów. Każda pora roku ma swoje „ale”.
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Wiatru nie było, byłam ubrana na letnio, nic mi nie marzło🌞
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Morgano,
letnie dni skończyły się, trzeba teraz wyjechać na drugą półkulę po ciepełko i słońce.
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Miejsce faktycznie przepiękne , ale chyba o kazdej porze roku musi tu być pięknie . Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Krystyno,
tu o każdej porze roku jest bajecznie, ale jesienią nie ma tłumów , a barwy drzew przepięknie prezentują się na tle bieli skał.
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Mnóstwo jest pięknych miejsc na świecie – na szczęście! Dzięki temu nie muszę łazić po górach 😀 Wystarczy mi, że w życiu mam ciągle pod górkę.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Frau Be,
myślisz, że wychodziłam na górki po bokach Będkówki? Albo jeszcze lepiej, że wspinałam się? Nie żartuj… Idziesz środkiem doliny i nawet nie czujesz wznoszenia się, więc fenomenalne jest to, iż nie czujesz, że masz pod górkę. Z życiem nie ma tak łatwo i lekko, o zadowoleniu nawet nie wspominam.
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wow…….!
Zobaczyć te wszystkie cudeńka na własne oczy (a do tego jeszcze widzieć podwójnie 😉 ) – to prawdziwy balsam na skołatany mózg.
Lubię jesień.
Zdrowiejesz?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Małgosiu,
na wszystko są sposoby, więc znalazłam na moje porażenie nerwu (podobno ma samo ustąpić, ale trzeba mieć cierpliwość do ok. roku).Porażone lewe przymykam, zasłaniam, by nie widziało podwójnie, więc prawym widzę dobrze, wtedy piszę. Niestety, nie na długo, bo prawe zamazuje tekst, dlatego wyłączam obydwa, przymykam lewe, a prawym widzę i tak powtarzam…., ubaw po pachy, za to nie nudzi mi się, bo atrakcje wpisane w życiorys. Najśmieszniejsze jest to, że kiedy patrzę w górę,wszystko widzę normalnie. Problem w tym, że największe atrakcje masz przed sobą albo pod nogami.
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Pamiętasz, Ultro, wiersz Julka T.„Dyzio Marzyciel”?
…gdyby tylko było nieco cieplej…
😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Małgosiu,
cały czas jestem Dyziem i marzę, jak nie o czekoladkach, kremówkach, bezach, to o najzwyklejszych cukierkach. Niedawno kupiłam kukułki na podróż, ale nie skorzystałam, ponieważ tak był celofan twardy, że nie dałam rady otworzyć ani też urwać. To jedyny sposób, bym czegoś nie zjadła.
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Lubię tę fazę jesieni i jak widzę nie jestem w tym odosobniony.
Termin „jesieniara” dotyczy także mężczyzn?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tatulu,
jakie piękne słowo dla niej: jesieniara, a dla niego zapewne jesieniarz.
Bardzo lubię czuć liście pod stopami, ale u mnie sprzątane są codziennie, więc jedynie pojedyncze pod butem zostają. Bukiet liści zasuszyłam, niech przypomina…
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Tatulu 🙂 …a może Jesienny Pan, a ona…Jesionka?
PolubieniePolubione przez 3 ludzi
Ładnie
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tatulu,
Małgosia ma bystry umysł i język nie od parady wywieszania.
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Małgosiu,
drzewiej jesiennego pana można było spotkać w parku, współcześni jakby mniej wychodzą. Jesionka…dawno nazwy tego ocieplonego na wiosnę-jesień palta nie słyszałam, ale czytałam z kolei o prochowcu. Jego główną zaletą była ochrona przed kurzem.
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Popatrz, Ultro 😀
W tym roku młodzież internetowa okrzyknęła „jesieniarę”, jako drugie popularne słowo obiegowe!
Tatul jest cool, Tatul jest na bieżąco 😉
PolubieniePolubienie
Małgosiu,
Tatul jest cool, bo nie siedzi tylko na Fb, platformie starszych ludzi. Ja to słowo słyszałam wcześniej na Insta, Jutubku. Tatul jest oczytanym bywalcem mediów, gratulacje!
Uściski
PolubieniePolubienie
Ech, Dolinki…kiedyś się ze wspinaczami jeździło i próbowało sił, teraz już o tej porze z dojazdem kłopot. Trochę dzień za krótki, ale przypomniałaś mi i trzeba się będzie wybrać.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ewo,
podziwiam, że wchodziłaś na te pionowe skały. Ja należę do tych, którzy uważają, że wspinają się pokutnicy za karę. Natomiast dolinkami miło się chodzi, zwiedzania sporo, wszak dolinek sporo.
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Pękam z dumy, że to „nasze”, krakowskie:)))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bet,
nasze, nasze, jurajskie piękno, jesienią złoto – rdzawe, a teraz pokryte kroplami dżdżu, to jesień tak płacze nad życiem tułaczym człowieka.
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
To i moja filozofia, żyje się tylko raz, żyjmy zatem pełną piersią. Szkoda czasu na utyskiwanie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Marku,
takich widoków masz na pęczki, ale ten jest w Polsce, pewnie dlatego cieszy.
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ech, piękne wycieczki! Wciąż bywam tam od czasu do czasu 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tetryku,
najbardziej lubię dolinki za impresjonistyczne widoki za mgłą, a jesień za bułeczki cynamonowe i gorącą czekoladę.
Posyłam Staffa, niech mówi:
„Ściszony mgłą jesienny świat przygasa
W marzący czar, co głuchą ciszą włada.
W oparach ziemi opalowa krasa,
Jako rozwiana w dym perła, przepada”
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Marzenie ściętej głowy, to wszystko jesienią zobaczę dopiero na emeryturze, o ile będzie mnie stać…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Asiu,
zależy, jak długo zamierzasz pracować. jeśli chcesz mieć lepszą emeryturę, to trzeba długo pracować, ale wtedy po dolinkach tylko w lektyce. Wybór należy do Ciebie.
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Eh Ultro jak miły jest dla mnie ten wpis. Ileż razy tu wędrowałam na wiosnę, w lecie, jesienią, zimą… Tu i bywało biwakowało się pod namiotami .
Jakże sympatycznie powołałaś się na „makówkową dietę”. Chyba nikt nie umie jej tak stosować jak Ty! Pełna podziwu i szacunku jestem.
Bo ja widzisz…często o niej zapominam i ulegam smuteczkom jakimś zamiast cieszyć się, że w ogóle żyję.
PolubieniePolubione przez 2 ludzi
Makówko,
mnie również lekarz zalecił, by żadnych diet nie stosować, jeść wszystko, tylko rozsądnie. Mamy szczęście do mądrych lekarzy.
Może mi powiesz, kiedy Ty smutna jesteś, przecież widzę Cię zawsze uśmiechniętą?
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
W tej chwili. W domu nie zakładam maski z uśmiechem. Gdy wychodzę z domu nakładam, bo tego się po mnie ludzie spodziewają.
Też Cię pozdrawiam bardzo, bardzo serdecznie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Makówko,
nie zawsze człowiekowi do śmiechu, ale odsuwanie smutku jest koniecznością, aby nie dołował, co jesienią jest częstym zjawiskiem.
Serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Oj, ta Jura… Tak mnie po niej przeganiali za mlodu, ze az mialam dosc!
Ale trzeba przyznac, ze jest piekna 🙂
Pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Basiu,
szkoda, że nie umiem wrzucać zdjęć do komentarzy, pokazałabym małych piechurów w Dolince Kluczwody, a teraz wołami ich nie zapędzisz. A dolinki nie są męczące, za to urokliwe.
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
oh what a beautiful autumn!
We have a hot dry spring with bushfires and drought …
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kate,
We have wet autumn, you have spring with drought and fires. Each season has its disadvantages. But it is autumn that captivates with colors.
best regards
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zrobiłam mase swoich jesiennych zdjęć w swoim życiu! Mam fan-page gdzie je pokazuję!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Sagulo,
gratuluję pracowitości i talentu.
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Stara się pokazać światło w kolorowych liściach
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Sagulo,
światło wszędzie ważne, bez niego nie ma życia.
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Dziękuję i także pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Witaj, Ultro.
Bardzo urokliwie na tych zdjęciach.
Aż chciałoby się zrobić kroczek i znaleźć się wśród jesiennych cudeniek:)
Pozdrawiam:)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Leno,
Krakowskie Dolinki są wyjątkowe, a moją ulubioną jest naturalna dolinka Kluczwody.
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Beautiful post with beautiful pictures!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Diane,
thanks you, 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kiedyś na Wyspie opisywałam jak w Dolinie Będkowskiej z kołem PTTK obchodziliśmy Mikołaja.
Mikołaj w Brandysówce
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Miał być aktywny link, ale nie wyszło. Starsze panie tak mają.
https://madagaskar08.pl/blog/2018/12/14/mikolaj-w-brandysowce/
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Makówko,
nie sądzę, byś była kiedyś starsza. Lat przybędzie, ale duch będzie zawsze młody.
Dziękuję za link.
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Makówko,
proszę, proszę, nawet Mikołaj może zawitać do Będkowskiej, a dobry duch Marii Brandysowej był zapewne z Wami.
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ultro, przepraszam, że taką prywatę tu uprawiam, ale hm „w temacie” prawda?
PolubieniePolubienie
dzięki, za promyki słońca 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Spzd,
cóż znaczyłby świat bez radości i promyków nadziei?
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Kocham tę krainę, a ponieważ mam Ją na wyciągnięcie ręki, więc buszuję po wielu Jej ścieżkach. Jesień jest tu szczególnie piękna. Gdyby ktoś zapragnął bliżej się z Nią zaprzyjaźnić , użyczam dachu nad głową , rower, a dla tych , którzy zaryzykują jazdę samochodem ze starszą panią,polecam tzw objazdówkę od np. Olsztyna / tego k/ Częstochowy do np. Pustyni Błędowskiej.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Watro,
dziękuję za wyciągniętą rękę w stronę tych, którzy kolekcjonują pod powieką wyjątkowe krajobrazy i nieziemskie widoki.
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Nie ujęłabym tego lepiej. Jesień jest dla nas bardzo dobra, nie doceniamy jej i zawzięcie sprzątamy, wymiatamy.
Wymieniasz miejsca, które spodobałyby mi się z całą pewnością. Np. ta jaskinia nietoperzy.
Tak, zgadza się, te wszystkie piękne rzeczy jakie czekają na nas poza domem, sprawiają, że żyje się ciekawiej.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Aniu,
zajrzyj: https://www.youtube.com/watch?v=A7a5Twk8O5Q
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
SUPER! 😀
PolubieniePolubienie
Bardzo ładne okolice, do tego jesienny look drzew i nie tylko. Podoba mi się taka jesień.
Dzięki. 🙂 Ale jak jest dla kogo pisać, to wtedy samo jakoś się kręci.
O tak, na razie mam mało chęci, jednak po 15 listopada zobaczę szczegóły tych kursów. Bo może faktycznie się przydadzą.
Pozdrawiam!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mozaiko,
może dałoby się zaczarować i zatrzymać chłód, deszcz i ziąb?
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Colorful pictures of nature
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Subbashini,
nature provides warm colors of gold, yellow, red and brown. They make autumn colorful. On this day, most trees are already without leaves. There is rain and cold.
best regards
PolubieniePolubienie
Cudności i jak tu nie kochać jesieni,a w tym roku pogoda nam tak cudownie dopisała :))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Molekułko,
przyroda nie skąpiła uroku, ale dobre już się skończyło. Kapie za kołnierz, a i śnieg sypnie niebawem…
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Ultro, przepiękne widoki! Ja na tutejszą złotą (czerwoną) jesień muszę jeszcze troszkę poczekać.
Dupy Słonia nie znałam, choć odwiedziłam Jurę Krakowsko-Częstochowską, ale było to bardzo dawno temu, więc może po prostu zapomniałam.
Pozdrawiam słonecznie 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Mokuren,
Ty też jako Magnolia powoli przygotowuj się do snu zimowego.
Dupa Słonia dopiero od niedawna jest oficjalną nazwą, wcześniej nazywano ją Zamczyskiem.
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
piękno natury zawsze mnie zachwyca obojętnie czy to wiosna,lato ,jesień czy zima…
piękne krajobrazy pokazałaś …serdecznie pozdrawiam 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Cichosza,
natura jest piękna, ale trzeba wyjść, by zobaczyć. Deszcz mi nie przeszkadza, ale brak słońca bardzo, więc czekać będę na promyki.
.Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
wysyłam uśmiech słoneczny bardzo na przekór
listopadowej aurze 🙂
PolubieniePolubienie
Och jak pięknie , tak ciekawie opisałaś te miejsca.Nigdy tam nie byłam.Nie wiem czy kiedykolwiek będę.Ale cieszę się ,że mogłam zobaczyć wirtualnie .Jesień w takich miejscach jest bajkowa.U mnie już bez liści ,goło ale wesoło☺-3…Pozdrawiam.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Danusiu,
jak te gołe gałęzie dziś tańczyły na wietrze, to było dopiero wesoło. Ledwie doszłam do domu. Jutro zakładam rękawiczki.
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Promyki, kolory i błękit nieba nastrajają z ciepłem na sercu
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Basiu,
lubię takie promienne dni, nastrajają pozytywnie.
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pozdrawiam słonecznie
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Basiu,
🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dolinkowe kolory są cudne. Brakuje mi spacerów i zapachu suchych liści… i mokrej ściółki. Twoje opisy przywołują zapachy. Pozdrawiam ciepło
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Sylwioiwan,
Korzystanie z każdego promyczka jest istotne dla zdrowia, a tymczasem za dużo jeździmy, a za mało chodzimy. Życie w realu to przede wszystkim kontakt z naturą.
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
To prawda, kiedyś wszędzie się chodziło.Teraz jeździ się na drugą stronę ulicy… Ja na szczęście lubię chodzić 😀 Pozdrawiam ❤
PolubieniePolubienie
Sylwioiwan,
więlu siedzi w domach, znają tylko świat wirtualny i to smuci.
Serdecznie pozdrawiam
PolubieniePolubienie
Piękne zdjęcia i ciekawy wpis.
PolubieniePolubienie
A naszego jeża ogrodowego przejechali samochodem jacyś źli ludzie. I to na chwilę przed zimowym zaśnięciem! Że też musiał się wypuścić na osiedlową drogę, zamiast siedzieć grzecznie w gałęziowo-liściowym kopcu pod rozłożystym świerkiem!
PolubieniePolubienie
Krzysztofie,
nie dziw się jeżowi. Gdy słonko przygrzało, ruszył na wycieczkę, a może zachciało się smakołyków…
Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Staraliśmy się nieba mu przychylić. Smakołyki taczkami mu zwoziliśmy… Jeżowi się nie dziwię, bo to łazęga był, ale kierowcy, co go rozjechał nie mogę darować…
PolubieniePolubienie